Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcia ***

ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

Polecane posty

ja wtedy byłam na izbie przyjęc a nie maternity unit albo coś w tym stylu. Słabe samopoczucie chwilowo przeszło, ale nie wiem czym pomagac. Na zewntarz w sumie chlodno, a ja mam wszystkie okna otwarte a w stopy to mi wiecznie gorąco. dobrze, że mam wiatraczek :P i moją ukochaną przyjaciólke kanape

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
witajcie, dziekuje za gratulacje. jestesmy bardzo szczesliwi z nasza niunia.. a było to tak.. w nocy z srody na czwartek mialam skurcze, co ok 8 minut.zadzwonilam do szpitala, kazali czekac, az beda co 3-4..tak wiec przeczekalam do rana.ok 8am w czwartek zadzwonilam ponownie,pojechalismy.. zbadali mnie , mialam rozwarcie na 4 cm. .wiec super zdowolna, dostalam pilke do skakania, gaz (jedna wielka lipa dla mnie) i sobie tak skakalam do ok 4pm, kiedy ponownie mnie zbadano..a tam nic, zero postepu, 4cm jak wczesniej. zdecydowali sie na przebicie pecherza (nic milego) i tak sobie skakalam z cieknacymi wodami i tym cholernym gazem, po ktorym wymiotowalam nieopamietania do 6pm. o 6pm kolejne badanie i znow nic.. podłaczyli mnie do ktg, a tam wykres nie wykazuje zadnych skurczy, czyli zatrzymana akcja.. a ja czulam tylko cholerny, ciagły bol w krzyzu i podbrzuszu, z ktorym nie moglam sobie za nic poradzic.polozna powiedziala ze to dzidzia mnie naciska, ale to nie sa skurcze. moj R. co raz bardziej zdesperowany cala sytuacja, namawiał mnie na epidural. a ja wielka jego przeciwniczka z obawy o zatrzyk w kregoslup po kilku godzinach sie przełamalam.. a tu , jak na złosc anastezjolog zajety i trzeba czekac. w miedzy czasie podpieli mnie pod oksy.na skurcze i postep rozwarcia. w koncu sie doczekalam na anstezj. dostalam ten cholerny zatrzyk, ktory bedzie moim traumatycznym doznaniem zycia i w koncu było ok. nie czulam bolu, wyluzowalam sie , moglam normalnie rozmawiac a nawet zartowac. i tak sobie przesiedzialam,nic nie czujac do 12 w nocy,kiedy to mialam juz 10cm, i wielkie skurcze na ktg, nieodczuwalne dla mnie. no i ta potrzeba parcia, byla znakiem ze sie na prawde zaczeło ..parłam sobie tak ponad godzine..polozna zawolala lekarza, bo cos było nie ok. zdecydowali, ze musza uzyc kleszczy.ja za nic nie chcialam sie zgodzic, z obawy na moja mala.byłam przezona, prosilam o cesarke, ale nie.. zaczeła sie akcja z kleszczami.. masakra, bol przedzierajacy narzady, ogolny szok i ten strach czy moje malenstwo jest ok. .i tylko widze mojego R przerazonego i moja mame, modlaca sie o zdrowie Rocio. poczulam ciagniecie, czuje ze malutka prze do przodu z pomoca lekarza.. glowka na zewnatrz, dwa dodatkowe parcia i Roci jest ze mna. malenka ( hmmm, jak sie pozniej okazalo 4,2 kg) troszke sina, 10 apgar, pokaleczona od kleszczy,ale jest ok..i to szczescie, nie mialam sily plakac, tylko slyszalm szloch mojego R i mojej mamy.. Rocio jest naszym cudem, szczesciem najwiekrzym na swiecie...z kazda chwila piekniejsza, nasza ksiezniczka, slodka niunia. porod byl bardzo ciezki, od przybycia do spzitala ponad 17 godz. ciecie i rozdarcie , nie wiem ile szwow,ale je czuje.po porodzie mialam wysoka goraczke, oslabniecie, antybiotyk dozylnie przez 3 dni. do tego duza anemia.. ale w koncu jestesmy w domu, cieszymy sie kazda chwila. jesli dotrwałyscie do konca to bardzo dziekuje. mam nadzieje,ze nie jestescie przerazone, bo nie kazdy porod jest tak ciezki i nie kazde dziecko wazy 4,2kg. chce dodac, ze jestem bardzo zadowolona z opieki w czasie i po porodzie. wszyscy mi pomagali, z usmiechem na twarzy i zrozumnieniem zdiecia malej Roci mozna zobaczyc. http://picasaweb.google.com/rocio.rodriguez.lopez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O..M...G.... !!! Gratuluje na dobry początek. Od dwoch dni obczytuje co pisza kobietki - co jest tuż po porodzie a teraz także co jest w trakcie.. NIEE...wcale mnie to nie przeraziło!! ;/ Ja mam jeszcze 10 tygodni i na epidural godzę się nawet w podwójnej dawce, ale że to aż tak nie przyjemne.. uff... ale chyba lepsze 15 min kłucia niz wiele godzin dodatkowego bólu dobrze, że masz to już za sobą.. lista oczekujących na podobne doświadczenia stale rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zozo gratulacje!!!wazne,ze wszystko sie dobrze skonczylo!!!przerazilo mnie to co piszesz,becze oczywiscie...malutka jest przeslodka!Co prawda to bedzie moj trzecie porod,ale boje sie go okropnie,moj adas tez ponad 4kg,martwie sie,ze 3cie tez bedzie spore,porody nie byly takie zle,ale ja tak psiocze na ta Anglie...ze mi sie jeszcze odplaci:(Jeszcze raz GRATULUJE SLICZNEJ DZIEWCZYNKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewamaj
Mada744 tylko to nasze hrabstwo strasznie duze ja mieszkam wmalton od harrogate to jednak spory kawalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Zozo byłaś bardzo dzielna, z tego co opisałaś widać, że było bardzo ciężko, ale najważniejsze, że córeczka zdrowa i ma się dobrze, gratuluję! Dziewczyny powiedzcie mi gdzie mogę kupić kilka pieluch tetrowych w UK? Są tu jeszcze gdzieś takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
dziekuje raz jeszcze raz za gratulacje.. epidural polecam, zastrzyk dla mnie byl okropny, ale ja mialam do tego zle nastawienie od poczatku... ale warto.. polecam !!! mala jest tak sliczna i kochana, ze warto cierpiec, tego szczescia nie da sie opisac. a pieluchy tetrowe sa w mother care , sa tez boots, ale nie polecam beznadziejne. i dziewczyny, nie narzekac na NHS, mysle ze wiedza co robia, nie ma co sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1981
Czesc dziewczyny Przede wszystkim arvena i zozo wielllkiee gratulacje !!! Bylo ciezko ale juz macie to za soba, badzcie z siebie dumne :) Jola25-pieluchy tetrowe mozna kupic w sieci sklepow MOTHERCARE, ale niewiem ile kosztuja, bo mi przywiozla mama a potem na zakupach zobaczylam ze tu tez sa. Niewiem czy to przez ta pogode ale czuje sie jak mops nic mi sie niechce chociaz bardzo mi sie nudzi....no i stuknal 37 tydzien chyba pora sie spakowac. Dziewczyny powiedzcie co wam sie przydalo a czego moze brakowalo z torby do szpitala. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zozo-gratulacje raz jeszcze,ale sie nacierpiałaś.ale wierzę ze jedno spojrzenie w oczka małej Roci i zapomniałaś o całym bólu(oczywiście sie poryczałam czytając opis twojego porodu) Jola25-ja widziałam pieluchy tetrowe w sklepach Asda ale nie mam pojecia jakiej są jakości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) chyba odespałam te ostatnie bezsenne nocki. dobrze że nie musiałam dziś obiadku pichcić bo mąż w domu, więc dziś on kucharzył i tylko obudziłam się na gotowe. zozo jeszcze raz moje gratulacje:) dzielna z ciebie dziewczyna, najważniejsze, że masz już swój skarb przy sobie. jola25 pieluchy tetrowe możesz kupić w mother care taj jak dziewczyny już pisały, ja kupiłam pakowane po 20szt. i zapłaciłam Ł12. powiem wam dziewczyny, że jak przeczytałam opis porodu zozo to się bardzo wystraszyłam. to moja pierwsza ciąża i nie bardzo mogę sobie to wszystko wyobrazić. zostało mi do wypakowania 8 tygodni ale już mi przez głowę przeszły myśli jak tu załatwić cesarkę i czy to wogóle jest możliwe tutaj. nie mówiąc już o tym, że w moich badaniach krwi wykryli przeciwciała żółtaczki B, podobno uśpione bo małe stężenie i na tej podstawie nie chcą mi zrobić cesarki a w polsce to od razu tną, to powiem szczerze że nie wiem co myśleć. teraz to mam mętlik w głowie i wielkiego stracha. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Aniapud... ja tez sie trochę wystraszyłam tego opisu.. ja mam jeszcze 10 tygodni, wiec na bieżąco będę czytac jak wam idzie :-) aż sama dobrne do tego pięknego i pracowitego dnia... to też moje pierwsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka81
Hej dziewczyny, chcialam sie tylko podzielic moimi spostrzezeniami, ze zazwyczaj po epiduralu porod konczy sie niestety kleszczemi :( Tak bylo tez w moim przypadku, zgodzilam sie na epidural bo moj maly byl zle ulozony ;zazwyczaj po epiduralu daja ok godziny czasu na parcie a jesli porod nie postepuje podejmuja jakies inne kroki.Nie balam sie o siebie tylko o moje malenstwo, na szczescie wszystko bylo ok, tylko pare zadrapan na twarzyczce malego.Samo podanie epiduralu nie bolalo wcale.Powiem wam ze osobiscie kleszcze zostawily u mnie jakis uraz psychiczny i nawet teraz po paru miesiacach nie potrafie normalnie wspolzyc z moim mezem, czuje sie okaleczona psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim dziewczynom i ich pociechom! zozo-gratulacje! ja im blizej terminu (18 wrzesnia) tym bardziej jestem przerazona, mam strasznie slaba odpornosc na bol fizyczny i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie wkladania kleszczy gdziekolwiek... :( odetchne jak bede po wszystkim! bardzo sie ciesze ze wszystko u ciebie - u was - w porzadku i ze jestescie juz w domu. u mnie komplikacje - landlord... zaczyna remont lazienki!!! bo wczesniej byl na wakacjach!!! i zdziwiony pyta, na kiedy mam termin, bo on na pewno skonczy do konca wrzesnia, najpozniej do polowy pazdziernika... to jakiis koszmar, chyba bede szukac chalupy... a mialo byc tak pieknie... pozdrawiam, trzymajcie kciuki, bo zwariuje albo kogos pobije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki, jestem z powrotem :) zozo gratulacje!!! jestes bardzo dzielna 🌼 . jesli moge Ci cos doradzic na szwy to paracetamol (bez niego nic sie nie dzieje w UK) i arnica oktorej juz wczesniej dzis pisalam. ja zamiast kleszczy mialam proznociag. tez zadna przyjemnosc i nieodzowna epistomia :( agnieszka1981 jak chcesz to jutro Ci napisze co mam w swojej torbie. teraz ide polezec a maz przejmuje kompa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozo
oj dziewczyny, bo bede miec wyrzuty sumienia ze was wystraszylam..ale powtarzam, ze nie jest tak zawsze..!!! trzeba byc dobrej mysli. dziewczyny ktore rodzily ze mna, mialy wiekszy luz, rodziły w wodzie, pomagal im gas and air.. kazdy porod jest inny !!!!!! a co do kleszczy, to mam nadzieje ze nie bede miec urazu, w ogole o tym nie myslalam..moze uraz zwiazany ze strachem o mała nie o wspołzycie.. polozna poradzila mi na szwy oklady z wody i olejka z drzewa herbacianego, podobno odkaza i dobrze goi..hmm zobaczymy, no i paracetamol !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1981
Pewnie MamoEli ze chce ;) Słyszałam ze jesli brzuch sie obsunal na tyle ze mozna polozyc dlon pod piersiami to zostalo dwa tygodnie mniej wiecej, ale ile w tym prawdyy..ghm mi sie miesci swobodnie prawie na placko cala wiec zobaczymy ile w tym prawdy. Pozdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zozo nie wystraszyłaś nas, tylko zawsze jest jakiś lęk przed czymś nowym. tym bardziej że rodzimy w zupełnie innym państwie, więc lepiej być choć trochę przygotowanym i chociaż ma się świadomość czego można się spodziewać. chociaż w realu to pewnie wygląda inaczej. dziewczyny może wiecie jak można sobie załatwić poród we wodzie. mi położna kazała wysłać tylko taką aplikację do mojego szpitala odnośnie szkoły rodzenia i koniec. czekam na jakiś ich tel bo tak było napisane na tej aplikacji natomiast co z tym porodem w wodzie to ciężko mi jest czegokolwiek się dowiedzieć. szpital w którym rodzę jest trochę na uboczu więc jakiegoś natłoku babek w ciąży nie ma więc nie sądzę żeby był problem z wanną tylko nie wiem jak to załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniapud-ja rodziłam w wodzie,polecam.nie wiem jak to jest w innych szpitalach(ale raczej tak samo)nic nie musiszspecjalnie załatwiac żeby rodzic w wodzie.dowiedz sie tylko czy szpital w którym masz zamiar rodzic ma wanne do porodu(birth pool sie to nazywa)i tyle.jesli jestes zdrowa(tzn,nie masz nadcisnienia,kłopotów z krązeniem,twoja ciąza przebiega prawidłowo i bez komplikacji to możesz smiało rodzić w wodzie.jeszcze jedno-przy porodzie w wodzie musi byc personel specjalnie do tego celu przeszkolony,choc moim zdaniem poród w wannie czy na łózku polega na tym samym,porozmawiaj z twoja połozną o tym-ona powinna ci powiedziec czy w twoim przypadku jest mozliwosc porodu w wodzie.jak chcesz wiedziec cos wiecej na ten temat to ci moge napisac na maila(juz pisałam o swoim porodzie w wodzie jakis czas temu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniapud-generalnie musisz uwzglednic w swoim birth planie ze chcesz rodzic w wodzie i tyle,oprócz tego jak juz nadejdzie TA chwila i juz pojedziesz do szpitala to poprostu im powiesz ze chcesz w wodzie rodzic i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki mona za rady, powiedz mi bo gdzieś słyszałam że wannę to podobno trzeba dużo wcześniej zamawiać. no im mam ogromną prośbę czy możesz mi przesłać tego mailika o którym mówiłaś. mój adres: aniapud@interia.pl powiem ci że trochę mnie pocieszyłaś że nie trzeba tego w jakiś specjalny sposób załatwiać. powiedz mi jeszcze czy ty chodziłaś do szkoły rodzenie, a jeśli tak to od którego tygodnia i czy też tylko wysyłałaś jakąś aplikację listownie do szpitala i dalej czekałaś na ich reakcję czy to załatwiła ci położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ciezka noc i bedzie ciezki dzien,ciemno,a juz po 8smej:(wstawalam siusiu patrze na zegarek,ze po 5i budze meza,ze zegarek zle chodzi bo ciemno,a on pokazuje 5hehe,ale sie ze mnie usmial,a zegarek to ten na prad:) Nie martwcie sie porodem ja za pierwszym i drugim:)razem myslalam zeby jak najmocniej przec zeby dzidzi nie bolalo,porody mialam szybkie,pierwszy nawet szybszy niz drugi 5godz i po...3 parcia,takze nie karzdy musi miec ciezko,przykro,ze i takie dziewczyny sa:(dobrze,ze dzielne!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! aneeeecia :D:D:D Ty to masz przeboje z zegarkami :D:D:D az mi homor poprawilas z rana :) ide zrobic kawke i poszukac listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobryyy No faktycznie wesolo z tym zegarkiem. Ja juz nakarmilam siebie i dzidziusia platkami, dzis obeszlo sie bez rozbitej miseczki :) Dobrze, ze piszecie o porodzie w wodzie, tez mam na takie ochote. Dam znac poloznej bo wiem ze to przynosi duza ulge a przyjamniej wanna jest wieksza niz moja.. ktora JAKOS stala sie dosc ciasna hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie z wanna i reszta jest tak ,ze nie ma wanny,nie ma epiduralu,sa tylko polozne i jak cos sie bedzie dzialo to na Leicester:)w sobote u poloznej jak bylam to mi to mowila,pytala gdzie chcem rodzic,jak powiedzialam,ze tu to...ale coz mam tylko nadzieje,ze jak bylo z dwoma ok to teraz tez bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, arvena i zozo GRATULACJE!! :) wreszcie sie doczekalyscie :) u mnie wszystko ok, zmiana mleka wyszla na dobre ale i tak moja corka zalicza sie do niejadkow bo w ciagu dni srednia spozywanego mleka to 60 mil na 3 godziny i 90 w nocy co 4 godziny. Mala wazy juz prawie 5 kg jak na 6 tyfdzien wyglada co najmniej na 3 miesieczne dziecko i trzyma juz glowke w gorze caly czas lezac na brzuszku. Pierwszy usmiech byl dla mnie czyms cudownym teraz dostaje taki kazdego ranka jak odslaniam rolete i w nocy przy zapalaniu lampki... az chce sie wstawac. Jedyny problem to bole brzuszka wieczorem i zaczely sie zielone kupki z bialymi grudkami i nie wiem co robic?? mamo Eli moze cos doradzisz, prosze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja torba do szpitala: - maternity pads - 10 szt (ja kupilam Natracare) - krem do sutkow ( kupilam Lansinoh) - szczotka do wlosow (dolozylam gumkei wsuwki) - husteczki higieniczne - szczoteczka i pasta do zebow - szampon - zel podprzysznic - plyn do higieny intymnej (nie zawsze pozwala sie na jego uzywanie) - pomadka ochronna (u mnie carmex oczywiscie :) ) - rekawiczki lub gabka do kapieli - klapki pod prysznic - balsam do ciala ( uwazaj z mocnymi zapachami ) - antyperspirant - pidzama (wzielam tez koszule) - kapcie - recznik - kosmetyki jesli zamierzasz sie malowac ( nie bedzie na to czasu ;) ) - woda mineralna - ciastka (ja mam krakersy i zwykle owsiane) (wzielam je tym razem bo ostatnio urodzilam wieczorem po kolacji iumieralam z glodu do rana) - wkladki chlodzace zelowe \"feme pads\" - oslonki silikonowe na sutki dla dzidziora: - 3 pajacyki - 2 body, spodenki - 2 czapeczki - 6 pieluch (ja kupilam Pampersa rozmiar 2) - waciki \"cotton balls\" extra large lub \"cotton pads\" w tym samym rozmiarze ( przez pierwsze 2-3 tygodnie nie powinno uzywach sie husteczek) - rekawiczki zeby sie dziecko nie podrapalo (a Twoje piersi nie wygladaly jakbys wyszla z krzkow jezyny ;) ) - aparat fotograficzny lub nie jesli masz dobry w komorce. teraz kilka uwag: * wszystkie kosmetyki mam w wersji turystycznej wiec mieszcza mi sie w jednej kosmetyczce. * dwie ostatnie pozycje sa absolutnie nieobowiazkowe ja je mam bo wole je miec. * nie pisalam nic o szlafroku bo go nie biore, ostatnio mi sie nie przydal. zamiast szlafroka zabieram bluze dresowa. * nie pisalam nic o obcinaczce do paznokci, ale jesli bedziesz sie czula na tyle pewnie by jej uzyc to mozesz ja wziac. * nie biore tez kosmetykow do kapieli bo wykapie malca dopiero w domu a w razie dluzszego pobytu w szpitalu (tfu, tfu, tfu!) przyniesie je maz. jesli masz jakies pytania chetnie odpowiem, jesli dziewczyny maja cos do dodania chetnie poczytam,jak znam siebie to pewnie oczyms zapomnialam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×