Dziewczyny po 30-które siedzą w domku

Doroto,a skąd jesteś?

Cześć LASKI :) siedzę nie dlatego ,że mam małe dziecko córka ma 15 lat ,ale dlatego ,że pracuje w domu ( mam mała działalność) Tez mam męża od 16 lat ciągle ten sam :( . Bardzo fajnie byłoby sie spotkac .

No tak większość z nas jest ze Śląska.;-)

Swietochlowice sie klaniaja :)

A moze jest ktoś z Jaworzna

A wy?

Ja też z Jastrzębia;-)

po 30 -ce pracuja i zadna nie siedzi w domku???

siedzą, a jakże:-) pozdrowienia z bielska!

dziewczyny czy są tu takie z województwa mazowieckiego???? odezwijcie się :) :)

Ja jestem z wielkopolski ,mam 31 lat siedze w domu wychowuje 4 letniego synka ...i niestety wkrotce bede latac za nowa praca mąż w delegacji ale nareszcie dzisiaj wraca.Pozdrowionka dla wszystkich.

Ja też ze śląska, właściwie z Zagłębia.....mam 38 lat ,męża,córka lat 14...siedzę w domu...ostatnie miesiące to już przymusowo... Pozdrawiam

Witam cie Pera.Ja też mam 14 letnia córkę.Czy Twoja też jest taka uparta,arogancka i leniwa jak moja?

no to dziewczyny ...siedzicie i klikacie teraz tak jak ja....?? ....:)

Cześć dziewczyny :) ja siedzę w domu już ładnych parę lat, dzieci odchowane, jedno do szkoły, drugie do przedszkola ale niestety z pewnych przyczyn pracy podjąć nie mogę :( Cieszę się że powstało takie forum, może uda nam się nawiązać fajne znajomości bo siedząc w domu mamy ograniczone możliwośći, same zresztą wiecie :) Pozdrawiam cieplutko

Malvia Dokładnie tak ja napisałaś....ach te szalejące hormony !....na dodatek zakochana ! ;)

ja mieszkam w Rybniku....moja córa w gimnazjum....mój mężuś w pracy.....obiadek ugotowany...więc sobie klikam...:)

witajcie dziewczyny,dawno mnie tu nie było. Troche cieplej i siedze teraz w mini ogródeczku,piele warzywka i ciągle coś działam w tym ogrodzie,teraz na nic nie mam czasu :) Powiedżcie szczerze!!! czy wy wyglądacie pięknie jak ma wrócić mąż z pracy???

Ja wracam z pracy wcześniej niż mąż wskakuję w swój nieśmiertelny dresik, rzucam się w wir roboty i mam w nosie jak wyglądam. Kiedy siedziałam w domu z dzieckiem też nie za bardzo zwracałam uwagę jak wyglądam w domu, ale ponieważ taki stan trwała od rana do wieczora to po pewnym czasie trochę mnie to dołowało ale bynajmniej nie dlatego, że źle się prezentowałam przed mężem. Niestety nic z tym nie robiłam.

moni-kiedyś starsza babka (elegancka)powiedziała mi aby zawsze,w każdej sytuacji dobrze wygladać-oczywiście przy mężu,a ja cały dzień jestem albo przy "garach"albo na podwórku i jestem ubrana bylejak,a jak mąż ma wracać to nie chce mi się już przebierać,ale czasami spojrze na siebie,i wiem że powinnam lepiej wyglądać bo przecież on wraca z biura-a tam piękne laseczki.!!1

hej ! dobrze że mój mąż nie pracuje w biurze....:) On zawsze powtarza że ja jestem dla niego najfajniejszą laseczką:)....nie muszę się specjalnie szykowac jak wraca z pracy bo lubie chodzić w domku na luzie ---> na sportowo....:)

Oolka a czy on coś marudził o wyglądzie?

Amant Wszech Czasów??? skąś ja Ciebie znam ,hmmm:) :) :) nie ,nic nie mówi o moim wyglądzie,twierdzi jedynie ,że zawsze dla niego się podobam, ale..... no nie oszukujmy się pomimo,że facet nie powie nam o tym,że np,nie podobają mu się te spodnie dresowe w których chodze w domku. Ponoć faceci są wzrokowcami??!!! Chociaż ja też, :) szczerze powiem,że jak pracowałam to bardziej o siebie dbałam,lepiej się ubierałam,malowałam,a teraz robie to jak gdzieś tylko wychodze :))

Hej! Ja też siedzę w domu...i to od wielu lat...urodziłam bliźniaki i tak już zostało, że utknęłam w czterech ścianach domu...Dbam o dom, ogród...nikt mnie nie wygania do pracy, cieszę sie z tego, ale z drugiej strony, czasem już świruję, nie mam z kim pogadać, nie mam z kim sie spotkać, mam tylko znajomych w necie, ale to przecież nie to samo co kawa z przyjaciółką, czy wspólne łażenie od czasu do czasu po sklepach... Znajomości z dawnycj lat sie wykruszyły...mąż ma kolegów wpracy, a ja tylko dom, ł sie ze mną zakolegować tak na serio, w realnym świecie, to jestem chętna, mam 35 lat i jestem z RudyŚl. papapa

boa dusiciel :)) szkoda,że jesteś z rudy a nie z warszawy lub okolic :((

Hejka.Fajnie że coś się ruszyło na tym topicu.:-) Ja po domu chodzę w wygodnych ,luźnych ciuchach ale zawsze są one schludne i ladne tak że nie wyglądam jak kocmołuch.;-)

dziewczyny-jesteście?????

Jestem....zaglądam :)