Somełan - wpadnij tu jeśli możesz.

Somełan - tak trzymaj i odpowiadaj tylko na posty, które nie będą wszyczynać kłótni :) O ile dobrze pamiętam to mówiłam już, że jeżeli ktoś jest zwolennikiem diety około 1000kcl to ma mnóstwo innych topicków na których znajdzie dla siebie miejsce :) My tutaj mamy zamiar rozmawiać o diecie zdrowej i nikt tego nie zmieni ;) Pozdrawiam

no i nie wdawaj sie w dyskusje,bo ani wyksztalcenia ani praktyki w dietkowaniu nie masz ,uszanuj ciocie kolezanki ,bo moze kiedys sam skorzystasz z jej uslug:P

Somełan- podaj prosze proszę proporcje B/T/W bo troche te informacje sie różnia na początku topiku piszesz o proporcjach 20/40/40 a ostatnio 25/25/50 dlaczego zmieniłeś proporcje, czemu to służy no i jeszcze jedno pytanko - tylko nie krzycz jeśli zdarzy mi sie zjesc np 2 kostki czekolady( złe weglowodany) ale wszystko wlicze jak nalezy w proporcjach to bedzie bardzo zle pozdrowionka

miało być 25/50dla tłuszczu/25

jesli zdarzy Ci sie zjesc 2 kostki czekolady to życze SMACZNEGO :) i przynajmniej usmiechnij sie po nich i wspominaj je jak najdłużej i nie panikuj od razu nie przytyjesz!!! SMACZNEGO PS.Oczywiscie rozsadnie i nie zaczęsto ;)

Zmieniłem, ponieważ chcę osiągać optymalne efekty. Węglowodany - jeśli ich jemy mało - to są jeszcze OK. Ale jak już zjemy dużo to powodują wzrost insuliny we krwi. Insulina - ma za zadanie obniżyć poziom glukozy (przekształconych węglowodanów) , a robi to w ten sposób, że zamienia glukozę w tkankę tłuszczową(jeśli zapasy glikogenu są pełne - w wątrobie i mięśniach. Glikogen to zmagazynowana glukoza). Jednakże gorszą cechą insuliny jest to, że stopuje ona zamianę tkanki tłuszczowej na energię. Czyli jemy węglowodany, poziom insuliny wzrasta, przez co tkanka tłuszczowa nie może się spalać. Ona może nawet się powiększać, jeśli zjemy dużo tych węgli. Jemy tłuszcze, poziom insuliny nie wzrasta (bo insulina służy do obniżenia poziomu cukru (glukozy) we krwi a nie tłuszczy), tkanka tłuszczowa może być zamieniana na energię (bo insulina nie blokuje tego procesu). To tak łopatologicznie ;). Szczerze, to myślałem nawet o zamianie na 25%B, 65% T, 10%W, aczkolwiek byłoby to trudne do utrzymania na co dzień. Z drugiej strony nie chcę popadać w skrajności i wydaje mi się, że rozkład 25%B, 55%T i 25%W też będzie OK. 25% węgli z zapotrzebowania (w moim przypadku to obecnie 500kcal) rozłożone równomiernie w ciągu dnia nie powinno powodować nadmiernego wzrostu insuliny we krwi. A najgorsze co może być to zjeść na raz dużo węgli i dużo tłuszczy. Węgle spowodują, że insulina pojawi się we krwi, zostanie zablokowane spalanie tkanki tłuszczowej na potrzeby energetyczne, glukoza (przekształcone węgle) zostanie zmagazynowana w wątrobie i mięśniach a nadmiar glukozy zamieni się w tłuszcz. Tłuszcze, które zjedliśmy nie będą miały gdzie się podziać, bo wszystkie dostepne miejsca będą zajęte (przez węgle) i bezpośrednio (w międzyczasie zajdzie ich przemiana) będą także odkładane w tkance tłuszczowej. Masakra ;) Wątroba może pomieścić od 50-150g glikogenu a mięśnie od 150-400g glikogenu, aczkolwiek nikt nie wie jak bardzo to przekłada się na kcal z węgli. Czy 1 g glikogenu to 1 g węgli, czyli 4 kcal, tego jeszcze nie wiem, ale jak się dowiem to nie omieszkam o tym napisać.

jesli mozesz sprawdź czy dobrze rozumiem moje zapotrzebowanie kaloryczne to np 1600 kcal rozkładając to na B/T/W w stosunku 25/50/25 wychodzi ze moge jeść B-400 kcal/T-800 kcal/W-400kcal przeliczając to na gramy wychodzi ze ok 100 g przypada na B, 100g na T i 100g na wegle zgadza sie tak powinnismy ten stosunek przeliczac

1 gram tłuszczy to 9 kcal, czyli 800kcal / 9 = ok. 89g T :)

czyli reszta dobrze ok topik przeczytany Twoje odpowiedzi wydają sie naprawde logiczne od jutra startuję spodziewaj sie wiec morza pytan :-) dzieki za rzeczowe odpowiedzi

super sylwetka na lato a moze LIDA ,polecam napisz

- \"A Guide to Flexible Dieting\" Lyle McDonald - \"The Rapid Fat Loss Handbook\" Lyle McDonald - \"The Ketogenic Diet\" by Lyle McDonald - \"The Ultimate Diet 2.0\" by Lyle McDonald Na razie rzuciłem tylko okiem na pozycję 3 i 4, mechanizmy biochemiczne świetnie wyjaśnione, masa przydatnych informacji. Tytuły pozycji 1 i 2 mówią same za siebie. Miłej lekturki :)

Od dzisiaj obniżam spożywane kalorie o 100kcl :) Myślę, że będę się lepiej z tym czuć :D

Hehe mądralalala ... czuć w jakim sensie? Ja się lepiej czuję, jak jem więcej, wówczas mam siły na wszystko. Ja od wczoraj podwyższyłem o 100kcal, bo coś mnie coraz większa ochota na jedzenie nachodzi, ale wydaje mi się, że będę musiał jeszcze podwyższyć. Ile wynosi Twój ujemny bilans?

Czuć lepiej w tym sensie, że ostatnio czuję, że pcham w siebie jedzenie na przymus czasami :) Mój ujemny bilans jest różny, bo w jeden dzień zjadam 1800kcl, a w drugi 2 000. Nie mniej jednak nigdy nie jest większe niż 600 kcl ;]

Eh ... ja od jutra przez dwa dni wcinam zgodnie z zapotrzebowaniem a później wracam do dietki. Widzisz mądralalala, Tobie sugerowałem odstępstwa od diety (jedzenie zgodnie z bilansem) a sam nie skorzystałem z tego i teraz mam. Wracam też do 20B / 40T / 40W, ciężko było utrzymać poprzednie założenia, ostatnich dwóch treningów nie mogłem skończyć (brak sił :( ). Niby to zjawisko przejściowe (brak sił na niskowęglowodanowej), ale jak będę trzymał kcal pod kontrolą to trochę więcej węgli nie zaszkodzi.

Witam po długiej przerwie :) Widzę, że na topicku zastój. Ostatnie kilka dni spędziłam odczpoczywając za granicą, także nic tu nie pisałam. Somełan - mam 16 lat :) Ostatnio wycztałam na jakiejś stronie, że cwiczeń siłowych nie powinno wykonywać się w tym wieku. Co o tym sądzisz?

Ja też zacząłem ćwiczyć w tym wieku (16-17), więc sądzę, że nie ma problemu, ale jest to tylko i wyłącznie moja opinia na podstawie własnych doświadczeń. Faktów naukowych z tej dziedziny nie znam. Może zastosuj więcej dni wolnego między ćwiczeniami, żeby poprawić regenerację. P.S. jest masa ludzi, którzy zaczęli trenować w wieku przedszkolnym i jeszcze żyją ;)

hej Somełan ja niestety po zastosowaniu Twojej diety przytyłam, jadłam 1500-1800kcal (nie biegałam) i przytyłam 3kg Jestes spoko gościu ale nie dla wszystkich Twoje diety, bo co mi daje gdy jem wiecej niz jestem głodna?? TYCIE :(

Teriza ... na to czy dawka 1500-1800kcal na dzień spowoduje tycie, czy chudnięcie ma wpływ taka masa czynników, że trudno wyrokować na odległość, dlaczego tak się stało. Minimalne zapotrzebowanie (dla zdrowej osoby płci żeńskiej) będzie w granicach 1800-1900kcal na dzień (lekka aktywność fizyczna). Coś musi Tobie dolegać ;) - o ile dobrze pamiętam, to stosowałaś diety cud.

Hmm .. tak się nad tym zastanawiam. Zapytałam przy okazji lekarza, gdy go odwiedziłam co sądzi na ten temat. Powiedział, że raczej nie jest to zdrowe, szczególnie w przypadku kobiet. Podobno ćwiczenai siłowe rozpoczyna się po wzroście szkieletowym. Nie wiem teraz co o tym myśleć. Może aeroby i niewielka ilość siłowych będzie lepszym rozwiązaniem? Teriza - Somełan mówił, że najpierw trzeba próbowac różnych ilości kcl i obserwować swoje ciało :) Proponuję Ci najpierw wyliczyć ile wynosi twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne :)

mądralalala ... Jeśli masz obawy, to możesz oczywiście zmniejszyć obciążenie, ale nie warto rezygnować z siłowych, jeśli chcesz mieć ładną sylwetkę.

Mądralala- kiedy to zapotrzebowanie właśnie Somełan mi wyliczał i wyszło min. 1500 do 1800 wiec sama widzisz! A wczesniej bylam na 1000kcal i wtedy było w sam raz ale ktoś tu mnie postraszył, posłuchałam i przytyłam !

Zobaczysz mądralalala Ty też przytyjesz !!!

Teriza -to nie dziwne,że przytyłas,jak byłas na diecie 1000 kcl,a tu raptem 1800.Efekt jojo.Mogłaś przynajmniej kontynuować ćwiczenia,włączyć jakieś siłowe.Wtedy na pewno byś nie przytyła.Poza tym zalezy też od tego co jesz i jak jesz.Same kalorie niewiele dają.U kobiet chyba tak jest,że choćby stosowały diete 1000 kcl i jadały np.dwie czekolady dziennie ,to i tak tłuszczyk zaczyna się zbierac w postaci celullitu(przynajmniej ja tak mam).

Do T ... - Ja też byłam na diecie 1000kcl, lecz nie trwało to długo. POtem zwiększałam sowje zapotrzebowani o 150kcl co tydzień. Na diecie 1000 kcl schudłam 2 kilo, a na tej co teraz jestem ubył o mi jak narazie też 2, lecz troszke to trwało. Ja nie chce zrzucić kilogramów tylko pozbyć się tłuszczyku np. z brzucha, z ud itd. Liczy się ciało a nie waga.

Qrcze jak czytam wypowiedzi Somełana np. topik Chwila Prawdy to jego zalecenia wydają się takie realne i rozsądne :( ze nie wiem co robic. Mam pytanie ile czasu moze mi zajac zgubienie 10kg na takiej rozsadnej diecie przy zalozeniu ze rano bede biegac pol godzinki??

Teriza - a czy wyliczyłaś już swoje zapotrzebowanie kaoryczne? Chyba na 3 lub 4 stronie tego topicku jest podana stronka z kalkulatorem :)

tak liczylam: BMR 1500 Activity 600 total 2200

1500 i 600 wyszło Ci na te dwie rzeczy, a 2 200 na całość ? Ale jeśli masz takie zapotrzebowanie to obetniej kalorie o kilkaset, ja obcinam o około 500, a ostatnio o 600, bo jest mi z tym lepiej :) Poza tym ćwiczę. Musisz obserwować swoje ciało i organizm. Patrzeć, jak reaguje na takie zmiany kaloryczne. Powodzenia Nie zapomnij o ćwiczeniach :)!

bo mądre rzeczy tu sie pisze