No tak. 21 wiek. Dzieci rodzą dzieci.

tak, tylko ze teraz sie to nasila

oj. wkoncu wyrazilas swoje zdanie! niezmiernie sie ciesze, ze sie wysililas. :O

Mialam sie wypowiedziec na tym topicu, ale widze, ze tutaj trzeba napisac scisle to, czego oczekuje autorka (czyt. oburzyc sie na dzisiejsza zdemoralizowana mlodziez), wiec spadam

idź podejdź do takiej dzieczyny z brzuchem i jej powiedz co o niej myślisz... Buhahah.. Ty albo zrób lepiej. Idź do jej rodziców i im strzel kazanie, że są złymi rodzicami bo nie potrafili wychowadź dziecka. Hahahha Czemu masz się skrywać z jakimś anonimowym topikiem.

Czy ja ci sie kaze oburzac? masz wlasne zdanie. wypowiedz sie. a nie jak kolezanka wyzej \"CO MNIE TO OBCHODZI\" i koniec tematu :O

Sama nie wiesz co piszesz. Wyrazilam swoje zdanie, bo te dzici beda potem cierpiec. Po co wy tu w ogole ejstescie?chyba by o czyms porozmawiac. albo sie myle.

no ja nie wiem po co Ty tu jesteś. Twój żal w niczym tym im nie pomoże a mógłby ich wręcz rozjuszyć :D

uhuhuhu... widze, ze autorka jest oburzona nie tylko na ciezarne malolaty, ale i na caly swiat... Moje zdanie jest takie, ze malolaty w ciazy, byly, sa i beda. W Polsce i tak nie zdarza sie to czesto, jak ktos wyzej wspomnial, sa to sporadyczne przypadki. A co sie z nimi stanie? Maja drastycznie skrocone dziecinstwo, ale nie jest powiedziane, ze nie wyjda jeszcze na ludzi. Czesto odchowaja dzieci z pomoca rodzicow, pokoncza szkoly i w wieku 30 paru lat maja juz odchowane dzieci i moga szalec. Wszystko ma swoje dobre i zle strony.

Ja nie ejstem obrazona na caly swiat. :)

Mnie przeraza, płytkośc takiego myślenia typu maja wcześnie odchowane dzieci. Tylko prawda jest taka, małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot.Jak juz sie zdecydujemy na dziecko, to musimy mu podporządkowac życie przez szereg, szereg lat. A ci co myślą, ze jak jak dzieciak ma nascie lat, to juz można poszalec, póżniej zostaje obarczonym jakims nieplanowym dzieciakiem dzieciaka.Bo właśnie w tym okresie nastu lat potrzeby jest jak najbliższy kontakt z pociecha i oczy dookoła głowy.Tak na marginesie, czytałam niedawno artykuł w gazecie, o babciach 30 letnich, jest ich teraz w Polsce około kiluset, ale jest cały czas tendencja zwyżkowa.

I jeszcvze chciałam dodac, ze ja nie widze zadnych dobrych stron urodzenia dziecka wieku nastu lat.

to jest straszne i zalosne..anjbardziej wspolczuje tym dzieciom..wychowywanym przez niedojrzae matki, byc moze w biedzie .zwyrzutami sumienia,ze są winne i wytykane palcami....:O tak to jest jak dziewczynka chce dac dowod jakiejsa kurwa milosci nabuzowanemu testorseronem szczylowi :O:O:O hm ja slyszalam oparu przypadkach jak 13latka urodzila...hmm teraz mnostow dziewuszek zaczyna pi....lic sie w wieku 15-16 lat:O.....zeby choc troche uwazaly.........

Wczesnie odchowane dziecko to moze byc fajna sprawa, sama mam syna 20-letniego, a mam 38 lat, wciaz wygladam mlodo, syn od roku studiuje i moge go juz nazwac wspanialym mezczyzna, ja nareszcie mam czas na rozwoj, od 4 lat prowadze firme, wyszlam za maz, nie polecam nikomu wczesnej ciazy, bo bylo mi bardzo ciezko (bylam samotna matka, na szczescie pomagali mi rodzice ), ale gdy patrze z perspektywy czasu na moje zycie to niczego nie zaluje i zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia, ze wszystko moze miec dobre strony, grunt to sie nie poddawac i walczyc o swoje.

Zgadzam sie tez z tym, ze jesli ktos nie ma oparcia w rodzinie, to serdecznie mu wspolczuje, z drugiej strony uwazam, ze dzieci urodzone w "meliniarskich" rodzinach i tak maja kiepski start, niezaleznie od wieku ich matki :(

u mnie w miasteczku ostatnio urodzila 12latka. dzieckiem zajmuje sie jej matka i tak jakby jest matka tego dziecka. Dziecko zapewne sie nigdy o tym nie dowie, ze \"siostra\" to mama.. chyba ze z podworka..

Zatańcz ze mną- świat schodzi na psy nie dlatego ,że dziewczynki zachodzą w ciążę ale dlatego ,że nikt znimi nie rozmawia , nie uczy jak żyć. Rodzina przestała spełniać najważniejsze swoje role - kochać , dawać oparcie , słuchać i uczyć życia. To matka powinna uświadomić dziewczynie , że do roli rodzica trzeba dorosnąć . Wpojone zasady ,towarzyszą nam przez całe życie. Pozdrawiam!

wlasnie...jednak nie ejst normalne ,ze nastolatki rodzą dzieci..sa niedojrzale emocjonalnie...powinny sie jeszcze uczuyc abwic..a nie od razu dzieci wychowywac:O ale coz to jest jakby kara za ich glupote i nieodpowiedzialnosc :O

Oczywiście ,że nie jest to naturalne. Tylko ,że dzieci są odbiciem dorosłych . Jeżeli rodzice są nieodpowiedzialni , to jak odpowiedzialności wymagać od ich dzieci .....?????Pozdrawiam!

no wlasnie. glownie zalezy od rodzicow. chociaz nie do konca. teraz sa takie czasy, ze rodzice czasem nie maja prawa glosu :O niestety spotykam siez takimi przypadkami.

A czyja to wina?? Przecież to oni są dorośli!!

Zgadzam się a Autorką, że ostatnio plaga młodocianych mam rośnie w zastraszającym tempie. Urodziłam się i wychowałam w małej miejscowości, do dziesiejszego dnia zauważam napływ młodocianych mam, zazwyczaj 16-latek, wcale nie jest tak, że jest ich bardzo mało, jednego dnia można tu spotkać 15-ścioro dzieci, które noszą w brzuszku dzieci. Kiedyś byłam świadkiem zabawnej sytuacji, szłam z babcią do sklepu, pod sklepem stała maa dziewczynka z wózkiem moja babcia powiedziała do niej :"jaką śliczną masz siostrzyczkę", a ona na to: "to nie siostrzyczka, to córeczka", dziewczyna miała na oko 12 lat:P Nie zgadzam się z opinią, że to od rodziców zależy jakie dziecko będzie w przyszłości. Moja ciotka wychowywała swoją córkę w miłości, córka traktowała ją jak przyjaciółkę, ojciec zakazywał jej wracania do domu po 20, a dziewczyna i tak wpadła mimo, że nie chodziła na imprezy, a średnią miała najlepszą w całej szkole. dziewczyna urodziła i dopiero wtedy zaczęła chadzać po imprezach, dzieckiem zajmuje się babcia:D

a wiesz co zabawna sytuacje z ta siostrzyczka :D:D ale masz racje, czasem jest tak, ze jak rodzice wychowuja dziecko jak najlepiej moga, ojciec zabrania jej wracac do domu po 20. wiec jaki wniosek? jest zamknieta w swoim swiecie, a jak uzyje troszke wolnosci to szaleje na calego.

Zazwyczaj przeraża mnie samotność takiej dziewczyny, wszyscy ją obwiniają, dostaje się też rodzicom, a czemu nikt nie czepia się młodego gówniarza, który spieprzył przed odpowiedzialnością?

Pewnie ,że tak . Dziecko dorasta i samo wybiera swoją drogę ale jeśli nikt nie nauczył go czym są wartości - świat na pewno go tego nie nauczy.Nie chodzi mi tu o wczesne zachodzenie w ciążę ale podejście do świata i ludzi . Pozdrawiam!

jezeli tak by było, ze rodzice nie mają żadnego wpływu, na postępowanie dziecka, to by sie dopiero porobiło. Ale wychowywanie, to nie tylko nakazy i zakazy, bo trzeba wychowac , a nie wytresowac mądrego odpowiedzialnego człowieka. I rzecz nie w tym, ze i w dobrych rodzinach zdarzy sie przypadek ciąży, bo cóż, każda nawet w miare rozsądna dziewczyna, moze sie zakochac i stracić głowę, ale w takich przypadkach, jezeli jest mądra i ma oparcie w rodzinie, to on jej dziecko dadza sobie radę.Będzie ciężko, ale wyjda na prostą. A rodzinka, która uwaza, ze to w porządku, bo cóz , dziecko wczesnie odchowane to pozniej poszalecmożna i teraz te 2000zł skapnie, (czesc z nich takiej kasy wczewsniej na pczy nie widziała) i zasiłek jako samotna mamusia dostanie dziewczyna, no jakies stałe pieniądze wreszcie sie w rodzinie pojawią. I tak a sytuacja to jesttragedia.

bo gdyby suka nie dała to pies by nie wziął

Jak ma sie 12-15 lat to w glowie ma sie fiu-bzdziu, niestety cialo zaczyna juz dojrzewac w przeciwienstwie do rozumu. Trudno wymagac od takiej dziewczynki, zeby myslala dojrzale, bo ona dojrzala nie jest, nie mozna jej tez zamknac w domu. Na dodatek telewizyjne seriale, czasopisma typu "Bravo", internet itp bez przerwy propaguja seks, jedynym wyjsciem jest rozmawianie o antykoncepcji, bo pogadanki typu :"Musisz dojrzec, aby pojsc z chlopakiem do lozka" malo kto wezmie sobie do serca. Na pocieszenie dodam, ze w Polsce nie jest jeszcze tak zle, przyjedzcie sobie do Anglii :O

była już starą panną. statystycznie wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko jest coraz wyższy.

A czy każda suczka, która chętnie daje musi być od razu wykorzystywana?? Skoro facet ją zaciąża musi wziąć odpowiedzialność za nią i za jej nienarodzonego dziecka. Nie ma takiego argumentu, który pozwoliłby mi zrozumieć facetów zostawiających swoje dziewczyny w ciąży. Jeśli dziewczyna się puszcza to nie oznacza, że każdy facet ma to wykorzystać. Poza tym mało jest puszczających się 16-latek, zazwyczaj to faceci namawiają na danie "dowodu miłości", taka dziewczyna się zgadza, a potem zostaje z brzuchem.

dla takich gówniar też nie ma usprawiedliwienia