Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

megig

Druga żona

Polecane posty

Gość PROWOKACJA _____________
Nie to nie jest logiczne. Tutaj jest pelno PROWOKACJI kiepskich, naiwnych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BRONXUS
jak nie rozmawiacie to na czym opiera sie wasz związek? jak rozwiązujecie problemy? to wcześniej nie wiedziałaś że on ma takie podejście do związków, bez rozmów? moze ta pierwsza właśnie dlatego postanowiła sie rozejść, ile w końcu mozna mówić do ścian lub wogóle się nie odzywać bo to jaśnie panu przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
to tak jakby cie nie kochal ani nikogo bo nie ma emocji i uczuc bo to wymysl psychologów:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
to tak jakby cie nie kochal ani nikogo bo nie ma emocji i uczuc bo to wymysl psychologów:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM NA SEKUNDĘ PROWOKACJI nie skomentuję. Nie , nigdy nie lubił rozmawiać a już najmniej o sobie czy uczuciach. wiesz ,że ja nawet nie znam jego rodziców a swoich tescióe? Nieprawdopodobne ale prawdziwe-ponoć nie chcieli mnie poznać i \"lepiej będzie dla nas jak nie bedą się mieszać w nasze życie\" On też nie ytrzymuje z nimi kontaktów-gwoli jasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magig, sorry, ale gdzie ty go znalazłaś ? na skrzyżowaniu stał? czy co???? Przecież ten twój mężuś to jakiś kompletny idiota i kretyn, jak mozna wymagać życia razem bez rozmów i omawiania bieżących spraw dotyczących waszego życia , wydatków, dzieci wspólnych i obocznych??????????? Z twoich postów wynika, że jedyną gafe jaką popełniłaś to było namawianie do kontaktów z córką ;) Bo dgybyś go tak usilnie nie popychała w jej ramiona to sam pewnie już dawno dał by sobie z nią siana, a tak teraz pewnie w główce mu się uroiło że musi nadrobić stracony czas itp.! Dlaczego on nie chce aby wasza wspólna córka znała siostrę?? Dlaczego nie pozwala twojemu ex widywać syna w waszym domu?? Sorry , ale masz męża tyrana i egoistę, który całą uwage skupia na sobie i swojej wygodzie. Nie wiem czy jest reformowalny, bo nie znam go , ale twoje posty raczej optymizmem nie napawają i dobrze waszemu małżeństwu nie wróżą! Pozdrawiam ;) Jak już masz go w domku to pogadaj z nim tak ciepło spokojnie i rzeczowo i stanowczo. Niech ci powie jak on to wszystko widzi? jak chce aby wyglądało wasze życie , przecież nie można żyć jak jest tyle niedomówień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miła72
Według mnie, twój maż nie jest w porzadku wobec ciebie. Pewnie ma kryzys wieku średniego, ale to nie jest wytłumaczeniem tego co robi, tym bardziej, że jego pierwsze małżństwo się rozpadło i nie chce chyba powtórki ? Myślę, że pewnie wasze małżeństwo przechodzi powazny kryzys. A przeciez jedyna droga rozwiązania problemów jest rozmowa, rozmowa, rozmowa ... Najlepiej porozmawiaj z mężem, spokojnie, powiedz co tobie się nie podoba, czego nie bedziesz tolerować i nie ma znaczenia, że on mówi "dorosły człowiek panuje nad emocjami". Z jego postępowania wynika, że nie jest ani dorosły niestety, ani nie potrafi panowac nad emocjami. On zapomina co to jest małżeństwo. W małżeństwie jest tak, że jego sprawy są twoimi sprawami, a twoje jego, na to się zgodził biorąc ślub z tobą . Sprawy oddzielne małżonkowie mają po rozwodzie. Uważam, że postąpił źle idąc na urodziny córki sam. Moim zdaniem powinien iść z tobą i dziećmi, a gdyby to nie było możliwe (myślę tu o jego ex) to mógł złożyć zyczenia dziecku w inny dzień i zorganizować córce miłe urodziny na neutralnym gruncie (np. kawiarnia, restauracja). Na wszystko jest sposób tylko trzeba chcieć. Mąż twój zapomina, że dziewczynki są przyrodnimi siostrami i dobrze by było, żeby się kontaktowały i utrzymywały bliższe stosunki, jako ojciec powinien do tego dążyć. Z córką powinien się spotykać, ale na pewno nie w domu ex. to maja byc spotkania ojca z córką, a nie byłych małżonków :-D "POWSZECHNIE WIADOMO" A dlaczego MEGIG miała go zmobilizować do kontaktów z własną córką. Nie rozumiem gdzie tutaj jest jej wina, przecież jej mąz to człowiek dorosły i chyba wie co robi, co należy do jego obowiązków i jest odpowiedzialny za swoje postępowanie. Uważasz, że można kogos do czegoś zmuszać ? Podejrzewam, że na stosunki ojca z córką duzy wpływ miała jego ex, dlatego pewnie było tak a nie inaczej. Może nastawiała córkę przeciw ojcu a potem przeciw MEGIG ? Często tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi 72
Dla mnie MEGIG to szok co ty piszesz. Czy ty pracujesz ? Twój mąż chyba nie wie co to jest małżeństwo ..., jak on wyobraża sobie wasze wspólne życie, czy ty mu zawsze ustepujesz, jak mogłaś przez tyle lat dac się spychac do pozycji tej drugiej ... Dziewczyno, może najwyższy czas żebyś w swoim zyciu porobiła zmiany, tak od dzisiaj, malymi kroczkami ..., powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaka jest różnica
że twój ex nie może przyjść na urodziny syna do waszego domu, a on mógł iść na urodziny córki do domu ex ? Czy twój mąż sobie szuka głupich na lato, czy ma nierówno pod sufitem ? A może powinie odwiedzic psychiatrę, bo coś z nim jest nie tak. Mam nadzieje, że jestes kobietą niezależną od swojego męża ..., a jeżeli nie to radze to zmienic jak najszybciej :-D Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eep
Fajna rada dla twojego męża :D:D:D:D niech się uczy biedak już teraz bo pózniej będzie zapózno może mu już teraz pokaż swój wpis :D:D:D Koleś przy zdrowych zmysłach zwiałby od ciebie złośliwcze jeden :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
o qrde :o a ty jesteś sado - maso czy jak? skoro on nie uznaje zachowań psychologicznych i nie pokazuje uczuć to jak w ogóle doszło do waszego związku? jest taka teoria na temat facetów ze jak przedstawią cie swojej mamie i zaprowadzą do jej domu tzn ze mu zalezy... :o jeśli to co piszesz jest prawdą to gdzie ci dziadkowie mają serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem z powrotem. Jak czytam kolejne posty to dochodze do wniosku ,że ja sie po prostu przyzwyczaiłam do takiej sytuqacji W końcu to szmat czasu.Wasze spojrzenia są świeże i dają mi dużo do myślenia. Po ostatniej \"rozmowie \" powiedziałam że najchętniej bym go zostawiła ale........nic nadzwyczajnego- w sierpniu wygasa mi umowa o pracę.Proza życia.Gdyby nie to to nie wiem czy miałabym opory pomimo naszej wspaniałej córeczki,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIŁA 72 Powiedziałam mu dokładnie to co ty napisałaś. Odpowiedź \"nie masz do mnie zaufania\'. I twierdzenie ,że jakby jeszcze raz miał iść to by poszedł bo córce zależało , żeby siedział przy jednym stole z rodziną. KANAŁ PO PROSTU.a MY TO NIE RODZINA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
megig a ty nadal swoje wy to rodzina ale nie jego jedyna rodzina jestes bardzo zaborcza:o powinnaś poczuć się pewniej i nie było by problemu a tak jestes niepewna , czujesz się zagrożona ...mówisz ze odeszlabys gdyby nie finanse a z drugiej str walczysz o to zeby nie zblizal sie do ex na centymetr:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale bigamii u nas nie ma.Teraz jego rodzina to my + jego córka i mój syn.Bez mojego ex i jego ex.Bez jego i moich teściów.Gdyby miało być jak piszesz to nie byłoby możliwości rozwodów-bo po co?Żyjmy sobie stadnie i zgodnie ? To nie amerykański film .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
a mój facet właśnie przeczytal ten topik i powiedzial zebym dala sobie spokój bo nie dotrze jak nie dotarło i ze nie dziwi się ze twój ucieka i zamyka się w sobie życzymy Ci dużo radości może kiedyś zrozumiesz...a tej córeczce szczerze współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję faceta ! Może kiedyś pogadamy jak będziesz w podobnej sytuacji .Nie zyczę Ci tego i nie współczuję.Swietnie że jesteście tacy dograni .Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie nie patrzyć
to sprawkaabyłej żonki.Coś sie jej przypomniało.A facet jak zwykle dał sie nabrac na tani chwyt. I to nie wina twojego meża ani twoja.Ex zonka robi wode z mózgu córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak nie wszystko
jest takie oczywiste i nie sądzę, by cały problem stworzyła tylko Megig. Czemu jego rodzice nie zechcięli jej poznać, mimo, że to pierwsza żona opuściła męża, nie odwrotnie ? To tak wygląda, jakby przyznali rację jego pierwszej żonie, nie synowi. Szkoda Megig, że to zaakceptowałaś na samym początku. I ma to swoje konsekwencje. I jeśli Megig poznała go po rozwodzie, to ja zupełnie tego nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie kumam.Może wyjaśnieniem jest fakt ( znany mi tylko z przekazów ) że jego matka i teściowa wspólnie załatwiały zaświadczenie o rzekomej ciązy jego ex , żeby mogli się pobrac ?Do mnie ta pani dzwoniła tylko wykrzykując że on ma swoje dziecko i ma się nim zajmować a nie \" cudzym bachorem\"( tzn moim synem).Telefon - zresztą potem zmieniony na zastrzeżony - znalazła ponoć w kalendarzu mojego ślubnego. Kurczę ! Im dłużej to piszę i pewne wspomnienia ożywaja na nowo to wydaje mi się że to jakiś brazylijski tasiemiec!Może powinnam to spisać i wydać jakiś bestseller ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak nie wszystko
Ale jednak Ty, Megig powinnaś kumać wiecej niż ja. To jego rodzina pogodziła się z rozwodem a z ponownym ślubem nie ? Jego rodzice nie byli na Waszym ślubie cywilnym ? I czemu Ona go opuściła ? No cos przecież musiał Ci powiedzieć. Sorki, że tak wypytuję, ale trudno to pojąc nawet mnie, pierwszej żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miła72
Do POWSZECHNIE WIADOMO ... Moim zdaniem nie masz racji. Jego rodzina to MEGIG i dzieci, ex to przeszłość, to na pewno nie jest jego rodzina, tylko matka jego dziecka. Powiem tobie, że ja ciebie nie rozumiem, zupełnie inaczej patrzymy na tą samą sprawę. Uważam, że MEGIG ma rację, jej mąż nie jest w porządku w stosunku do niej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może trzeba co niektórym przypomnieć definicje rodziny :D:D:D:D A więc moi mili to- mąż żona i dziecko- tworzą rodzinę, a nie była zona i były mąż + nowa żona i nowy mąż :D:D:D teraz chyba już wiekszośc powinna zrozumieć ;) Do autorki, nie wiem jak wpakowałaś się w taki kanał, ale poszukaj z niego wyjścia, bo sytuacja przez ciebie opisywana jest poprostu makabryczna. Albo pojedż ze swoim synem do swojego ex w odwiedziny i zobaczymy co na to twój mąż?? Przeciez to chore!!!!!!!!!!! Ja rozumiem, że córka, ale bez przesady z tą dobrocia dla ex i jej rodziny kosztem twojej rodziny. Co innego gdyby między wami wszystko było ok, to nie widzę przeszkód aby on dobrze wyrażał się o ex, ale ty masz w domu milczeć bo on jest teraz nawróconym super facetem z wielkodusznym serduchem??? Mówię poważnie wybierz się gdzieś po za miasto z dziećmi a jego zostaw samego niech facet wszytko przemyśli, spisz to wszystko na katce co nam napisałaś i zostaw mu , bedzie chłopina miał czas na analizę swojego postępowania wobec ciebie . Pozdrawiam cieplutko ;) Trzymaj się, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt dużo w tym wszystkim
nieścisłości myślę że nie znamy calej prawdy jaka rodzina godzi sie na rozwód i nie akceptuje drugiej zony?w dodatku zony która poznala męża po rozwodzie... hyba autorka nie mówi nam wszystkiego bo to co przedstawila to jakas rodzina adamsów jest a nie normalne zycie . Wypowiedzi autorki wg mnie to wiele zaprzeczeń całe jej podejście do sprawy , obawy , to na co się godzi, o co walczy to wszystko jedno wielkie zakłamanie jak dla mnie no ale to moje zdanie i moja intuicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze jej mąż nie może
się wypowiedzieć. Myślę że jakby przeczytal co co autorka napisala o nim to by nie uwierzył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko-jak juz piszesz to
napisz całą prawdę ja nie chcę krytykować tylko zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy niestety
nie dopuszczają faktów do świadomości bo tak im wygodniej to wszystko co tu napisane przez autorkę nie ma sensu zadnego!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz nie rozumiem ...
piszesz ... "Ja też nie kumam.Może wyjaśnieniem jest fakt ( znany mi tylko z przekazów ) że jego matka i teściowa wspólnie załatwiały zaświadczenie o rzekomej ciązy jego ex , żeby mogli się pobrac" A kto zabraniał im się pobrać ? O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jeszcze ta bezsensowna
dwuletnia obraza córki która ciasteczka piekła :o i to ze teściowie nie chcą znać chociaż była żoną poznaną po rozwodzie rozwód bo ona go zostawila a teściowie nie lubią nowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinad
w dodatku czyta od radzących tylko to co jest jej wygodne wyciąga przedziwne wnioski część kobiet z góry potępia faceta a chyba problem nie leży w tym co tu czytam bo to nie ma logiki psychologicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×