Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnie sie to podoba

zupa kapusciana -dobry sposob na schudnniecie

Polecane posty

Gość gość
witam, mam pytanie, jakie efekty sa po tej diecie, czy możecie dziewczyny sie wypowiedzieć, ile macie wzrostu, z jakiej wagi startowałyście, ile zrzuciłyscie i jak długo byłyscie na diecie? z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniaiStasiu
Witam :-D, dzisiaj zaczęłam 6 dzień kapuścianki. Schudlłam do tej pory 3 kg, trochę mało mi się wydaje ale wczoraj usmażyłam na obiad fileta z kurczaka i dodałam awokado, a to chyba za ciężkie, bo do wieczora czułam. Dzisiaj rano zupa, a na obiad filecik, musze sprawdzić, czy trochę kaszy gryczanej mogę. Ogólnie kawkę rano pije ze śmietanką w proszku i wieczorem, bez tego nie da rady. Jakbym 5 kg schudła to bym była zadowolona. Później wracam z powrotem na swoją diete wymyśloną, na której schudłam 30 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia1
czesc. mam pytanie: czy jak skonczy sie ta dietka to mozna po paru dniach wypic troche alkoholu? Pytam bo mam urodziny siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipola
Można!, nagroda jakaś musi być:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym od jutra zacząć diete na bazie zupy kapuścianej, czy jest tu ktoś kto ją (jeszcze) stosuje? Razem było by rażniej.... :) Zaraz lece po składniki na zupe i wieczorem będe ją gotować. Mój cel to minus 5-6 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aktualnie tej diety nie stosuje ale stosowałam w 2010 roku trzymalam sie jej naprawde poważnie i schudłam 4 kg w tydzien po upływie 3 tyg powtórzyłam diete i schudłam 2 kg ale nie była juz tak bardzo restrykcyjna starowałam z 68 kg wyszło 62 kg potem dodałam cwiczenia i schudłam do 57 kg . waga te utrzymywałam 3 lata bez efektu jojo i bez kolejnego stsowania diety potem zaszłam w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za reakcje, 4 kg w tydzień to sporo, ale liczy się efekt końcowy czyli spadek wagi i brak jojo bo inaczej nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
witam Cie jestem z Toba dzis zaliczylam 1 dzien dietki, zupa srednia ale dzis zjadlam duzooo pysznych owoców, sliwki,brzoskwinie i grapefruity;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aga, fajnie że jesteś, razem będzie łatwiej przez TO przejść ;) Ja dziś pierwszy dzień, na samej zupie jak do tej pory plus herbata zielona, czerwona i woda niegazowana. Nie jest źle, zupa nietaka wstrętna jak niektórzy pisali, może dlatego że dalam ciupke wegety;) (przeciez wegeta nie tłuczy hihi) Trzymaj się dzielnie <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
mnie zupka nie smakuje, ale nie katuje sie tak nia.dzis mialam warzywa dozwolone wiec zjadlam cale opakowanie warzyw na patelnie z lyzka oliwy. a zupke zmiksowalam zimna i pilam w postaci kotajlu(2szklanki). 2 lata temu po pierwszej ciazy schudlam na kapusciance 12 kg w 2 tygodnie, wiec mysle ze warto. z jakiej wagi startujesz?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja waże tak 65-66 kg a chce z powrotem na 60 kg bo wtedy sie najlepiej czuje. Byłam własnie pobiegać pół godzinki , teraz mała porcja zupiny :) bo jednak głodna i herbatka z meliski i lulu ;) Te 12 kg w dwa tygodnie to faktycznie rewelacja !!!! Wtedy dałaś rade to i teraz dasz !!! Pozdrawiam i do usłyszenia jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
no jak tam dzisiaj?? dajemy rade?? dzis warzywa ,owoce i zupa, u mnie 3 dzien, rano zjadlam nektaryne, duzooo kiszonej kapusty i 2 zielone ogorki, oczywiscie 3 szklanki koktajlu z mojej zupki;) Juz mi sie zupka konczy musze jutro gotowac nowa. ja startowalam z 72 przy wzroscie 167, wiec do zrzucenia jest ok 13kg, zakladam ze w listopadzie uda sie wrocic do pieknego , wymarzonego 58. a taka mala rada, jedz kochana duzo kiszonej kapusty, ona uzupelnia niedobory energetyczne. czekam na Twoj wpis. sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Świetnie sobie radzisz !! Będzie efekt zobaczysz, pewnie nawet szybciej niż zamierzasz. Ja mam 160 cm wiec waga docelowa 60 kg to nie jakaś rewelacja ale ja mam już swoje latka ;) więc będe zadowolona jak to osiągne. Dziś bylo nieżle, rano owoce, dwa jabłka i dwie mandarynki, potem zupina, przy obiedzie nie wytrzymalam i jeden kęs kotlecika z cieleciny ugryzlam :( no ale bez dramatyzowania.... Jesteśmy tylko ludźmi ;) Teraz miseczke zupiny i może troche poćwicze za karę (za to mięsko) z Chodakowską. Aha i na wadze narazie nie staje bo się nie chce zniechęcić. Jutro lece po kiszoną :) Trzymam kciuki i czekam na wieści, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
hej. jak tam dzisiaj??? u mnie 3 szklanki oczywiscie zimnej zupy(gotowalam nowa troszke lepsza,ale szalu nie ma, dalam kostke i wegete i nie dalam selera) do tego zjadalm 2 banany i przegryzalam kapustke kiszona. aa i dzis bylam na zumbie. A co tam Ciebie slychac?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
oj czyzbys przerwala dietke ??? napisz chociaz dlaczego?? chodz mam nadzieje ze dalej jesz zupe tylko wczoraj nie mialas czasu usiasc do komputera. pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jestem jestem, tylko wczoraj miałam mało czasu a dziś .... jeszcze mniej :) :) Wczoraj było spoko, dzień zaliczony planowo czyli zupina zupina i owoce plus wieczorem mała lampka winka na urodzinkach (ale torta nie tknęłam :) ) Dziś już porażka ale w zasadzie planowana.... Rano bułeczka wchłonięta, potem była zupina, owoce ale i mały obiadek. Z tym że ja wiem że w weekend jak każdy w domu ( mąż i syn) to nie dam rady więc zakładam z góry że dieta od poniedz do piątku a weekend wolny troche kontrolowany. Ale coś się dzieje bo -1,5 kg jest !!!! Jutro niedziela ;) Ale Cię nie opuszczam, na poniedzialkową zupine wszystko dziś kupione ;) Jak Ci idzie? Ciągniesz w weekend zupinowo? Ściskam i trzymam kciuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
bardzo sie ciesze ze jestes;) ja wlasnie tez troszke mam grzeszkow, wczoraj wieczorem grill, zjadlam 3 skrzydelka i 1 fileta, oczywiscie zamyrynowanego w oleju, zupsko tez bylo, chociaz na sile. dzisiejszego dnia sie obawiam bo jade do ciotki na imieniny i wiem ze jak nic nie zjem to sie obrazi;( . niestety nie wiem czy przez oslabienie organizmu, czy przez ta pogode dzis obudzialam sie z potwornym bolem glowy i goraczka37,5;( ale motywacja jest bo spadalm 2 kg!!!! weekendy najgorsze;( wiem cos o tym;( no nic trzeba walczyc. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po weekendzie, wczoraj niedziela ktora lepiej przemilczec, jedyne co dobrego zrobilam to bylam pobiegac...:) Ale dzis wracam na tory... zupina bedzie zaraz po pracy gotowana...a teraz jade na owocach i herbacie. A jak u Ciebie? Cioci nie za wiodlas wczoraj? ;) Pozdrawiam serdecznie i jestem z Toba, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
hej;) mowisz ze zgrzeszylas wczoraj troszke, no nic to teraz sie ostro katujemy w pozostale dni tygodnia;D A imieniny u ciotki wbrew wczesniejszym obawom udaly sie. z racji tego ze sie zle czulam bylismy tylko godzine zlozyc zyczena, na szczescie nie zdazyla podac cieplego dania,a a ciasta nie zjadlam, ani kawalka, powiedzialam ze jestem chora i nie mam apetytu ;D wiec ciocia zapakowala ciasto do domu. zeby mnie nie kusilo zostawilam chlopu 1 kawalek a reszte szybciutko zamrozilam:D wiec wczorajszy dzien wygladal tak ze zjadlam 2 razy kapuscianke , a na obiad udko z rosolku.(a rosolku nie moglam:(). Dzis o 4 w nocy obudzialam sie i tak mi bylo slabo ze poszlam zjesc nektaryne;D Alee nie uwiezysz, w sukienke ktora ledwo sie zapinalam weszlam i wygladalam juz w miare jak normalny czlowiek, czyli efekty sa;) to mnie motywuje .Na wadze niby nie duzo( w sobote 2 kg mniej) , ale po ubraniach widac roznice. Dzis 7 dzien, zwaze sie jutro rano i mam nadzieje ze pokaze mi 3 lub 4(marzenie) kg mniej. zazdroszcze Ci zapału do biegania, mnie bardzo meczy, jedyny moj terazniejszy sport to wioslarz, rower i zumba. Sciskam mocno pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak leci? U mnie niezle, zupine meczylam wczoraj z owocami, wieczorem nie wytrzymalam i mala porcje jogurtu odtluszczonego zjadlam. Waga chyba stoi ale po ubraniach tez czuje roznice. Nie ze jakas rewelacja ale troche luzu jest :) Dzis tez dzielnie walcze, rano jablka dwa plus arbuz, potem zupina, zaraz koncze prace i lece do domu na zupine.... Biegania dzis nie bedzie bo pada :( Moze chodakowska pomecze...znaczy ona mnie ;) Napisz jak idzie? Trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
witaj. u nie dzis 8dzien, wiec mowia zeby zrobic przynajmniej 1 dzien przerwy. zrobilam, ale jadlam malo. zjadlam owoce w sporych ilosciach i 2 male podudzia z kurczaka pieczone w piekarniku. od jutra znow zupa i plan na dzien 1 ;( efekty sa... na wadze dzis 3 kg mniej a po ubraniach mega efekty. dzialamy dalej?? co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2525
czyzbym byla sama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja sie pochorowalam niestety, zapalenie ucha :( goraczka , bol i antybiotyk... Dzis wracam na pole bitwy, wczoraj zupine ugotowalam od nowa , sprobuje do 9 wrzesnia pociagnac bo od 10 go na urlop :) A jak Ty? jakie efekty? jestem bardzo ciekawa Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat już chyba dość zapomniany ale chciałabym go troszkę odkurzyć :) a więc ta dietkę stosuje po raz pierwszy, to moja ostatnia deska ratunku ostatnio mimo różnych starań waga stoi w miejscu a chciałabym zrzucić jakieś 5kg. Zupę ugotowałam wczoraj, mocno ją przyprawiłam i nie jest taka straszna, do tego połowę na próbę potraktowałam blenderem i może szału nie ma ale jest zjadliwa. Mój plan jest taki do niedzieli czyli trzy dni włącznie z dzisiaj zupa i co tam jest do niej warzywa owoce na dany dzień, w niedzielę niestety muszę zrobić przerwę bo mam imieniny mamy i nie bardzo mogę się wymiksować z tej imprezy a od poniedziałku do piątku ciąg dalszy... jak myślicie czy taki plan ma sens, nie mam za bardzo wyjścia bo do soboty chciałabym zgubić chociaż 2-3 kilo niekoniecznie od razu całe 5. A o niedzieli całkiem zapomniałam i dopiero jak już ugotowałam zupę to mi się przypomniało... ale trudno spróbuję i tak będę opisywać co i jak a na pewno już dam znać czy był jakiś efekt czy znowu nic :) Więc ja dziś dzień pierwszy :) czy ktoś się przyłączy? Razem raźniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to może tak mój wzrost 164 cm i waga dziś 64,6 kg moim marzeniem jest zobaczyć na wadze piątkę z przodu ale do soboty cieszyła bym się jakby było chociaż 61-62 kg . Robię dzień przerwy po trzech dniach więc w sumie zamierzam jeść ta pyszną zupkę 8 dni. Zobaczymy co z tego będzie, aha mam pytanie czy ktoś może wie czy można pić kawę z mlekiem 0,5% takiego 0% nie mogłam dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eryk ja słyszałam że ta zupa jest świetna na oczyszczenie organizmu a nie tylko na schudnięcie, no nic zobaczymy czy wytrzymam choć myślę że tak bo mam bardzo silną wolę i jak sobie coś postanowię to raczej tego dotrzymuje. A wiesz coś może na temat tego czy dzień takiej przerwy w trakcie bardzo mi zaszkodzi? Czy może być tak, że przez taka przerwę stracę cały efekt tak jak np opisują to w kopenhaskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIAmamaMAI
i nikt się do mnie nie przyłączy? noo cóż trudno. a więc tak, wczoraj jakoś przeżyłam choć nie było łatwo bo miałam gościa i słodkości na stole i jedyne co to wypiłam dla towarzystwa kawkę z tym, nieszczęsnym mlekiem 0.5 choć nadal nie wiem czy jest dozwolone czy nie. Wczoraj zjadłam trzy razy zupkę na główne posiłki, rano zmiksowaną później już normalną, do tego zjadłam trzy mandarynki, pomarańczę i ok trzy garście winogrona białego. Wypiłam ok 2,5-3 litry napojów włącznie głównie były to herbaty zielona i czerwona do tego trochę wody i dwie kawki. Dziś rado waga pokazywała 64,1 czyli dokładnie pół kilo mniej niż wczoraj dobry początek, oby tak dalej. Dziś miałam bardzo ciężką noc bo dziecko mi gorączkowało i prawie w ogóle nie spałam dziś boli mnie bardzo głowa od rana ale to raczej efekt nieprzespanej nocy a nie diety. Dziś już zjadłam jedna porcyjkę zupki kremu jakoś lepiej rano podchodzi mi w tym wydaniu :) do tego schrupałam trzy malutkie marcheweczki i zobaczymy co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień trzeci :) samopoczucie niezłe na zupę o dziwo jeszcze mogę patrzeć i nadal w miarę możliwości jest zjadliwa, choć już nie smakuje mi tak jak na początku ale nic dziwnego :) wczoraj zjadłam w sumie dwie miseczki zupy-krem ponieważ nie miałam możliwości zjeść jej więcej tak wyszło no cóż, do tego tak jak już wczoraj pisałam trzy marchewki, pół długiego zielonego ogórka i rzodkiewkę i nawet ni za bardzo byłam głodna oczywiście wypiłam tez sporo płynów :) dziś rano waga pokazała 63,3 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×