sandałki do sukni ślubej-wypada?

Nie będe czytać tu wszystkich bzdur, które co niektórzy tu wypisują. Opowiem na temat: WYPADA ! Oczywiście nie mam na myśli \"eleganckich\" sandałków z tesców, carrefourów i innych:D Uwierz, że na ŻADNYM ślubie, na którym byłam nie zwracałam uwagi na buty :D Pamietam li i jedynie suknie. No chyba, że u Ciebie w rodzinie są ciotki, które uwielbiają plotki i są zawisnymi babiszonami - to rozumiem, że można się \"bać\" ;) Są jakieś tradycje weselne, ale nie żyjemy w średniowieczu. Nic sie nie martw:)

jesteś pewna że nie żyjemy w średniowieczu???

aaa nie??? :-O :D:D:D

czytając niektóre wypowiedzi wydaje mi się że średniowiecze tu rozkwita

rzeczywiście, jak się niektóre wypowiedzi tutaj czyta, to takie wrażenie można odnieść. ty, 30 tka, czytaj, co się pisze, skoro od innych tego wymagasz. ja na swoim slubie miałam pełne buty i zasłoniete ramiona. i białą sukienkę, i welon do ziemi. tradycja była i dobre formy też. i nie potrzebuję, żeby ktoś, kto się tak chamsko jak ty wyraża, kultury uczył. ale jak się tak autorytatywnie wypowiadasz o tym, że trzeba się umieć ubrac, to zważ też na to, że do sukienki slubnej takiej, jak pokazana na zdjęciu na pierwszej stronie, pasują wyłacznie sandałki. i gdyby ktoś do niej pełne buty włozył, to by się właśnie ubrać nie umiał. ani księdzu, ani starym ciotkom, a których się tak pogardliwie wyrażacie, ani buty, ani ramiona przeszkadzać nie będą. niejedna z tych ciotek - i też wielu księży - ma w sobie więcej radości życia niż ci, co tutaj tak przeciwko tym sandałkom wojują.

dyskusja fajna-jako żywo!!

też popieram

cieszę się, że duch nie ginie w narodzie :-D

jasne ze możesz:) a kiedy ślub? jesli wiosną czy jesienią to warto jednak pomyśleć o pełnych butach do koscioła a na sali przebrac je na sandałki:)