Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Nika kwiaty, opera..no, no. Miło czytać o takich gestach. znalazłaś prawdziwą perełkę wśród Turków ;) Powodzenia w przygotowaniach do ślubu i zawsze takiego szczęścia jak teraz z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczęta!!! Ciesze się, że spodobała Wam się nasza historia. Mam nadzieję, że zaczniecie wierzyć, że można spotkać wspaniałego faceta, nawet wsród Turków i że niebawem na kogoś takiego traficie. Życzę z całego serca:) Dolores czy kochałam swojego ex??? Hmmmm, na początku wydawało mi się, że pokocham, że miłość przyjdzie z czasem . On był dla mnie dobry, kochał mnie, ale jednak zawsze podświadomie wiedziałam, że on nie jest tym, kogo szukam. Kilka miesięcy przed tym jak poznałam swojego M., mój ówczesny chłopak zaczął coś przebąkiwać o ślubie, a mnie zmroziło. Zdałam sobie sprawę, że nigdy nie widziałam w nim mojego przyszłego męża i ojca mioch dzieci. Ślub to ostatnia rzecz, której wtedy chciałam. Gdy zakochałam się w M., dzieci, slub i wspólne zycie zaczęły być na pierwszym miejscu. Wydaje mi się, że jak poznasz odpowiednią osobę to tak właśnie zaczynasz czuć... Co do internetowych związków.Nie wiem, nie jestem przekonana. Dwoje ludzi powinno poznawać się w realu, bo normalne życie jest właśnie prawdziwe a nie wirtualne. Wydaje mi się Dolores, że Ty pokochałaś czy polubiłaś nie tyle tego chłopaka, co wyobrażenie o nim, bo wirtualnie przypisujesz mu cechy, których on może nie ma a Ty chciałabyś, żeby miał. A potem przy jakis nieporozumieniach, gdy wyimaginowany książe zaczyna bardziej przypominać żabę, przychodzi rozczarowanie. Ja na serio rozumiem Ciebie, każdy człowiek potrzebuje być z kimś blisko. Ale po prostu Ty może nie trafiłaś jeszcze na swoją połówkę... Życie tak zaskakuje, że nigdy nie wiesz co Cię spotka i kiedy ON przyjdzie. Dlatego korzystaj z tego, że mamy piekną pogodę, załóż fajną kieckę, idz się pobawić i niech myslenie o nim nie determinuje całego Twojego życia. Bo faktycznie, jeśli zamkniesz sie na coś, czego nie jesteś pewna, stracisz coś prawdziwego. Głowa do góry!!! Ja zanim poznałam M., miałam juz tak dosyc nieudanych związków, że powiedziałam sobie, że chyba zostane zakonnicą. Uratowała mnie tylko niechęć do o. Tadeusza Rydzyka:) smutasik, yavrum Dzięki za miłe słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka23
nika123, bardzo milo bylo moc cos takiego przeczytac, po tych ostatnich negatywnych wypowiedziach, gratuluje Wam waszej milosci i skromnie licze na to, ze ja tez powiem po zamieszkaniu razem, ze z kazdym dniem kocham go coraz bardziej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasik
Moja historia jest nieco podobna do Twojej jeżeli chodzi o związki Nica -jestem na etapie nie szukanie nikogo,mam dość związków,kłamstw i łez...lecz pomimo tego co przeżyłam wierzę jednak w uczucie,które doda mi skrzydeł a tym samy wiary w lepsze jutro...jak czytam takie historie jak Twoja...to nie czuję zazdrości tylko myślę wtedy,że miłość naprawdę jest... choć jak na razie "omija mnie przysłowiowym łukiem"ale Ty jesteś Nika przykładem,że miłość jest siłą... Zapewne z chęcią będę zaglądała tutaj aby naładować się pozytywną energią.Nika jesteś tutaj takim akumulatorkiem....który nas ładuję w pozytywne emocje bynajmniej mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez lubie Fresza
jak to jest uprawiać seks z obrzezanym czlonkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grusia90
najlepiej empirycznie...---sprawdż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do rozspiewana.ja tez juz jestem w zwiazku z turkiem 9 lat mamy dwoje dzieci mieszkamy w uk.mam takie same dylematy jak ty.prawie sama wychowuje dzieci,maz rzadko jest w domu pochloniety zarabianiem pieniedzy.zeszly rok byl dla nas naprawde trudny ciezko bylo mi sie do tego przyzwyczaic.ale ja nie moge wymagac by rzucil dobrze platna prace.organizuje sobie wolny czas mam kilka kolezanek i probuje czerpac przyjemnosc z mojego wolnego czasu.ciagle sie ucze czasem jest mi trudno ale jakos daje sobie rade.rozspiewana nie jestes jedyna w takiej sytuacji .wytrwalosci i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętka pupa
Ja tez poznałam Turka (przez internet) i nie wiem co o nim myśleć...Co prawda spotkaliśmy się już w Istambule (ja pojechałam zwiedzać, a on mnie oprowadzał i dużo mi pomógł, zaprosił mnie nawet do siebie do domu-nie wiem po co...tzn. tylko poznać rodzinę, bo nocowałam w hotelu). Cały czas śle mi wyznania, obiecuje złote góry, gada o ślubie etcale zawsze na komunikatory...Nigdy do mnie nie dzwoni, sms-y pisze raz na tydzień...Poza tym w weekend nigdy się nie odzywa. W ogóle... Żadnego sms, nic. Pewnie ma tam jakąś laskę a mnie tylko bajeruje echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calibre7
Hej dziewczyny! Nie dawno rozmawialam z moim kolega-Turkiem,i opowiadal mi jak jego 26 letni brat-Turekma 7 roznych dziewczyn z 7 roznych krajow i zadna z nich nie wie o sobie.Po prostu spotyka sie z nimi w inne miesiace,a te do niego przyjezdzaja a on je adoruje jak ksiezniczki.Kolega mowil,ze ten jego brat mowil,ze to laski sa glupie bo tak daja sie nabrac,a on perfidnie spotyka sie z kazda z nich i z kazda spedza cudowne chwile.A "zdobycza" bedzie ta kobieta,ktora: 1.ma duzo kasy,2.jest ladna... To jest jesgo kolejnos, ktora z dziewczyn wybierze.W glowie mi sie to nie miesci,co za typ! Chcialam,zeby ten moj kolega Turek wyslal mi zdjecie tego swojego brata,ale ten oczywiscie jest przezorny,i skonkludowal,ze brat sie zezlosci :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasik
..zapewne większość z nich tak właśnie spędza..miłe chwile w wakacje. Tu jedna tam druga... Ja tylko się zastanawiam jak można tak postępować,ale najwidoczniej można a do tego wszystkiego mając najprawdopodobniej świetny ubaw... zero priorytetów..zero wartości....po prostu zabawa z ich strony nic więcej... Ja nadal utrzymuje kontakt z moim wirtualnym turaskiem i zapewne w wakacje się spotkamy,ale jak to się mawia "z tej mąki chleba nie będzie" niestety nie potrafiłabym nigdy mu zaufać....a tym samym być z nim....czasami pojawiają się jakieś myśli odnośnie emocji jakie jego osoba wzbudza we mnie,ale odganiam je szybciutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurka23
smutasik i bardzo dobrze, bo zdrowy rozsadek jest wskazany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroles21
smutasik- identyko czuje i mysle. " z tej maki chleba nie bedzie" ale co szkodzi z kims utrzymywac kontakt. naprawde hisotira calibre mnie rozbroila:) sama prawda. naiwnych dziewczyn jest na tym swiecie sporo.. ale na pewno nie ja:D czasem chcialabym we wszystko wierzyc ale nie pozwala mi na to moj rozum. ja jestem na etapie rozwikladnia tozsamosci mojego tureckiego kolegi, jak bede wszystko wiedziala to napisze jak bede miala chwile... dziewczyny mialy racje, najlepiej zapedzic goscia w kozi rog:) majac odpowiednia argumentacje prawda wychodzi na jaw a gosciu juz taki slodkopierdzacy nie jest:) nawet takie sytuacje wnosza wiele w nasze zycie. dziewczyny nie zawracjacie sobie glowy tymi babiarzami. olecam ksiazke "honor kobiety" odechce sie wam tych zwiazkow:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grusia90
Jesteście pewne że mimo utrzymywania z nimi kontaktu, spotkań...(które nadal planujecie) udaje wam sie "nie zależeć"na nich? ja bym tak nie potrafiła, dlatego mam wątpliwosci czy rzeczywiscie czujecie tak jak mówicie czy bardzo chcecie zeby tak było i próbujecie to sobie wmówić....? Ja jesli z kims utrzymuje znajomosc bynajmniej nie kolezenską to musi mi na tej osobie zalezec...w przeciwnym razie cos mnie powstrzymuje przed takimi kontaktami, nie umiem oszukiwac ani kogos ani siebie....to naprawde mozliwe ze Wam nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętka pupa
grusia może to jest tak, że mogłoby dziewczynom zależeć, ale...gdyby mogły im calkowicie zaufać, a jak widać..:) nie można. Ja tam wole ufać swojej intuicji i chociaż nie mam dowodów to jakoś podskórnie czuję, że "mąki z tego chleba nie będzie". Jakos nie czuję prawdziwego zaangażowania, oprócz tych milych slówek-słodkopierdzenia :D-nie ma w tym głębi...tylko te slodke pierdy i nic więcej... jak widać nawet to, że traktuje jak księżniczkę niczego nie dowodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroles21
zgadzam się z przedmowczynia. ja nikogo nie oklamuje tylko mowie wprost jak jest. to on mi mydli oczy jakimis marnymi wkretami. ja jestem czujna po prostu. nigdy z moich ust nie padlo ze mi zalezy wrecz przeciwnie,a skoro on sobie to tlumaczy ze ja cos czuje tylko boje sie tego pokzac to juz jego sprawa. ja jestem czysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroles21
a ja czekam na wiadomosc od marry77...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry_77
Hey Doroles , sorki ze sie nie meldowalam ale mialam ostatnio urwanie glowy. Ja sie go pytalam , ale jemu to nazwisko nic nie mowi. Odzywal sie do ciebie ? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdz
to juz bezczelnosci,aby facet kontrolowal ciebie na odleglosc!!!! moja kolezanka teraz przechodzi pieklo, jej niby chlopak siedzi teraz w turcji i kontroluje ja gdzie ona w polsce chodzi i oktorej wraca, wydzwaoania po rodzonie ,do domu,do siostry,a ona biedaczka ma afere ze chodzi filmy ogladac do kumpelek !!!!! i niby tez taki europejski chlopak a jednak ,kontrola ponad wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppoooooooooowie
zdz to juz naprawde przesada ale coś w tym jest,Oni maja juz troszke wrodzona zazdrosc.Nie mowie ze to dobrze i wszyscy tacy sa,bo na szczescie moj potrafi zachowac zdrowy rozsadek;) Znam jednego co naprawde przesadza i ja na miejscu tej dziewczyny do głowy bym dostala;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dawno mnie tu nie było ,no i znowu sie naczytalam ,ja z moiim turkiem stoczylam taką wojne ,że to chyba już koniec ,niewiem dokładnie czyja byla wina ..ja nerwowa on też ...no i mieszanka wybuchowa...Tak sobie caly czas mysle co by bylo gdybyśmy pisaly tu o jednym i tym samy turku oczywiscie nie wszystki ale np.1 - 2..ale by bylo moze chociaz napiszemy z jakich miast są nasi turkowie ,może cos wyjdzie na jaw calkiem przez przypadek ...No to ja zaczynam ,mój jest z Adana.....No to ktora następna ujawni..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasik
...mój z Gaziantep.....zapowiada się interesująco....ciekawe co z naszego śledztwa wyjdzie dziewczynki...miłej niedzieli Wam życzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętka pupa
"Mój" z Istambułu, a imię na A. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leilaa
glaros hotel,alanya na imie mu A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam mówię dziewczyny, wy ich kontrolujcie na każdym kroku, oczywiscie nie do przesady, ale niech czują nad sobą bicz Boży, wtedy unikniecie mnóstwa problemów. Tak w ogóle co mnie skłoniło do podzielenia sie z wami tą \"refleksją\". Otórz cała noc miałam nieprzesaną przez jego ex. Przestała nas zadręczać telefonami rok temu, i znowu jej odbiło. Wczoraj pisała, że mój M. ma nowa dziewczyne, bo ona ich widziała razem w zeszłą sobotę(niesamowite, bo byliśmy wtedy w Holandii). A poza tym nic nowego. Ze życzy mi jak najszybszej śmierci(tak, tak), że ona i tak któregoś dnia się zabije, a potem zmieniła zdanie i powiedziała, że do końca zycia będzie nas rujnować. Mam nadzieje, że to tylko taki pojedyńczy wybryk. Ale wsciekła jestem Na M., mimo iż to nie jego wina. Nawydzierałam się na niego, powiedzialam mu za dużo przykrych rzeczy i teraz mi głupio. On wyszedł to pracy taki smutny... a przecież, to nie jego wina, że tej wariatce coś do łba przyjdzie raz na jakiś czas... Oj, chyba go przeproszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasik
..oj Nicka troszeczkę chyba przesadziłaś...przecież nie masz podstaw aby tak go traktować bynajmniej z tego co piszesz tak wynika....co do kontroli to jak najbardziej wskazana, ale w dozach rozsądku.... Przeproś swojego turaska przecież to nie jego wina,że taka nawiedzona laska Was zadręcza a takim zachowaniem jak wczoraj tylko go zniechęcasz i na Twoja korzyść to niestety nie wpływa....także moja droga zrób pyszna kolację i jakieś przeprosiny ..mam nadzieję że nie masz mi złe,takich sugestii? apropo..tej laski w głowie mi się nie mieści,że tak można robić to jakieś neurotyczna a może psychopatyczna dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry_77
ojoj ... no to niezly terror masz . Tak on nic nie moze za psychopatke , ja tez mam nocke za soba ... Skonczylam z moim , mam juz wszystkiego dosyc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny.... tak sobie postanowiłam, że jak wróci to sie do niego przytulę i go przeproszę. No i k..., gdy do niego podeszłam zadzwonił mój tel i znowu ta wariatka. No więc nastrój poszedł w las. ja zamiast sie uspokoicz to jeszcze większego rabanu narobiłam i powiedziałam żeby zszedł mi z oczu, on na mnie popatrzył , trzasną drzwiami i do tej pory go ie ma. wstyd mi. Nie wiem czemu ja tak szybko wpadam w skrajną nerwicę. Jestem cholerną furiatką. Ale jakby scie wiedzialy co ja przeszłam przez jego ex przez pierwsze pół roku... I dzięki niemu też, bo zamiast powiedziec prawdę coś kręcił, a teraz to są konsekwencje tego. było już cudownie od roku bez jej szantaży, samobójczych prób, wystawania pod oknem w nocy, próśb, gróźb, jeków, złożeczeń, kłamstw, podjudzania, szpiegowania itd. Ja już ie mam siły przechodzić przez to ponownie. Nie mam po prostu siły. Co my możemy zrobić. On nr tel nie zmieni, bo ma go już 8 lat, a to jest nr który znają wszyscy jego dawni i obecni klienci. Mi tez to niewiele da. Co?? Pójde na policję i powiem zróbcie coś z psychopatką, bo wydzwania do mojego chłopaka.?? Boże, nie ma nic gorszego niż zdesperowana baba bez godności i honoru. Co tam merry 77 sie stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutasik wszelkie sugestie są nawet wskazane, dzięki:). Takiej byłej waszych facetów nie życzę wrogowi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdz
nika ja bym zrobila to samo na twoim miejscu!!!!! turki nie wime wlasnie czmu ,ciagle utrzymuja kontakty ze swoimi byly, nawet tylko telefoniczne, bylam swiadkiem juz niejedenj takiej akcji,przeciez mzna zablokowac numer,mozna ignorowac, a jesli to jest tak narawde derwujace to niehc zmieni ten numer i poiinformuje kogo sie...naprade jest wiele sposbow aby sie od niej odesparowa, nawet pojsc na polcje ,ze grozi wam, ze sobie zrobi krzywde ....tyylko turki tak maja ,ze lubia byc dalej adorawai przez swoje byle taka prawda i nie masz nic sobie do zarzucenia, bo jaki prawdziwy facet nie mzoe odczepic sie od kobiety? chyab tylko jakas dupa a nie mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdz To też prawda co napisałaś. Kurcze, ja tez miałam przeboje ze swoimi byłymi, ale zawsze dawałam sobie rade z nimi wszystkimi. A o tego ciągle jakas nie może się odczepić. Ja już sama nie wiem, może on jednak jakis kontakt tel, nawet od czasu do czasu utrzymywał. Ja nie moge zrozumiec co tą babę trzyma w takiej ciągłej desperacji? To nie jest normalne. Gdyby mnie teraz nawiedzał mój jakis ex powiedzialabym parę brzydkich słów i sp...aj. A ten: 'co Ty wyprawiasz, przeciez powiedziałem, że nie chce z tobą utrzymywać kontaktu, nie chce zebyś do nas dzwoniła nigdy więcej''. K...a!!! wieceie, on zawsze jest taki kulturalny, miły, nie chce niikogo urazic, nie przeklina, ale mnie to w....a. Jak on może kazać mi sie uspokoić i nie dawac sie sprowokować, kiedy widzi przez co przeszłam. Nawet gęby nie potrafi szerzej otworzyć. No na Boga...!!! Cholera mam już nawet takie mysli, że on może czerpie jakąś sadystyczną przyjemnść kiedy widzi, że tracę rozum ze złości. gdy wczoraj nie wytrzymałam i po serii wyzwisk od niej postanowiłam odpisać (czemu on był przeciwny, bo uwaza ze to niepotrzebie ja sprowokuje) obrzuciłam ją inwektywami wprost spod budki z piwem. No co jak co, ale ja nie sądziłam, że zniże się do tego. Wściekła jestem na siebie . Powinnam pokazać klasę, a ja stanęłam na równi z nią;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×