Zdradziłam...

Widac ze majowka nikogo od wczoraj tu nie ma:( lunan pinezkaaa gdzie sie podziewacie?????:(

jestem jestem:) moja majowka to praca praca i ujeszcze raz praca :( posiedze tu pewnie do pierwszej w nocy niestety, piszczie co u was bede zagladac:) pozdrowionka:)

A Tobie co do tego!!!juz nic mnie nie swedzi:D jak swedzialo to se kochanka znalazlam i przeszlo:P:P:P czesc lunan:) bidulko ta praca Cie wykonczy:(,ja mam dzis i jutro wolne wiec bede tu zagladac :) co tam u Ciebie jak motylki??? zmienilo sie cosik???

o rany a kim ty jesteś zeby kogos wyzywać i oceniać.wkurzaja mnie ludzie o mózgach jak szuflladki,dlatoniści życiowi którzy widza tylko czarne i bałe a świat i życie ma tyle odcieni,tylko żeby to zauważyć trzeba trochę myśleć.

nic sie nie zmienilo dalej jestem niezdecydowana co do seksu chociaz za kazdym razem kiedy go widze najchetniej zerwalabym z niego ubranie hehe moj maz robi wszystko zebym sie przelamala hehe( wczoraj np. taka wiazanke uslyszalam :( ) podejrzewam ze jakby powiedzial magiczne slowo: zalezy mi na tobie to bym przelamala opory no i wolalabym zeby zabral mnie do jakiegos hoteliku:) bo na szybki numerek to jakos nie mam ochoty przynajmnioej nie za pierwszym razem

nikogo nie ma? nic sie u was nie dzieje:)?

niedługo bedzie prawie dwa lata od kad spotykam sie z tamtym czyli kochankiem,cóz nazywajmy rzeczy po imieniu.....zawrocił mi w głowie,zakochałam sie i przez to wariuje gdyz mam dziecko z ojcem dziecka nic nie skonczone na dobre bo juz sama nie wiem czego chce.wiecie to jest naprawde straszne miec taki obłed i nie wiedziec co robic,co zrobic jak zyc.zyje jak w letargu,czas spedzam na mysleniu..........czasami wydaje mi sie ze zwariowałam .....byłam w zwiazku,szsc lat i tu nagle pojawił sie on......nikt nigdy wczesniej ani po nim nie zrobił na mnie takiego wrazenia,zakochałam sie wpadłam po uszy w tej miłosci...tak jak napisałam miałam juz dziecko i kogos na stałe.róznie sie miedzy nami układało,powiedziałabym rzczej ze to niezbyt udany zwiazek.chłopak sie wylatac nie mogł i nie mógł,wszyscy wiedzieli ze mnie zdradza...niektórzy wspominaja to do dzisiaj........z jednej strony bardzo mnie to boli nawet teraz a z druiej mam to gdzies bo przeciez jest tamten....mowi ze jestem miłościa jego zycia..pewnie cos w tym jest.toleruje kazde moje zachowanie......jest delikatny,dobry cierpliwy.....pod choinke kupił prezent dla mnie ale pamietał tez o moim synku.moze to dla was głupie ale obcy facet to zawsze obcy i w takiej sytuacji nawet na to zwraca sie uwage.........on daje mi szczescie ale ile bólu w tym wszystkim.ostatnio mu powiedziałam ze gdyby nie on moje zycie było by łatwiejsze..nie miałabym tylu problemów....uwierzcie...kazdy kto zdradza wie ile nerwow kosztuje taki zwiazek,kombinowanie,wymyslanie,a w moim przypadku nie o to chodzi gdyz widuje go naprawde tylko i wyłacznie w sprzyjajacych sytuacjach.robie to wtedy kiedy moge spokojnie wyjsc bez wiekszego kombinowania.u mnie problem tkwi juz w mojej głowie...nie wiem jak sobie z tym radzic,kocham go naprawde go kocham i wiem ze majac go na codziec byłabym bardzo szczesliwa bo mamy podobne poglady,potrafimy sie dogadac.z ojcem mojego dziecka dzieli nas wszystko,kłotnia to norma a nawet nie kłotnia tylko nieustanna wymiana zdan.ja tak on tak.......i tak w kółkoi zobaczcie niby wiem co dla mnie lepsze a mimo wszystko nie potfafie sie okreslic tak do konca nie potrafie,wiem ze gdyby nie było kochanka nie miałabym ani tylu problemów ani tylu zmartwien,nie musiałabym wykanczac wszystkich naraz.pewnie byłabym milsza dla tego z ktorym mam dziecko,moze potrafiłabym bardziej go rozumiec a nmoze poprostu bardziej bym sie starała......obłed decydujac sie na skok w bok badzcie swiadomi,ze przewaznie to wszystko nie konczy sie ot tak sobie.......

hej lunan:) juz jestem :) oj lunan dzieje sie dzieje ,ale nie tak jakbym chciala :(spedzam weekend tylko 20km od Niego i niemoge sie z nim spotkac,a tak bardzo bysmy chcieli :( no ale coz tak to wlasnie jest gdy sie ma meza i kochanka:P ......ale juz niedlugo sie spotkamy i nadrobimy te wszystkie chwile....::):):):):):):):):):) ,,,,,,,,,,,,,,,,KOCHANEK, TO TAKI UDOSKONALONY MAZ,,,,,,,,,,,,,,,,, :P:P:P:P:P:P:

ech jak ja bym chciala uslyszec od mojego ze jestem miloscia jego zycia.... wiem ze nigdy czegos takiego nie uslysze pewnie dlatego ze on nie jest "udoskonalonym mezem" on jest czyims mezem:(

Lunan dlaczego z gory zakladasz ze nigdy tego nie uslyszysz??zycie lubi robic rozne niespodzianki...piszesz ze on jest czyjims mezem ,ty jestes czyjas zona tak jak ja hehehhh i dlatego oni jak narazie moga byc tylko naszymi kochankami.....a co bedzie to zycie pokaze:D:D:D

dzieki takie posty poprawiaja mi humorek i pozwalaja na chwile optymizmu b bo jak narzie to pesymistka ze mnie straszna:( jest piekny dzionek, jem sniadanko zarasz prysznic i poprawa humorku na zakupach:)

a ja pije kawke i tez mam dzis dobry humorek:D tylko dlaczego musze juuuzzz dzis do pracy!!!jeszcze bym poleniuchowala:D:P

Pinezkaaa a Ty gdzie:( juz mi sie teeeeeskni za Toba..:P:P

ja do pracy mam na 14 ale za to czesto siedze do 2 w nocy:( a na sniadanki jem platki :) kawy nieznosze hehe jak to mozna pic:) prawie wszyscy od rana kawusia:)

miejmy nadzieje ze pinezkaaaaa dobrze sie bawi hehehehe

ja tez na 14 :) kawusie uwielbiam oczywiscie z mleczkiem bez cukru:D... Pinezkaaa wpadlabys juz cosik nam poopowiadac....dlugo leniuchujesz:P Zaraz pewnie "moje" kochanie zadzwoni:D:D:D:D:D

kurcze ledwo poprwawilas mi humorek mowisz e " moje kochanie zadzwoni" moje nie zadzwoni, obiecal ze dzisiaj wpadnie ale znam go na tyle dlugo zeby nie czekac:( ale dzien i tak zapowiada sie fajnie , cudna pogoda a co sie z tym wiaze w moim zawodzie : pieniazki hehehehehe

Znowu pesymistka!!!!!a moze tym razem wpadnie..nie zakladaj niczego z gory!!!wiecej optymizmu Lunan:D optymisci zyja dluzej..:D:D:D:P

Lunan masz gg ????czasm latwiej bedzie nam pogadac :D:):):):):):):)

juz nauczylam sie nie czekac: to tak optymistycznie jak przyjedzie bedzie niespodzianka a jak nie normalka heheh ale musze ci powiedziec ze dzisiaj czekam na kogos innego, o kogo tamten jest zazdrosny, to jego kolega z pracy niesamowicie przystojny, wszedzie gdzie jezdzi babki mdleje na jego widok hehehe nie widzialam go juz z 4 miesiace, miedzy nami nie ma nic ale tamten nie moze zniesc jak Krzysiu przyjezdza do mnie:) nasze firmy zakonczyly wspolprace i moj sie z tego sieszyl a tu nagle w piatek byl krzysiau z tekstem ze ze na kawke wpadnie w czwartek:) aha Kicia kawke pijam tylko z nim taka 3w1:)

no no fajny dzionek Ci sie zapowiada:):):):) hehhhh Krzysiu skad ja to znam???....:D:D Moje kofanie to Krzysiu:):):):):):):):)

moj Andrzejek:)

z tym gg masz racje napewno brdzie wygodniej tak gadac 1702444:)

I co poszłaś znowu do niego ?

Ty już nie jesteś człowiekeim Jesteś zwierzęciem

ty chyba tez skoro sikasz do umywalki hehe

Tak ale spłukuje Mogę zrozumieć chwilę zapomnienia. Ale granie na dwa fronty zasługuje na największą pogarde

:P

pinezkaaaa-zyjesz????:)

Pinezkaaa gdzie ty sie podziewasz tyle czasu...>??????:(