Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amolitka

Wszystko się dzieje w swoim czasie ... , wszystko

Polecane posty

Nic się nie dzieje przedwcześnie Nis się nie dzieje za póżno Wszystko się dzieje w swoim czasie Wszytsko Wszytstkie uczucia, spotkania, odejścia Powroty, czyny , zamiary Zawsze właściwą godzinę, wybiją Boże zegary. Jak jestem smutna bo coś mi się nie uda, to czytam to sobie. Niby nic m to nie pomaga , ale jednak ma to coś w sobie co mnie trzyma przy nadziei na lepsze jutro:) Założyłam ten topik aby się dowiedziec co inni o tym sądzą.Co myślicie o takich przykrych sytuacjach, które niestety każdego prędzej czy później spotkają?Jak to sobie tłumaczycie? Ktoś mi kiedyś powiedział że -wyjście jest z każdej sytuacji -że każde zło które nas spotyka ma też i swe dobre strony Ja już tego wszstkiego nie rozumiem, czasami myśle o tym intensywnie i coś tam do głowy przychodzi ale to jest nic i dalej siedze w niewiedzy i siś smuce.O co w tym wszystkim chodzi, jak wy do tego wszystkiego podchodzicie? Mooże ten temat przetrwa i przybiesie jakiś sens dla innych( oby) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętacie Kubusia Fatalistę? I to, ze wszystko co się dzieje nie dzieje sie bez przyczyny, ze każda nasza minuta zycia jest juz wczesniej przez kogos/coś zaplanowana? I ja sie pod tym podpisuję. A póki co spadam na rower (bo tak było mi pisane;) ) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rownież nieraz do tego tak podchodze, w ten sposob czasami lepiej jest mi się pogodzic z tym co tracę.Jest ciężko ale takie jest to kochane życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie z tym zgadzam:) Nic się według mnie nie zdarza bez jakiejś wcześniejszej przyczyny a i to jak dla mnie jest skąś zaplanowane. W końcu nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. a te dwie sentencje przez Ciebie podane - ja się zgadzam z tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andromedka
Zgadzam sie z tym, że często to co przytrafia nam sie złego w naszym zyciu przynosi też dobre sprawy po czasie. Ja zaczynam np. zauwazac juz teraz po roku, kiedy to mija rok od tych smutnych wydarzeń, jak zostawił mnie facet po 8 latach, którego kochałam nad życie. Są dobre strony tej sytuacji... poznałam go kiedy byłam jeszcze bardzo młodziutka, miałam niecałe 16 lat. Weszłam z nim w dorosłosc i byłam mu chyba zbyt oddana, ale to był skutek tego, że dojrzewałam z nim i mocno to wpłynęło na moją kobiecosc, postrzeganie siebie. Dzisiaj czuje sie sama ze sobą - sobą. Odkrywam siebie, życie samej ze sobą. Wróciłam teź na pewną ściezkę z której zboczyłam... bo mój były nie był tym zainteresowny, bagatelizował to, a mnie do tego ciągnęło. Dzisiaj oddałam sie cała temu i to właśnie przede wszystkim ukazuje mi tą dobrą stronę tego wszystkiego przykrego co mnie spotkało. Dlatego nie martwcie sie jeśli spotyka was przykrość, po czasie roku, dwuch lub więcej... przychodzi ukojenie, przychodzi coś co rekompensuje wasze krzywdy. Nie trzeba tylko rozpamiętywać, poddać sie zyciu i swojemu losowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa tam z tymi planami
żadnego planu i zegarka nie ma. sami jesteśmy kowalami swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widze tak
a wedlug mnie zycie jest chaosem, jest zlepkem zdarzen, spotkan, emocji, ktore wlasnie zdarzaja sie na zasadzie przypadkowosci, tylko my ludzie staramy sie to w jakis racjonalny sposob wytlumaczyc. Ja zgadzam sie z mottem 'zycie nie lubi prozni', chodzi o to, ze zawsze cos sie dzieje, ktos odchodzi, ale i ktos przychodzi, konczy sie zwiazek, wtedy odkrywamy siebie, nie ma tak, ze nic nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andromedka
Z tym też się zgadzam ,że jesteśmy panami swojego losu, ale prawdą jest, że wszystko co nas spotyka ma często pozytywny wpływ na przyszłosć. Po czasie wychodzą dobre skutki tej przykrości ,która nas spotkała. Ale do tego trzeba czasu i dopiero z czasem jesteśmy w stanie to zauwazyc. Dla mnie zycie jest piekną symfonią, ze spokojnym brzmieniem a czasem narastającymi dźwiękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym, że wszystko, co nam się przytrafia jest nam pisane, ale też jest i jakaś prawda w tym, że jesteśmy kowalami swojego losu... bo \"Każda powstała w nas myśl tworzy naszą rzeczywistość\" - tylko, że czasem nie zdajemy sobie sprawy, że akurat tego chcieliśmy, lub nie takie było nasze wyobrażenie o czymś, co nam sie przytrafiło. Niektóre zdarzenia, z perspektywy czasu moga nas wiele nauczyć o nas samych i o innych:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widze tak
ma pozytywny wplyw na przyszlosc, bo tak to interpretujemy, bo taka jest natura ludzka, ze zazwyczaj, chcemy wierzyc, ze jest dobrze i mowimy sobie, ze 'tak widocznie mialo byc', 'tak bylo mi pisane', bo tak jest latwiej przez to przejsc, zwlaszcza, gdy nie mamy wyboru co do nasej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio przeczytalam ksiazke \"potega podswiadomosci\" ksiazka przypadkiem wpadla mi w rece i zaczelam ja czytac. Megusia ---> \"Każda powstała w nas myśl tworzy naszą rzeczywistość\" to ma jakis sens, czasami mi se wydaje ze to moze byc prawda.To co w nas plynie, wszytski mysi, przeistaczaja sie i wkraczaja w nasze codzienne zycie .. kurcze to wszystko jest takie zagmatwane ze ne wiadomo co myslec i co robic ... ojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andromedka
Nie zgadzam sie ,że myslimy tak ,bo chcemy w to wierzyc. Ja po sobie mogę powiedzieć, ze to nie kwestia tego czy wierze czy nie, to sie po prostu dzieje - a przykładem moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podzielam obie opinie, co do \"pisanego losu\" i przypadkowosci.Spotykamy na naszych drogach tysiace ludzi, wydarzen...One wydaja sie nam przypadkiem i pewnie nim sa. Ale te \"przypadki\" ukladaja sie zawsze w jakas logiczna historie, ktora mniej lub wiecej wplywa na nasze zycie, czasem czyni je lepszym, a czasem nawet je konczy. Moze to 2 historie nie na temat, ale bardzo chetnie je wspominam. Kiedys, na wycieczce do Pragi, moja kolezanka poznala w oczekiwaniu na metro bardzo fajnego Czecha. Gadali chyba z godzine, mieli razem isc na piwo...Wsiadali do metra i...sie pogubili w tlumie, wsiedli prawdopodobnie albo do innych wagonow i stracili sie z oczu. Choc minely juz 4 lata, moja kolezanka ciagle go wspomina, nie wiedziala o nim nic, tylko jak mial na imie i ze przyjechal do Pragi do kolegi. Ma chlopaka, ale twierdzi, ze z tamtym bylaby naprawde szczesliwa, bo pomiedzy nimi zaiskrzylo jak nigdy. Ja tez 2 lata temu w Krakowie siedzialam na dworcu w oczekiwaniu na pociag. W przejezdzajacym pociagu, w oknie, stal chlopak. Pociag zatrzymal sie na 5, moze 8 minut a my nie moglismy oderwac od siebie oczu, jak w filmie, hehe. Potem jego pociag odjechal a on mi machal, stal i machal, dopoki nie stracilismy sie z oczu. Jego twarz troche sie zamazala w mojej pamieci, ale mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widze tak
no i co w zwiazku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amolitka -> tez czytałam ta ksiażkę:-) i jestem pod jej wrażeniem Polecam ksiązkę \"Twoje wewnętrzne bogactwo...\" Sarah Ban Breathnach- jest super!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki jak tylko bede miala okazje to ja pzeczytam:) Co do historii Kaczki Daisy(swietny nick) :D to powiem ci ze tez tak milam kiedys.Na dyskotece wiedzialm swietnego chlopaka, tak mi sie spodobal, mniam poprostu:D krecialam sie kolo niego i wiedzialm ze on sie na mnie patrzy ale balam sie do niego podejsc , zaggadac.On niepodszedla ale ciagle sie patrzyl.Po kilku miechach spotkalam go znowu na dyskotece i znow o samo, kreciala sie kolo niego i nic i znow widzialam jak sie na mnie patrzy ale abal sie do neigo podejsc i sie odezwac:D glupia jestem ale wiecie co jest w tym smiesznego .. kilka dni temu po rzstaniu z pewneym chlopkiem weszlam na fotka.pl hehhe:D i znalazlam tak go, tak mi sie wydaje ze to on :D napisalam do niego a teraz do swego konta dodaje zdjecie zeby wiedzial jak wygladam:D jeju poprostu slow mi brakuje ale co mi tam..trzymajcie kciuki zeby opkazalo sie ze to on i wiece :D hehehe pozniej sie odezwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widze tak
taaaak, poziom rozwazan zmienil sie drastycznie, eeech..., coz..., kobiece forum... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
to nie tak nie ma dymu bez ognia albo nic nie dzieje sie bez przyczyny to tak; ty go kopniesz to on krzyknie ałł czyli gdybys go nie kopla nie byłoby ałł! i to własnie to onzacza. nie ma czegoś takiego jak wszytsko zaplanowane, bo to ludzie ludziom gotuja los.. i sobie:) a co do tego, że nie ma za pozno ani za wczesnie na miłość:) no własnie, oboje się poznali, pokochali, ludzie namieszali, niby rzekli pass, ale znów nie mogli być bez siebie, i pomimo niby tylu złych rzeczy od innych, są ze sobą.. to coś jak z talentem, prawdziwy talent nie ginie, nawet w wieku 26 lat mozna ćwiczyć łyżwiarstwo i odnieśc sukces, była taka łyzwiarka:) talent spi w sercu, tak jak miłość, której druga strona się boi, ucieka, odpycha, ma złe doświadczenia po poprzednich i nie ufa, że mozna kochać ot tak po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmoooo
a ja kiedyś bardzo chciałam być z pewnym facetem, nawet wyobrażałam sobie że jesteśmy razem tzn jesteśmy parą iiii.... ...rzeczywiście bylismy razem,ale tylko na jedna noc... ...ale nie żałuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
amolitka bierz ster zycie w swe łapki:) katarzyna muller tak radiz i ma racje, była na polonii u pani gosi w programie na temt wolne zwiazki, miłość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kul.turystka
tak sobie patrzę jak zamiast poczytać coś porządnego to odkrywacie amerykę po raz setny i do tego dokonujecie apoteozy marnych pseudonaukowych poradników. każda z tych teorii została już po stokroć sfalsyfikowana. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra wracamy do tematu bo faktycznie troszke zeszlismy na boczny plan:D i ja samam namieszlam:D ojojoj ale wiecei co weselej mi sie zrobilo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
mnie też:) radośc to obok miłośći, równie piękne uczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaa
a jak sie odpowiada na anonse w fotka.pl? spodobal mi sie jeden chlopak, cudo, mowie wam, przystojniaczek o zawadiackim spojrzeniu, czuje, ze to moje przeznaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kul.turystka.--> no to juz wypowiedz sie na ten temat.Napisz cos sensownego zamiast marudzic.Bylo ci pisane tu wejsc i pomarudzic troszke:D czuje jakbym kopnika dostala:D hehehe zart;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kul.turystka
ja tez chce spotkac kogos w pociagu i machac przez szybe i patrzec w oczy 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kul.turystka
Dobry podszyw.:classic_cool: To sensownie napiszę, żebyście poczytały Tatarkiewicza albo chociaż Sikory "Spotkania z filozofią" zamiast matoła Murphy'ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, żesię wtrącam. Ale ja nie wierzę w żaden \"wyższy plan\", los zapisany w gwiazdach itp. niezależnie jak by to nazwać. (Co oczywiście jest tylko moją prywatną opinią i bynajmniej nie mam zamiaru nikomu perswadować takiego poglądu). Sądzę, że wszystko to co się zdarza wynika w znacznej mierze właśnie z przypadku. Owszem, człowiek nie jest tylko taką \"bezładną kukłą\" zdaną na przypadek i też ma jakiś świadomy wpływ na swój los. Ale poznajemy często przez przypadek naszą \"wielką miłość\", dokonujemy w ten sposób odkryć, giniemy w wypadkach lub ich unikamy itd. A jednak mimo wszystko często zastanawiam się nad słowami Anthonego de Mello: „Mistycy, niezależnie od wyznawanej przez siebie doktryny, zgodni są co do tego, że wszystko, co nas otacza, jest takie, jakie być powinno. Wszystko. Cóż za przedziwny paradoks. Najtragiczniejsze jest jednak to, że większość ludzi nigdy tego nie jest w stanie zrozumieć.” I chyba się z nimi zgadzam, chociaż może nie tak zupełnie bezkrytycznie i bez wątpliwości (dlatego \"chyba\"). Ale czy to, że wszystko zdarza się w dużej mierze przez przypadek wyklucza to, że zdarzenia są takie jakie być powinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×