Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona X

Operacja na mięśniaki

Polecane posty

Gość dojrzała i szcześliwa
witam. napisze Wam, ze jak staralismy sie o dziecko 13 lat temu i nie udawało sie, lekarz stweirdział mieśniaka, poszłam do szpitala i usuneli mi takiego 8cm stosujac zabieg oszczedzajacy macicę. Niby wszytsko było ok, miałam zalecenie odczekac 6mcy i znów podjać starania, które trwały niestety 4 lata, a gdy zaszłam w ciążę okazało sie, że mam kolejnego mieśniaka, który rósł razem z dzieckiem i w 7,5 mcu ciąży miał 10 cm. Wtedy jednak zdecydowano sie na cc gdyz mieśniak był zbyt duzy. Niestety nie usnieto mi mieśniaka podczas cesarki gdyz obkurczajaca sie macica rozluźniła by szwy. Po miesiacu po porodzie mięśniak zmalał do 4 cm i teraz mineło juz 8 lat a ja szukam dogodnego terminu by go usunać bo zawsze ciezko rozstac mi sie z dzieckiem. Jestem juz troche po 40 roku zycia i w drugą ciążę od 8 lat nie mogę zajść. Ale ciesze sie ogromnie że mamy synka :) Nawet po operacji mięśniaków można zajść w ciąże, blizny po wycieciu moga byc tylko bardziej zrostowate i jednak mogą czasami utrudnic zagnieżdzenie się zapłodnionej komórki, ale trzeba próbować .... do skutku. Powodzenia!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudaa
Gdy dwa lata temu miałam laparoskopię (torbiel jajnika lewego) to okres przyszedł w terminie (jak w zegarku). Teraz mnie to ciekawi, bo laparotomię (usunięcie mięśniaków) miałam 7.05 a okresu jak nie ma, tak nie ma:-( Nurtują mnie też pytania: Ile trzeba odczekać po laparotomii aby rozpocząć starania? Ile trzeba odczekać aby uprawiać sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudaa
Sześć miesięcy to długo by rozpocząć starania. Zwłaszcza, że młódka ze mnie nie jest. A ponadto boję się, że torbiele i mięśniaki po prostu odrosną i co znowu będzie operacja? Dodam, że miałam już dwie laparoskopie, jedną histeroskopię i HSG. Weteranka ze mnie jeśli chodzi o stół operacyjny i lekarzy ginekologów:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmKaś, przepraszam ze tak dlugo milczalam.. widze ze grafika forum sie zmienila :):) więc tak, ja ponoć wcale nie mam owulacji, a jesli jest to bardzo bardzo rzadko. nie mialam jeszcze jej stymulowanej-wszystko przede mna. poki co, jak nie przygotowania do operacji, to z kolei caly zestaw badan. wiec w sumie to nie wiem czy mozna mowic tu o staraniach. jesli wspolzycie bez zabezpieczenia mozna nazwac staraniem sie o dziecko, to juz dosc dlugo sie staram :):) pozdrawiam cieplutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Klaudaa Jak pewnie zauważyłaś dziewczyny piszą, że ich lekarze zalecali pół roku od laparotomii. Jak było u mnie? Ja miałam powiedziane od lekarza, który mnie operował, że już po 3ch m-cach moge podjąć starania. Co więcej byłam na konsultacji z wypisem po szpitalu u innego gina i on potwerdził, ze te 3 m-ce w zupełności wystarczą. Mysle, ze kazdy przypadek trzeba indywidualnie interpretować. Ja pierwszy okres po laparotomii dostałam jeszcze w szpitalu, w bodjaże 3ciej dobie, trwał tak jak przed operacją - 5 dni, bez większych bóli. Typowy jak przed operacją okres. melo-n Trzymam kciuki, oczywiście daj znaka jak co... ;) Powodzenia! :) xxgosia Co u mnie? A jakoś szału nie ma ;) W tym cyklu spontanicznie BEZ ZABEZPIECZENIA poszlismy z mezem na całość ;) Niestety nic z tego, a wiem, ze pęcherzyk był w tym cyklu, ale niestety sie nie udało. Zapewne pamiętasz jak pisalam, ze dla mnie 3 m-ce to zbyt krótki czas na ciążę po laparotomii, ale dziś już wiem, ze jestem gotowa, czego nie mogłam powiedziec po upływie 3ch m-cy. No ale cóż z tego, jestem gotowa, były próby, a ciąży brak :( W sumie, to pierwsza próba po laparotomii. Dam sobie czas, mam nadzieje, ze będzie kiedys ta upragniona ciążą, czego sobie, Tobie i innym tu starającym kobitkom, żeczę! :) Atana, Izabell co u Was? Pozdrówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
..literówka żYczę! :) dojrzała i szcześliwa - masz racje, trzeba walczyć i się niepoddawać, nie jest to łatwa droga. Ja wychodzę z założenia, ze trzeba próbować by za jakiś czas nie zarzucić sobie, że się poddałam i odpuściłam, dlatego nie odpuszczam mimo, ze jestem już zmęczona. Te monitoringi, wizyty, koszty nie małe, operacja mięśniaka, troszkę juz przeszlam, ale jeszcze (nie wiem jak długo) walczę/działam! :) Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kasiu :) Zaglądam tu od czasu do czasu ale się nie udzielam, bo w kwestiach forumowych nic nowego się nie podziało. Ale wiesz, ja już dawno temu wrzuciłam sobie luz, wychodząc z założenia, że co ma być to i tak będzie :) Cały czas trzymam za Was kciuki buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Atana Wiesz, a ja mam różne momenty. Czasem myślę sobie dosłownie tak samo jak Ty - co ma być to będzie, a innym razem myśle (tymi myslami strasznie się dołuję) np wczoraj siedziąc na podwórzu pomyślałam sobie jak by to było jak by teraz biegała koło mnie taka mała kruszynka z blondi loczkami ;) ...siedzi ta myśl we mnie od wczoraj... Ale dobra! dość marudzenia, bo temat "operacja na mięśniaki" zejdzie nam takim wpisem na "problemy z zajściem w ciążę" ja z tym się niestety borykam (ale to nie ten post by pisać tu o tym ;) eh chyba mam dziś gorszy dzień, jakaś wrażliwość mnie dopadła.... ;) Diewczynki, trzymam kciuki i oczywiście dajcie znaka jak zobaczycie na teście II kreseczki ;) Pozdróweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudaa
Okres dostałam po 41 dniach od ostatniej miesiączki.Byłam na wizycie konsultacyjnej. Wszystko się ładnie goi. Po 3-miesiącach mogę zacząć starać się o ciążę. Zapisano mi mycrogynon aby wstrzymać owulację na 3-miesiące, żeby nie było torbieli ale czy to zatrzyma je na 100%. Jak na razie od soboty nie wykupiłam recepty i się waham, bo z tego co widzę to nie jest lek na endometriozę. Co myślicie? brać antyki, czy nie brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell No przykro mi, ale nie poddawaj się! Ściskam Cię cieplutko, kiedyś musi się udać, trzymam mocno kciuki! A jak Ty stoisz z hormonami? Masz na odpowiednim poziomie, robiłaś ostatnio badania? U mnie anty-TPO są dodwyższone tj. 25 (przy normie 5) :( Zawsze coś... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaKas Nie poddaje sie,tylko to comiesieczne rozczarowanie jest dolujace. Badania robilam kilka miesiecy temu,i niby wszystko ok. No coz ... Zaczelas juz starania,wiec mocno trzymam kciuki. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, Tutaj większość z nas ma jakiś problem z zajściem w ciążę a usunięcie mięśniaków miało być jednym z powodów tej niemocy więc naprawdę świetnie Cię rozumiemy. Trudno wyłączyć psychikę gdy się chce a znowu nie wychodzi i nie wychodzi. Ale ja cały czas wierzę, że w końcu szczęście musi się do nas uśmiechnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia191
Witam, zajrzałam tu po raz pierwszy. Jestem na skraju załamania nerwowego. Prawie rok temu straciłam dzidziusia, lekarz twierdzi że to przez mojego towarzysza niedoli - mięśniaka. Dowiedziałam się o nim w 2009 r i ma ok 8 cm. W ciąży strasznie wymiotowałam, hormony mi zwariowały- zwłaszcza tarczyca. Okazało się że ta tarczyca była typowo ciążowa. Już prawie rok a tu nic.... Mam 32 lata. Zdecydowałam się na laparoskopie wyłuszczająca mięśniaka. Bardzo się boje gdyż nie mam jeszcze dzieci. Jestem załamana. Ma mi ją zdobić dr Homa z Krakowa? Którejś robił taki zabieg? Czekam na jakieś informację i wsparcie. Dziękuję z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudaa
Ja miałam dwie laparoskopie i jedną laparotomię teraz z maju 2013. Po latach mogę stwierdzić, że laparoskopia jest mniej inwazyjna ale i nie pokazuje lekarzowi całości obrazu co masz w środku. Tylko dzięki laparotomii lekarz widzi dokładnie i może usunąć ewentualnie coś jeszcze (np. torbiel). No i moje dwie koleżanki co miały laparotomię, teraz mają dzieci, a ja 34 latka nadal nic. Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej co wiem teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Witam, mam pytanie czy po 5 m-cach od operacji mięśniaka mozna juz naprawdę swobodnie jeździć (głównie) na wycieczki rowerowe? biegać czy też ćwiczyć intensywnie? (mam na mysli m.innimi zrosty, nawracające się mięśniaki itp) Ja wiem, ze już sporo czasu upłynęło, ale czy spotkałyście się moze z opinią lekarza w tym temacie? Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej skonsultować z lekarzem, bo to też może zależeć od "ustawień osobistych" :) Na jednym człowieku wszystko się goi błyskawicznie a drugi potrzebuje więcej czasu. Mnie tak na chłopski rozum wydaje się, że można spróbować a wyznacznikiem będzie czy bardziej forsownych czynnościach boli czy nie. Jak boli to znak, że jednak trochę za wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atana Dzięki za odp. No wiesz, generalnie już nie odczuwam (od pukać) ;) żadnych dolegliwości po tej operacji. Jeżdżę prawie codziennie na rowerze i do tej pory nie czułam bolu ażżżż do soboty... no i się wystraszyłam. Zrobiliśmy z mężem może ze 20 km, kilka sporych górek po drodze zaliczylismy i po powrocie poczułam bol po stronie operowanego mięśniaka :( Powiem Ci, ze się wystraszyłam i dziś jechałam zdecydowanie wolniej omijając górki z daleka ;) Tu masz racje, jak poczuję ze coś jest nie tak to jest znak, ze nie powinnam się tak forsować. Pytając o to zastanawiałam się czy któraś z Was pytała swojego lekarza o sport, ćwiczenia itp. Kurcze powiedziałam sobie, ze musze zadbać o figurkę, bo po tej operacji troszkę mi się przybyło na wadze, wiadomo okres zimowy był, mało ruchu itp itd :) Powiedz mi moja droga, czy Ty kontrolujesz sobie badania hormonalne? Lekarz do którego chodzisz kieruje Cię na jakieś tego typu badania? Pozdrawiam cieplutko, Kaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witajcie :) co tam u Was?mam nadzieję że nie tak beznadziejnie jak u mnie.Byłam dziś na usg..akurat mam dni płodne więc obraz był słaby jak stwierdził lekarz ale niestet mam znów po 1.5 roku od operacji,mięśniaka na przedniej ścianie macicy,i jakieś pęcherzyki na lewym jajniku ale zapomniałam dopytać co to znaczy bo zdenerwowałam się tym mięśniakiem na już 22mm na 15mm,nie wiem wszystko do bani lekarz ten powiedział żeby szybko zachodzić w ciążę bo kolejny zabieg to trzeba usuwać mi już wszystko...ten lekarz mnie operował pierwszym razem.a tu starania o dziecko bez rezultatu...masakra jakaś,idę jeszcze w środę na konsultację do kliniki leczenia niepłodności tam skierował mnie mój gin ..konwał jeden.ponadto zapisałam się prywatnie do lekarza podobno dobrego na 24lipca i zobaczę co on mi powie,,jestem w totalnej kropce nie wiem co robić ciągle pod górkę mam.Może znacie jakiegoś dobrego lekarza w Warszawie lub bliskich okolicach który specjalizuję się w tych cholernych mięśniakach i może też przebadać pod kontem nie zachodzenia w ciąże? pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie się mam nadzieje że u Was lepiej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
xxgosia Cześć Gosiu, u mnie też nic nowego. Własnie minąło pól roku od laparotomii. Poki co powiedziałam sobie, ze daje sobie własnie te poł roku na rekonwalenstencje. Pisałam jakiś czas temu, ze ostatnio poszlałam na rowerku do tego stopnia, ze poźniej czułam ból brzucha w okolicy operowanego mięśniaka :( A wiesz moze co moze spowodować ponowne odrastanie tych choler..ych mięsniaków? No nie wiem, moze zły pozniom hormonów albo stres? Ja Gosiu chodzę do kliniki lecz. niepł od roku. Tam też miałam operację mieśniaka i uważam, ze bardzo dobrze że podjęłaś dec. ze podejmiesz leczenie w kli.lecz.niepł. Nie jest to łatwe leczenie, ale wydaje się powinna być lepsza opieka (w koncu za nie małe pieniądze eh szkoda gadać) Ale zapewne skierują Cię na jakieś badania hormonalne, Twojego M, na badanie nasienia i podejmą odpowiednie leczenie. A myślałaś o inseminacji? Może to przyspieszyło by abyś doczekała się upragnionej ciąży.Ja dam sobie czas ze 2-3 cykle naturalnie i jak co może inseminacja... Myslę sobie dlaczego nie pomóc naturze ;) Co zresztą nie wyklucza naturalnych "sposobów" ;) Trzeba działać kochana i się nie poddawać! :) Ja sama mam też różne chwile, wkoło koleżanki/kuzynki albo rodzą albo zachodzą w ciążę a ja? hm wciąż czekam na cud... :) Pozdróweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
...a cuda się zdarzają szczególnie gdy się w to mocno wierzy, a ja wierzę! :) Pozdroooo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witaj SmKaś...dzięki za mile wsparcie:).Idę do tej kliniki w środę także mam nadzieję że coś mi poradzą i doradzą i skierują na jakieś badania itp,co chodzi o zajście w ciążę.Natomiast przeraził mnie strasznie ten odrastający mięśniak i lekarz który mi powiedział że kolejny zabieg to usunięcie wszystkiego,masakra jakaś raz mam dopiero 33lata i nie mam dzieci ,i czy jak w tej chwili ten gad jest mały 22mm na 15mm to nie można go jakoś usunąć ,rozumiem że jestem po laparotomi ale są jeszcze inne sposoby tak mi się przynajmniej wydaje może myle się.Nie wiem sama już co i jak.czekam na tą wizytę jak na zbawienie i mam jeszcze namiar na Panią doktór do której mam się zapisać w pon.może też mi coś rozjaśni.bo jeśli jest mięśniak i mam dalej starać się bez skutecznie o dziecko a on ma rosnąć to jaki sens ,a może i spowodować poronienie,albo urośnie tak jak poprzedni do 8cm i co potem rzeczywiście może usuwanie wszystkiego,Mam totalny mętlik i nasuwa mi się kolejna myśl że może ten lekarz się pomylił bo byłam tam w dni płodne i stękał że mało widoczny obraz czy coś (ale to pewnie głupia nadzieja)w końcu on usów te gady to nie powinien się pomylić.jak byłam na pierwszym usg po operacji to też w dni płodne i lekarz też coś nie mogła się dopatrzeć i gadała że mam polipa i kazała mi powtarzać usg i potem było dobrze.no chyba że ten mięśniak już się pojawiał a lekarz robiący mi usg powtórne nie poznał się.Nie wiem co sądzić.Ten nie kazał mi powtarzać tylko iść do gina z wynikiem żeby może zrobić diagnostyczną histeroskopie.ale wstrzyma się i zobacze co mi w tej klinice powiedzą może będą bardziej kompetentni.Myślałam już i o inseminacji i nawet o invitro ale niech najpierw sprawdzą M i mnie co i jak.Wierzę że może to nie koniec morzeń o dziecku,wierzę że Bozia mi pomoże. uff ale się rozpisałam ale jestem przerażona. pozdrawiam Was serdecznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięsniaki bardzo czesto odrastają a lekarze robią by mieć kasę a nie zdrowie pacjenta.Ja leczę ziolami i specyfikami u O.Bonifratrzy mięsniak 7 cm,endometrium 2,5cm i krwotoczne miesiaczki.Wszystko podleczyłam i sie zmniejszają trzeba czasu lecz jestem zadowolona.Każde badanie to ryzyko zakażeń dlatego zawsze mam meża podczas całego badania przy sobeie byl tez podczas porodów jest to psychiczny komfort gdy czuwa osoba najbliższa nad nami.A mamy Prawo do obecnosci nawet podczas zabiegu w szpitalu ust 2008 r art 21 gdy wyproszą płaci szpital odszkodowanie pacjentowi.Polki w większości sie wstydzą męża a obcego faceta ginekologa nie to ciemnota!A dzięki mężowi nie doszło do usówania macicy z jajnikami poprosil o leczenie nieoperacyjne sama miałam ciemno w oczach gdy byla diagnoza dlatego powinno sie mieć całe badanie zawsze męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witaj Do gość..mogła byś mi podać jakoś namiary na te zioła i cenę..jestem po laparotomii mięśniaka 8cm i teraz znów po 1,5 roku mi odrósł lekarz na temat zabiegu mówi że teraz to najlepiej usuwać wszystko,,,a ja nie mam dzieci i coś nie udaje mi się ,jesteśmy w trakcie badań..ale boje się ze jeśli będzie potrzebne leczenie to nie zdążymy bo mięśniak urośnie i będzie problem jak poprzednio..dlatego byłabym wdzięczna za podanie namiarów i np.cenę,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
XXGosia Witaj Gosiu przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale dziś wróciłam z prawie 3 tygodniowego urlopiku. Co nowego u Ciebie, jak tam po tej wizycie w tej klinice? Czy rzeczywiście potwierdzili Ci odrastający mięśniak? (mam nadzieje, ze to jednak nie mięśniak) Dowiedziałas się coś więcej w temacie problemu z zajściem w ciążę? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam miesniaka 7 cm srodsciennego, krwotoczne miesiączki. Jestem po kuracji lekiem Esmia ktora nic nie dala :/ teraz mam wywolana farmakologicznie menopauzę żeby nie mieć okresu, za miesiąc chcą mnie operować. Lekarz powiedział ze będzie ciężko wyluskac go bez usunięcia macicy...ze będę musiała podpisac zgodę na jej wycięcie w razie czego. Ja mam dopiero 30 lat :( powiedzcie mi, czy mogę sie nie zgodzic? Co ja mam robić? Chce mieć jeszcze dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witaj SmKaś..tak byłam w tej poradni leczenia niepłodności co chodzi o mięśniaka nie miałam żadnych dodatkowych badań potwierdzających ni zaprzeczających wcześniejszej diagnozie,lekarz kazał mi się nie przejmować tak małym mięśniakiem ..nie wiem mam chyba totalnego pecha do lekarzy trafiam na samych dziwnych..następnie kazał mężowi badania zrobić i jego badania są do bani to powiedział mi na mojej wizycie..i kazał żeby mąż się do niego zapisał jakby nie mógł wcześniej powiedzieć..to taka spychologia..tak leczą na fundusz...a męża mogłam zapisać dopiero pod koniec sierpnia.powiedział że skoro mąż ma złe wyniki mnie na razie nie trzeba badać..Może któraś z Was może polecić jakiegoś lekarza np.na fundusz lub prywatnie ...bo ten jakoś mnie nie przekonuje.a znacie może lekarza Rafał Kuźlik?byłam u niego z pierwszym mięśniakiem ale potem trafiłam do kogoś innego a ten doktor wydawał mi się do rzeczy ..wiecie coś o tym?bo pomału to zwarjuje nie długo. do gość..ja miałam mięśniak 8cm podsurowiczkowatego usuwanego laparotomią ,lekarz mówił ze będzie samo wyłuszczenie ale idąc na operację musiałam podpisać ewentualną zgodę na wszystko bo tłumaczyli mi że nawet w razie jakiś komplikacji to musieli by mnie zaszywać bez niczego,wybudzać itp żeby potem dalej ewentualnie działać co na pewno nie było by możliwe od razu dlatego wymagali zgody na wszystko.Natomiast teraz znów mam mięśniaka 22mm śródściennego i lekarz powiedział że kolejna operacja nie wchodzi w grę tylko wycięcie wszystkiego a ja tez nie mam dzieci i do tego mąż ma złe badania.A w Twoim przypadku ciężko powiedzieć czy ta zgoda to formalność czy są jakieś trudności ale w naszym wieku wycięcie macicy to ostateczność,,w dzisiejszych czasach dlatego skonsultuj to jeszcze może z innym lekarzem bo na dobrego trafić to też sztuka wiem coś o tym .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Cześć Gosiu Moja droga, jak przeczytałam Twój wpis to nasunęła mi się od razu pewna myśl i chcę się nią z Tobą podzielić, przeczytaj mnie proszę uważnie :) Napisałaś, ze (cytuję) "lekarz powiedział że skoro mąż ma złe wyniki mnie na razie nie trzeba badać.." Ja tu bym się nie zgodziła z tym stwierdzeniem, a wiesz dlaczego? Jak wiadomo hormony sa bardzo ważne przy zajściu w ciążę, w ogole są bardzo istotne, a jak wiadomo są na róznym poziomie, czasem wynik jest ponad normę, a czasem danego hormonu jest za mało iiiiiiiiiiiiii !!! Co wtedy? Podejmuje się leczenie farmakologiczne by spowodować aby poziom danego hormonu był bliski normy, a co za tym idzie? Bierzesz leki przez kilka m-cy co odwleka się w czasie. I teraz zakładając - mąż podjął lecznie i po czasie (trudno dziś okreslić po jakim) poprawił jakoś swojego wyniku - jest juz OK. A teraz zgodnie z sugestią lekarza badasz wtedy swoje hormony i nie daj Bóg są na kiepskim poziomie, co wtedy robisz????!!!!!! Teraz Ty podejmujesz leczenie co odwleka jakiekolwiek próby zajscia w ciążę (naturalne, poprzez inseminacje czy np in vitro) Gosiu! Pogadaj z lekarzem sugerując to co powyzej napisałam, przecież i Ty mozesz się przygotować robiąc dane badania by pozniej po wszystkich badaniach, ewentualnym leczniu zacząć już działać! Rób badnia w tym samym czasie co mąż, nie zaszkodzi je zrobić nawet jesli są w normie, ale dziś tego nie wiesz, warto je zrobić, wierz mi. Ja wiem co pisze, wiem ile czasu wszystko to pochłania, Ty zresztą tez bo miałaś laparotomię na mieśniaka, wiesz ile uciaka przy tym wszystkim czasu, a przecież my nie młodniejemy tylko niestety... czas leci :) Działaj moja droga, działaj!!! :) A co do lekarza, którego wymieniałaś nie słyszałam nic na jego temat. Jesteś z okolic W-wy? Ja niestety nie znam żadnego lekarza z tamtych terenów. Jedynie co to jak kilka stron wcześniej pisałyśmy o dr. Ludm... z Krakowa, sama u niego byłam i wydaje się być dobrym specjalistą. Kurcze, całe to lecznie tj. badania, leki, konsultacje, dojazdy itp ile to kasy na to idzie, szkoda gadać! Ja sama chodzę prywatnie, wszystkie konsultacje, badania płatne eh szkoda gadać. Gosiu będziemy w kontakcie, pisz co i jak u Ciebie, naturalnie trzymam mocno kciuki! :) Co u Was Izabella, Atana i inne dziewczyny? :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Do gość Ja miałam środściennego ok podajże 4-5 cm i też jak Gosia miałam laparotomię, ale dzięku Bogu z zachowaniem macicy, miesniak był wyłuskany bez usuniecia macicy. Przed operacją też podpisywałam zgodę (to jest konieczność przed taką ingeręcją) ze gdyby pojawiły się komplikacje oni podejmują decyzję bez Twojej zgody, ale nie zakładaj najgorszego! Wiedz jedno, ze chyba kazda znas była przerazona tym faktem, ze musi coś takiego podpisac, ale to z tego co wiem każda kobieta musi podpisać. Bedzie dobrze, masz mięśniaka i czym poźniej to gorzej, też wahałam się nad myslą - operowć czy nie operować. Dziś jestem juz poł roku po operacji i dzieki Bogu jest OK. Myślę sobie, że nie ma co zwlekać jesli masz plany co do ciąży. Przemyśl wszystko na spokojnie, a najlepiej udaj się na konsultacje do innego specjalisty. Będzie dobrze, trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, U mnie nic nowego, dałam sobie przerwę w lataniach po lekarzach na okres wakacyjny :) Ale we wrześniu idę do ginekologa i zobaczymy co dalej. Ja miałam zrobione chyba wszystkie możliwe badania oprócz genetycznych i raczej nie zdecyduję się iść w tym kierunku, bo chyba już kiedyś pisałam, że nie bardzo widzę sens takowych u siebie. Gosiu, jak już pisałam wcześniej, nie martw się na zapas. W końcu etap "pod górkę" musi się skończyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×