Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ivaa

chlamydia pneumonia

Polecane posty

Gość Gość 512
Do Sylwka Po jakim czasie brania antybiotyków przerwałas? Jakie to były antybiotyki i dlazcego przerwałas, złe sampoczucie , nie chciało Ci się brać , czy też dlatego przerwałaś,ze objawy nie ustepowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor Wrocław
Ja już chyba nie wierzę że się tego pozbędę :( Też mam chlamydię już kupe czasu, pierwsze objawy miałem jakieś 4-5 lat temu. Co jakiś czas wraca, zawsze byłem leczony 3 tygodniowym antybiotykiem. Z tego co czytam to wyleczenie tego świństwa graniczy z cudem, jest niesamowicie trudne ;/. Ale jeśli jakimś cudem się wyleczymy (po jakichś zabójczych dla wątroby dawkach antybiotyku) to co będzie jeśli załóżmy za dwa lata albo szybciej złapiemy od kogoś chlamydię znowu? Wiecie jaka ta choroba jest pospolita i częsta? \"U osób w wieku 20 lat swoiste przeciwciała w klasie IgG występują u 50% badanych (8). Biorąc pod uwagę wysoki wskaźnik rozpowszechnienia przeciwciał przeciw C. pneumoniae i spadek miana przeciwciał po ostrym zakażeniu, ocenia się, że prawie wszyscy ludzie przebyli zakażenie C. pneumoniae w jakimś okresie życia (9). \" http://www.czytelniamedyczna.pl/nm_me09.php polecam przeczytać. Obawiam się że nie mamy szans przeciwko tej chorobie :( Jedynym plusem jest to że podwyższone przeciwciała igg wykryto tylko u 20% ludzi zmarłych na zawał serca, więc chlamydia aż tak na zawały nie wpływa. :( zajrzyjcie na tekst który zamieściłem w linku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc 512
Do Wiktor Wrocław Czyżby jakis lekarz nagadał Ci ,że wątroba powyżej 3 tygodni abx tego nie zniesie? Domyślam się że tak. Podobnie jak wiekszośc lekarzy uwaza, że przewlekłą infekcję chlamydią i mykoplazmą mozna wyleczyć w ciągu takiego czasu. Dla mnie mówiac wprost sa to niedouczone młotki , bo na całym świecie prowadzi sie bardzo duzo badań w tym temacie i wnioski sa coraz bardzej oczywiste. Dlazcego nie wchodza praktyki lekarskie na bazie prowadzonych badań to juz zupełnie odrebna sprawa. Niemniej jednak większośc lekarzy to patentowane lenie i brak im szerszej wiedzyi to nie tylko w tym temacie.Zajmowałem sie przez pewien czas nauka w dziedzine nazwijmy to biologiczno medycznej i krew mnie zalewa jak co niektórzy lekarze bredzą. Dla wwielu z nich edukacja skończyła sie po 6 roku medycyny. Ja biorę abx 3 miesiac i nie mam zupełnie żanych problemów z wątrobą i przewodem pokarmowym,nie biorę nawet bakterii osłonowych. Są ludzie, którzy biorą abx znacznie dłuzej ale w tym wypadku mówie sam za siebie Oczywiscie zgodze się ,ze watroba nie jest w sytuacji komfortowej ale bez przesady, poza tym watroba ma niesamowite zdlonosci regenaracyjne. Niektórzy ludzie niszczą wątrobe czasem przez kilkanaście lat i w większości wypadków po zaprzestaniu trucia dochodzi do prawidłowej pracy. Piszesz na bazie podanego artykułu ,ze Chlamydia nie jest odpowiedzialna za większośc zawałów, bo wykryto ją u tylko 20%. Sprawa nie jest taka prosta i w tym wypadku takie suche dane, niewiele mówią. Prowadzone są badania , które jednak powterdzają wpływ chalmydii na rózwój nie tyle miażdzycy co jejskutków w yniku procsów zapalnych za które te bakerie sa odpowiedzialne wywołują. Poza tym miażdzyća sama w sobie nie jest az tak bardzo istotna i zabójcza. Dla większosci naczyń i dostarczania przez nie krwi do tkanek wysatrczy 5-10% drożnosci aby wszystko funkcjonowało poprawnie. Istotne jest również to ,ze w znacznej, ponad połowie badanych z problemami krązaenia jest wykrywana a to daje dużo do myślenia. Kuracja abx przez dłuższy okres czasu przynosi w większosci przypadków poprawę kondycji zrowtonej. Mozna się tu doptrywac przeciwzapalnej włąsciwości makrolidów ale z drugiej strony działają tez bakteriostatycznie a przy większych stezniach bakteriobójczo. W świetle wniosków jakie płyną z tych publiakcji i częstosci występowania tych bakterii, moim zdaniem rola Chlamydii w różnego rodzaju schorzeniach jest nie do podważenia w końcu nie są to bakterie symbiotyczne tylko posożyty. Poza tym jest jeszcze bardzo ważna kwestia odnośnie sposobu wykonywania badań , celowości a przede wszystkim użycia odpowiednich metod. Chlamydia i Mycoplasma to bardzo trudny matriał badawczy i być moz wiele danych umyka z racji nieodpowiedniej metodyki i warunków przeprowadzania badań. Nie będę podawał tu całej wyliczanki publikacji które to potwierdzają, jak się komuś będzie chciało to sam znajdzie Podam tylko jeden z wielu- badania przeprowadzone przez Katedrę i Zakład Mikrobiologii Lekarskiej Akademii Medycznej w Lublinie http://www.viamedica.pl/gazety/gazetaA/darmowy_pdf.phtml?indeks=11&indeks_art=49. Mimo wszystko jeszce się zejdzie zanim medycyna zacznie traktowac te infekcje z nalezytą powagą , co jest uzaleznione od bardzo wileu czynnków , o których jnie będe się rozpisywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor Wrocław
z badań wynika również, że każda osoba przeszła przez chlamydię w pewnym okresie życia z czego wynika (a także z innych jeszcze dowodów których nie chce mi się wymieniać) , że chlamydia jest chorobą dosyć pospolitą i częstą, łatwo się nią zarazić. Co więc jeśli po długotrwałym (kilkumiesięcznym czy jakim tam trzeba, [o ile wogóle jest skuteczny sposób na tą chlamydię] ) leczeniu antybiotykami w końcu pozbędziemy się chlamydii, a załóżmy po roku albo szybciej (w rodzinie pewnie też już ją mają bo nosiliśmy ją przez kawał czasu) na nowo się nią zarazimy. Co wtedy? kolejna kuracja? i tak w kółko? A co z setkami innych chorób bakteryjnych, którymi możemy zarazić się NIESAMOWICIE łatwo podczas tak częstych i intensywnych kuracji antybiotykowych? do tego dochodzi również uodparnianie/uczulanie się organizmu/poszczególnych bakterii na rózne antybiotyki ;/ Tak więc co możemy zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 512
do Wiktor Wrocław Odpowiedź na Twoje wątpliwoscui nie jest prosta. Po pierwsze warto sie leczyc abx do ustąpienia objawów i jakies1,2,3 miesiecy po ustapieniu, dlatego ze z pwnoscią wytłuczemy częsc bakterii tam gdzie jest to możliwe, tzn tam gdzie antybiotyk w dosyć duzym stęzeniu dotrze. Zredukowanie liczby bakterii sprzyja odbudowie organizmu. W przciwnym razie gdybyśmy nie leczyli z pewnoscią bakteria bedzie wyrzadzac z czasem coarz wiećej szkody, często prowadzac do róznych chorób narządowych MS , Alzhimer, Fibromyalgia, rekatywne zapalenie stawów, choroby autoimmunologiczne a często w konswekwencji i śmierci z powodu udaru mózgu, raka płuc, prostaty, zawałów itd, Leczeniem istotnie zmniejszamy liczbe bakterii tak że objawy chorobowe ustąpuja lub następuje radykalna poprawa zdrowia. Tak jak napisałeś szacuje się że ok 90% populacji miało kontakt z tą bakterią. Co powoduję ,ze u jednych zaczyna wywoływac objawy chorobowe a u innych nie, na to w tej chwili nie ma odpowiedzi. Być moze do objawów chorobowych dochodzi wtedy kiedy sie zakazamy badzo duża iloscią bakterii, niedoleczymy infekcji lub bakteria siedząc w nas wykorzystuj sprzyjajace okolicznosci. Kazdy powinien wrócic pamięcia i przypomnieć sobie kiedy zaczęłao sie cos dziwnego z nim sie dziac i z czy to powiazac. Myśle ,ze każdy znajdzie taki moment. Ja np ok 10 lat temu jak pamiętam nie wyleczyłem zapalenia oskrzleli, potome kaszel przez ponad miesiac a potem jakoś samo przeszło- tak mi sie wydawało- potem po roku czasu zaczęło sie od strasznych bólow kregosłupa w częsci lędzwiowej, do tego wtedy był jak pamiętam sters, niezadowolenie z życia i jeszce parę innych rzeczy. Generalnie sprawa rozbija sie o to jak dochodzi do objawów chorobowych, czy Chalmydia tak osłabia organizm, że dochodzi do objawów chorobowych czy tez oragnizm w róznych okolicznościach życia poddawany niekorzystnym czynnikom zewnętrznym,jest na tyle osłabiony ,ze chalmydia jest w stanie wywołac objawy chorobowe czyli co było pierwsze kura czy jajko:) Wylczenie moim zdaniem nie jest łatwe, można by bardziej mówic o przywróceniu stanu równowagi organizmu(zaleczeniu),tzn do takiego stanu aby układ immunologiczny nie dopuścił do pojawienia się istotnych objawów chorobowych. Nie jest to jednak proste i stąd reinfekcje zdarzają się dosyć czeto gdzie stan równowagi zostaje ponownie zachwiany i pojawiają się objawy chorobowe. Zeby do tego nie dopuścić , już po leczeniu abx , trzeba suplementowac organizm, dieta , tryb zycia i po prostu uważać itd .Do tego potrzeban jest spora wiedza a i tak nie ma żadnej gwrancji. Jedno jest pewne nie zredukujemy baketrii do zera a po przbytej infekcji oragznim jest bardzej podatny na reinfekcje. Uodpornienie się bakterii na abx jest raczej małomozliwe jesli stosujemy 2 lub 3 antybiotyki które uderzają w różne miejsca na szlaku biosyntezy białek. Stąd terapia kilkoma antybiotykami jest koniecznoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Jakie badanie zrobić, żeby wykluczyć lub potwierdzić Chlamydię? Elisa wystarczy, czy jest raczej mało miarodajna? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 512
Do H.o. Czy masz jakies dolegliwosci i jesli to z jakich układów pochodza ? Na jaką chlamydie chcesz robić badania? Wymaz do Westernu lub PCR w zalezności z miejsca w zaleznosci od ewidentnych objawów lub ogólnie ELISA IgM jesli symptomy infekcji zostały niedawno zauwazone. Ta klasa p. ciał utrzymuje się ok 4- 6 miesiecy. Nastepnie jesli symptomy trawją dłuzej niż pół roku to ELISA na IgG i IgA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Jakie mam dolegliwości i z jakich układów pochodzą? Chyba łatwiej napisać jakich objawów nie mam. Wszystko zaczęło się trzy miesiące temu - w nocy obudził mnie bardzo silny ból lewego stawu kolanowego połączony ze stanem podgorączkowym 37,3C. Po zażyciu leków przeciwbólowych (ketonal), ból kolana ustępował na jakiś czas, a następnie powracał, natomiast stan podgorączkowy dalej się utrzymywał. Po wizycie u lekarza dostałem Meloxilek, który rzeczywiście wyleczył kolano, ale nie unormował temperatury. Wykonałem badania krwi, które nie wykazały najmniejszego śladu stanu zapalnego czy też choroby reumatycznej - OB i morfologia też w normie. Po jakimś czasie znowu poszedłem do lekarza ze stanem podgorączkowym i dostałem antybiotyk - najpierw jeden (Klabax), a później drugi (Amoksiklav), jednak i one niczego nie poprawiły. Mniej więcej w tym okresie zauważyłem, że mam wrażenie że lewe kończyny są jakby nieco słabsze, a następnie zacząłem odczuwać lekkie mrowienie właśnie w lewej ręce i nodze (fakt ten trwa do dzisiaj). Pozostałe objawy jakie zacząłem odczuwać to początkowo bardzo intensywne poty w nocy które ustąpiły po jakimś czasie, zmęczenie, lekkie zawroty głowy, lekkie pobolewanie w okolicy wyrostka i prawego stawu biodrowego, zaparcia na przemian z rozluźnionym stolcem, uczucie jakby skóra głowy była napięta czy też jakby na niej była pajęczyna, a także czasami dziwny posmak i zapach w buzi oraz niesamowity żółto-biały osad na języku. Badania jakie wykonałem RTG klatki piersiowej, badania na borelioze (niestety tylko ELISA) i toxoplazmoze, posiew z moczu, wymazy z gardła i nosa, posiew z krwi i moczu, test na HIV, EKG, badania moczu, Hbs, TSH - wszystkie one wyszły prawidłowo, a wynik testu na HIV jest negatywny. W międzyczasie odwiedziłem neurologa, który bez chwili namysłu przepisał mi leki psychotropowe, których jednak nie zastosowałem. Odwiedziłem również laryngologa, który wymyślił alergie - oczywiście leki antyalergiczne również nic nie zdziałały. Taki pat utrzymywał się do początku maja kiedy to zauważyłem, że w ślinie mam krew - nie było jej dużo ale była wyraźnie widoczna i jej ilość systematycznie się zwiększała. W połowie maja dodatkowo zauważyłem, że po tylnej ścianie gardła cieknie mi ropa. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęła pobolewać mnie głowa i zęby. Znowu udałem się do laryngologa i Pani stwierdziła, że moje migdałki są do usunięcia. Bez namysłu pobiegłem do szpitala zapisać się na zabieg. Pani laryngolog, która zapisywała mnie na zabieg w szpitalu dodatkowo nastraszyła mnie ziarnicą, gdyż wykryła u mnie powiększone węzły chłonne po prawej stronie szyi. Wtedy również wykonałem USG szyi i jamy brzusznej, ale lekarz wykonujący te badani stwierdził, że nie mam się czym przejmować. Postanowiłem skonsultować się z kolejnym laryngologiem, który z kolei podważył diagnozę poprzednich. Trochę zdezorientowany postanowiłem udać się udać do kolejnego, który również powiedział że migdałków nie powinienem usuwać bo są w dobrej kondycji i że nie widzi niczego niepokojącego. Jednakże postanowiłem się nie poddać i następnego dnia wykonałem RTG zatok, które uwidoczniło, że lewa zatoka szczękowa jest cała zajęta ropą. Następnego dnia trafiłem do szpitala pod opiekę lekarza, który 2 dni wcześniej nie zauważył niczego niepokojącego. W szpitalu leżałem 4 dni i dostawałem dożylnie antybiotyki a także steryd - Dexaven. W szpitalu oduczyłem poprawę ponieważ temperatura się unormowała, w ślinie już nie mam krwi i nie cieknie mi ropa po gardle, jednak cały czas utrzymywało się mrowienie w kończynach (jakby nieco mniejsze) i lekkie zawroty głowy. Po wyjściu ze szpitala byłem bardzo szczęśliwy do momentu gdy następnego dnia nie zmierzyłem temperatury i okazało się, że znowu mam stan podgorączkowy mimo dalszego przyjmowania doustnych antybiotyków. Na tej podstawie wywnioskowałem, że to sterydy obniżały temperaturę a nie antybiotyk. Ostatnio również zacząłem mieć brązową plwocinę i powróciły pobolewania zębów i głowy. Dodatkowo ostatnio zaczęła drżeć mi lewa ręka, zaobserwowałem tiki jednego palca u lewej ręki, lekkie pobolewania kostno-stawowe oraz uczucie jakby skóra lewej i prawej nogi była napięta. Domyślam się, że moja przygoda z zatokami jeszcze się nie skończyła i w najbliższym czasie planuję ponowną wizytę u laryngologa. Jednak zaniepokoiło mnie bardzo mrowienie w kończynach, tiki i drżenie ręki - Niedługo mam rezonans głowy. Również przez jakiś czas występowały objawy na które teraz dopiero zwróciłem uwagę - przez cały dzień miałem zdrętwiały palec u nogi, bóle karku, takie dziwne uczucie jakby klucie w jądrach oraz nie wiem jak to określić ni to pobolewanie ni skurcze ni to ucisk w mięśniach na prawym udzie. Dziś zrobiłem badania na Chlamudie pneumoniae IgG i IgM, Mycoplazme IgM, Chlamydie trachomatis IgG i IgM, ANA, oraz OB i morfologię. Raczej wątpię żeby one cokolwiek wykazały ale zrobiłem dla świętego spokoju Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Zapomniałem dodać o co raz bardziej zaczerwienionym gardle no i że w szpitalu przez 4 dni dożylnie dostawałem Augmentin. Teraz leczenie kontynuuję również Augmentinem (wczoraj rozpocząłem drugie opakowanie) ale jakiejś poprawy nie widzę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvjnvb
do H.o. - mam podobnie...co prawda mialam chlamydie, ale ja wyleczylam (tak przynajmniej wykazal wymaz z gardla), ale tez dokucza mi lewa strona ciala, lekkie bole stawowo-miesniowe, stawy nadgarstku, palcow u rak, troche staw barkowy i rowniez uczucie mrowienia, nie jest to czeste, ale jest...dokladnie na twarzy i reka oczywiscie wszystko po lewej stronie, te stawy tez po lewej stronie. Mam "pogrubiona szyje" tak jakby miesnie i ta szyja mnie boli czasami, taka jakby ciezka byla, bol miesni, lewa reka tez slabsza. USG szyi nie wykazalo zadnych zmian. Neurolog powiedzial, zebym pila melise:P narazie czekam, jak samo nie przejdzie to wybiore sie do reumatologa. Wszystko trwa jakies 3 m-ce ale mam wrazenie, jakby co jakis czas dochodzilo cos nowego... pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Prawda jest taka, że mrowienie może być wynikiem albo nerwicy, albo poważnych chorób neurologicznych. Idź lepiej jak najszybciej do neurologa i dodatkowo zrób badania na ANA (nie są drogie). Dodatkowo wydaje mi się, że w wymazie z gardła nie wykryjesz chlamydii - ale mogę się mylić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvjnvb
ale bylam juz u neurologa, zbadal mnie i powiedzial, ze nie widzi nic niepokojacego...a co to badania ANA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
To są badania na przeciwciała przeciwjądrowe. Nie jest to jakieś specyficzne badanie, ale może mówić o wielu chorobach, takich jak toczeń itd. Nie straszę broń Boże ale dla świętego spokoju warto je zrobić. Poszukaj w sieci na 100% coś znajdziesz. Podobno powinno się je robić przy przewlekłych stanach podgorączkowych - mi żaden lekarz o tym nie powiedział - musiałem sam wyczytać w sieci. Teraz max 3 tygodnie czekania na wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvjnvb
ale ja nie mam stanow podgoraczkowych...:) i ogolnie czuje dobrze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
To są badania na przeciwciała przeciwjądrowe. Nie jest to jakieś specyficzne badanie, ale może mówić o wielu chorobach, takich jak toczeń itd. Nie straszę broń Boże ale dla świętego spokoju warto je zrobić. Poszukaj w sieci na 100% coś znajdziesz. Podobno powinno się je robić przy przewlekłych stanach podgorączkowych - mi żaden lekarz o tym nie powiedział - musiałem sam wyczytać w sieci. Teraz max 3 tygodnie czekania na wynik. Może powinieneś spróbować jakiś leków wyciszających na te mrowienia - nie ma nic złego w wizycie u psychiatry, a jeśli trafisz na jakiegoś dobrego to może pokieruje Cie na jakieś badania - ja tak mam z rezonansem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc 512
do H.o. Wyglądają te Twoje objawy niepokojąco ale wiele wskazuje że żródlo infekcji moze pochodzić mimo wszystko z ukałdu oddechowego a na resztę się rozlazło. Z drugiej strony masz wiele objawów boreliozy i nie poprzestał bym na jednym badaniu zrobiłbym jeszce ze dwie próby w stanach ewidentnego pogorszenia zdrowia w czasie kiedy nie bierzesz żadnych leków ok 1 miesiaca przerwy. Możmna mimo wszystko równiez podejrzewac Chlamę pn albo Myco pn ale nie powinny one dawac aż tak ostrych objawów Niemniniej jednak warto zrobić badania. Tak czy inaczej moioim zdaniem cudów nie ma. Jeśli byleś do jakiegoś czasu zdrowym człowiekiem, to to co w tej chwili się dzieje ewidentnie wskazuje że to jakas infekacja i to całkiem potęzna. Jesli mógłbym zasugerowac tonie jest to przyjemne badanie ale popros o zrobienie punkcji jam zatokowych tych najbardzeiej zajętych i zrobienie posiewu, to tez cos wyjasni . Mam jeszcze kilka pytań. Czy pamięteasz ,ze chorowałes jakis czas temu na jakąs infekcję ukałdu oddechowego (zapalenie oskrzeli , gardła , płuc) i i po dłuższym czasie wyleczyło się samo ) wróc pamięcią i przypomnij sobie. Czy przed wystapienim obecnie tak duzej liczny rónych symptomów cos się wczęsniej działo dziwnego ze zdrowiem jakies pojedyncze dziwne objawy? Przez ile czasu brałes przepisane antybiotyki nie było poprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Ja też uważam że coś mi jest mimo, że wyniki badań krwi mam wręcz idealne. Jeśli chodzi o Twoje pytania. Nie przypominam sobie żeby w ostatnim czasie chorował na cokolwiek poza jakimiś drobnymi przeziębieniami. Raz w życiu tylko miałem zapalenie oskrzeli ale było około 7 lat temu i było leczone antybiotykiem. Punkcji chyba nie ma co robić bo miałem ją jakieś 1,5 tygodnia temu - niestety nie przyszło mi wtedy do głowy zęby zrobić posiew, a żałuję tego bardzo. Jeśli chodzi o jakieś inne pojedyncze objawy o które pytasz to nie wiem bo nigdy nie przywiązywałem uwagi do zdrowia (teraz mam nauczkę). Co do antybiotyków to kuracje wyglądały tak: na samym początku Klabax przez tydzień (wydaje mi się że wtedy się trochę gorzej czułem ale nie wiem na ile to były nerwy) później jakiś czas przerwy i Amoksiklav też przez tydzień. Potem długo nic bo nie było sensu (niczego nie znalazłem). Dopiero po wykryciu chorej zatoki położono mnie w szpitalu i przez 4 dni dostawałem dożylnie Augmentin no i teraz od 1,5 tygodnia przyjmuję go doustnie, a stany podgorączkowe jak były tak są. W szpitalu dostawałem też Dexaven i to on obniżył mi stan podgorączkowy. A czy to jest potężna infekcja to tego nie wiem - wiem natomiast że jest przewlekła i to mnie dobija. Dziś odebrałem OB i morfologię - wszytko idealnie. Już brak mi pomysłów co dalej robić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość512
Do H.o. Jesli chodzi o zapalenie oskrzeli to ja u siebie własnie podejrzewam że to był początek przewlekłej Chla. Pn. Myco.Pn . Tak dla porównanie to miałem nie 7 ale ale 10 taemu tez jak pamiętam przez tydzień brałem antybiotyki. Teraz trudno ocenić czy pomogły ale pamiętam ,ze miałem potworny kaszel przez blisko miesiac czasu. Poza kaszlem jednak czułem się w miareCzułem się Potem pamiętam ,ze miarę dobrze. Gdzies po roku czasu od tego momentu zaczęłay sie pojawiac dziwne objawy, jakies dziwne nerwobóle, byłem coraz słabszy ajednej nocy zaczął mnie boleć kręgosłup w odcinku lędźwiowym, potem rwa kulszowa , zawroty głowy które trwały przz 3-4 dni i wiel innych, swędzenie w oklicy odbytowej , generalnie problemy z ukałdem moczowpłciwoym, ból całej klatki piersiowej tak ,ze nie mogłem nabrać powietrza, bo ból żeber przeszkadzał i wiele innych. Dopiero ok pól roku temu po zrobieniu badań na Cl. Pn i Myco. Pn zresztą sam do tego doszedłem , bo żadnemu lekarzowi do głwoy nie przyszło. Okazało się że mam sporo przekroczone IgG na Ch. Pn, na Myco tez przekroczone ale troche mniej. Badań ogólne tez miałem w normie poza OB które miałem zawsze w okolicach 40-50 no i CRP , które tez zrobiłem sam i norma była przekroczona 7 razy. W tej chwili lecze się abx i jest znaczana poprawa. Co do twoich abx branych w zasadzie przez z tydzeiń, to raczej o poprawie nie ma co mówić w przypadku przewlekłej infekcji a wręcz na początku pogorszeniu tak jak bylo u Ciebie. Pogorszenie na początku to często normalna reakcja i swidczy o tym ,ze coś sie dzieje i nalezy abx brac dalej powiedzmy miesiac az do zauwazenia jakiś symptomów poprawy. Poza tym na to dziadostwo trzeba brać 2 lub 3 abx jedoczęsnie plus metronidazol/tinidazol aby nie dopouścić do uodpornienia się bakterii. Często Chlamę i Myco leczy się zbyt krótko w momemcie kiedy już zadomowiły się na dobre. U mnie po 3 miesuacach leczenia ciągle sa jeszcze jakies minimalne objawy ale w takim stanie prawie ich nie zauwazam i moge prawie normalnie funkcjonowa. Tak czy inaczej ja bym proponował kurację abx (makrolid +doxycyclina a w ostatanim tygodniu właczyć jeszce tinidazol)wstępnie przez miesiac aby zoabczyć czy nastąpi jakas poprawa. Tylko pewnie będzie problem z ze zdobyciem abx bo kazdy lekarz w świetle wyników uzna Cie za zdrowego albo będzie jakis glupek kierował do psychiatry. Jesli mogę doradzić to zrób jeszecz białko CRP lub Fibrynogen ktory tez pokazuje stan zapalny i upieraj się przy tym że ciągle masz tempretaure niech i staraj się wyegzekwoawac antybiotyki. Ja ostatanio byem u lekarki po abx na kolejny miesiac i nawet tego nie czuje ale ciagle tez mam temperature, jak mi zmierzyła to było 37,2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalesia
Pisałeś cytat: Dziś odebrałem OB i morfologię - wszytko idealnie.Odpowiadam ;to nie znaczy ,że jesteś zdrowy . Możesz chorować z kręgu chorób immunologicznych lub układowych a być może jest to jakiś zespół chorobowy . Ja mam rozpoznane Reaktywne Zapalenie Stawów po infekcyjne a u niektórych jako Zespół Reitera najprawdopodobniej od bakterii atypowej lub po infekcji jelitowej ( biegunka ) przebytej w przeszłości i informuję ,że większość istotnych badań miałem i mam w granicach normy oraz w świetle badań laboratoryjnych byłem uważany za zdrowego .W przypadkach chronicznych wymazy często wychodzą ujemne mimo ,że bakteria siedzi gdzieś w organizmie np. w miejscach w których wymazów nie wykonuje się rutynowo a po infekcji jelitowej trudno jest zdiagnozować jaka to bakteria tym bardziej ,że są to infekcje z reguły przebyte a więc odległe. Moją chorobę rozpoznaje się głównie za pomocą dokładnego wywiadu i objawów i często u tych chorych dodatniego HLA B27.Jeżeli jest to postać choroby ciężka to dodatkowo rozpoznaje się a raczej dopasowuje się powikłania do tego zespołu ale w przypadkach lekkich ale także z uciążliwymi niektórymi objawami są problemy z rozpoznaniem choroby . Takie objawy jak stan zapalny i objawy miejscowe występują u każdego ale jeżeli nie trafisz na lekarza który przez przypadek lub doświadczenie rozpozna chorobę z kręgu chorób odczynowych czy zapalnych to będziesz chodził od lekarza do lekarza mówiąc mu ,że jesteś chory a oni będą leczyć nie na to co trzeba lub porostu lekceważyć .Mając takie badania laboratoryjne w normie czy idealne są przesłanki ku temu ,że będziesz chory ale nie leczony prawidłowo lub w ogóle nie leczony .Nie wykluczone ,że choroba ma u ciebie podłoże jelitowe i stan zapalny i zaburzenia immunologiczne są dlatego inicjowane a rzadziej inicjowane z powodu infekcji dróg oddechowych bakterią atypową . Powodem objawów nie uznawanych przez większość lekarzy może być predyspozycja do bakterii np. Chlamydia pneumoniae lub Mycoplasma pn. a niekiedy Chlamydia trachomatis które w wyniku predyspozycji wywołują szereg objawów wzrokowych np. zaczerwienienie oczu , cewki moczowej ,wyciek z cewki i bodźcowo miejscowo odczuwalnych np. świąd , pieczenie , łzawienie czy objawy ze strony dróg oddechowych ,zatok i gardła ,kaszel, ,chrypka ,nieżyt ,katar ,spływająca wydzielina oraz bóle stawów , kręgosłupa ,bóle pleców , bóle żeber ,mięśni i niekiedy ciągłe zmęczenie , pobudzenie , brak koncentracji. Ale jak tu udowodnić lekarzowi ,że jesteś chory skoro wyniki wychodzą prawidłowo po prost trzeba szukać lekarza który rozpozna ,że jesteś chory i udowodni tobie ,że jesteś chory . Udowadniając lekarzowi ,że jesteś chory możesz być kierowany do psychiatry albo powie tobie proszę nie czytać forum to objawy ustąpią w wyniku nie czytania ale znam taki przykład chorego właśnie kierowanego do psychiatry ,że dopiero psychiatra podejrzewając infekcję chlamydiami skierował chorego do odpowiedniego lekarza, który zajął się właściwym leczeniem przeciwbakteryjnym a przypomnę ,że chory wcześniej był kierowany do psychiatry z powodu niewiedzy lub ignorancji lekarza .Nerwica czy objawy mózgowe z zapaleniem zwojów nerwowych mogą być z powodu infekcji a nie choroby psychicznej i podstawą jest leczenie infekcji i stanu zapalnego czy chorób układowych. Być może wydaje się tobie to straszne to co piszę ale jest to realne ale to nie znaczy ,ze musi być taki czarny scenariusz w twoim przypadku ale ważne abyś był prawidłowo diagnozowany i leczony a nie lekceważony bo nie sądzę ,że twoje obawy o zdrowie są z powodu urojenia i objawy wymyślone . Dlatego przyczyna twoich objawów i dolegliwości jest prawdziwa i musi być rozwikłana .Pamiętaj ,że wymazy i wyniki mogą być dobre a możesz być chory zresztą wizualnie po tobie choroby nie widać . Ktoś kto nie ma silnych bólów , nie ma trudności z poruszaniem , nie ma widocznych zniekształceń rąk, opuchnięć kolan nie stęka w gabinecie u lekarza i jest sprawny to nie znaczy ,że jest zdrowy . W jakiej części organizmu masz najwięcej niepokojących objawów tu może być przyczyna choroby zapalnej czy infekcyjnej. Niestety nie zmam lekarza osobiście które mogę tobie polecić lub wiem ,że nie zostaniesz zignorowany lub wiem ,że nie będzie szukał w książce przy tobie co tobie dolega . Brak wiedzy też może być powodem ignorancji a chlamydie zbyt często działają na lekarzy jak płachta na byka i zachowują się dlatego nie adekwatnie co do zaistniałej sytuacji i reakcja bywa różna często ku niezadowoleniu szukającego pomocy chorego . Jest to dziwne zachowanie bo powinno zależeć aby nie powiększała się armia chorych lub zainfekowanych czy powikłanych a dodam ,że w Europie jest b. dużo chorych z powodu tych bakterii i miliony ludzi którzy mogą być lub będą po jakimś czasie chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalesia
Nie ma reguły bo np. Gość 512 oprócz opisywanych objawów miał wyniki laboratoryjne nie w granicach normy ogólnie mówiąc złe i też był przez pewien czas źle leczony ,diagnozowany i ignorowany a szybko wdrożone leczenie ma znaczenie aby było mniej powikłań . Co ma robić chory który ma objawy i wyniki w normie tzn.jak udowodnić lekarzowi ,że jest się chorym nie będąc wyproszony z gabinetu ?Co robić kiedy krótkie rutynowe leczenie antybiotykowe nie przyniosło efektu wyleczenia lub są nawroty?Jak ma lekarz interpretować wyniki w przypadkach chronicznych kiedy są dobre a chory jest chory lub złe kiedy chory jest niekiedy źle diagnozowany na podstawie nawet złych wyników ?Czy oprócz dokształcania się pacjentów o chorobach i wymianie wniosków ,spostrzeżeń między chorymi powinien dokształcać się lekarz i korzystać z tych wniosków ?Dlaczego są przypadki ignorancji ?Czy krótkie standardowe leczenie powoduje wyleczenie we wszystkich przypadkach chorych ?Dlaczego lekarze boją się długiego leczenia ponad 21- 28 dni rzadko ponad 5 tygodni ?Czy chlamydioza jest sklasyfikowana i uznawana także oficjalnie w medycynie jako choroba chroniczna bo obecnie czytam - głównie jest jako choroba uleczalna lub szybko i łatwo leczona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brałam abx przez 4,5 miesiąca i była poprawa w ilości cpn (spadło ze 113 na 70 w IgG) ale teraz po 3 kolejnych miesiącach wzrosło do 96 (przerwano mi leczenie). W kręgosłupie szyjnym i lędźwiowym mam stwierdzone przepukliny ale to chyba nie jest z powodu cpn. Obecnie jestem 2 tygodnie po operacji kolana. Było uszkodzenie boczne łąkotki i chondromalacja III stopnia. Też mogę powiedzieć, że winę ponosi nie cpn ale fakt, że 4 lata to kolano uległo skręceniu i nie było leczone (poza gipsem). Natomiast uszkodzenie stawu barkowego, wyglądające na urazowe (a urazu nie było), zakwalifikowane do operacji, z makabrycznym bólem uniemożliwiającym mi poruszanie ręką w ok. 80 %, do tego zaczyna sie coraz bardziej dawać we znaki drugi bark, bóle obu łopatek i łokci, drętwienie nadgarstków, bóle wszystkich przyczepów mięśniowych, duszności, chrypka (chwilowo brak wydzieliny spływającej po gardle), ciągłe zapalenie spojówek (chociaż to nie trachomatis), nieostre widzenie, mroczki przed oczami, biegunki, zaparcia, wzdęcia, zespół drażliwego jelita, fibromialgia, niska temperatura (ok. 34,9 do 35,5) bezsenność, alergia, sucha skóra ... to chyba cpn ? Zastanawiam się, czy nawet jeśli znajdę lekarza, który znowu mnie poprowadzi serią abxów, to czy te objawy chociaż w znikomym stopniu ustąpią - chodzi mi o ból ? Podejrzewam u siebie to draństwo od ok. 9-10 lat ale wykryte zostało we wrześniu ub. roku. Chyba straciłam wiarę w taką możliwość. Już nie chcę marzyć o tym, że wyzdrowieję ale czy zmniejszy sie w końcu ból ? Zna ktoś kogoś takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 200
do ejx Umów się na wizytę z dr Piotrem Kurkiewiczem on Ci na pewno pmoże Pozdrawiam NIKI 200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 200
Do ejx Umów się z dr. Piotrem Kurkiewiczem On Ci na pewno pomoże NIKI 200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się można z nim umówic ? Nie mam żadnych namiarów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Witam ponownie, Możliwe, że poznałem swojego wroga. Pan/i Pseudomonas aeruginosa. Nie wiem czy się cieszyć, że w końcu coś wiadomo, czy też płakać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 512
do H.o. Nie mam wielkiej wiedzy nt P. aeruginosa ale tak wstepnie po Twoich objawch może wyglądac ,ze to ta bakteria wywołuje takie zamieszanie w Twoim organizmie. Jak można wyczytac w necie sa to dosyć oporne bakterie na wiele abx , wiec zwróc się do lekarza aby koniecznie zróbić antybiogram zanim przepisze Ci w slepo - jak wielu to robi, wiecej szkody niz pozytku - antybiotyki. Objawy Twoje istotnie troche się rózniły niz w przypadku Ch. Pn albo Myco Pn. , bo te nie dają taż tak charaketrystycznych objawów. Zwróc równiez uwage na swój ukł. immunologiczny aby poprawić jego kondycję np. oprócz abx bierz olej z rekina, jezówkę purpurową i spożywaj dużo witamin głównie C oraz wszystkie z grupy B(które sa odpowiedzialen za wchłanianie) równiez tych syntetycznych. Syntetyczne słabo sa wchłanianie ale można to poprawić dostarczając w zywnosci kompleksy , które pomagają je wchałaniac. Zatem jesli chcesz żeby grupa B syntetycznych byla lepiej wchałniania jedz pożywinie bogate w witamine B. Bardzo prawdopodobne jest że te antybiotyki które do tej pory brałes bylły dla tej bakterii zupełnie obojętne. pzdr P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×