Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość fora wam się pomyliły
Wcześniej myślałam, że dyskusje z Tobą to kwestia odmiennych poglądów, a teraz zaczynam myśleć, że to kwestia jakichś poważniejszych zaburzeń na tle rasowym...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
Oczywiście każdy kto chce żyć na własnych zasadach i nie pozwala aby jakiś muzułmanin dyktował mu jak ma żyć jest rasistą. Ja wiem co się dzieje w innych krajach i nie mam zamiaru udawać że tego nie ma i nas to nie dotyczy. Bo to tylko kwestia czasu. A jak ty tłumaczysz sobie brak wiedzy? Tak, tak ty jesteś bardzo tolerancyjną, oświeconą osobą z otwartym umysłem i klapkami na oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś zapytał po czym poznać dobrego Turka. Jako wieloletnia obserwatorka Turków w Turcji i Turków w Polsce, z przykrością muszę stwierdzić ze tych " dobrych" niestety jest coraz mniej. Dla mnie jako kobiety - dobry Turek to dobry muzulmanin. To po pierwsze A po drugie dzielenie Turków na dobrych i złych jest nie na miejscu. Każdy Turek jest inny. I każdy żyje inaczej. Ja nie dzielilabym ich na dobrych i złych a raczej na to jakie maja zdanie o innych ludziach, jakie podejście do życia. Turek każdy jeden jest po prostu INNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I życie z wyznawca innej religii do najlatwiejszych nie należy. Trzeba mieć tego świadomość 90 % wpisów tutaj - kobiet które maja chłopaków / partnerów tureckich - wogole nie wie o czym mówi i z czym ma doczynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest prawda,simit
"90 % wpisów tutaj - kobiet które maja chłopaków / partnerów tureckich - wogole nie wie o czym mówi i z czym ma doczynienia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka2207
mam nadzieje ze wam sie spodoba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie można zobaczyć cały film " die fremde"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzalam zwiastun na necie. Niestety praktyka wciąż obecna w Turcji. Podczas rozwodu bądź rozstania dziecko zostaje przy ojcu . Nie istotne czy dziecko ma 3 lata 10 lat bądź 10 miesięcy. Sama byłam świadkiem takiego zajścia. To co nam nie mieści się w głowie - u nich jest na porządku dziennym. Cóż co kraj to obyczaj ale trzeba o tym wiedzieć zanim się wstapi w taki związek . Dużo by pisać na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bóÓlgot
..mnie zastanawia jedno...mianowicie z jakiego środowiska trzeba wyjść oraz z jakim zasobem by związać się z ..muslimem,, i dostrzegać w ewidentnym gównie bramę zbawienia od doświadczeń przeszłości......mówię tu jedynie o większości nieszczęśliwych wyborów.....w tych przypadkach kobiety argumentują jak ofiary toksycznych ojców ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaida
Slimt,przyznaje,ze dla mnie ten film jest rewelacyjny-anetka2207 podala juz link...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaida
Simit,sorry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam oglądać Nic dodać nic ująć Turcja w czystej postaci Film dokładnie pokazuje jaka jest Turcja jacy są Turcy i jaka mentalność tam panuje Do tego dodać generalnie smród brud i ubóstwo i tak to właśnie niestety wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Simit
Ups, zaczęło być merytorycznie, ale nie naukowo, tylko życiowo. A jak Ty sobie z tym radzisz? Jeżeli nie masz życzenia, to oczywiście nie odpowiadaj,ale dla wielu dziewczyn, to cenna wiedza,a źródeł na jej zdobycie praktycznie nie ma, jak wygląda Twój codzienny dom i życie w tu Polsce, z Turkiem, czy tak jak na tym filmie? Wydaje mi się, że nie, więc jak to zrobiłaś, czy zrobiliście , czy po prostu miałaś szczęście, rodzina męża zaakceptowała cię taką jaka jesteś-czyli Europejką, Jak Twój dom ma się do Tych zwyczajów z filmu? Mi ta rodzina z filmu przypomina jakąś strasznie zacofaną, polską wieś czy środowisko małomiasteczkowe, gdzie wszyscy wszystko o innych wiedzą, nie liczą się ludzie, ich uczucia realne potrzeby, tylko, to co ludzie powiedzą, rodzice sa w to tak uwikłani, ze boja się bronic własnego dziecka, które jest bite i poniewierane przez męża. Kurde, gdybym ja poskarżyła sie rodzicom, że mąz mnie uderzył Tata by go po prostu zabił i nie mam wątpliwości, że miałby w d...,, co pomyślą sąsiedzi. Zszokował mnie ten moment filmu, w ktorym ta dziewczyna wraca z zabiegu ABORCJI, a facet, on tej nocy ma z nią stosunek, to straszne. Ból fizyczny, nie mówiąc o bólu psychicznym tej dziewczyny, czy ten jej mąż w ogóle na to nie zwraca uwagi, to jak zwierzę bez pojęcia pojęcia o ciele i psychice kobiety, Simit, czy naprawdę tacy sa tureccy mężczyźni w codziennym stosunku do kobiet, również ci wykształceni, którzy zyja w Europie. Dla mnie to, co zobaczyłam, było szokujące, kiedy ja zaszłam w ciążę, co prawda zagrożoną, mąż przez cały okres, i jakieś 6-7 miesięcy po nie dotknął mnie, chociaż widziałam ,że nieraz było mu ciężko. Ten facet z filmu to jak zwierzę.Ten film chyba bardziej przeraża niz wszystkie "naukowo-rasistowskie" wypowiedzi na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwią mnie zupełnie Twoje spostrzeżenia po obejrzeniu tego filmu. Smutne to, ale niestety tam tak to wygląda. Nie bez powodu jak widzisz krąży stereotyp że kobiety w Turcji stoją niżej od mężczyzn. Coś w tym jest. Osobiście miałam okazję poznać trzy podobne przypadki i wierz mi nie było to dla mnie łatwe, natomiast dla nich, to nic takiego, bo tam poprostu tak jest od wieków. Pierwszy przypadek to matka mojego męża. Rozwiodła się ze swoim mężem bo była notorycznie bita i zdradzana. Mimo tego że ojciec bił dzieci, sąd jemu przyznał opiekę nad nimi. Matka została pozbawiona wszystkiego, domu, rodziny, dzieci. MIeszkała kątem u rodziny, do momentu aż dzieci stały się dorosłe i zadecydowały co chcą robić i z kim mieszkać. Siostra męża wyszła za mąż i zabrała matkę do siebie. Od tej pory są nierozłączne. Drugi przypadek, to dalsza rodzina matki. 28- letnia dziewczyna wyszła za mąż za lekarza, urodziła dziecko. Kiedy jej córka miała 10 miesięcy mąż wystąpił o rozwód. Maleńkie dziecko zostało przy ojcu, a wychowaniem jego zajęły się obce babki i ciotki. I trzeci przypadek, rodzina nauczycieli dobrze sytuowanych. Czworo dzieci. Cała czwórka została przy ojcu. Dla mnie było to szokiem. Najbardziej szkoda mi było tego 10-miesięcznego maleństwa rozdzielonego z matką. A matka, no cóż wzruszyła ramionami i stwierdziła " tak musi być". Ja długo nie mogłam się pogodzić z takim stanem rzeczy. Chodziłam, myślałam, analizowałam, pytałam. W odpowiedzi słyszałam że Turcja to nie Polska. Nie twierdzę absolutnie że każdy Turek jest zły, oni poprostu mają odmienny sposób bycia. Pozostała rodzina mojego męża żyje w miarę normalnie. Nikt nie jest bity czy poniżany. Panuje ogólna "harmonia" o ile ich odmienność można uznać za normalną. Każdy wie gdzie jest jego miejsce, co należy do jego obowiązków i realizuje je zgodnie z przyjętymi od wieków zasadami. Kobiety zajmują się wychowaniem dzieci i domem, mężczyźni pracują na ich utrzymanie. W domu siostry mojego męża nie widziałam NIGDY żeby któryś facet zrobił coś od tak od siebie, np. głupie umycie szklanki czy posprzątanie. Jedyną osobą która krzątała się po kuchni, zmywała, obierała ziemniaki był mój mąż, ale również robił to jedynie w mojej obecności - odniosłam wrażenie - że nie chce aby inny męski członek rodziny to widział. Kiedy mój mąż pierwszy raz przyjechał do Polski byłam mocno zdziwiona, kiedy diametralnie zmienił swoje postępowanie. Robił ze mną obiady, sprzątał, zmywał, pomagał jak umiał. Jedynie czego nie lubi robić do dzisiaj to prasować :-) Poprostu inny człowiek. Nigdy na mnie nie krzyknął, nie mówiąc już o biciu czy szarpaniu. Zawsze powtarza, że kobiet w żadnym wypadku nie wolno bić. Mówi, że to czego doświadczył w dzieciństwie - wystarczy do zrozumienia czym jest przemoc wobec drugiego bezbronnego człowieka. Mój mąż jest oazą spokoju, jest nieśmiały i ogólnie małomówny. Ja pracuję zawodowo i realizuję swoje pasje. Nigdy niczego mi nie zabraniał czy nakazywał. Jak sobie radzę w codziennym życiu pytasz. Od początu powiedziałam jasno, że nigdy nie będę mieszać w Turcji. Nie dlatego że się boję - tylko dlatego że życie tam zupełnie mi nie odpowiada. Nie odpowiada mi mentalność, kultura, i obyczaje. Poza tym, nie mogę znieźć widoku wszechogarniającej biedy i zacofania. Mnie to nie odpowiada i powiedziałam to jasno i wyraźnie na początku. Mąż szanuje moje zdanie i postanowił zamieszkać ze mną tutaj w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Simit
Masz rację, że wszystkich Turków nie można wrzucać do jednego worka, czego przykładem jest Twój mąż. Z tego co piszesz, dużo przeszedł, chyba część obyczajów jego rodzinnego kraju dotknęła też jego samego. Zresztą każdy, kto nie miał domu, który daje poczucie bezpieczeństwa, był bity, ma na sobie jakąś szramę, Ciebie po prostu kocha. Ja mam wrażenie, z tego co piszesz, że tu w Polsce, nie obawia się robić, rzeczy , które jemu jako człowiekowi zupełnie nie przeszkadzają, czyli pomagac w kuchni, dbać o dom samemu, bez obawy, że inni MACZO, go za to skrytują, czy będą krzywo patrzeć. Życzę Wam powodzenia, a Twoje wpisy to rzeczywiście źródło wiedzy o Turkach i realnym związku z Turkiem, z DOBRYM Turkiem. Masz farta, że na takiego trafiłaś. Film jest naprawdę przerażający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nashami1414
Odnośnie filmów! To drogie Panie, gorąco Wam polecam film pt: "Tylko razem z córką" oparty na faktach. Wiem, że nie jest to film o związku z Turkiem, tylko z Irańczykiem ale myślę, że wiele kwesti mogłybyśmy tu odnieść do relacji mieszanych Polka (czy inna Europejka)/ Turek. Te składane przez nich przysięgi na Koran, czy nie wiadomo na co innego, obiecywanie złotych gór, powtarzanie po 100000 razy na dzień, że liczy się dla nich tylko i wyłącznie dobro żony i dziecka... Betty Mahmoody dała się na to nabrac, poleciała z mężem do Iranu i musiała za to bardzo gorzko odpokutować, Bogu dzięki udało się jej uciec wraz z córką po kilku miesiącach katorgi. Ale co przeżyła do przeżyła. Córka pewnie do dziś ma traumę. Obejrzałam ten film jakiś tydzień temu ale wciąż nie mogę się otrząsnąć. Naprawdę daję do myślenia. A tak na boku: Dziewczyny, ja sama kiedyś przeszłam tak zwaną "próbę sił" z samą sobą. Nawinął mi się pod oczy Turek, baaardzo przystojny, przystojny jak jasna ch*lera, zawiadackie spojrzenie, uśmiech.. Tak, potrafią być pociągający. Ale trzeba z tym uważać. Działanie pod wpływem chwili moze być baaaaardzo niebiezpieczne. I zgubne. Różnic kulturowych nie przeskoczy się tak łatwo. Na początku jest spijanie śmietanki - prezenty, randki i słodzenie swojej partnerce. Ale pod tą słodką śmietanką kryje się przesiąknięte goryczą ciasto. Które po ślubie trzeba konsumować do końca.:/ Nie wszystkie dają radę niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nashami1414
A, Do "Do Simit", o jakim filmie jest mowa ? Mogłabyś podać namiary? Fabularny jakiś czy dokumentalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten od Sobieskiego
..pięknie i merytorycznie.....dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nashami1414
Dziękuję bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
"I życie z wyznawca innej religii do najlatwiejszych nie należy. Trzeba mieć tego świadomość 90 % wpisów tutaj - kobiet które maja chłopaków / partnerów tureckich - wogole nie wie o czym mówi i z czym ma doczynienia." Chyba po raz pierwszy zgodzę się z Simit i w 100% podpiszę pod tym co napisała. To właśnie z tego potem rodzą się te wszystkie tragedie. I ja się wcale nie zdziwię jak taka co pisze, że "w dupie ma koran i co tam jest napisane" za parę lat będzie wypłakiwać się na tym czy innym forum jakim to jej Turek okazał się bydlakiem. Szkoda, że te które tak opisują swoje tragedie nie przyznają się jaką miały wiedzę o religii i kulturze swojego lubego zanim się z nim na stałe związały. Ale jak się wam próbuje tłumaczyć albo chociaż zachęcić do poznania bliższego jego wiary i kultury to od razu wielkie oburzenie bo przecież wy wiecie wystarczająco dużo bo z nimi sypiacie a my nie. Żyjecie w swoim wyidealizowanym świecie. Jak czytam jak to waszemu Turkowi "serce złamały niewygodne pytania" albo że film "Obca" był szokujący to nie wiem czy płakać czy się śmiać. Co tam było takiego strasznego? Gdybyście miały choć trochę pojęcia jak takie życie ich wygląda, jacy potrafią być, cokolwiek o ich zwyczajach to film nie byłby dla was przerażający. Co do Betty Mahmoody też widziałam ten film. Podobno film przy książce to tylko ciekawostka a książka budzi silne emocje. Ale takiej literatury jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
Mam tutaj wypowiedzi pewnej kobiety tez z tego forum. Pomyślałam że warto je przypomnieć. [20, 21 i 22 05.2012] żona____000000000000000000000 "dziewczyny wie któraś coś na temat rozwodu z turkiem? mieszkamy w Polsce ślub mieliśmy cywilny on ma obywatelstwo polskie,mamy dziecko. napiszcie jak coś wiecie! trudno będzie? czy ma prawo odebrać mi dziecko?" "ja właśnie chce się rozwieść! mamy dziecko ogólnie nie jest złym mężem tylko ta WIELKA MIŁOŚĆ która była na początku wygasła a może jej wogóle nie było! sama niewiem. chce sie jak najszybciej uwolnić bo dłużej nie dam rady. dziewczyny jak będziecie wiedziały coś na temat rozwodu dajcie znać!" "dziewczyny powiem wam jedno! kiedys dawno temu pisalam na tym forum wychwalalam swojego meza jaki to on jedyny ze dobry,poprostu ideal! mowilam ze to stereotyp tylko sie wytworzyl i dlatego wszyscy mowia zle o turkach! tak naprawde dopiero teraz okazuje sie jaki moj kochany mąż jest! nie wrzucam wszystkich do jednego wora i kazda musi sie przekonac na wlasnej skorze jak bedzie bo wiem ze mi tez kazdy pisal i mowil ze sie przekonam jaki to moj maz dobry!- niesluchalam nikogo! teraz wyszlo szydlo z worka! jedyne co to mamy dziecko! i o dziecko wlasnie boje sie najbardziej bo przyszlosci z takim czlowiekiem juz nie ma! nie bede ostrzegac was dziewczyny przed takim zwiazkiem bo zadna sie nie przekona poki nie sprobuje! wiem jak sie czujecie macie obawy! wszystko wyjdzie z czasem ja uwazalam ze moj maz jest wyjatkiem! niestety bylam w bledzie! zostala mi walka o dziecko i zniszczona psychika na zawsze!" "kochana! przede wszystkim zdrada! jak to odkrylam (przez przypadek zreszta) i mu powiedzialam od tego czasu zaczelo sie meczenie psychiczne mnie i szantaz ze mi dziecko zabierze! a do tej pory byla istna sielanka uwierz wzorowe małżeństwo! moj mąż dobrze się maskowal nikt by nie pomyslal ze z niego takie ziółko! potrafił tak to skrzętnie ukryć ze gdyby nie przypadek nigdy bym sie nie dowiedziala! zniszczyl mnie psychicznie w trakcie 3 miesiecy! dopiero teraz wychodzi jakim jest naprawde człowiekiem" "tak zgadzam sie każdy facet mogl tak postapic! ja nie toleruje zdrady tym bardziej ze to nie bylo jednorazowe. dlatego zdecydowalam sie na rozwod i wtedy poznalam prawdziwe oblicze swojego męża!" "dokładnie dziewczyny! tyle tylko że jak to wszystko wyszlo na jaw dołaczyło do tego ciągłe gnębienie psychiczne! teraz jestem u rodziców ale i tak nie mam spokoju bo przyjezdza do dziecka. prosi,błaga o przebaczenie. podchodzi bardzo moich rodziców emocjonalnie! jest płacz,prośby a nawet grożby jak mu cos nie pasuje! teraz sie dopiero przekonuje jaki jest naprawde moj mąż! po 8latach małżeństwa dopiero go poznaje!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nashami1414
Linki, wróciłaś! :D Już Ci spieszę powiedzieć, że bardzo sobie cenię Twoje wypowiedzi, do rzeczy, ostro i na temat, kawa na ławę, 100 procent racji. Podpisuję się pod każdym z nich. Ile to już było przypadków, że kobiety które próbowały przemówić takim "zakochanym" do rozsądku (a raczej do jego braku), z miejsca zostały wyzywane od rasistowskich konserwatystek i cholera wie czego jeszcze. A potem, tak jak piszesz, jest płacz i lament i rozpaczliwe szukanie pomocy gdzie tylko się da, żeby się tylko uwolnić od męża tyrana i przywrócić nadzieję na lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
Co prawda ten przykład który teraz zamieszczam nie jest o związku z Turkiem ale z Irańczykiem. Postanowiłam go zamieścić a w zasadzie przypomnieć bo rzadko się zdarza że kobieta tyle lat wytrzymuje z mężem muzułmaninem. (tzn. mamy mało takich przykładów, zwykle te związki rozpadają się wcześniej) Kto nie ma ochoty niech nie czyta. tezkiedysglupia "Witajcie dziewczyny. Jestem od was troche starsza bo mam juz 45 lat. Mam dwie cudowne śniade córeczki, których tatą jest irańczyk mieszkający w Kanadzie. 20 lat temu tęż zadawałam sobie te same pytania co wy teraz i też wierzyłam że moja miłość uczyni cuda i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Niestety - miłość po jakimś czasie przyblakła a ukochany facet zamienił mi życie w piekło. Musiałam żyć,myśleć i postępować jak arabka. Nie znosił polskiego jedzenia, polskiego języka( brzydko brzmiał), polskiej muzyki i ogólnie polaków. Musiałam mu więc gotować jego potrawy ale nigdy nie były tak dobre jak te żon jego kolegów. Gdy pojechałam w Kanadzie do polskiego sklepu była awantura że on tego świństwa jadł nie będzie. Ciągle wołowina i baranina, a gotowało się to cholernie długo. Ryż już bokiem mi wychodził ale nie cierpiał ziemniaków więc nie gotowałam. Jego koledzy byli na pierwszym miejscu. W weekendy siedziałam sama bo zawsze robili sobie męskie wypady za miasto. Czułam się samotna, mało ważna. Pamiętam jak kiedyś było Boże Narodzenie i tłumaczyłam mu jakie to dla mnie ważne by spędził ze mną wigilię. Miał wcześniej wrócić z pracy. O 20 zadzwonił, że nie moze bo właśnie przyjechał do niego kolega, którego dawno nie widział. Zjedz sobie sama- powiedział- a ja jak wrócę to sobie odgrzeję. Wrócił rano. Dzieciom zabronił mówić po polsku. Odizolował mnie od polaków i tak jak kiedyś za czasów zaborów konsekwentnie tępił we mnie wszystko co polskie. Nie wytrzymałam choć nie pił,nie bił i nie zdradzał. Uciekłam z dziećmi do Polski po 20 latach w Kanadzie. Dziś wylizuję się z psychicznych ran jakie mi zadał i uczę córki polskości. Kiedyś wpadł mi w ręce artykuł w gazecie. Na podstawie badań stwierdzono, że 99% mieszanych małżeństw się rozpada. Każda liczy że to ona będzie tym jednym procentem. Powodzenia" 1 "Już mija 10 lat jak wróciłam do Polski. Córki już są spolszczone, super dziewczyny. 17 i 14 lat. Nie żaluję decyzji.Cieszę się że on jest tak daleko. Nie dba o nie, nie przysyła na nie żadnych pieniędzy. Od czasu do czasu dzwoni żeby posłać mi trochę faków i myśli że przez ocean mnie przestraszy. Zmarnowałam sobie z nim tyle lat ale oczywiście ja byłam wtedy najmądrzejsza. Tak samo wielu ludzi tłumaczyło mi żebym za niego nie wychodziła. Ktoś z rodziny w Polsce poszedł nawet na pielgrzymkę do Częstochowy w mojej intencji. Bezskutecznie. Tkwiłam w tym toksycznym zwiazku 10 lat bo byłam zastraszona, że odbierze mi dzieci. Wg prawa porwałam własne córki ale na szczęście nie walczył o nie. No bo to córki a nie chłopcy. Jak urodziła się pierwsza córka miesiąc się do mnie nie odzywał bo się obrazil,że to dziewczynka. Jestem teraz straszną rasistką. Nieraz się popłaczę ze śmiechu gdy córka kupuje sobie najjaśniejszy fluid i wścieka się przed lustrem że nie ma takiej jasnej cery jak ja. Wstydzą się przyznawać,że tata był persem." 1 "Boże jak się cieszę,że skwierczy mi na patelni schabowy zamiast jakiegoś baraniego żebra. A na śniadanko mam normalny chlebek zamiast tej twardej zelówki. Czasem z sentymentu gotuję sobie raz do roku jakieś perskie żarcie. Ale kurczę raz do roku a nie codzień!!! Nareszcie mam normalne święta. Nieraz sobie wspomnę jakie podłe i zawistne były te perskie baby, żony kolegów. Zawsze na przyjęciach siedziałam w kącie sama bo one trzymały się razem i mówiły tylko po persku. Mnie traktowaly jak trędowatą. Za wyjątkiem dwóch, które były normalne. Pukały się obie w czoło i dziwiły że wzięlam sobie irańskiego męża, twierdziły, że to najgorsi faceci świata. Ty Polka a tak zgłupiałaś ??? Opowiadały mi niesamowite historie o swoim kraju. Mogłabym napisac książkę." 1 "Córki sa leciutko śniade, jak np. włoszki,jedna ma niebieskie oczy.Obie mają brązowe włosy. Są katoliczkami. Ochrzciłam je wtedy na przekór mężowi. Na szczęście aż tak się bardzo nie sprzeciwiał. Mało mu na nich zależało bo to dziewczynki, podgatunek." 1 "Oj tak dziewczynki kupują nas tą urodą. Moj ex był piękny jak marzenie. Jak grecki Bóg. Szkoda że nie było mi z nim jak w niebie. Raczej w piekiełku. Na początku byłam zaślepiona a później przerażona jego chamstwem i prostactwem. Jadł rękoma. Nie umiał trzymać sztućców,sam widelec. Był strasznie prymitywny. Ja uduchowiona artystka a on prosty wulgarny chłop. Jak niebo i ziemia. Żeby nie wiadomo jak się starać różnic kultury się nie przeskoczy. Pamiętam przyjęcie gdzie przysmakiem był barani łeb gotowany w całości, brrrrrr.....albo gdy kiedyś postanowiłam tak zwyczajnie po polsku opowiedzieć na irańskiej imprezie wesołego kawała z podtekstem. Mąż wyprowadził mnie wtedy do drugiego pokoju gdzie usłyszałam że w kulturalnym irańskim towarzystwie poruszanie tematu o seksie to straszny nietakt...Więc od tamtej pory siedziałam sztywno i cicho jak mysza. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nashami1414
Słyszałam wiele podobnych historii, jak widać, lubią się one powtarzać ale to właśnie za sprawą lekkomyślnych kobiet, które działają pod wpływem impulsu i lecą na tą całą egzotykę bez głowy. Ja po filmie "Tylko razem z córką" dowiedziałam się, że jeśli mąż Irańczyk powiedzmy, przysięga żonie (ieIrance na Koran, to ta przysięga go do niczego nie zobowiązuje i nawet jeśli ją złamie, to nie ponosi za to żadnych konsekwencji moralnych czy innych. A jak już kobieta przeniesie się do kraju męża z dzieckiem, to KONIEC. Siedmiu cudów świata potrzeba, żeby ją stamtąd wydobyć, a dziecka na pewno jej nie odstąpią. Ba, wystarczy, że pojedzie tam sobie "na dwa tygodnie, tylko na wakacje" a z tych dwóch tygodni zrobi się miesiąc, dwa, wreszcie cały rok i na koniec mąż jej zagrozi, że jeśli tylko spróbuje uciec to czeka ją marny los a cała rodzinka murem za nim rzecz jasna. Ja romansom z muzułmanami mówię NIE, NIE, i jeszcze raz, kurna NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka2207
do Nashami1414 gdzie moge znalesc ten film ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
Nashami1414 Bardzo Ci dziękuje ci za życzliwe słowa. To miła odmiana po tych wszystkich epitetach, które zwykle lecą w moją stronę. Choć chyba inwencja twórcza im się kończy :P. Widzę że temat Cię interesuje. Nie wiem na ile (chodzi mi czy tylko Turcy czy w ogóle muzułmanie) ale jest taka książka „Córki hańby Jasvinder Sanghera. Autorka "jest współzałożycielką organizacji Karma Nirvana, która od lat pomaga arabskim kobietom, które padły ofiarą przemocy domowej oraz zbrodni honoru. Jej druga książka, „Córki hańby, przedstawia zbiór wielu opowieści o takich właśnie skrzywdzonych dziewczynach, które zgłosiły się do fundacji i zgodziły się opowiedzieć o swych dramatycznych przeżyciach." A sama autorka jest Pakistanką i mieszka w Wielkiej Brytani. Ja dopiero zaczęłam ją czytać i przerwałam więc osobiście jeszcze nie mam o niej zdania, ale tu wklejam link do opisu i komentarzy jakbyś była zainteresowana. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/94796/corki-hanby 1 Co do historii to nie tylko one są podobne, ale również wypowiedzi tych kobiet przed poznaniem prawdziwego oblicza lubego. Porównaj sobie. Każda jedna prawie taka sama. A co do przyrzeczenia na koran. Dla muzułmanów to bardzo ważna przysięga. Jest taki film, który to ładnie pokazuje jaka jest siła takiego przyrzeczenia. Tylko, że oni inaczej chyba traktują takie przyrzeczenia nam niewiernym a inaczej sobie. Widziałaś co powiedziała rodzina Mudiego (chyba tak się nazywał) Że Allah mu wybaczy. A czy jest coś bardziej świętego dla muzułmanina? Oni nawet potrafią w ręczniki owijać koran aby go brudnymi rękami nie dotykać. (albo chowają do szuflady jak idą się pieprzyć) Poza tym islam im nawet nakazuje kłamać niewiernym więc o czym tu w ogóle mówić. Wiem, że oni nawet inaczej traktują kobiety, które urodziły się muzułmankami a inaczej kobiety, które przeszły na islam (gorszy gatunek). Ja już kiedyś to powiedziałam. Oni bardzo się szanują między sobą. Inaczej jest z szacunkiem do niewiernych. Tu trzeba uważać bo potrafią wbić nóż w plecy (i to dosłownie!! nie potrzeba przenośni). Może i nie każdy taki jest ale wiadomo który to ten wyjątek? Osobiście wolę nie ryzykować. Też tym związkom mówię NIE zwłaszcza jak się nic i nich nie wie. Poszukam tego filmu dla Ciebie, tylko że historia dzieje się w Iranie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×