Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co dalej ze mną będzie

Co się ze mną dzieje ... co mi jest ?

Polecane posty

Gość co dalej ze mną będzie

Mam 22 lata. Miesiąc temu zostawił mnie chłopak i od tamtej pory nie chce mi się żyć. Ciągle siedzę w domu, opuszczam niektóre zajęcia, płaczę, mało śpię, właściwie jedyne co robię to jem, nawet nie to że jem, a się wręcz obżeram :(. Zawsze ważyłam ok 50 kg (przy 160 cm wzrostu), a przez ten miesiąc przytyłam już 7 kg. Rano po przebudzeniu od razu lecę do sklepu, wydaje nawet jednorazowo 20 zł - tylko na jedzenie, wracam do domu z pełną reklamówką żarcia i się obżeram, wszystko na raz. Oczywiście robię to w tajemnicy. Nie mieszczę się już w ciuchy, więc ciągle chodzę w tych samych spodniach. Zawsze dbałam o siebie, a teraz nic nie robię, głowę myję raz na tydzień, wstyd się przyznać, ale nie chce mi się nawet codziennie wykąpać, nie maluję się wcale, nie chce mi się uczyć, mam kupę zaległości. W czerwcu mam obronę pracy, a napisałam tylko jeden rozdział i nie mogę się zebrać do dalszego pisania. Teraz też siedzę i płynął mi łzy po policzku, nie umiem pogodzić się z tym co się stało. 2 razy z tego płaczu już nawet wymiotowałam i zemdlałam, wiecznie boli mnie głowa. Mama stara mi się pomóc, ale nie umie. CO MI JEST i kiedy to się SKOŃCZY ?? :(:( Nie chce tak żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh
dziewczyno to poprostu depresja. Radzę znaleźć dobrego psychologa....moze psychiatrę. Nie zwlekaj! szkoda każdego nastepnego dnia. Życzę ci powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieistotne kto.
wlasnie przed chwila zalozylam troszke podobny topik i sama się zastanawiam co mi jest :o tu opisałam co mi jest: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3234846 PS. Mam tyle samo lat co Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mnie zostawil facet to przytylam 8 kg i do tej pory tego nie spalilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieistotne kto.
ja może się jakoś strasznie nie obżeram, ale nie odżywiam sie tak jak kiedyś. Jem wszystko i nie zalezy mi juz na zdrowym i dietetycznym odżywianiu, a kiedyś byłam tak bardzo dumna że umiem zachować linię :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
Łatwo Tobie powiedzieć. Ja jeszcze miesiąc temu nie byłam taka. Wręcz przeciwnie, zarażałam wszystkich optymizmem, dobrym nastrojem i uśmiechem. Byłam zakochana i nadal jestem, tyle że teraz bez wzajemności. Rodzice mówią o psychologu, radzą bym się do niego wybrała, ale ja chyba nie mam siły na walkę z tym, z samą sobą. Wszystko jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
rodzina powinna dac Ci troszkę napędu? sama mieszkasz? ciesz się, ze stalo sie to teraz gdy masz22lata a nie gdy masz np.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_bejbe_bejbe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
Tak, mieszkam z rodzicami i bratem, ale oni całymi dniami pracują, dzięki czemu łatwiej mi zatapiac się w smutkach i obżarstwie, nie muszę się ukrywać. Nie zazdroszczę im przebywania ze mną... Wiem, że pewnie jeszcze sobie ułożę jakoś życie, ale to była moja wielka miłość, prawdziwe uczucie, nie takie jak poprzednie związki, ale potrzebuję czasu, tylko ILE?? Boję się bardzo o studia, że je zawalę, a zawsze byłam wzorową studentką, dostającą stypendium naukowe, a teraz ... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
no to ciesz się, ze Cie wysylają do psychologa...mnie rodzina potraktowala jako osobę dorosłą a mowiac inaczej za pozno zrozumiala, ze mialam początki depresji, ktora poglebila sie potem, ale juz jest dobrze .. ] sprawa z facetem poglebila tylko moj stan, ale powiem Ci, ze na dluzsza metę, to bycie z nim wpędziloby mnie tylko w jeszcze większy koszmar, bo koles byl niedojrzalym bawidamkiem, ktoremu brakowao pewnych negatywnych doswiadczeń w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
mala, teraz będzie juz lepiej..jak macie byc razem, to będziecie i tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
Nie będziemy razem :(, bo On mnie już nie kocha, a ja jak ta głupia szaleje za nim i o nim bez przerwy myślę...kocham Go. Oni tylko proponuja mi psychologa, ja się sprzeciwiam, a oni nie nalegają, a ja niestety, bez kopa a w tyłek sama tam nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
musisz iść, slyszysz? obiecaj... musi ktos z Tobą pogadać, choc moze nie, ale lepiej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
Tylko, że ja już się wstydze wychodzić z domu, wstydzę się wyjść do ludzi, bo w porównaniu do dawnego wyglądu, dawnej sylwetki, teraz wygladam strasznie i nie umiem nikomu spojrzeć w oczy. Niestety nie mogę Tobie, ani też sobie nic obiecać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
będziesz się potem bać wyjść z domu, tak moze być, więc idz teraz do psychologa... ja mialam barierę kontaktów z ludzmi, taki to byl dół nie zrywaj kontaktow z przyjaciolmi, jesli ich masz. potem bedziesz miec wiecej lat, ludzie sie porozjezdzają, zreszya juz jest tak,z e nikt dla nikogo nie ma czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
Staram się nie zrywac kontaktów, znajomych mam naprawdę dużo, ale kontakty z Nimi juz mnie niestety nie cieszą. Widzą, że coś jest ze mną nie tak, pare osób wie w skrócie co się ze mną dzieje, staraja mi się pomóc, ale cgyba nie zdaja sobie do końca sprawy co ze mną jest. Widzą, że wyglądam jak spuchniety pulpet, ale nie wiedzą o moich codziennych zakupach, o tym że nic z soba nie robię. Przy nich mam sztuczny uśmiech na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
podszywaczu won mala, uodpornisz się kiedyś i zakochasz w najmniej oczekiwanym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dalej ze mną będzie
słodkaaaaja -> kochana jesteś, że podtrzymujesz mnie na duchu i nie piszesz jakiś głupich uwag na mój temat, choc wiem, że na to zasługuje. Ale kto będzie chciał taką jak ja, grubą, bladą, z podkrążonymi oczami. Jak nie wezmę się za siebie to, niestety nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkaaaaja
czlowiek ewoluuje, zmądrzałaś juz trochę, wiesz, ze milosc wygasa ... zadzwon jutro umow sie na wizytę, bo i tak w poradni się czeka chyba, ze prywatnie rodzice zaplacą wazne byc wysluchanym mi zajety koles, ktoremu powiedzialam, ze sie martwilam o niego odpalil "nie uzalaj sie nad sobą" - wiec ja bylam na gorszym dnie, bo bylam tak glupia, ze dalam sobie cos takiego powiedzieć wiesz, ludzie umieja zrobic i powiedziec takie rzeczy, ze by ci do glowy ine przyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×