Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Kto tu mówi o próżności? Dajcie spokój dziewczynie. Może osoby o czystej cerze nie są w stanie tego zrozumieć, ale makijaż potrafi na prawdę bardzo zmienić i dziewczyna umalowana, może na prawdę ładnie wyglądać (no wiadomo, że pod podkładem nie zaciekawie, ale osoby z zewnątrz tego nie widzą). Cieszę się, że ten topik może pomóc tylu zakompleksionym osobom. A co do tego, że któraś z was jak zaczęła dbać o cerę, to ma 100 razy gorszą... Moja teoria jest taka: albo skóra się oczyszcza i wyrzuca wszystko na zewnątrz, albo za dużo tego wszystkiego nakładasz. A apropo laserów - myślę, że mogą pomóc, ale tu najpierw trzeba się uporać z trądzkiem, a potem walczyć z przebarwieniami. I ja też chcę opalić sobie twarz!!!

Nodi, a bierzesz jeszcze to Diane?? Jeżeli tak ,to zdajesz sobie sprawe ze po odstawieniu trądzik wraca...??? A jeżeli nie bierzesz to napisz proszejak długo brałaś i jak długo już nie bierzesz i jest ok... Proszę.

Kosmoska to Ty chyba na prawdę masz duży ten trądzik - u mnie pod makijażem nic nie widać. Izotek to już ostateczność. Ale przynajmniej niektóre osoby (i Twój chłopak) widzą Cię bez make-up\'u, a u mnie nikt!!!

_NODI_19 -> mozesz mi napisac, jaki mialas ten tradzik? czy pelno malych krostek czy wieksze? i jak dlugo bralas diane35, ile czasu juz mionelo od odstawienia?? bardzo mnie to interesuje:)

serduszko w rytmie cza cza -> ja to samo pisalam o laserach, najpierw, ze mozna bezplatnie chodzic na lasery na tradzik, a jak sie juz wyleczy to pozniej przebarwienia:)

Nio wiem wiem, ale co to znaczy lasery na trądzik? Czy to znaczy, że oni bezpośrednio jakoś \"strzelają\" w te pryszcze i wypalają je czy jak? Na czym to polega?

zawsze mialam tylko przebarwienia robione, aby raz poszlam do skometyczki na laser na tradzik, przykladala takie cos...z szybka malutka i jakos tak naswietlala te miejsca, czulo sie takie cieplo, albo lekkie kopniecie pradem, takie mrowienie chwilowe, a jak wygladaja te bezplatne to nie wiem, pewnie tez cos takiego, jakos te miejsca naswietlaja, ze szybciej tradzik schodzi, skora jest oczyszczona z tych wszystkich bakterii i pewnie jakies nowe wychodza, ale juz znacznie mniej, a moze u niektorych w ogole, dermatolog mowila, ze bardzo pomaga, a jak bezplatnnie to i tak warto probowac, ja zaczne te lasery jakos we wrzesniu

Serduszko, dziękuję za wstawiennictwo ;) Noooo, powiem, że nad tym: za dużo nakładasz muszę się zastanowić. Ale żem zdesperowana. Trzeba zrozumieć. A pod makijażem to jak ktoś ma trądzik to zawsze widać, że to cera trądzikowa! Chyba, że masz lekkie objawy. Bo u mnie to nie wygląda za ciekawie, choć na bank lepiej niż bym nie miała make-up-u na twarzy. Bo przecież i tak widoczne są przebarwienia, nierówności i inne świństwa. Ale czekaj Serduszko, nie chodzi tu o takie typowe dbianie o cere, typu żel do mycia twarzy i tonik, jakiś zwykły krem... tylko już stosowanie jakichś różnych kremów na noc na trądzik i tak dalej.... I jak to nikt? A rodzice? Rodzina najbliższa to co?

podkladu sloneczko uzywasz?? i reszta dziewczyn. Bo ja maskuje i sztucznie to wyglada.

Abla wiadomo, że przeważnie widać różne wypukłości, ale ja w zasadzie takowych nie mam. Poza tym nosze grzywkę, więc przynajmniej czoła nie muszę maskować. Ja nie mam bardzo nasilonego trądziku, więc mogę go super ukryć. A jesli chodzi o to, że nikt, to już tak mam: pierwszą moją czynnością rano jest nałożenie make-upu (chyba, że jestem sama w domu), po domu to latam zawsze w różnych maseczkach, rodzeństwa nie mam więc nikomu się tak nie musze pokazywać. Niestety ale jestem więźniem makijażu (może to smiesznie brzmi, ale to dla mnie dramat).

Ja podkładu praktycznie nie używam (chyba, że jest bardzo źle), przeważnie tylko korektor i puder. Ostatnio odkryłam super korektor Dermacol (niektórzy używają też jako podkład). Jest super kryjący i praktycznie już nie trzeba pudru. Jestem bardzo zadowolona. Jest bardzo wydajny, tani (9zł), ale dostępny chyba tylko przez net. A wy czego używacie do maskowania tego dziadostwa?

Serduszko, wydaje mi sięże Ty chyba wpadłaś w nałóg z tym make-upem, srio, z tego co piszesz to masz naprawdęniewielki trądzik, myślęże jakbyśmniej tego makeupu nakładała albo przynajmniej nie na cały dzień to byłoby z Twojącerąlepiej!! Ja mam 22 lata i trądzik jakieś9 lat... Tylko że u mnie to trądzik z prawdziwego zdarzenia. Teżprzy facecie jestem ciągle "w" korektorze i pudrze... Ale widział mnie w wakacje np tylko z niewielką ilościąkorektora, a nawet maści (sic!). Jesteśmy już3 lata, więc no problem, ale jednak jak kiedyśzamieszkamy razem to będzie i tak problem bo ja tyle różnych babrów bez przerwy nakładam, nieraz cośwycisnę noi cały dzień poprawki... Eh, na basen pójśc nie mogę, na impre zawsze tona makeupu... Sport ograniczam, wiem że to niedobrze ale jak pomyślęże po paru minutach na siłowni np wyglądałąbym ohydnie to mi sięodechciewa.... Strasznie szybko mi sięcera tłuści... Eh, dla mnie to nie ma ratunku :( Pozdro :-*

Taaaa, to dziewczyno ja Ci zazdroszczę! Pewnie jakbym Cię zobaczyła, to by się okazało, że Ty prawie nic na twarzy nie masz! Albo jak już to kilka wyprysków na krzyż. Cholera, bo ja to mam koszmar. Sam puder to ja moge o d*pę rozbić! Kiedyś, owszem, tylko tyle mi stykało. Ale teraz? Muszę wszystko dokładnie nakładać, cały skład. Więc teraz to ja się zastanawiam czemu Ty się przed chłopakiem tak maskujesz? Jak pzrestaniesz się na jakiś czas całkowicie malować to Ci zapewne trądzik całkowicie zaniknie. Hej, hej, heja. A wiesz co jest podobno dobre na świecącą się cere? Ugotowany ziemniak w mundurku. Jeszcze ciepły trzeba nakładać na twarz. Polecam! ;)

Nałóg to dobre słowo :-) obsesja wręcz. Ale widzę, że nie tylko ja tak się męczę. Mój chłopak też widywał mnie tylko z niewielką ilością korektora, ale nigdy zupełnie bez niczego. Ale widzę, że nie tylko ja tak się męczę, że jest całkiem sporo takich dziewczyn, a myślałam ,że to tylko ja mam z tym problem. Z nałogami tak już jest - jedni uzalezniają się od alkoholu, papierosów, komputera, wyciskania pryszczy, a jeszcze inni od make-up\'u.

No tak, nie mam wielkich ropiejacych wulkanów, ale mam tyle przebarwień i niekiedy jakiś czerońców, że wyglądam jak biedronka albo czarna krowa w kropki bordo. Do tego miliony zaskórników, więc uwierz mi, że mam co kryć.

A własnie, dobre pytanie się pojawiło, bo ja stale poszukuję dobrego jakiegoś. Teraz używam Soraya, ale już mi się kończy i nie mam zamiaru go kupować znów! Bo mnie wcale nie zadowala. Znacie jakieś dobre i godne polecenia podkłady oraz korektory? I dobrze, by było, żeby były w jakiejś przystępnej cenie.

abla,hehe czego ja jużnie miałam na tej mojej twarzy... Ale ziemniaka jeszcze nie miałam. HEhe spróbuję:) Najlepiej to mi matowi skóręchyba jak umyjępłatkami owsianymi (z gorącąwodąi odrobinąsoku z cytryny) ale to wszystko tylko na trochę, ja szybko zaczynam sięświecić, moje pory to normalnie szok. Teżzawsze używałam fluidu, korektora i pudru w kamieniu na to, przez ładnych parę lat, zresztąjako małolata podkradałam siostrez maści, kremy i inne syfiaste chemiczne środki i tak sobie zrąbałam chyba cerę właśnie. Teraz ograniczam do minimum to wszystko. Ale niestety lata używania full tapety odbijająsiena twarzy. Nie dość że trądzik to jeszcze pierwsze "zmarszczki" widaćjuż- takie mimiczne pewnie ale jednak... :( Jak bede miećkiedyś dziecko (córę) to przynajmnie j do 15roku życia będzie miałą szlaban na kosmetyki, maści i make up. Hhehe :))

a wiesz ze dermacol strasznie zatyka pory?? wysyp zaskornikow gwarantowany. Do tlustej cery nie wolno go uzywac ale Twoj wybor. Skoro masz ywpryski i przebarwienia... dziewczyno jak ja Ci zazdroszcze. Sama sobie problem stwarzasz, czy ta skora ma czas oddychac?? stosujesz cos na te zaskorniki?? raczej nie, ciagle make up. Wydaje Ci sie ze problem masz ogromny, a sama sobie szkodzisz. Wystarczy zrezygnowac z make up w nocy, nakladaj cos na zaskorniki, da sie wyleczyc. A takim sposobem... nie rob z siebie sierotke marysie, jaka biedna uzalezniona od make up... Sama sobie szkodzisz, zastanow sie.

Dermacol zatyka pory? Możliwe, ale w sumie każdy podkład w jakimś stopniu zatyka pory, a ja Dermacol daje tylko miejscowo. Oczywiście, że stosuję rózne zabiegi na mój trądzik. No i nie przesadzajcie, przecież ja nie sypiam w makijażu codziennie! Zdarza mi się to tylko wtedy, gdy jest u mnie mój facet, ale to nie jest zbyt często. Więc nie piszcie mi tu, że moja skóra nie ma kiedy oddychać.

A poza tym nie powiedziałam, że mam tłustą cerę. Nie mam trądziku spowodowanego łojotokiem. U mnie to chyba niestety problem hormonów. Miałam już też tak, że jak byłam sama to nie kładłam na twarz nic i jakoś nie było poprawy. Może i się użalam nad sobą, ale jest to jedyne miejsce, gdzie mogę to zrobić. Więc jeśli kogoś to nie interesuje, to niech nie czyta.

ale nic na ten temat nie pokazuje sie...:(

Ten link chyba jest ok http://www.seriale.pl/pics1/bar2b001/008.htm

Jak się otworzy strona to skasujcie to, co jest po htm.

nie ma www:( a chetnie bym dode ogladła

Jasnie ze dziewczyna moze miec makijaz, jesli dobrze dobrany itp. itd. Ale nie taki jest temat!!! kazdy niech sie maluje. To ze ma maku up nie znaczy ze jest niezadbana!!! Tu chodzi o cos innego!!! Ona pisze ze przed facetem nawet spi pomalaowana, nikomu sie naturalnie nie pokazuje. Wiecie co, piekno kobiety tkwi w jej naturalnosc, i nie sztuka sie pomalowac, sztuka byc piekna kazdego dnia i w kazdej chwili. Serduszko a tak na marginesie... chora jestes....!!! nie dziw sie ze masz syfy

Dajcie spokój, co wy się tak czepiłyście? Przecież napisała, że czasami tylko jej się zdarza spać w makijażu, wtedy kiedy nocuje u niej chłopak. Co za naród. I Owszem, jest chora!!! Bo trądzik to w pewnym stopniu choroba. Ja też jestem chora!! I co? I nic! Naturalnie, phiii.... taką naturalność jak ja mam na twarzy to mam w głębokim poważaniu, czerwone plamy i jakieś cholerne nierówności.. dzięki, wolę się umalować. A poza tym, to Ameryki kochana nie odkryłaś. Acha, hej hej heja! Sporóbuj koniecznie, a potem podziel się refleksjami.

Abla teraz ja dziękuję za wstawiennictwo :-) To już typowe, ale naród nie umie czytać. Wiem, że wiele ludzi nie rozumie mojego problemu. Ale najłatwiej jest krytykować, a gorzej powiedzieć jakąś mądrą radę jak z tego wybrnąć. Najlepiej oczywiście napisać: przestań się wstydzić, ale osoby bez trądzika nie wiedzą, że jak ktoś ma kompleksy na punkcie swojej cery, to dla niego to wielki problem. Tak samo są dziewczyny z małym biustem, które spią w push-up\'ach i co? jakoś nikt na nie nie naskakuje, a przecież spanie w staniku też jest \"takie niezdrowe\" bo przecież piersi moga się zdeformować albo coś. Pisałam już wiele razy, że trądzik mam przez hormony a nie tzw kosmetyczny, ale widzę, że do większości osób to nie dociera.

Poza tym zgadzam się z Ablą - też mi to piękna naturalność - cała twarz w czerwonych kropkach i plamach. Nie przesadzajcie, jeśli ktoś ma ładną cerę to ok - piękno naturalne, bez makijażu przede wszystkim, ale nie naturalność za wszelką cenę!!!!!!!! No ludzie zastanówcie się co piszecie. Ja lepiej czuję się psychicznie, gdy zakryję te wszystkie \"czerwońce\", to pomaga mi choć na chwilę zapomnieć, co mam na twarzy. I nie mówcie mi, że faceci wolą naturalne dziewczyny, bo na pewno nie chodzi tu o TAKĄ NATURALNOŚĆ!!!!

pOSTAW NA NATURALNOŚĆ, MÓJ CHŁOPAK TWIERDZI ŻE NAJŁADNIEJ WYGLADAM RANO ZARAZ PO PRZEBUDZENIU :)

dziewczyno sama się nie maluj jak nie chcesz, a nie mów że ktoś ma stawiać na naturalność jak ma przebarwienia i nie doskonałą cerę. Twój chłopak cię kocha więc mu się podobasz zawsze, a inny by może powiedział że jesteś paskudna, ale może to nie dociera do tego małego orzeszka w twojej główce