Why przyciągam takich facetów jak to zmienić????

tak w pewmym momencie zrozumiałam, że źle robie czy to zmieniłam ciężko powiedzieć za krótki okres czasu minął jak narazie mogę tylko powiedzieć , że staram się to zmienić i nie doprowadzić do takich sytuacji a to już chyba dużo

Myślę, że krytyczne podejście do własnego wcześniejszego działania i chęć zmian to już dużo.

ale wiesz nie możemy wykluczyć, że tak jest jak mówię. Wkońcu mówi się, że jak się zrobi złego to to wraca do nas po jakimś czasie.....

Wiesz - ja myślę, że może i wraca - ale to wynika z psychiki, wyrzutów sumienia, może właśnie zadręczania. Są ludzi, którzy przez całe życie są zwykłymi dupkami i traktują ludzi jak śmieci i to do nich nie wraca. Bo oni nawet nie zauważają, że źle robią. A co do błędów w życiu - każdy je popełnia - mniejsze i większe, ale to nie powód, żeby sądzić, że teraz się na nic nie zasługuje.

pewnie i masz rację dzięki podniosło mnie to trochę na duchu:) buźka w policzek za to;) a mam pytanie wierzysz w to, że można coś przegapić w życiu nie wykorzystać swojej szansy..... czy jednak to co jest nam pisane i tak mimo tego nas dopadnie

Wiesz, ja nie wierzę, że coś jest nam mniej lub bardziej przypisane z góry. To co mamy czy będziemy mieć piszemy w pewnym stopniu my sami, w pewnym stopniu inni ludzie, a w pewnej części przypadek, który różnie splata losy. Dlatego nie można wg mnie przegapić czegoś, czego nie ma. Jeśli znajdziesz swoją miłość - to wtedy ona będzie. A dopóki jej nie znajdziesz to jej nie ma. I nikt nie wie kto to będzie. Takie jest moje zdanie.

ciekawa interpretacja i chyba sensowna. Pytam z tego względu, że jakiś czas temu byłam z kimś z kim mogłam wiązać przyszłość na kim bardzo mi zalezało a nawet w jakimś stopniu nadal zależy. Związek gdyby nie nie ja pewnie by trwał nadal i kto wie może skończyłby się ślubem ale teraz już raczej się tego nie dowiem:(

Jesteś pewna, że nie ma do tego powrotu?

niestety raczej jest to mało prawdopodobne a ja się już chyba z tym pogodziłam. Ale kto wie może.....nie przeczę że bardzo bym chciała

No to może próbuj to odkręcić, zamiast się z tym godzić?

próbowałam ale jak widać nie udało się a ja nie należe do tych co się narzucają. Owszem utrzymujemy ze sobą kontakt ale to już chyba koniec

dawno nie czytałem takiego załosnego topiku... mam nieodparte wrażenie ze został załozony wyłacznie po to aby klika beznadziejnych pind przechwalało sie jakie to maja powodzenie i jak to niesamowicie opedzaja sie od wszelkiego meskiego robactwa samych dupków, pacanów i łosi hahahahahaha zastanówcie sie najpierw nad soboą kolezanki... a przede wszystkim poczytajcie swoje posty jaki \"wiele\" macie szacunku dla gosci co chca was poznac... sposób waszych wypowiedzi jest jednoznaczny na dodatek same nie wiecie czego chcecie... pewny siebie gość - zły zakompleksiony - zły, to kur*** jaki ma być???? \"pewny swoich kompleksów\"??? ahahhahahaha - zreszta jacy maja byc ci faceci po kilku próbach zapoznania z wami jak ich tak traktujecie??? - same robicie z nich dupków... \"księzniczki\" ahahhahhahahahaha a moze kazda z was przyciąga takich gosci na jakich zasłużyła ? :P

No nie wiem, nie znam Twojej sytuacji, więc nie będę Ci próbował nic radzić w tym temacie.

do dupsona nie wiem gdzie ty w moim topiku dostrzegłeś przechwalanie się i tym podobnym ale każdy ma prawo mieć własne zdanie. \"a moze kazda z was przyciąga takich gosci na jakich zasłużyła ? \" -a niby twoim zdaniem z czego to wynika??

do dreamer2006 może przy innej okazji Ci opowiem o tym bo za dużo pisania na ten temat

Ok, jak chcesz kiedyś opowiedzieć to chętnie wysłucham. Ale nie o to mi chodziło, że chcę poznać sytuację i później Ci poradzę. Bo nic pewnego i tak nie doradzę, bo mimo wszystko nigdy nie poznam jej w 100% (tej sytyacji). Bo częściowo jest ona subiektywna, zarówno z Twojej strony jak i jego. No i ja też bym rozumiał to subiektywnie. (Zresztą nawet gdybym znał idealnie to alfą i omegą nie jestem i wszystkich rozwiązań na świecie nie posadłem).Ale jeśli będę mógł spróbować Ci coś pomóc, to proszę bardzo - będzie mi miło.

dziękuje jesteś bardzo miły :) i wydajesz się być inteligentną i patrząco trzeźwo na świat szczęściara z tej, która Cię ma albo będzie miała:)

Oj nie wiem czy taka szczęściara. Ale jak będzie jakaś miała to zapytam jej czy czuje się szczęściarą?

wiesz nie znam Cię ale poprostu wywnioskowałam to z Twoich wypowiedzi ale jak na moje oko mam rację:)

Cóż, nie będę ściemniał, że fajnie by było gdybyś miała rację. Ale to też fakt, że co z jednej kobiety czyni szczęściarę, dla drugiej może być czymś wręcz przeciwnym.

Cóż, nie będę ściemniał, że fajnie by było gdybyś miała rację. Ale to też fakt, że co z jednej kobiety czyni szczęściarę, dla drugiej może być czymś wręcz przeciwnym.

Cóż, nie będę ściemniał, że fajnie by było gdybyś miała rację. Ale to też fakt, że co z jednej kobiety czyni szczęściarę, dla drugiej może być czymś wręcz przeciwnym.

dokładnie masz rację jak zwykle zresztą:)

yyy - ale nie wiem dlaczego wyszła potrójna ;P Zresztą nie zawsze mam rację. Ale staram się tu pisać co myślę o danej sprawie. Może to komuś pomoże, może pozwoli spojrzeć z innej perspektywy. Możei zirytuje, no ale przecież każdy ma inne poglądy.

ale sam fakt, że próbujesz obiektywnie ocenić sytuacje a nie odrazu daną osobę skrytykować świadczy o dojrzałości. pewnie to co powiem teraz zabrzmi dziecinnie ale wiesz co czasem mam ochote zrobić sobie krzywdę ale nie miałabym chyba nawet odwagi by to zrobić bo wiem że w niczym by mi to nie pomogło

Pomysły o robieniu sobie krzywdy też od razu wywal. Spójrz na to inaczej - one są dla mięczaków, są ucieczką od problemu. Działając, żyjąc nie możesz przecież więcej stracić niż robiąc sobie krzywdę, a możesz zawsze zyskać.

->do malenkaaa koleznako prosze poczytaj samą siebie a byc moze dostrzeżesz że cały topik powstał po to abyś mogła sie wszem i wobec pochwalic jakie to masz branie u facetów i jak to kiedys sie nimi bawiłas jak to potrafia sie zauraczyc ja sie z nimi zaprzyjaźnisz itp. itd - no chyba ze ja czytac nie potrafie??????? - musisz na forum podbudowywac swoje wybujałe ego?? kreci cie to? potrzebujesz akceptacji swojego zarozumialstwa? najpierw piszesz że chodzi ci o charakter w facecie: "cenię sobie u facetów szczerość, musi być czuły, opiekuńczy, troskliwy, troche szalony, musi to być taki facet który zapewni mi bezpieczeństwo, facet potrafiący odnaleźć się w każdej sytuacji, z poczuciem humoru......... " a potem wstawiasz raport ze swojej standardowej akcji: "podam Ci przykład wczoraj wrócilłam z weekendu ze znajomymi i co tam się działo a mianowicie np w pubie jak siedzieliśmy koleś do mnie czy może pstawić mi drinka, idziemy przez miasto idzie koleś i jakieś tekściki do mnie ale każdy z nich niestety typ dupka jak widać odrazu na pierwszy rzut oka" powiedz mi tylko jak ty to robisz że potrafisz u tych facetów rozpoznac w ciagu kilku sekund czy sa szczerzy? czuli? opiekuńczy? szaleni? itp. itd? przeciez to co mówisz przeczy z tym co robisz bo tak naprawde to oceniasz ich na pierwszy rzut oka????

wiem wiem takie myśli przychodzą ale równie szybko odchodzą nie poddam się i będę żyć lepiej czy gorzej ale będę:)

Wiesz to czy będziesz żyć lepiej to zależy tylko od Ciebie - jak to \"zobaczysz\" w głowie.

do dupson chyba nie czytałeś do końca mojej wypowiedzi bo pisałam, że mogę się w pewnym momencie pomylić ale przepraszam Cię bardzo koleś, który wali tekst typu fajna świnka, miau, ale niunia taką to bym sobie pobzykał, na pierwszym spotkaniu mówi że go podniecasz i ma zajebistą ochotę na ciebie, lala i tym podobnym no sory ale taki facet to dupek mnie takie zaczepki nie kręcą. zarozumialstwo jakoś nikt inny tu tak nie uważa tylko ty.........