Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagoda Lee

Kącik naszej poezji.

Polecane posty

Witam Jakiś czas temu pytałam o mozliwość zamieszczenia niektórych wierszy z tego topiku na stronce, która własnie się tworzy. Jest to strona \"domowa\" nie jakiś wielki portal :). W tej chwili jest w fazie testowej, jeszcze wymaga wielu zmian, ale mniej więcej ukazuje to jak strona bedzie wyglądac w przyszłości. Jeżeli ktos z Was jest zainteresowany zapraszam :) Link w mojej stopce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda, to nie tak :). Jest kilka osób, których utwory mi sie podobają. Ale przeciez są różne gusta. Komus innemu może się własnie to nie podobac. Oczywiście nie umieszczę na stronie wierszyków typu \"na górze róże na dole fiołki ...\" :). Jeżeli ktoś z Was zechce umieścic swoje wiersze na mojej stronie to proszę o kontakt poprzez link. Wtedy z każdym porozmawiam i obgadamy szczegóły. Będzie mi potrzebna zgoda na publikacje. Zyczę Wam wesłego długiego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
zapisuję wzrokiem nadchodzące spomiędzy źdźbeł nieruchome zakamarki wrażliwych anemonów do siebie do końca chwil i nikt niczym sobie do takich samych skrótów dnia i wgłębień nieprzytomnych skradam się roniąc radość w stłumionym zapędzie cieni za kłębem w plecach obłoków wiatru powiek i nagich mgieł dotkniętych ustami gdy leżę zaplątany w aromat zieleni chyłkiem płoszę nagromadzoną przenikliwość życia w osnowie skromnego przesilenia kwiatów na teraz do włosów uwikłanych pod paznokciami słońca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koli - oczywiście masz rację ( z gustami).Mam nadzieję ,że ktoś się z Tobą skontaktuje - PRZYPOMNĘ MOIM POETOM O TOBIE( GDYBY PRZEOCZYLI WPIS). Będę śledzić , co się u Ciebie dzieje. POzdrawiam ( ładna stronka) :) JARKU ...-ładnie pachnie Leśmianem ..... Lubię takie klimaty . Pozdrawiam :) ps. Jarku ....to TY....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
wyciągać dłonie jak po nic bo i tak nie wiele bywa /ciemna dolina/ zabiczowanym plecom w trawie stóp lub spoglądać jeszcze fragment opadłego równowagą nieba i krzyż taki przy drodze do namaszczenia /lękać się zła/ pod wyszczerbionym z gontu ołtarzem pokorą legnąć w czekaniu cudu zawiniątkiem gromadzonych paciorków zbiec sprzed palców zachłannej wilgotności nabytych skrajem łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
Ewuniu nie ukrywam się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
zapisałem ochłapy wiatru nadając im kawałki pąsu wśród pończochowych wiśni by koronką cienia malowały nieśmiałą grządkę w plamach wyuzdanego spojrzeniem słońca a w staniku chmur paryskie niebo zawijam turkusem lekkich muśnięć szmaragdowych dłoni nie zapiszę do końca bielizn rozkoszując się nagością bioder wiosennego tańca a to bzdury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
Może to fetysz??:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
czasem, tylko wiatrem wybiegam z domu, wierszy nie piszę, nic nowego nie tworzę, nie zbieram zapędem powstałych postów, a mówi się, że piszę lepiej lub nawet gorzej wymyślaniem historii, nie zbieram wersów; błądzeniem między nimi, wyławiam strofy, mogę się tylko nad nimi przesnuć, gdyż, nie wymaga, to wielkiej roboty zapędzam, szczyptą mroku między palcami, co pyłem, z ogona mijającej komety wyściela obrusem cierpienia bez granic, na piórem zapuszczane, kolejne sceny to wszystko spisane, bez autora historii; bez wielkich wymysłów i szukania słowa, w tematach, na gniotach, mi ludzie pomogli, by znaleźć się, w pergaminowych strofach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek Mithril
możesz nieba zaczerpnąć? chmur rwany ułomek frędzlami szalika zawinąć? a ziemia? wziąć możesz zapach spamiętać i co potem? nad zapach kwiat nie zwrócony i trawa pod butem nie pewnym cóż z tego? a drzewo? dla ciebie czym? korzeniem wtopione i zda się szczytem u nieba zwieszone mówisz - jak góra horyzont wody milczenie stepu mówisz - lawa pod słońcem drzewa konary splot między wiewiórką a gilem żołędzi kasztanów - jabłek między jabłkiem a sklepieniem ziemi dobądź wejdź w drzewo w życie wejdź bez fortuny nieba skromnością drzewa spojrzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dźwięki nieznanej muzyki grającej zwariowane tango w moich żyłach słyszę i czuję ulewa zatapiająca kratery żołądkowe z siłą Atlasu próbuje wytrzymaćszalony rytm bicia serca i rozpędzoną nawałnicę krwi w żyłach pośrodku tego haosu pędząc z kolejną czerwoną krwinką tańczy mój żołądek dym z papierosa zamiast przez płuca wędruje przez jelita źle się dzieje źle się dzieje ja już zwariowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślona poetka
Jeśli nie przyjdziesz Świat bedzie uboższy o tę trochę miłości o pocałunki które nie sfruną w otwarte okno świat bedzie chłodniejszy i tę czerwień która nagłym przypływem nie rozżarzy moich policzków świat będzie cichszy o ten gwałtowny stukot serca poderwanego do lotu o skrzyp drzwi otwieranych na oścież drgający żywy świat zastygnie w kształt doskonały nieomal geometryczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to już było. Wydaje mi się, że nie, ale mogę się mylić. Jeśli tak, to przepraszam :) Zaschnięte łzy mają zapach księżyca Nie są gorzkie, ale kwaśne Jak połówka dojrzałej cytryny. Nie płyną po policzkach. Zastygają w kącikach oczu I nie tęsknią za uśmiechem. Zaschnięte łzy przechowuję W specjalnej szkatułce Na samym dnie szuflady Pod stertą złotych liści, pod paczuszką Nie przeczytanych listów Których nie można się pozbyć. 14.06.2003

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak się zaczyna? Trzaskiem klucza o stół, zamkniętymi na klamkę drzwiami za czyimiś plecami, zimną kołdrą, choć jeszcze stygnącą kawą w jednym tylko kubku na – jak wszystko w mieszkaniu- pojedynczym stole, przy którym krzesło tylko jedno. Więcej nie trzeba, a szkoda. 13.09.2004

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam lalkę w białej sukni I górę prezentów Pamiętam Obiady w ciszy I spojrzenia na zegar Pamiętam Ogień na skórze I lodowate łzy Pamiętam was Mamo i Tato Nauczyliście mnie Bezgłośnego szlochu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem pluszowym misiem Nie przytulaj się do mnie Nie potrafię wilgotnymi fiołkami Całować wszystkich wokoło I boję się usiąść na twoich kolanach Mam lat 18, nie 8 I dawno zapomniałam Jak to jest być niewinnym 6.10.02

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×