Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Gość jestem zainteresowana
Anoxa, to jest super pomysł! jaj mam jeszcze spore zapasy wszystkiego, ale potem postanawiam nic nie kupowac aż do uzysania pożadanej wagi :-) będę skazana na to co wyrośnie w moim ogródku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn ... nie che mi sie pisac
anoxa ... to chyba lepiej sobie postanowic, zeby nie miewac napadow w ogole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze sobie tak postanawiałam a potem było jeszcze gorzej.leoiej byc realistą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taaak, najłatwiej wszytskim mówić. Postanów sobie! Zrób to! Zrób tamto. Tylko nie każdy tak potrafi. Jedzenie jest jak nałóg. Są osoby, które potrafią się z niego wyrwać, a są takie, którym terapie nic nie dają. I nie jest to bynajmniej brak siły woli. Po prostu słabość, może też namnożone dookoła inne problemy, z którymi sobie ludzie nie radzą. Nie lubię takich ludzi, co mi mówią - wystarczy powiedzieć sobie dość. To głupie pacany, którzy chyba nigdy nie mieli takiego problemu. Spróbuj narkomanowi lub palaczowi nałogowemu powiedzieć, żeby sobie powiedział dość. Ja próbuję, wlaczę, staram się jak mogę. I znowu wracają problemy i... znowu wracają kompulsy. Po prostu kompulsy. Ja nie wymiotuję. Ale teraz przynajmniej się odchudzam w międzyczasie. Aha, i chciałam dodać , że nie jestem gruba a kompulsy to u mnie raczej objaw noich nagromadzonych problemów. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny walczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ostatnio jakiś spadek formy... :o przez ostatni tydzien niewiele brakowalo do napadu... bardzo niewiele... od wczoraj zaczelam sie bardziej pilnowac, no bo to juz tyle miesiecy bez napadow ze nie moge tego zepsuc. wizualnie troche przytylam ostatnio, wagowo nie. nie wiem jak to wytlumaczyc. no ale jeszcze ten tydzien (5 egzaminow ;o ) i bede miala wiecej czasu na sport, spacerki.... jaki dla mnie wniosek z tego topiku? ze mozna z tym skonczyc samemu. sama sie zdziwilam, ale jednak mozna. jest strasznie ciezko, walka z samym soba jest czasem bardzo trudna... w sumie to nawet nie wiem jak to sie stalo, ze juz nie mam napadow... mozliwe, ze powodem jest to, ze jem NORMALNIE. czasem mam jeszcze jakies glupie mysli w stylu \"musze schudnac, jaka ja spasiona\" ale zaraz staram sie sobie wytlumaczyc, ze wcale tak nei jest. waze dobrze jak na moj wzrost. no i staram sie sobie nie odmawiac np. slodyczy czy bialego chlebka, bo wiem ze takie odmawianie konczy sie napadem wlasnie na te produkty. largo---> 🌻 zbieraj sily i do walki ;) anoxa, lemonkowa--> nie przejmujcie sie takimi typami jak synojca.... oni nie wiedza przez jakie pieklo przechodzimy corka mafiozy---> a probowalas szukac pomocy u psychologow? dlugo juz sie zmagasz z tym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
if you want----> jak sie czujesz? martwie sie o Ciebie i swietnie Cie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość largo
no wasnie to jest najgorsze druda osba mówi Ci skoncz z tym ,jak bys chciala to bys dala rade ,rodziec to juz wogóle mnie nie rozmieja chyba zaluje ze im powiedzialam bo za kazdym razem jest :jak bys chciala to bys skonczyla ...a to wcale nie jest takie proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam u 6 psychologów i to nic nie dało. nie daje wam rad skonczcie z tym po prostu. rozumiem ze to nałóg bo sama to przeszłam i kto wie czy do tego nie wrócę(odpukac!) u mnie skonczenie z tym wynikło jakos tak,po prostu co samo jest w sobie cudem.nie uwolnilam sie od tego całkowicie ale ejst coraz lepiej(przynajmniej dla mnie) zycze Wam tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem teraz w pracy o 16.00 koncze wczoraj całą noc przepłakałam, nie umiem się z tym pogodzić, nie mam sił żyć.... źle mi Jak tak można być takim człowiekiem. Najbardziej boli to wykorzystanie :/ Moze dzis też zajde pod jago osiedle.. Może i źle robię, ale musze poprostu musze mu spojrzec w te jego fałszywe oczy. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko to robie ale nie mam siły czemu jestem taka gruba do jasnej cholery;(((((( i znowu jadlam i znowu rzygałam niech mnie ktos dobije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
if you want ;((((((((( przykro mi.... nie idz,nie dawaj mu tej satysfakcji chyba ze chcesz go pobic,zwsze to jakis upust emocji.ech.zartuje.ale nie idz naparwde.czas leczy rany.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzizasKrajstus
anoxa przeciez pisalas, ze juz OK? :s I jak tu wierzyc kobiecie. If you ... kup sobie psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ok jezlei chodzi o wyjscie z kompulsów. jednak zastąpilo je co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANOXA--miałam przez moment takie myśli, zeby dać mu w twarz ... ja Go nienawidząc kocham ;( anoxa [przytulam cię] ja się zbieram pomału, pewnie i tak pójde w okolice jego bloku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okej okej , tak czytam i mysle sobie na temat tego co napisała luffka o skonczeniu z kompulsami. no wlasnie, a co ma zrobic osoba ktora naprawde ma 20kg nadwagi? nie wyamiginowanej, ale stwierdzonej przez lekarza? jak tu sie nie odchduzac, jak tu normalnie jesc? nie da sie, naprawde sie nie da gdy masz 18lat i chcesz byc szczupła,zdrowa i szczesliwa. wtedy nie da rady zrezygnowac z diety. a dieta nakreca napady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku.. ale mnie tu dawno nie bylo!! Witam :) Z tego co wyczytalam radzicie sobie jakos z nalogiem..bardzo mnie to cieszy :) if you want - jestem z Toba! Powiem tylko tyle - \'Co z oczu, to z serca\'. Nie mysl o Nim, nie czytaj smsow/rozmow/listow, nie odwiedzaj miejsc ktore Ci sie z Nim kojarza, schowaj wszystkie Wasze wspolne zdjecia. Wymarz Go z pamieci! jestem przeziebiona, boli mnie gardlo i mam katar.. i nie chce mi sie jesc :) juz od dluzszego czasu czuje, ze w koncu wychodze na prosta. Za dlugo sie z tym meczylam, mam tego dosyc! pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garderoba
Czasami wydaje mi sie,ze zaczynam panowac nad soba., przyjmowac odpoweidzialnosc za to co zjadlam, czyli nie zwracac. ale okazuje sie ,ze to tylko mzonki. wystarczy,ze sie zdenerwuje - posiadajac powod lub nie. czesto to wlasnie lek zamieniam w sesje objadania. lęk!!! zaczelo sie calkiem niewinnie. odchdzlaam sie , dostalam propozycje w agencji mody. kozali schudnac. udalo sie 13 kg w kilka miesiecy. mialam ogromna motywacje., bylam taka dumna:) POJECHALAM Z RODZIna i chlopakiem na swieta. tam bylo goralskie jedzenie, tluste i pyszne. przed rodzina jadlam obiadki, kolacyjki a pozniej wpadalam na pomysl jak nie utyc. 2 twarze.. przed rodzina i w ukryciu. zaczelam wymiotowac po obiadach. i tak wlasnie nie wiadomoi kiedy stracilam kontrole nad jedzeniem nad nerwami, nad zyciem. tak udalo mi sie, jestem modelka, jezdze po swiecie jestem obecnie w azji. juz myslalam , ze jest lepiej ale na wyjazdach czuje sie niepewnie i znowu sie zaczelo.. nie woiem jak sobie pomoc.. zaczelam uzywac meridie 10 pozniej 15 pomagalo na poczatku... przestalam sie obrzerac. pozniej zaczelam wieczorami pic alkohol z przyjaqciolmi na wakacjach i chyba to alkohol tak dziala z tym lekiem,ze zamiast chudnac sie tyje_ sama nie wiem wpadlam w zle samopocyucie i ynowu od poczatku jak sobie poradyic dziewcyzny potryebujemy milosci, wsparcia, poczucia bezpieczenstwa i pewnosci jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość largo
a ja jutro przechodze na diete montignac..tyle sie naczytałam o tym ..nieby sie jest sytym caly czas i sie chudnie..warto spróbowac...zadnych liczenia kalorii!!no i cwizenia po 2 godziny na rowerze i 1 na hula ...a poztym jutro ide do mojej ulubionej pani ginekolog....od 2 -3 lat prezz te diety mam rozchwiany okres ..ciekawe co mi powie ciekawego ...trzymam kciuki za wszytkie z was ...w zyciu piekne sa tylko chwile ...moze nie awrto marnowac zycia na kompulsy ..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delta Force One
Jak nie bedziesz liczyc kcal to mzoesz przytyc. Montignac zostal juz w wielu fachowych artykulach zdeprecjonowany. Jego teoria jest bledna. Jedz sobie dziennie salate w ilosci 3000kcal dziennie a jesli Twoje zapotrzebowanie wynosi ponizej 3000 to gwarantuje Tobie, ze przytyjesz. Tak samo z tluszczami, jesli Twoje zapotrzebowanie wynosi ok. 2200kcal na dzien a zjesz dziennie 3000kcal to gwarantuje Tobie, ze przytyjesz. Natomiast jesli na Montignacu bedziesz liczyla kalorie i nie przekraczala dziennego to schudniesz. Zreszta jedzac wgl. wskazowek MM zazwyczaj sie nie przekracza dziennego zapotrzebowania - i tu jest wlasnie ten trick, dlaczego nie trzeba liczyc kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc U mnie z jedzeniem średnio, waga raczej nie spada i ciągle waże tyle samo. Wczoraj z pracy byliśmy na całodniowej imprezie i zjadłam troche więcej, ale co tam.. juz mam wszystko w d... widziałam się z Marcinem, w piatek przyjechał do mnie...ale obyło się spokojnie, powiedział, ze kase mi odda, wie, że ja Go kocham i wie jak bardzo, z tego co wiem, to jest z kimś ona ma 17 lat i wiem, że nie układa się miedzy nimi... wiem, jaki on jest dziwny, wiem , że znów się odezwie, wiem , że mnie wykorzystał, ale go kocham... mam mętlik w głowie, nie umiem się odciąć od niego pomimo tego co mi zrobił . z tego co z nim rozmawiałam, widze, ze ma jakis dziwny żal, do czegos /kogoś, zmienił gg i tel, i tylko 3 osoby ( z naszych wspólnych znajomych mają ten numery) Ja wiem, ze tylko z nim moge być, z nikim innym.....Dziwnie się czuje, sama nie wiem, co mammysleć co robić :/;( Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Destilanto Watero
A ile on ma lat? P.S. skoro caly czas o nim mowa to moze cos a`propor tematyki forum: ile wazy i mierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pogodzić się z samotnością? Jak uwierzyć,że nie jestem gorsza od dziewczyn, które nigdy nie siedzą same w domu, które wiecznie są zajęte, ludzie ich lubią? chyba sie nie da. ;( czuje sie takim nikim. nie mam nikogo. nie chce tych wakacji. bede siedzieć w domu. i myśleć i zazdrościć bawiącym się znajomym. anoxa-tęsknie. ale tak będzie lepiej. musze zrozumieć,że nie mam nikogo na świecie- co to za internetowa znajomosc. to tylko iluzja, złudzenie. chce umrzec, po raz milionowy. kolejny przeryczany wieczór. bo jestem gorsza, bo nie mam nikogo. wszyscy mną gardzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko wraca wraca wraca....nie jem straaasznie duzo to fakt ale ciezko mi gdy zaczynam jesc i juz nie koncze...czasem i 3-4 tys kcal;( znowu zaliczylam napad (maly na szczescie)nosi mna zeby sie wyrzygac a nie mam jak boze durne 5 kg i bede szczesliwa. a nie ptorafie ich zrzucic;( najchetniej bym sie zabila. lemonkowa-krude no 3maj sie;((( ;* ja mialam odejsc ale zabraklo mi odwagi nie wiem. tez jestem samotna na wlasne zyczenie pewnie ale naparwde nie ciesza mnie ludzie no;( chc emi sie ryczec gdy wracam do odmu i patzre w lustro na siebie i tluszcz i to ze z wlasnej winy tak wygladam chce umrzec gdy jem gdy widze jedzenie i ta moja cholerna zalosnosc. mam ochote nie istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algorytm XYZ
anoxa to moze cwicz 3 godziny dziennie, bedziesz mogla zjesc 2000 podstawa + 1200 = 3200kcal na dzien, bez szkody dla figury. Skoro chcesz sie tak czy siak zabic, to sprobuj z tymi cwiczeniami. Pewnie przez 3 godziny dziennie sie zameczasz psychicznie a tak bedziesz miala zajecie. No i dzieki temu bezkarnie bedziesz mogla wsunac 1200kcal extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
halo dziewczyny, przeczytałam 2 ostatnie strony waszego topiku. strasznie tu przygnebiająco. nie wiem, czy jesteście grube, ale chyba nie, wnioskuję, że za szczuplu. nie wiem co to te kompulsy. lemonkowa, skąd takie myśli na swoj temat, jedna, druga.....to nie prawda, wiecie, ze to nieprawda. po co się tak dolowac. to masochizm. aż jutro przeczytam wasz topki, dziś już nie mam czasu. taka niska samoocena to nie jest kwestia rzeczywistej wartości, tylko robaczywej psychiki. należałoby przerwać koło. if you want- ja też tak miałam z tym chodzeniem pod blok, ale to była milość platoniczna. ja myślę, jeśli moge coś powiedzieć, ze jeszcze będa takie sytuacje, ze porozmawiasz ze swoim chłopakiem i że będziesz miala sznasę wyjaśnić, zrozumieć. wtedy choć odrobinę poczujesz się lepiej. gdyby on np zginąl w wypadku, to nie mialabyś takiej możliwości, to bolałoby jeszcze gorzej. ja nie wierze, ze nigdy się nie odezwie, ze zawsze będzie milczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tkwie
w takim stylu "odżywiania" od wielu lat, i nigdy nie chciałam umrzeć, Ty też nie chcesz, po prostu chcesz przestać istniec w takih realiach, a to różnica, i pamiętaj, że wszystko zalezy od ciebie, jezeli myślisz o sobie źle, to niestety będziesz się źle czuła, zacznij na początek dostrzegac to co dobre, na tym się skupiaj, po co w kółko myslisz o 5 kg do zrzucenia np. zacznij miec jakies marzenia, usmiechaj się do wizji kiedy się spełniają, no nie wiem, próbuj coś zmienić w myśleniu, naparawdę masa ludzi ma o wiele większe problemy, mnie to częśto stawia do pionu, przynajmniej na jakiś czas, i NIGDY nie trace nadziei, a uwierz, ze po tym co już przeszłam to można by się załamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tkwie
"zjadlam" c w słowie takich, wiec poprawiam bo wyglada dziwnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam juz tak dosysc przez swoja wymysolona nadwage strcilam wszystkich znjamowych i cale zycie.nie mam sily zalezy mi oboecnie tylko na schudnieciu i zniknieciu jesc 3200?to nierealne. ja chce w ogole nie ejsc co wiadomo kocnzy sie napadami....bo jakby inaczej ale NIE UMIEM jesc normlanie to chore chce zniknac;( mam 12 dni na schudniecie 5 kg minimum i robie sie coraz grubsza. pewnei nikt nie rozumie ale trudno nie wiem nawet czy tutaj wroce... lemonkowa odeszla nie wiem gdzie czemu...a w sumie to wiem.bo TAK NIE DA SIE ZYC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×