HALO BRADFORD JEST TU KTO

HALO?

halo ,halo,czy naprawde nikt z uk tu nie zaglada

wiekszosc siedzi w Londynie...

hyba nie koniecznie bo w Bradford co drugie slowo na ulicy to kurwa hihi pozdrawiam

mam kuzynkę w Bradford...leeds

HEJ OTO-JA-ŻONA fajnie ze sie odezwalas bo myślalam ze tylko ja jestem w Bradford. i nawet przestalam zaglądac ,ale teraz będe cześciej POZDRAWIAM [kwiatek}

FAJNIE,ŻE JESTEŚ,BO JA W MAJU TEŻ SIE WYBIERAM DO BRADFORD WŁAŚNIE! W WIADOMYM CELU OF COURSE :-)

BRAWO< BRAWO WKONCU WIECEJ NAS BEDZIE :) :) :) :) bede za jakies 4 dni bo jade nad moze ze znajomymi bedziemy zwiedzac i kosztowac panciki hihi pozdrawiam OTO-JA-ŻONA

poprawiam MORZE :)

więc do usłyszenia i miłej zabawy....

acha..ja wylatuję do Bradford 9 maja... :-D

HEJ juz jestem fajnie zebedziesz w bradford a czy juz wieszgdzie bedziesz mieszkac (wiadomo lepsze i gorsze dzielnice ) czekam na wiesci :) po moim wekendzie lekki kacyk ale bylo warto bylo :) :) :) , OTO-JA-ŻONA masz juz jakaś prace ? pozdrawiam do zobaczyska:)

Aniu123 -jadę razem z mężem (mamy 28 i 29 lat i angielski na poziomie dla początkujęcych można powiedzieć) do znajomych którzy są już tam od kilku miesięcy( ale nie wiem jak u nich z pracą jest)...i mają nas na jakiś czas u siebie przetrzymać,dopóki jakaś praca sie nie trafi..chociaż ja już zaczynam wątpić że się uda....a ty gdzieś pracujesz?? A na kaca-najlepsza cytryna podobno-tzn-sok z niej :-D Masz jakieś gg??

huddersfield :P

Hjka OTO-JA-ŻONA bardo dobrze że macie gdzie sie zatrzymac bo jesli chodzi o mieszkanie to niejest latwo, jest tu bardzo duzo polakow, nie karzdym mozna ufac jak bedziecie w Polskim klubie najlepiej bedzie wam sie zalapac do agecji w samym centrum jest kilka . Praca tam niejest pewnie za superowa ale przynajmiej zalatwia za ciebie wszystkie formalnosci ,ktore sa potrzebne aby legalnie pracowac.Ja mam 28 lat i męza 30 lat mieszkam od 3 lat w UK w Shipley to dzielnica Bradford (jest dosc spokojna bo nie ma tu tyle ciapatych (pakistańcow i hindusow) ) a pozatym jes owiele ladniejsze niz inne dzielnice Bradford .Ja pracuje wbiurze jestem handlowcem ,a mój maz w Leeds jest informatykiem mam 5 letnia córke Nicole ktora chodzi do pierwszej klasy:) a co do angielskiego to i w Bradford i shipley sa college gdzie sa darmowe kursy angielskiego ktore koncza sie egzaminem chonorowanym w calej uni, mozna tez spotkac tam fajnych ludzi .pozdrawiam ciebie i meza :)

do TUUUU witam to tez nie daleko pozdrawiam serdecznie :)

Dzięki Aniu za rady,na pewno sie przydadzą...fajnie masz że już jesteś w temacie ze wszystkim-ja powiem ci szczerze strasznie się boję tego wyjazdu,,znajomi którzy tam moieszkają mówią żeby nie jechać bo pracy TAM nie ma :-( no i mam dylemat...ale z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nie ma {serce] pozdrowionka dla ciebie,męża i przede wszystkim córci-(bardzo ładne imię...Nicole) ja staram się o bobasa od roku jak narazie bezskutecznie...

OTO-JA-ŻONA zycze spokojne drogi do nas do angli :) jak chcecie to zabieszcie fajki Malborasy bo w angli sa drogie po 6 funciakow paczka a w polskim klubie zawsze sie ktos znajdzie kto odkupi od was.mozecie wziasc smialo 6 kartonow tu niesprawdzaja,amialam ci powiedziec ze jak sie zapiszecie do biblioteki to bedziecie mieli zawsze 2 godziny netu dzienie za fryko to bedziecie mogli gadac na czacie z rodzinka .pozdrawiam :) jak by co to pytaj postaram sie pomuc :)

Dzięki Anulka za odpowiedz!!jestem ci bardzo wdzięczna..mam nadzieję,że w Bradford czy Leeds znajdzie się jeszcze jakaś praca dla mnie i mężą..dobrze,że mam tam rodzinkę to chociaż mieszkanie na początek za free :-D no właśnie nie wiedziałąm ile tych papierosków zabrać..bo my nie palimy z mężem..ale na sprzedaż to faktycznie się opłaca...a tobie jak TAM się żyje-zamierzacie wracać do Polski???

Witam co do papieroskow ,to zalerzy czymlecicie bo jak tanimi liniami to i 10 kartonow wioza bo nic ci nie zrobia najwyrzej zabiorom ale z tego co wiem to jeszcze sie niezdarzylo :) Ja na zycie tu nie narzekam jaestesmy rezydentami (przysluguje ci po roku legalnej pracy) nie martwie sie o zycie do pierwszego :)tesknie za Polska bardzo ale z racji tego ze moj tata pracuje w LOT-cie to co 2 miesiace latamy do Polski ,a i odwiedza nas duzo znajomych wiec puki co sie nienudzimy:) ,tylkoodkladamy na powrut do WAWY:) mala zna swietnie angielski ja pokonczylam sobie te kursy w collegu i wlasciwie co roz mam propozycje pracy w polsce zostać tu na zawsze niechce ale puki co dam rade czsem mam dośc i chce uciekac ale ... to chwilowe :) uwazam ze dacie rade moze to niebedzie wymazona praca na poczatek dla was ale tu sie szybko awansuje ja akurat mialam szczescie :) czego wam goraco zycze :) :) :)

a zabiesz sobie kostki knora bo tu nie ma takich jak w polsce ,przyprawy ,bo nawet jak znajdziesz to sadrogie i sie nieoplaca,no i polski chlebus zawsze mozesz zamrozic ,bo tostowe ci sie przeje i kielbache bo sa tu okropne .Mam nadzieje że jak dolecicie to dasz znac :)

Anulko-dzięki za wsparcie-moc dla Ciebie Dzięki za wszystkie dobre rady :-) Mam nadzieję,że szybko się jakoś ułożymy i internet bez problemu się załozy również..bo ja bez netu jak bez ręki :-) Strrrrasznie się boję lotu samolotem i jak to przezyje to potem będzie już z górki ;-) A jak u ciebie było z angielskim jak tam pojechałąś?Bo ja znam tyle co uczyłam się w liceum-poziom początkujący i boję się,że się nie dogadam a co do kursów to pewnie też się na jakiś zapiszę....pozdrawiam i mam nadzieję,że będzie OK.. wieczorkiem już będę w Bradford a z internetem to pewnie będzie problem jakiś czas..ale w końcu się odezwę-pozdrowionka

Ja z angielskim na poczatku to tez tyle co uczylam sie w szkole ,nie mialam problemu ,aby sie tu porozumiec:) spokojnie lotu sie niebuj trwa tylko 2 godziny:) przyzwyczj sie dowidoku gor (oni angole uwarzaja ze to gory :) )wkoncu bradford lezy w najladniejszym hrabstwie angli,do okola kamienne murki i wszedzie z gorki pod gorke jak pojdziesz do biblioteki to niepowinnas miec trudnosci z dostepem do netu pozdrawiam czekam na wiesci ,milego lotu :)

Anulka-nie dziękuję,żeby nie zapeszyć :-) Rozmówki angielskie już z tysiąc razy przewertowałam więc może się dogadam jakos...aha-jak się nie odezwę to znaczy że nie doleciałam ;-)buziaki raz jeszcze

PS: A te przyprawy to jakie mają być????

ja jak jestem w polsce to zabieram sobie : wegete,ziele angielskie,ziola prowansalskie,kostki rosolowe knora (tu sa ale tylko smakowe zwyklych niema) biore budynie ,bo te ich pudingi to nieto samo i takie tam .Prayprawy tutaj kosztuja ok 1,60Ł a dla porównania za 0,99 masz kilo miesa mielonego ,wes sobie troche kielbasy suszonej bo tu taka tylko dostaniesz w polskim sklepie ale jest cholernie droga ok 12,00ł za 10 plasterkow :)

wrazie czego to ci dosla nam mama na poczatku przysylala w kopertach bombelkowych poczta (list idzie ok 4 dni priorytetem)

OOOOOOOO....zabieram jeszcze sobie gorace kubki (barszczyk czerwony :) :) :) ) ,OGORKOWA:) takich tu nie ma a tak jak jestem w pracy to troche wrzadku i juz po sprawie :)

Szukasz pracy w domu? Chcesz skutecznie zarabiać? Chciałabym zaoferować Ci pracę, dzięki której będziesz zarabiać średnio 2000zł tygodniowo za pomocą Internetu, spędzając w nim zaledwie 1-2 godzinny dziennie. Zarobki mogą być oczywiście wyższe, a wszystko zależy tylko od Ciebie. Jeśli jesteś zainteresowany(a) propozycją wyślij (nawet pustego) e-maila na adres: eriksa@o2.pl a natychmiast prześlę Ci szczegółową ofertę.

dolatujesz lub juz jestes daj znac jak ci sie podoba w angli :) :) :)