Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnesolka

POLDANEN I INNE SITOSTEROLE NA TRADZIK zamiast diane-35

Polecane posty

Gość llamma
gruchaweczka - nie ma co się martwić na zapas 2 podskórnymi gulami - może to być wynik oczyszczania kwasami :) Ja zauważyłam, że przed @ robi mi się zwykle kilka niespodzianek, a jak tylko dostanę @ od razu jest lepiej :) Wierzbownicę łykam raczej nieregularnie, robię sobie parę dni przerwy, potem łykam 2 razy dziennie i jakoś to idzie :) Sądzę, że jak na 5-ty miesiąc bez tabletek to jest dobrze, zważywszy na to, że @ mam regularnie od samego początku (1,2 dni wachnięcia, ale uważam, że to i tak norma) :) Przez pewien czas brałam również witaminę PP, poleciła mi dermatolog. Pozdrawiam i 3maj się dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto nadal bierze ?
jakie efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna pumka
Czesc dziewczyny...ja biore juz Poldanen ( 2 tabl dziennie) od 18 maja 2009 ...czyli prawie rok, do tego biore wierzbownice 3 X 1 tabl plus menofem ...no i tabletki Yasmin...mysle ze tak za około pol roku rzuce tabletki Yasmin bardzo sie tego boje ale wtedy sie okaze czy kuracja w ogole dziala...na razie nie podejmuje sie porzucenia Yasminu poniewaz mam teraz stresowy okres w zyciu i chce sie do tego rzucenia przygotowac oczyszczajac organizm... OBECNIE MOJA CERA JEST W DOBRYM STANIE, MOZE NIE IDEALNA BO MAM PRZEBARWIENIA AZ DO DZISIAJ...ALE GDYBYM MIALA TAKA BUZKE JAK DZISIAJ NA PEWNO BY MI TO DO SZCZESCIA WYSTARCZYLO. MAM NADZIEJE, ZE WKROTCE BEDE MOGLA WAM NAPISAC ZE UDALO MI SIE WYLECZYC ZA POMOCA TEJ KURACJI....I DAJ NADZIEJE INNYM OSOBOM NA WYLECZENIE. PISZCIE JAKIE MACIE SPOSOBY NA TEN TRADZIK HORMONALNY I NA PCO KTORE JE WYWOŁUJE . POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kuracja wierzbownicą i mieszanką antyandrogenną Różańskiego przyniosła u mnie spodziewane efekty:)aż boję się zapeszyć ale jest rewelacyjnie. Dawno nie miałam tak ładnej cery. Od jakiś 3 tyg nic mi praktycznie nie wyskoczyło, oh sory dwa małe pryszcze koło ust:). Ale mam podejrzenia że dużo u mnie dało też stosowanie toniku/peelingu też według Różańskiego. Nie ukrywam że znaczącą poprawę zauważyłam odkąd zaczęłam smarować buźkę tym specyfikiem. Oprócz tego regularna wizyta u kosmetyczki i efekty widać.Daleko mi do ideału, zresztą uważam że nigdy go nie osiągnę bo mam naprawdę bardzo dużo blizn i rozszerzone pory ale w porównaniu z tym co było wcześniej jest i tak o niebo lepiej i z tego się strasznie cieszę:). smutna pumka odstawiaj tabletki jak najprędzej, może od razu nie będzie jakiś spektakularnych efektów ale jestem przykładem że regularność i wytrwałość przynoszą efekty. Mam tylko nadzieję że to będzie się utrzymywało. Oby tak było. llamma co u Ciebie? aha zapomniałam dodać że wyczytałam też u mądrego dr Różańskiego że ważne jest też łykanie selenu więc kupiłam sobie preparat selenium bonus i zjadłam dwa opakowania. Myślę że to też mogło mieć wpływ na poprawę stanu mojej cery. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny czy ktorejs pomogla
mieszanka antyandrogenowa dr Rozanskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskus
czy poldanen ma działanie antyestrogenne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pumka
wlasnie rzuciłam tabletki antykoncepcyjne, poldanen i wierzbownice biore juz dosyc długo....więc zobacze czy ta kuracja działa....będę relacjonować czy jest to skuteczne...ale okaze sie to minimum w ciagu pół roku bo wtedy wlasnie zaczyna mnie obsyfiac po odstawieniu...oby teraz nie zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa Zimmermann
Dziewczyny, pomocy! Od 7 lat walcze z tradzikiem. Na poczatku nie byl ostry (wiadomo, 16 lat, czlowiek jeszcze mlody i piekny), pozniej, ok. 19-tki zaczelo sie robic gorzej. Moge z cala odpowiedzialnoscia powiedziec, ze wyprobowalam wszystkie dostepne obecnie na rynku substancje i antybiotyki przeznaczone do leczenia tradziku (moze nie wszystkie preparaty, ale substancje - tak). Niektore kuracje okazaly sie skuteczne (np. b. sobie chwalilam Acnemycin Plus), zwlaszcza w polaczeniu z preparatami witaminowymi, ale po jakims czasie tradzik wracal ze zdwojona sila. Jakies 2 lata temu zdecydowalam sie na lykanie Cyprestu, i po 6 miesiacach nastapila ogromna poprawa, ale poniewaz tabletek antykoncepcyjnych nie mozna przyjmowac bez przerwy, ten preparat rowniez musialam odstawic. Potem byly ziolka Rozanskiego. Jedna mieszanka - mala poprawa. Druga - zero poprawy, a nawet pogorszenie. Ale dopiero jakies pol roku temu zaczela sie masakra. Zawsze mialam nieregularny okres (czasem co 2, 3 mies.) i doszlam do wniosku, ze ja smaruje sie chemia, a moze to hormony. Ginekolog zlecila badania po 6 mies. bez miesiaczki. Zadnych nieprawidlowosci. Wiec przepisala tylko tabletki na wywolanie okresu. Druga ginekolog (zaznaczam ze profesor) przepisala mi Castagnus. Ktory jak sie okazalo bierze sie na bolesne i zbyt czeste miesiaczki!! Zaufalam jej jednak i bralam tabletki przez 5 tyg. Zero poprawy na twarzy, okresu nie mam juz 3 mies. i na brzuchu zaczely mi rosnac ciemne wlosy. Poza tym sciemnialay mi wlosy na twarzy, zwlaszcza na brodzie (ale to dzieje sie juz od prawie roku) i zaczely robic okropne, ropne gule na szyi i zuchwie, ktore goja sie tygodniami...... Do tego podobne krosty na plecach (na calej dugosci) i dekolcie, a czasem nawet na ramionach! Jesli dodac do tego, ze od zawsze bylam mocno owlosiona tu i owdzie (rosna mi miedzy innymi wloski na brodawkach), boje sie, ze zamieniam sie w faceta.. Czy ktos wie, gdzie moglabym udac sie po pomoc? Jakie badania powinnam zrobic i gdzie? Mieszkam w Lublinie, wiec glownie ta okolica wchodzilaby w gre. Wszyscy dermatolodzy i ginekolodzy, o ktorych bylam bagatelizowali problem. A jedna babka dermatolog w przychodni, kiedy mnie zobaczyla, wypalila: Rzeczywiscie, okropny masz ten tradzik! I w koncu: czy myslicie, ze Poldanen moglby byc skuteczny? Z gory dziekuje za kazda porade, juz powoli trace nadzieje, ze kiedykolwiek pozbede sie tego swinstwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosa Zimmermann ....moim skromnym zdaniem Twój przypadek jest zbyt ciężki aby brać naturalne fitosterole (sorry za pisownię). Tobie jest potrzebny porządny endokrynolog a nie gin. czy dermatolog (!) ...szczytem marzeń byłoby trafić na specjalistę o dwóch specjalnościach...często się zdarza że endokrynolog może i być jednocześnie ginekologiem. Przy wizycie u specjalisty należy głośno mówić że ciągle przybywa Ci owłosienia...w miejscach gdzie nigdy nie występowały itd. Nie daj się dziewczyno...nie pozwól na zbywanie...domagaj się dokładnej diagnozy (badań). Bo mnie jakoś trudno uwierzyć że przy tak nieregularnych miesiączkach Twoje wyniki są ok. (!) ....to jest coś nie tak...albo badanie przeprowadzono nie tam gdzie należy (zdaje się że hormony dzielimy na różne grupy i nie jest tu mowa tylko o jednym badaniu). Jeszcze raz powtórzę ENDOKRYNOLOG ! ....życzę powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llamma
witam :) dawno się nie odzywałam, a co teraz napiszę jest średniooptymistyczne... jestem 7 m-cy po odstawieniu tabletek i zaczyna być nieciekawie :((( biorę dalej wierzbownicę ale i tak nie będę się oszukiwać - lusterko prawdę (niestety) powie... Mam tylko nadzieję, że nie będzie jeszcze gorzej bo wtedy będę musiała się zastanowić poważniej nad powrotem do tabletek. Póki co staram się przeczekać. Dołujące to jest strasznie, nie można być przecież skazanym na branie tabletek całe życie. Błędne koło :((( No ale jak mówię, jeszcze się nie łamię, póki co przy dobrym makijażu daję radę, bez makijażu ani rusz, nawet po przysłowiowe bułki do sklepu ;) Jedno jest pewne - gdybym wiedziała, że tak będzie po tabletkach w życiu bym się nie zdecydowała na ich branie. Ogromny plus jest taki, że miesiączkuję regularnie, w połowie cyklu mam bóle owulacyjne, czyli jak w zegarku. Ale ta cera !!! Eh... Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Candy696
Do Illamy To jest normalka po antytabsach. Ja też tak mialam i mam nadal (3 lat po skończeniu ich brania). Zaczęłam kurację Poldanenem i Wierzbownicą i zobaczę jak dalej. A Ty musisz chyba trochę odczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
hej dziewczyny przyłaczam sie do was. w kwietniu odstawiłam tabletki (harminet i yasmin) po 4 latach no i na początku października sie zaczęło... wczoraj zaczęłam brać poldanen i sylimarol.. 23.11 mam wizyte u endokrynologa ale nie spodziewam sie niczego innego jak recepty na tabletki anty... oby te ziołowe cuda mi pomogły. pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traszka3
Witam. Czy ktoś z Was kontynuuje kurację poldanenem i wierzbownicą? Chcę się spytać o efekty pozytywne i negatywne jakie wystąpiły u Was w czasie przyjmowania tych tabletek. Czy poprawa utrzymuje się dłuższy czas? czy zauważyłyście (pyt. do dziewczyn) aby od poldanenu zmniejszył się Wam celulit? Gdzieś wyczytałam, że sitosterole mają m.in. takie działanie. Właśnie rozpoczęłam przyjmowanie poldanenu i wierzbownicy bo tej jesieni wysypało mnie na brodzie, zwłaszcza i nie mogę sobie dać z tym rady. szukając info. co jeszcze mogłoby mi pomóc trafiłam na tę stronę. Poczytałam trochę o sitosterolach i mnie OLŚNIŁO! Przecież ja je przyjmowałam przez całą wiosnę i lato w postaci PESTEK DYNI. Jadłam je codziennie garściami i miałam wówczas cerę bez skazy. Dopiero teraz po lekturze o sitosterolach powiazałam fakty. jakiś czas temu zapomniałam o dyni i cera zaczęła się psuć. Nie wiedziałam dlaczego skoro tak samo ją pielęgnowałam , tak samo się odżywiałam. Róznica była tylko z tymi pestkami. Pestki dyni oprócz b-sitisteroli mają sporo cynku tak ważnego przy leczeniu trądziku. Do diety dołączyłam też siemię lniane zawierajace fitoestrogeny, też dobre na skórę i włosy. Właśnie czekam na paczkę z pestkami , będę je jeść i zobaczę jak wpłynie na leczenie. Chcę podkreślić żeby, kupować pestki w łupinach i sprawdzać skąd jest producent. Nie kupować tych łuskanych zwłaszcza z Chin! Wkrótce się odezwę by napisać o efektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia_22
Może któraś z was jest zainteresowana korektorem Miejscowym Dermablend Vichy? Kupiłam sobie do maskowania wyprysków i świetnie sobie z tym radzi ale kupiłam za ciemny;-( Mam kolor 40 tan nie chcę go sprzedawać tylko wymienić się np za podkład vichy albo próbki. mój meil justyna-b22@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traszka3
Nie wiem czy ten wątek jeszcze ktoś czyta ale i tak napiszę o efektach mojej terapii. może komuś kiedyś się to przyda. Najpierw brałam poldanen w dawce uderzeniowej tj. 3 x 2 tabletki dziennie. Po paru dniach 2 x 2 tabletki dziennie i później 3 x 1 tabletka dziennie do skończenia opakowania. nastepnie przerzuciłam się na wierzbownicę 3 x 1 tabl. dziennie. Jem także peski dyni, siemię lniane i przyjmuję 1 tabl. wit. b compositum na dzień. Już po 2-3 dniach przyjmowania poldanenu zauważyłam efekty oczyszczające w postaci częstszego oddawania moczu i w większej ilości. Po ok. tygodniu skóra i włosy znacznie mniej się przetłuszczały. Miałam 3 bolące pryszcze na brodzie (gule), które w tydzień się wchłonęły. Pozostały tylko czerwonawe ślady. Zazwyczaj gojenie trwało to miesiąc i raczej poprzez złuszczanie się skóry. A te zrobiły się płaskie. Kolejny pozytyw b-sitosteroli w moim przypadku jest taki, że ominęły mnie nieprzyjemne objawy zbliżającego się okresu. Tym razem nie miałam żadnego bólu podbrzusza, zatrzymywania wody i bolesnych obrzmiałych piersi. W tej chwili mija trzeci tydzień odkąd zaczęłam brać b-sitosterole i muszę szczerze przyznać, że to działa na mnie. Cera coraz zdrowsza, łojotok zmninimalizował się przez co włosy pod koniec dnia nie wygladają jak posmarowane smalcem. Terapię będę kontynuować tak długo aż skończą się kłopoty z cerą i wyreguluje się gospodarka hormonalna. Njawyżej później przejdę na picie samodzielnie zaparzanych herbatek z wierzbownicy. liczę też na dodatkowe efekty w postaci zmniejszenia celulitu. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerissa
Witajcie, Przeczytalam cały watek, okazał się bardzo pomocny, ponieważ mam ten sam problem co Wy. We wrzesniu odstawiłam diane po ok 3 latach, teraz moja cera się pogorszyła, szukam wiec pomocy w środkach naturalnych. Tak jak piszecie, tabsy anty to tylko błędne koło :( Mam pytanie: jak wyglądają efekty Waszej kuracji wierzbowica, poldanen?? Czy którejś z Was udało się pozbyć trądziku na dłuzej? I jeszcze jedno: czy poldanen wpływa na płodność? W ulotce pisze, że to preparat tylko dla męzczyzn... :( czy któraś z Was konsultowała przyjmowanie tego leku z lekarzem? Planuje w najblizszych latach dziecko i nie chciałabym narobić sobie dodatkowych klopotów pod wzgledem płodności Pozdrawiam serdecznie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvonka
Boże,ja też przeszłam odstawienie antykoncepcji i makabryczny trądzik.Niestety wróciłam do Novynette i mam piękną cerę. Chciałam tylko dodać byście buzię i w sumie całe ciało myły mydłem BIAŁY JELEŃ,po około 7 dniach efekt murowany,buzia zaczyna się goić,skóra miękka i zdrowsza!Poczytajcie sobie zresztą o leczniczym działaniu mydła Biały Jeleń (2zł) w kiosku lub aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Candy696
Dziewczyny jak u Was kuracja sterolowa? Ja zaczełam łykać Poladanen, ale była to za droga kuracja i teraz zaczęłam pić olej kukurydziany (1 łyżka zawiera chyba 20g). Kupię sobie też te pestki dyni :-) i zobaczymy, bo mam już naprawdę tego dość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
Ja od grudnia stosuje naturalne sposoby. Jade na diecie nieskoweglowodanowej. Od ok miesiąca pije wierzbownice i po niej tez widze poprawę. Brałam też poldanen i rzeczywiście, duże,głębokie gule na wyskości zniknęły, teraz wyskakuje mi już wszystko mniejsze. Brałam też wiesiołek i musze do niego wrócić, bo chyba tez pomagał. Polecam ekperymentować, bo to pomaga (oczywiście wszsytko z glową) Przy okazji po drodze byłam w szpitalu i okazało się że mam Policystyczne jajniki i ze właściwie nie da sie tego wyleczyć (jedynym rarunkiem są tabl. antykocepcyjne) więc po woli godzę się , ze będzie tak juz zawsze. Polecam także do mycia Pomade oj. Grzegrza, mi bardzo pomaga w leczeniu skóry. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPumka
Witam Dziewczyny Po kilku miesiącach znów tu powracam....kurację poldanen plus wierzbownica stosowałam ok 1,5 roku ( w tym pół roku razem z Yasminem a pozniej Yasmin odstawiłam).... Na początku okresy były w miarę regularne...cera do zaakceptowania (tylko czasem coś wyskoczyło) ....ale z czasem było coraz gorzej i z moją cerą i z moim samopoczuciem ....w efekcie powróciłam jakieś 2 miesiące temu do tabletek Yasmin bo widziałam, że jest coraz gorzej....teraz walczę z przebarwieniami, zaskórnikami, ropniakami i złym samopoczuciem. Na początku myślałam,że tą walkę wygrałam: pokonałam chorobę pozbyłam się blizn mogłam chodzić bez makijażu i nie wstydzić się układało mi się w związku ......................................................................................... później wszystko się załamało nawrót trądziku z powodu PCO blizny makijaż bo inaczej się wstydzę swojej twarzy związek się rozpadł Prawdę mówiąc przez tą chorobę i pokaleczoną twarz mam również pokaleczoną duszę, bardzo źle działa to na moje poczucie wartości i kontakty z ludzmi a szczególnie z mężczyznami.Stałam się bardzo nerwowa i próbuje z tym stresem walczyć bo wiem, że nasila on objawy....z tego powodu nieraz miałam depresję, którą leczyłam u psychologa....prawdę mówiąc często czuję się sama z tym problemem, izoluję się od świata, od ludzi i bardzo wstydzę się tej swojej twarzy chociaż wiem, że to nie moja wina, że tak jest a nie inaczej. Poznałam ostatnio kogoś wyjątkowego, kto wnosi wiele radości w moje życie.... ale bardzo wstydzę się mojej choroby przed tym mężczyzną i boję się momentu kiedy mu powiem, o tym problemie.... Nie chciałabym aby zobaczył mnie teraz bez makijażu i te paskudne ślady.... Już 11 lat udręki z tym trądzikiem czyniącym okropne rany na ciele i psychice..........W tym świadomość od 3 lat, że przyczyną jest zespół policystycznych jajników....(wczesniej było leczenie w ciemno) leczyłam się nie tylko zewnętrznie ale też ziołami, moczem, naświetlaniami....a tak naprawdę efekt przynoszą tylko tabletki, które regulują okres przy tym cholernym PCO... Skutkiem nie tylko jest oszpecone ciało...ale tak naprawdę to co dzieje się w jajnikach...dzieje się też na twarzy....także podsumowując jeśli przy tej chorobie chce się spokojnie żyć i mieć kiedyś dziecko trzeba pracę jajników zahamować biorąc tabletki anty....prawdopodobnie do menopauzy. Moje postanowienie na przyszłość: Brać tabletki anty... nadal wspomagać się różnymi ziołami, sauną, naświetlaniami, maściami patrzeć jak wszystko co szpetne znika z dnia na dzień Coraz więcej się uśmiechać..... i cieszyć tym życiem i młodością póki co.... nie martwić się tym, że biorę hormony bo może więcej z tego korzyści.....ile ludzi potrafi się truć różnymi używkami i nie martwić się.... Napiszcie Drogie Dziewczyny co o tym sądzicie? Jak radzicie sobie z tym na co dzień i z kontaktami z ludźmi? Ps. Co do poldanenu i wierzbownicy nie wiem jak by było, gdybym nie miała tyle stresu (wyglądało najpierw, że coś na pewno to działa...ale później nawrót...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiredandsad
Hej, może zacznę od tego, że problemy z cerą pojawiły się po 19-stym roku życia. Zaczęła mi się przetłuszczać twarz,był to czas nerwów związanych z maturą. Poszłam do ginek. - endokrynologa, zlecił mi badania i z tego co pamiętam miałam za duży poziom prolaktyny. Przepisał Bromergon, brałam przez prawie rok, cera jak marzenie. Niestety pojawiły mi się sine plamki na nogach, stopach, dłoniach. Nadal je mam, zwłaszcza jak siedzę, stoję. Szczególnie wtedy, gdy jest mi chłodno. Byłam u kilku lekarzy, ale oni tego nie łączą z tabletkami. To jest bardzo krępujące i dołujące. W wakacje chodzić w kamuflażu:). Choć teraz, po dziesięciu latach wydaje mi się,że jest lepiej. Co do cery... Nie jest źle...Chyba uzależnione to jest od cyklu. Próbowałam brać antykoncep. , aby poprawić stan cery, jednak psychicznie mnie odrzucało. w ciągu kilku lat pojawił się 2x dermatolog, przepisał mi płyn, nazwy nie pamiętam. Wiem, że po nim schodziła mi skóra, odblokowywały się pory. Jednak drugi raz już nie dał recepty, gdyż go wycofali . Sama próbowałam takich delikatnych metod jak herbata z pokrzywy, drożdże, maseczki itd. Kilka miesięcy temu zaczęłam brać wierzbownicę potem Poldanen, pomyślałam, że mocniejszy? efekt prawie natychmiastowy.Jednak po kilkunastu dniach znów cera zaczęła sie świecić. Odstawiłam załamana. po przerwie wróciłam do wierzbownicy i biorę też Dromin. (po ciąży 11 miesięcy temu ciągle wypadają mi włosy). CAłą twarz mam w zaskórnikach, najbardziej widać po naciągnięciu skóry, no i robią się ciągle jakieś syfki na policzkach. Ech i blizny, które trudno się goją. To moja historia w skróconej wersji; prawie 10 lat smutków, złych humorów, wstydu, aby wyjść do innych. Pracuję w dużym skupisku ludzi, więc chciałabym czuć się komfortowo we własnej skórze. Myślę o mikro-dermabrazji, tylko czy to w zauważalny sposób pomoże na te ohydne zaskórniki? A może znów dermatolog? Jestem już tym zmęczona.Buszuję w internecie i wiem, że nic nie wiem.... Acha, pojawił się też hormeel w między czasie, wtedy minimalnie się przetłuszczała cera, ale zaszłam w ciążę i odstawiłam. PS na zajście podobno bardzo dobry;) DZięki za uwagę. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pumka
Od 4 dni oprócz Yasminu biorę Saw Palmetto i Prostenal 2 specyfiki, które zawierają palmę sabalową...a jak wiadomo palma sabalowa działa antyandrogennie. Najpierw dawka uderzeniowa 2 x prostenal (palma sabalowa 300 mg) i raz saw palmetto (450 mg) ...do tego cynk 3 razy dziennie i witamina B rano.....popijam to wszystko wierzbownicą zaparzaną.... Do tego od kilku dni stosuję dietę niskoglikemiczną, która podobno jest skuteczna przy PCOS i wszystkich wstrętnych objawach związanych z tą chorobą. Wiem dużo tego ale mam mega duży wysyp od kilku miesięcy szczególnie policzki i skronie, linia żuchwy...zaczęłam maskować to wszystko dermacolem i teraz mam wrażenie, że wysyp został spotengowany przez ten podkład...wybieram się na rajd bo aptekach w poszukiwaniu podkładu Excipial (wczoraj mnie oświeciło, że przy złych stanach maskowałam się tym a nie dermacolem......z radości że podobno zostałam wyleczona tabletkami poldanen zapomniałam jakiego podkładu używałam i zakupiłam ten dermacol i mam wrażenie, że syfów coraz więcej... Próbuję jakoś się nie stresować ale to nie jest takie proste, cała twarz w czerwone przebarwienia, nowe niespodzianki- nie napawa mnie to wszystko optymizmem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna-24l
SMUTNA PUMKA Bardzo proszę Cię o kontakt na gg, ponieważ mam takie same problemy jak Ty...Będzie mi lepiej na sercu jak sobie z Tobą popiszę..Mój nr 23314077 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pumka
Witaj Justyno :) Możemy pisać na forum, zaglądam tutaj i myślę, że warto się tutaj dzielić i wspierać.... na pewno jeśli mi się uda odstawić kiedyś antyki i zablokować problem ziołami to opiszę to w internecie, żeby takie osoby które się męczą mogły się wyleczyć i być uwolnione ...bardzo w to wierzę... Więc proszę opisuj swój przypadek i jakie działania podejmujesz w tym kierunku...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betty_la_fea
Smutna Pumka masz możesz podać swoje gadu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zottomaniaczkaaaaaa
Witaj Smutna Pumka Ja tez niestety PCOS, w tym roku sie o tym dowiedzialam. Bralam antyki po ktorych zawsze, ale to zawsze sie zle czulam, bralam Proscar- syfki super znikly, wloski wolniej rosly, ale odstawilam skutki uboczne, fatalne, wraz z odstawieniem wrocily pryszcze, przetluszczanie sie skory. Teraz biore ziola, nie znam skladu, dostalam je od pewnej zakonnicy, od kiedy je biore narazie dostalam regularnie okres 28 dni, a nigdy nie mialam takiej regularnosci, niebawem wybieram sie ponownie po kolejna serie ziol, skonczyly mi sie i obawiam sie ze przerwa bedzie za dluga, ale mam nadzieje ze to tylko 3 dni, bo moze sie w koncu wybiore. Po Twoim poscie, opadla ze mnie wiara i nadzieja w to, ze kiedykolwiek bede wygladac i czuc sie normalnie, bardzo dobrze wiem o czym piszesz. Przeklenstwo PCOS, polega wlasnie na tym, ze tego sie nie da pozbyc, a aby sie leczyc nalezy brak antyki. Moim problemem ponad to jest hipercholesterolemia, nie wiem czy to nie ma przeciwwskazan do zazywania tabletek hormonalnych. Napisz prosze, jak stan Twojej skory, jak sie czujesz psychicznie... pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Candy696
Smutna Pumpka! To wszystko przez tabletki, to całe pogorszenie się skóy. Ja też brałam Yeśmin i nigdy więcej antytabletek. Teraz biorę wiesiołek 6X dziennie i zastanwaim się nad Poldanenem. A jak u WAs dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pumka
Po poprzedniej kuracji znów nastąpił nawrót, wprawdzie nieco później ...plus był taki, że naturalny okres po odstawieniu tabletek pojawił się....szkoda tylko że cykle były nieregularne i zaczęły się wydłużać. Wróciłam do Yasminu .... żeby zlikwidować to paskudztwo z twarzy...minęło około roku (już tracę rachubę z tych nerwów). Teraz będę próbowała następującej kuracji castagnus 1 raz dziennie 1 tabletka prosterbe 1 raz dziennie 1 tabletka saw palmetto 3 kapsułki dziennie mam wrazenie ze tu rzadko kto wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Pumka
najgorszy jest ten wysyp po odstawieniu tabletek...zanim zaczęłam brać hormony ten trądzik dał się opanować....teraz już tracę siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminna
czy ktos powie mi co brac i w jakich dawkach?te cale sitosterole? I czy maja one jakies skutki uboczne?Jesliby to bylo jakies dobre lekarstwo na tradizk to czemu lekarze by ich nie przepisywali?tu musi byc haczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×