Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaaaaaaaaaaaaaa

sandałki do sukni ślubej-wypada?

Polecane posty

Gość jaaaaaaaaaaaaaa

moim zdaniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suknia ślubna jest elegancka, prawda? Więc jeśli chcesz być elegancka zakładasz rajstopy. A do sandałek rajstop sie nie zakłada, wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez imienna
Ja mam szerokie stopy i odwieczny problem z doborem butów. Buty na szpilce odpadają bo zwyczajnie nie mieszczę się w żaden model. Pozostają sandałki na koturnie. Postaram się dopasować w miarę długą suknię by buty nie były widoczne, ale wiem, że to będzie bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Nie uzalezniaj swojj dcyzji od zdania ciotek na forum. Tu ni ma wypada - nie wypada. To nie egzamin wstepny. Mozesz miec biala suknie, mozesz miec zielona , mozesz miec welon , mozesz nie miec , mozesz robic wesel , mozesz nie robic. Jesli lubisz sandaly i bedziesz sie w nich dobrze czuc , to zaloz. Nie musi sie kazdemu podobac , to twoje nogi. I tak sukienka nie kazdemu sie bedzie podobala , fryzura nie kazdemu , to i buty sie nie musza wszystkim podobac. Ja bym z tym nie miala zadnego problemu , zalozylabym sandaly i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od sukienki:) Do tej z zdjęcia bardzo pasowały:) Szczególnie gdy np w sierpniu jest 30 stopni , na pewno wygodniej w sandałkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaa
do toutztol-weż jeszcze jedno pod uwagę,można mieć suknie zieloną,można mieć również irokeza,wesele się oczywiście odbędzie ale można mieć styl,smak i wiedzieć co wypada a co nie,jak ktoś to ma ,to wie jak wyglądać w pracy i w szkole,ale jak ktoś lubi cyrk,proszę bardzo jego sprawa,bezguścia były i są,i nic ani nikt tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w końcu w życiu obowiązuje jakaś etykieta, że sandałki zakładamy do letniej sukienki, że mężczyzna zapina marynarkę jak wstaje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
Zgadzam się z Tobą,jaaaaaaaaaaaaaa. To wyjątkowa uroczystość i jeśli chce się wyglądać elegancko i zgodnie z zasadami dobrego wychowania, sandałki odpadają. Dama nie może mieć palców na wierzchu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak jesteście
takie zasadnicze to chyba wiecie, że do kościoła nie wypada chodzić w sukience z odkrytymi ramionami, a suknię ze zdjęcia chwaliłyście. Mamy XXI wiek i nie jesteśmy Muzułmankami, to chyba nic sie nie stanie jak ktoś zobaczy czubek palców u stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Co to znaczy mieć styl i smak ? Wbić się w mundurek ? Bo nie wypada ubrac krótkiej sukienki na swoje wesele ? Bo trzeba sie nosić według kanonu , bo to czy tamto to kicz , a to bezguście ? A to ty jesteś tą wyrocznią , która oceni , co jest bezguściem , a co nie ? no to sobie bądź. Nienawidzę mundurków i unifikacji. Uznaję jakieś luźne ramy , ale nic ponadto. Nie ubiore się do pracy w dres ani do kościoła w bikini , ani na grila w kostium , ale nic mi nie stoi na przeszkodzie , żeby w pracy się pojawic w dżinsach i tshircie (mogę sobie na to pozwolić) , do kościoła też się nie odstawiam jak stróż w Boże Ciało , lubię swoje papuzie zestawienia kolorów , choć niektórzy mnie wytykają palcami - i guzik mnie to obchodzi. Nie uważam , żeby to było jakiekolwiek wykroczenie przeciwko etykiecie - te sandały. Państwo młodzi narzucają styl na swojej imprezie , bo to ich impreza. Jeśli państwo młodzi chcą wystąpić w dzinsach , to też im wolno. Jeśli pani młoda ma ochotę na swobodniejsząkonwencję i ma lekką , zwiewną , figlarną sukienkę , to może sobie założyć sandały , co to przeszkadza. Są ludzie , którzy proszą gości , żeby sie poubierali na biało , mają swoją wizję imprezy. To jest wolna interpretacja. Takiej wielkiej znawczyni etykiety , co to by się oburzała na moje sandały , roześmiałabym sie po prostu w twarz , bo nic jej do tego , co mam na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Mówisz , że bezguścia były , są i będą. A co to znaczy bezguście ? Bo dla mnie na przykład bezguściem jest sukienka ślubna , jakiś chabaź rodem ze średniowiecza albo z tysiąca i jednej nocy. Jakaś jednorazowa zabawa w księżniczkę. Ubrania nie mające nic wspólnego z współczesnością . welony , które z współczesnością mająjeszcze mniej wspólnego i cała oprawa - jakieś dorożki , jakieś limuzyny. Dla ciebie bezguściem jest zielona suknia , o ile dobrze zrozumiałam. Albo irokez. Czy to przeczytałaś w jakiejś mądrej książce ? Czyli bezguściem jest nietrzymanie siętradycji ? Dobrze , że takich ludzi nie ma za dużo , bo inaczej nigdy ludzkość nie poszłaby do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kochana my mówimy o dwóch różnych rzeczach,ja akurat należe do osób dla których oryginalność od zawsze była bardzo ważna,będąc nastolatką ludzie za mną się oglądali za ulicy,dziś wiadomo troszkę poluzowałam,chociaż nie kupię ciucha ,który wisi na każdym wieszaku. no ,ale mówimy o ślubach,oczywiście są różne konwencje,ktoś bierze ślub pod wodą,ktoś skacze ze spadocronu,i git,i tym się prędzej zgodzę niż z aspirowaniem do ''elegancji'',a pannie młodej przy białej sukni wychodzą cycki z dekoltu lub te nieszczęsne sandałki więc resumując zebyśmy się dobrze zrozumiały,albo ktoś jest odlotowy i jego ślub,albo ktoś robi ślub konwencjonany i tego się trzyma. a to ze białe kiecki nie mają nic ze współczesnością to oczywiste ale to się nazywa TRADYCJA.I dobrze,są rzeczy ,które są modne w sezonie ,ale w końcu i tak wygra ta biała suknia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
pytasz co to jest mieć styl i smak-no właśnie ubrać się odpowiednio do okazji,z pogrzebu też nikt nie wyrzuci jak przyjdziesz w dekolcie do pępka ,ale jakoś kazdy wie ,ze nie wypada.sytuacji można podawać tysiące,bo ja powtarzam oryginalność to jest coś innego a takt i wyczucie to już inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zdjeciu z sandalkami
wyglada stylowo. Ja bym wlozyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Po pierwsze , pogrzeb jest czyjś , ślub jest twój. Na swoją imprezę ubierasz się tak , jak tobie odpowiada. Po drugie , to sa dwie różne rzeczy. Pogrzeb jest uroczystoscią smutną , ślub wesołą. O ile można do ślubu podejść z przymrużeniem oka , o tyle na pogrzebie można komuś zrobić przykrość. Więc przykład jest mało trafiony. Ah czyli może być albo cały ślub niekonwencjonalny , albo cały konwencjonalny. Znowu - bo jedna tak postanowiła i osądziła. A ja powiem - może być jeden element niekonwencjonalny , a cała reszta konwencjonalna. Racja jest jak dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaaaaa
nie chodzi o to co się komu wydaje. Sandałki są NIODPOWIEDNIE na taką okazję. Gołe nogi również. Wyobraż sobie pana młodego w sandałach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no tak można się ubrać bardzo elegancko ale włosy na nogach zostawić,no przecież to tylko jeden element.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Puiszesz też , że oryginalność to jedno , a takt i wyczucie to drugie. Dla mnie granica jest bardzo płynna , nawet bym powiedziała , że jej nie ma. Ale ty chyba bardzo dobrze potrafisz rozgraniczyć , to podaj z łaski swojej przykład oryginalności w stroju weselnym. Bo co jest bezguściem i brakiem taktu , to już wiem : założenie sandałów. Do następnej - owszem , chodzi o to , co się komu wydaje. Mój kolega chodził do filharmonii w garniturze i trampkach i uważam , że to jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Tak , bo stylowo jest golić nogi. Bo taka jedna mądra w internecie tak mówi. A ja się ciebie spytam : czy golisz przedramiona ? Bo dla mnie kobieta z owłosionymi rękami wygląda niechlujnie. Kwestia punktu widzenia. To , co dla ciebie jest normą , nie musi być normą dla każdego. i odwrotnie - twoje normy mogą być niewystarczjące dla innych. Czy to tak cieżko zrozumieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
A pana młodego w sanadałach jak najbardziej jestem sobie w stanie wyobrazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja mając 16 lat to bym się śmiała z ułańskiej fantazji twojego kolegi,ale dziś uważam to za żenujące,upadek obyczaju i tyle mi akurat niezależało jakoś na specjalnej oryginalności w sukni,bo poprostu uważam ze to nie czas i miejsce .i to jest właśnie takt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambasodorowa
Skoro zadałaś to pytanie, to znaczy że nie jesteś szaloną buntowniczką. Etykieta mówi, że nie. Wypowiedzi w rodzaju zielonej sukienki są nie na temat. Ani gołe nogi, ani białe skarpetki u pana młodego nie wchodza w grę. Twoje wnuki umarłyby ze śmiechu lub ze wstydu na widok takiej żenady na video lub zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
A ja nie uważam , żeby to było żenujące. Po prostu ma swój styl , ma swoją konwencję i nikomu nic do tego. Tak , wiem , że uważasz , że takt to to , co ty robisz , a wszystko inne to brak taktu - już zdążyłam się zorientować. Ja z kolei uważam , że brakiem taktu jest stawianie swojego punktu widzenia ponad wszystkie inne. A w oryginalnych sukienkach nie widzę nic nietaktownego. Kto , przepraszam bardzo , moze się poczuć urażony "nie taką" sukienką ślubną ? To wyłącznie sprawa państwa młodych , jak się ubiorą , nikogo więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touztoul
Ja w zasadzie też umieram ze śmiechu , jak widzę kolejną modnisię w "rybce" - ale każdy ma prawo ubrać to , na co ma ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno
zaraz mnie tu zjada ze niby jakies głupoty ale podobno na slub panna młoda nie powinna miec sandałow bo ja pan młody bedzie zdradzał ...... i w jedenym przypadku moge powiedziec ze to sie sprawdziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mówisz styl,hm,każdy dziwadło mówi ,ze ma styl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×