POSZUKAJMY SOBIE TUTAJ DRUGIEJ POLOWKI CO WY NA TO?

Dreamer z Wrocka ładne miasto......... skąds je znam i to całkiem dobrze:D

Z \"około\" Wrocka. Znam Wrocek tak średnio, chociaż bywam prawie codziennie. Ale to prawda, że ładne.

a co masz wspolnego z konmi??? wiem, wiem jestem ciekawska, ale to chyba nie jest tajne? :)

Przez rok trochę \"jeździłem\", chociaż może raczej należy to nazwać, że utrzymywałem się w siodle. Niestety tylko raz na tydzień. Teraz po dłuższej przerwie znowu zastanawiam się nad tym, żeby trochę pojeździć. A oprócz tego byłem na króciutkim kursie jeździectwa naturalnego - w górach z widokiem na wielką łąkę :)

To chyba reprezentujemy podobny poziom;):D ja tez troszke jezdze, ale zawsze z przerwami....... i co jakis czas napada mnie wielka tesknota....... jezdziłabym napewno czesciej gdybym udało mi sie kogos namowic, ale jakos brakuje chetnych:o a gdzie jezdziłes? gdzies w podwrocławskich okolicach?

Oprócz kursiku to w podwrocławskich okolicach.

ciekawe... moze kiedys jezdzilismy w tej samej okolicy;) a teraz ksiezniczka idzie sie jeszcze troszke poczyc...:o Dobranoc

Ja też znikam. Dobranoc

Witam Jest tu kto?

ja jestem

takamalaja - Zatem witam

imię-Gosia wiek-17 stan-wolny od 8 maja dzieci-brak szkoła-LO hobby-taniec, śpiew CEL=>szczęście

zawsze gdy sie zastanawiam co bym wzięła na bezludną wyspę to pierwsze co przychodzi mi do głowy to biblioteka :)

Bibloteka na bezludnej wyspie to IMHO konieczność :)

i sie rozmarzyłam.. PS domek w górach piękna sprawa:)

czy ktos sie juz tu odnalazl???

Oj piękna :)

TMT=> to nic strasznego :) ja od 4 dni nie mam chłopaka :(

trzeba by się jeszcze nauczyć pływać.. bo utonąć na bezludnej wyspie domek w górach taki malutki prawda?

Byle nie za malutki. Ale duży też nie - psuje krajobraz i kto by toto sprzątał, ogrzewał i wogóle utrzymywał?

No proszę jakie fajne marzenia...ale czemu Was tak ciągnie na tą bezludną wyspę? ;)

Może dlatego, że tam nie ma ministrów oświaty, rolnictwa, koalicji, posłów, ZUS-ów itd.?

:)

I co, zabierasz się z nami? :)

Heh, jakby tyle osiągały to chyba by trzeba na nich w jakichś opancerzonych gatkach jeździć, żeby sobie tego i owego nie potłuc :P Zresztą wolniej wcale nie jest gorzej - więcej widać :)

Mogłabym się zabrać , lubię się czasem powłóczyć...ale raczej nie konno, bo ja to tych "opancerzonych gatek" zdecydowanie bym potrzebowała ;) ( byłam najbardziej posiniaczona ze wszystkich wtedy gdy próbowałam jeździć , poza tym nie mogłam udźwignąć siodła i byłam zbyt delikatna dla konia według prowadzącego naukę :D )

Teraz raczej wolę rower ;)

Tak a'propos Wrocka to wybieram się tam do muzeum, bo ostatnio nie zdążyłam na spokojnie zobaczyć całości zbiorów.

Ja obecnie jeżdżę trochę na rowerze, ale zdecydowanie wolę konie. Chociaż jak jeździłem też byłem może nie posiniaczony - ale poobcierany. A z tą delikatnością to zależy od konia na jakiego trafisz.