Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisi1111

MATKI POLKI W WIELKIEJ BRYTANII

Polecane posty

hej mlode mamy ja znow ponarzekam na angirelska sluzbe zdrowia ech....nie wiem juz co mam zrobic, mam od kilku dni bardzi silne bole brzucha ale w prwym boku i na samym dole ,sa tak mocne ze czasem mnie skreca a czasem przy ruchu sie nasilaja...poszlam wiec dzis do lekarza i tlumacze mu ze to nie jest rozciagajaca sie macica bo juz wiem jakie to sa bole niebole ale cos innego i ze przedtem mialam problemy powazne z jajnikami , torbiele, stany zapalne zrosty ktore zostaly wielkie i tez problemy z nerka ktora czuje ze mnie boli ....a on ze kobiety w ciazy maja bole brzucha i koniec! pomacal mnie po brzuchu przez sekunde i powiedzial ze on nie czuje zeby mnie bardzo bolalo!! co za cap! wiec poszlam z niczym ale zanim wyszlam prosze go o to zeby mi posluchal akcji serca dziecka bo juz 19 tydzien a ja g nie czuje a on ze sie spieszy!!! dopiero po nastepnym pacjencie - gdyz sie uparlam- przylozyl aparacik na pol sekundy ech..juz nie mam do nuch sily, brzuch mnie boli caly czas , jak sie zdenerwuje to pojade na pogotowie i powiem ze tak boli ze sie ruszac nie moge, moze ktos troche wiecej zareaguje...kiedys chcialam skierowanie do gina , powiedzialam ze chcialabym sie zbadac , plamilam itp a on ze tutaj kobiety w ciazy nie chodza do ginekologa i jest to niepotrzebne!! i co mozna o tym wszystki myslec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka 77 ja ci powiem tak: gdybym miala mozliwosc przechodzenia ciazy w Polsce to od razu bym poleciala, niestety nie zawsze tak jest , musialam zostac tutaj, ale tyle nerwow i niepokoju ile przezylam...na szczescie nie mialam zagrozonej ciazy i zadnych problemow procz jednorazowego plamoenia ktore rowniez zignorowano , to ja musialam tlumaczyc lekarzowi co to jest np. duphaston ale oczywsicie go nie dostalam....wiem ze kolejnej ciazy w zyciu nie chce przechodzic w Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata26 dzieki ze odpowiedzialas, ale nie jest mi wesolo po tym co przeczytalam, zastanawiam sie tylko czy wszedzie tak jest czy moze Ty nienajlepiej trafilas jesli chodzi o lekarza. Moze inne Matki Polki beda sie chcialy tez wypowiedziec? jeszcze raz dzieki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka sledzilam wypowiedzi innych dziewczyn nie tylko na tym topiku i byly podobne oczywiscie zdarzaly sie pochlebne opinie ale to byly wyjatki , owszem mozesz sobie znalesc prywatna klinike ale jak tam jest i jakie koszty to nie mam pojecia, wiem ze nie przejmuja sie kobietami w ciazy, ale jesli koniecznie chcesz zdecydowac sie na ciaze tutaj to najpierw zrob wszytskie potrzebne badania w Polsce bo tu z tym ciezko i zaopatrz sie w leki jak duphaston na wszelki wypadek i nospa , usg tutaj jest robionych tylko dwa przez cala ciaze , ja mialam ich wiecej bo zazadalam choc powiedziano mi ze to absurd bo to szkoldiwe i niepotrzebne! lekarza nie ma, ginekologa nie zobaczysz przez cala ciaze , mnie nawet na pogotowiu nie zbadano jak zaczelam plamic.Oni nie uznaja lekow podtrzymujacych cieze , wedluch nich kobieta jak ma poronic to i tak poroni..szok Decyzja nalezy do Ciebie , jednakze w Polsce jakby nie bylo masz swojego lekarza i zawsze sie z nim mozesz skonsultowac i zrobic usg tyle razy ile chcesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Co do polskich lekarzy - to panstwowy lekarz wcale nie robi usg kiedy tylko chcesz - masz prawo do 2 darmowych, a jak chcesz wiecej - to musisz placic - ja bylam 4 razy (oczywiscie za 2 placilam). A co do opieki w anglii - to naczytalam sie mnostwo - i uwazam,ze po prostu Anglicy maja inna mentalnosc - stawiaja na naturalny porod i ciaze. A to,ze nie ma sie kontaktu z lekarzem bo ciaze prowadzi polozna - po prostu jest inne - i tyle. Ale to nie znaczy, ze oni nie chca dbac o przyszle mamy - robia to po prostu inaczej niz w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felicity ja uwazam troche inaczej, angielki ponadto nie przejmuja sie zbytnio ciaza jak zauwazylam, po prostu sie nie interesuja tym , jest, urodzi sie i tyle ale nie zgadzam sie z tym ze opieka jest dobra bo nie jest.Dlaczego ignoruje sie dolegliwosci kobiet w ciazy? Bylam u GP kilka razy z wysokim cisnieniem (140/120) zlekcewazyl, na pogotowiu powiedzieli ze skoro moje cisnienie jest ok i tetno to znaczy ze ok!( co za konowaly), pytam skad plamienia a lekarka mowi ze...dziecko sie w brzuchu rusza!! teraz mam silne bole brzucha , nie zwiazane z macica ani wiezadlami ale dla nich to normalne - dla mnie nie bo znam juz ten bol- kiedys taki sam mialam przy torbieli , ponadto mialam powazne problemy z nerka - powinnam byc pod stala!! opieka lekarska ale nie jestem bo tutaj kobieta w ciazy sie po prostu nie przejmuja a wrazie czego jakbym znow miala plamienie czy krwawienie to mam sie zglosic do.....poloznej albo GP ktory notabene przyjalby mnie moze nastepnego dnia i powiedzial znow ze to NORMALNE!! nie wiem co by bylo jakbym miala zagrozona ciaze ....ale trzeba sie zastanowic dlaczego w takim razie tyle kobiet tutaj porania a odsetek dzieci chorych niemowlat jest taki iles razy wiekszy niz np u nas w Polsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aet
Agata ma rację i dużo dzieci rodzi sie martwych. W ogole sie nie przejmują ciężarnymi. Nigdy tu w anglii nie będę już w ciąży. O wiele badań trzeba sie prosić i tak bez skutku. Ja nawet nie wiem ile moje dzidzi waży,jestem w 38 tygodniu ciąży a oni nie chcą mi zrobić drugiego usg,twierdząc ze przysluguje jedno. Ja dzis w nocy jadę do szpitala,bo nie wiem czy wody mi nie odeszły,i ciekawe czy sie tym zainteresują. Jesli nie to sie załamię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aet jak czytam o tym usg to ogarnia mnie zgroza, ja mialam juz 5 , pierwsze bo zazadalam zaraz jak sie dowiedzialam o ciazy gdyz mialam straszne skurcze i bole brzucha, potem nast za 2 tyg bo za pierwszym razem widac bylo sama plamke wiec stwirdzili od rzu ze zrobia mi nastepne, pozniej bedac u poloznej doslownie zazadalam rowniez usg !! choc uslyszalam ze to absurd , nastepnie w 12 tygodniu bo akurat zaczelam plamic i na nastepny dzien dopiero mi je zrobili ale nic sie nie dowiedzialam o plamieniach i w 13 tyg mialam juz to ktore sie wykonuje tutaj ale mnie doslownie zlano - moze trwalo ono minute? bo powiedziano ze dokladny skan bede miec w 22 tygodniu i tye...i poziej juz nie ma wiec juz teraz mysle co zrobic bo nie wyobrazam sobie zebym nie miala zrobionego usg przed porodem , przeciez skad oni moga wiedziec co sie z dzieckiem dzieje? czy pepowinka sie nie owinele wokol szyi? , nie wiem co bedzie , ale jak nie dadza mi skierowania na kolejne usg to bede musiala poszukac prywatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem,ze kazdy moze miec wlasne zdanie. Ja na pewno tez bym sie martwila gdyby objawy, ktore uwazam za niepokojace byly ignorowane przez lekarzy czy polozne. Ale nie o to mi chodzilo. Tylko o to, ze na tym topiku slyszy sie tylko niepochlebne opinie o angielskiej sluzbie zdrowia, tymczasem, to zalezy tez, gdzie jest prowadzona wasza ciaza. Ostatnio poznalam jedna dziewczyna, ktora bardzo chwalila angielska sluzbe zdrowia - urodzila zdrowe dziecko i nie miala problemu z jakimikolwiek badaniami. Wiec uwazam,ze to naprawde subiektywne, kto jak odbiera tamtejsza sluzbe zdrowia. Natomiast jak sie czyta to forum, to slychac tylko narzekania i wrecz ostrzezenia - zeby nie rodzic w Anglii. Ja zamierzam rodzic w Anglii i mieszkac tam na stale - wiec staram sie zrozumiec mentalnosc Anglikow. Owszem, mialam troche problemikow na poczatku ciazy, ale teraz jest ok. Ciesze sie, ze w Anglii polozne nastawione sa na naturalny porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety dobrych opini o sluzbie zdrowia nie slyszalam a o opiece w ciazy moze jedna, mam kontakt z dziewczynami z roznych zakatkow w Anglii i wyglada to podobnie jak u mnie , dzis znow uslyszalam od lekarza ze moje bole sa ...wiec pewnie bede musiala przejechac sie na pogotowie gdzie chyba tez wiecej mi nie powiedza... Ja w Anglii bede rodzic bo chce urodzic tutaj dla jakiegos tam pozniejszego dobra dziecka , jestem juz tutaj dwa lata i zawsze bylo tak samo, nie tylko tutaj gdzie mieszkam ale w moim poprzednim miejscu zamieszkania tak samo, pamietam jak raz z pracy zabralo mnie pogotowie kiedy nie moglam sie ruszyc z bolu a tam nawet mnie nie zbadano , przyslano studentke pomacala brzuch dala paracetamol i powiedziala ze na usg bede musiala poczekac....minimum kilka miesiecy...dodam ze wczesniej w jednej przechodzi postawiono mi zla diagnoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka ale z tego co pamietam ty chodzisz do jakiejs prywatnej przychodni czy kliniki? i chyba tez masz miec te polozne przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wczoraj poznalam dziewczyne, ktora rodzila rok temu, oczywiscie nie omieszkalam ja spytac o opieke ale bylam zaskoczona odpowiedzia... powiedziala, ze opieka swietna, co miesiac badania (nie miala zadnych komplikacji) w szpitalu... lepiej byc nie moglo, no i chce urodzic jeszcze drugie dziecko zanim wroci, poniewaz nie wyobraza sobie lepszej opieki podczas ciazy. Acha, ta przychodnia i szpital byly panstwowe, wiec mysle, ze to wszystko zalezy od tego na kogo sie trafi, zreszta jak w polsce. Ale mam pytanie nie orientujecie sie czy w GB obowiazuje jakas rejonizacja czy chodzi sie gdzie sie chce? Pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obowiazuje rejonizacja, niestety :( Przynajmniej jesli chodzi o lekarza GP (a co sie z tym wiaze - polozna). W kazdej przychodni powiedza Ci czy ieszkasz w rejonie (i czy mozesz sie zapisac). Natomiast nie jestem pewna jak jest z porodem, chyba szpital/maternity centre mozna juz sobie wybrac wedle uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie zmieniam przechodnie bo juz dosc mam lekcewazenia mnie za kazdym razem, poloznej tutaj sie szuka samemu, czasem sa w danej przechodni ale przewaznie w zupelnie innym niezaleznym miejscu, badania mialam robione tylko raz( te podstawowe) wiecej podejrzewam nie bedzie , choc chce znow zrobic analize krwi Moze faktycznie ktos gdzies trafil na jakas dobra opieke ....ale ja dalej nie rozumiem jak nie mozna badac kobiet w ciazy, nie posylac ich do lekarza i to z naprawde powaznymi sprawami ale ja juz nie ma sil o tym pisac....po prostu brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odpowiedz Szanta, musze dowiedziec sie z tym szpitalem, mam nadzieje, ze w tym przypadku nie ma rejonizacji. Agata26 jesli chodzi o badanie kobiet w ciazy oczywiscie to per vaginam to uwazam, ze w Polsce jest to naduzywane. Ja przy pierwszej ciazy bylam badana naprawde kilka razy, (odmawialam badania) poprostu byl to dla mnie okropny stres, bol,a dla dziecka tez to nie bylo obojetne, wiec mysle, ze jak nie ma potrzeby, to po co tak badac? A co do usg tez mialam robione tylko 2 razy, ten drugi raz tylko dlatego, ze nie wiedzieli czy mam miec cesarke czy drogami natury, bo dzidzia byla wieksza, a ja malutka. i lekarz (swietny specjalista) tez powiedzial, ze usg nie jest obojetne dla dziecka wystarczy zrobic 1 w 17 tyg, wtedy wszystko widac jak na dloni, oczywiscie kazdy wybiera sam. Jestem troche ostrozna bo jestem polozna i troche sie naogladalam i nasluchalam roznych rzeczy. pozdrawiam wszystkie cieplutko, szczegolnie Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lezka tylka ja sobie jakos nie wyobrazam zeby nie robili usg w 9 miesiacu ciazy np , bo przeciez roznie moze byc z dzidzia a zdarzaly sie przypadki ze dzidzia sie okrecila pepowinka i wtedy naturalny porod nie jest mozliwy bo ona sie po prostu udusi....a skad inaczej moga to wiedziec? jakos jestem uczulona bo kolezanka miala wlasnie cos takiego i musiala miec cesarke ale to bylo w Polsce , po zrobionym usg w 9 miesiacu sie okazalo ze porod naturalny nie jest mozliwy bo dziecko ma pepowinke na szyi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze cos moze byc, ja tez tak strasznie sie balam i pewnie tez bede chciala miec usg przed porodem ale do tego czasu jesli nic nie bedzie sie dzialo to tylko to jedno w 17 tyg i na nie wybiore sie na pewno do Polski, do zaufanego lekarza, zeby byc spokojna. Wiesz z tego co zdazylam zauwazyc, to i tak wszystko jest w rekach Opatrznosci (dla tych wierzacych oczywiscie) i czasem pomimo wszystkich badan roznie bywa. Naprawde trzeba byc dobrej mysli, myslec pozytywnie, bo negatywnym mysleniem przyciaga sie do siebie rozne niechciane rzeczy. Dlatego pozostaje tylko pozytywnie myslec, bo inaczej idzie zwariowac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena30
Witam wszystkich. Mam 30 lat jestem w ciąży i dużo dowiedziałam sie o porodzie w wielkiej brytani a na tym mi zależało. Jestem już w 32 tygodniu ciązy, moj mąż pracuje w Uk ma numer IN .cały czas zastanawiam się czy nie rodzić w uk. Dodam że w polsce pracuje w szkole i nie wiem co robic, czy rodzić w polsce czy Uk. Musze dodac ze troche sie obawiam, bo moja ciaza jest ciazą bliżniacza, lekarz polski w klinice mowi mi ze musze miec cesarskie ciecie a obawiam sie ze tam musiałabym rodzic naturalnie a to mogłoby zagrazac zyciu mojemu i dzieciom. Jest to ciaza dwujajowa, dzieci maja dwa osobne worki owodniowe, jedno z nich lezy bokiem i musze dodac ze nie zmieniaja połozenia bo nie maja miejsca, w zwiazku z tym nie moge rodzic naturalnie. Lekarz w polsce tłumaczył mi ze przez to ze sa w dwoch workach owodniowych wystepuja dwa odrebne porody. Czy moze mi ktos opowie cos o takim przypadku. Czy moge miec cesarskie ciecie bo powiem ze takie mam wskazania, czy lekarze brytyjscy wezma to pod uwage, jakie moge miec znieczulenie.Naprawde nie wiem co robic. Tez jak wiekszosc niechce wychowywac dzieci na odległosc, nie wiem w koncu gdzie zamieszkamy na stałe. Moze jednak jechac do uk i tam rodzic. prosze o rady. Moze ktos wie jakie fundusze przysługuja matce która urodzi w uk sama ma prace stała w polsce a maz pracuje w uk. Dziękuje z góry uciekam dzisiaj bo mnie jedno dziecko cisnie , do jutra pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc szanta jak twoje wakacje w Polsce? Jak twoje bambino u mnie juz 18 tydzień ciąży i zaczynam czuć ruchy brzuszek zrobił się jak kuleczka jak się opalam na plazy to smiesznie wyglądam z taka piłeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka u mnie jest taka sama sytuacja z połozna ide do niej w czwartek a potem ona ma do mnie przychodzic i tam bede rodzic a lekaza nie widze do porodu to moia pierwsza wizyta u połoznej ale moja bratowa jest połozna :) mam wiec 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlena 30, Zazdroszcze i gratuluje blizniaczkow. Dla mnie niesamowite jest noszenie jednego dzieciaczka w brzuchu, a co dopiero dwoch. Jesli chodzi o cesarke, to na pewno latwiej o nia w Polsce niz w Anglii. Moja wiedza o tym opiera sie jednak tylko na forum, wiec nie wiem pewnie wiecej od ciebie. Wiem ze ciezko tu o usg, a przeciez polozenie dziecka nie zawsze mozna wymacac, tak jak oni tutaj to robia. W POlsce usg przed porodem to raczej standart, tak mi sie wydaje. Jesli masz dobra opieke w Polsce, dobrego lekarza i czujesz sie tam pewnie, to ja nie polecam przeprowadzki w tak zaawansowanej ciazy. Tu na pewno czeka Cie duzo stresu, niepewnosci i obaw. Ja tez czasamo mysle czyby tak nie uciec i nie urodzic w Polsce. Ale trzeba pamietac o tym, ze najczesciej chwalimy i tesknimy do tego czego nie mamy. Ja obiektywna nie jestem bo nigdy nie rodzilam w Polsce, a angielski porod dopiero przede mna, wiec nie mam zadnego porownania. Jakakolwiek by nie byla Twoje decyzja, zycze Wam zdrowka i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, widze ze matki polki sie z ciezarowkami calkiem przemieszaly :) Marlena - Co do cesarki, to rzeczywiscie sa tu niechetni tzw \"na zadanie\" ale mam dwie kolezanki ktore mialy cesarke planowana, wlasnie ze wzgledu na ulozenie (i to nie poprzeczne, a pupcia do przodu), a mnie dano do wyboru - czy wole tak czy tak, bo jedna cesarke juz mialam. Zadnych naciskow, zadnej indoktrynacji. Wiec mysle, ze nie powinnas miec problemow, cesarka w Twojej sytuacji jest raczej oczywistoscia. Czy sie zdecydujesz tu czy tam - trudny wybor - ja mysle, ze podobna opieka okoloporodowa, ale osobiscie wybralabym tam, gdzie masz wiecej osob do pomocy juz po powrocie do domu z malenstwami :) Lezka77 - bardzo mnie podniosl na duchu Twoj post. Sama powoli zaczynam miec zdanie, ze w Polsce troche sie przegina z medykalizcja ciazy, iloscia badan, kontroli itp - wiec ciesze sie czytajac, ze ktos mysli podobnie, tym bardziej ze jestes mocno w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena30
CZESc wszystkim dziekuje małgorzatce26 tez opieram sie na opiniach forum i nie wiem co robic. szanta tez ma racje. osobiscie mam kolezanke ktora rodziła naturalnie to znaczy zaczeła rodzic naturalnie, potem traciła przytomnosc wiec problem był tez z cieciem cesarskim, bo nie mogli dac znieczulenia w koncu ja cucili i mozna powiedziec ze wyciagali dziecko na siłe, była jedna noga na drugim swiecie. rodziła w londynie w 38 tygodniu nie była jeszcze gotowa na porod maz był w pracy , nie mogła sie dodzwonic do niego wiec pojechała zmoja druga kolezanka. ktora była przy porodzie oczywiscie na żadanie tej kolezanki rodzacej to nie wszystko jeszcze ona nagrywała cały porod. wiec widziałam wszystko na filmie, rodzaca jedna a lekarzy, połoznych moze ze 20 osob. tez zrobiło na mnie to szokujace wrazenie. dodam ze maz kolezanki nie zdazył na porod dlatego chciała go nagrac, podziwiam ja bo nawet ja nie wiem czy bym chciała jakies kolezanki przy porodzie. dziekuje wszystkim musze isc polezec bo mnie brzuszek troche pobolewa po jednej stronie. juz mi nie wiele czasu zostało to jest 32 tydzien. pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena30
czesc jeszcze na sekundke szanta tez dziekuje opinie, jednak czasami robia cesarki . moj maz ma sie wszystkiego dowiedziec.pa pa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oollggaa
No odrazu lepiej jak sie czyta normalne pozytywne wypowiedzi ludzi ktorzy podchodza z glowa do tematu.Ciaza to najnormalniejsza rzecz na swiecie i dzialaja mi na nerwy wypowiedzi kobiet dla ktorych najwazniejsza jest ilosc USG.Jestem w 7tc korzystam z panstwowej opieki i bardzo sobie chwale.To ze jest inaczej to nie znaczy ze jest gorzej.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja stracilam pierwsza ciaze, w 13 tyg okazalo sie ze od 6 tyg byla obumarla, ale nazywam to stracona ciaza, a nie aniolkiem ktory umarl - i mysle ze psychicznie jest mi mimo wszystko troche lepiej :) Choc jak dowiedzialam sie ze w UK zaczynaja badania po trzecim poronieniu, to lekko mnie to wkurzylo...Ale w Polsce tez mi zadnych dodatkowych badan nie robili, powiedzieli ze poprzednio byc moze cytomegalia, byc moze nie, prosze sie starac. Druga ciaza - w Polsce ladowanie Duphastonem, tu podejscie - jak ma sie utrzymac, to sie utrzyma. No i sie utrzymala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oollggaa
Szanta bardzo sie ciesze ze sie udalo.Zdaje sobie calkowicie sprawe z tego ze nie zawsze jest kolorowo.To powyzej napisalam dlatego ze odkad temat ciazy zaczal dotyczyc mnie osobiscie wchodzilam na rozne strony i praktycznie co druga wypowiedz na temat opieki nad kobieta ciezarna w Anglii negatywna.A najgorsze jest to ze kobiety w dziwny sposob porownuja jak to jest w Polsce a jak tutaj.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olga - bo tak zapewne masz wyjsciowo na imie ;) - a gdzie ieszkasz? W UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oollggaa
Szanta mieszkam w Londynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nastepna :( nie moglaby ktoras jakos tak blizej Portsmouth???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×