Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kachnawielgachna

orbitrek-zalety i wady

Polecane posty

fajny jest dzisiaj artykuł na interii - sos planeta grubasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek89
Cześć dziewczyny :) tak sobie czytam i czytam i się zastanawiam jak to jest możliwe, że ja biegam i nic a nic nie spadło z wagi... no ale cóż pewnie źle to robię więc trzeba zacząć od początku. biegałam ok 5 dni w tygodniu po 20 min i jakoś z wagi nic nie spadło. nie jem jakoś dużo cz niezdrowo, nie objadam sie też na noc staram sie w miarę dobrze odżywiać, wiadomo czasami zdarza mi się wciągnąć hamburgera, lody albo batona ale to jak każdemu chyba od czasu do czasu. zaczynam dzisiaj na nowo :) tak więc startuje od 25 minut albo nawet 30 jeśli wytrzymam :) wzrost 167----->waga 61,5 kg------> cel 55kg powiedzcie mi jeszcze bo z tego co czytałam to niektóre z was maja porady dietetyków/trenerów ile przed ćwiczeniem najlepiej zjeść posiłek i jak powinien on wyglądać przykładowo bo może u mnie tutaj też cos jest nie tak i dlatego ta waga nie chce ruszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anek89 jeśli zechce ci sie przeglądnąć KILKA stron wcześniej do dostaniesz odpowiedź na swoje pytanie cytuję swój wpis ze strony 223: Organizm przy treningu aerobowym a tym jest ćwiczenie na orbitreku spała dopiero po 30 min, czyli Twoj organizm zaczyna spłacić tłuszcz a ty konczysz trening. Pilnuj tez pulsu, powinnas ćwiczyć na 60-70% procent twojego tetna maxymalnego. Przed treningiem jedz weglowodany a pontreningu białko, waga powinna znów spadać w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nadal po malutku zmierzam do celu. W koncu zmieniałam stopke. Choć juz czasem wiedze na wadze 50,8 to juz bardzo mnie motywuje do celu. Na stałe moge wpisac 51,5...bo sa tez gorsze dni ale to jest obecnie waga max.Przez dłuższy okres czasu. Mam nadzieje ,ze do czerwca dojde do upragnionej wagi...jeszcze swieta przed nami, potem weekend majowy i grile...oj trzeba sie pilnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wczoraj zaczęłam 3 tydzień ćwiczeń na orbim. Mój trening trwa obecnie 40-45 min. Strasznie się wówczas pocę i wypijam duże ilości wody mineralnej. I chcę Wam napisać, że oprócz spadku wagi zauważam też inne pozytywne efekty :) Wczoraj w lustrze zauważyłam, że spłaszczył mi się brzuch i zmniejszyła pupa :) Orbitrek działa! A Wam jak idzie? Jakie postępy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie również postępy:) do świąt będzie - 10 kg (teraz jest już - 9), wprawdzie muszę zrzucić jeszcze....20 kg, ale nic to, najważniejsze że coś zaczęłam w tym kierunku robić. Dziewczyny, najważniejsza jest determinacja! Ćwiczę 6 razy w tygodniu po godzinie i wierzcie mi, kilkakrotnie podczas treningu mówię sobie "już, dość więcej nie dam rady, chyba zaraz umrę", ale patrzę na wyświetlacz i dalej sobie myślę: 'kurczę, jeszcze kilka minut i będzie 30 min, zacznę spalać ten cholerny tłuszcz!" a potem znów sobie myślę ;"jeszcze 15 min i będzie koniec, co nie dam rady? pewnie że dam!" ... i tak prawie za każdym razem. Trzeba sobie wyznaczyć cel np 60 min ćwiczeń i nie ma że boli, wtedy są efekty. Gdzieś przeczytałam post dziewczyny ,że schudła na orbim 24 kg przez pół roku (chyba już o tym pisałam...) i to jest moją mantrą, z dopiskiem - "można? - można!" trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek89
ag77 czytałam ten post i faktycznie to może być powód, zastanawiałam się tylko czy może jest jeszcze coś. ale w sumie nie biegam jakoś wolno więc teraz powinno być już ok :) postanowiłam że następnym razem zważę się dopiero za tydzień i zobaczymy jakie będą efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczi, jesteś niesamowita!!! Straciłaś już 9 kilo?! Wow! Powiadasz, że któraś z dziewczyn zrzuciła aż 24 kg w pół roku? Więc to jednak możliwe :) Nam też się uda osiągnąć nasze cele jakie sobie wyznaczyłyśmy! Uda się na pewno! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneek tu nie chodzi o wolno tylko o proces jaki zachodzi w miesniavh dlatego liczy sie czas, są ćwiczenia gdzie trening moze być krótki ale odpowiednio intensywny ale aeroby do nich nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbalbinka1
Orbitka kupiłam 2 miesiące temu,ćwiczę po 1 godz.dziennie.Na moim orbitku to jest 250 spalonych calorii.Jadę z prędkością ok 18.km. na godz.Schudłam 6 kg szczególnie w pupie i udach,fakt że ograniczyłam słodycze i kolację jadam około 17 ,ale mam motywację do dalszych ćwiczeń .Dziewczyny nie rezygnujcie bo spadek wagi jest stopniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ag77 -> Powiedziałaś że ja podaję dietę dla os. ćwiczących na siłowni- no ale ja ĆWICZĘ NA SIŁOWNI 3-4x w tyg.(po tych ćwiczeniach zawsze biegam 30min) a oprócz tego ćwiczę codziennie na orbim rano 30min., więc może dlatego dostałam taką dietę. Chcę zauważyć że ja jem węglowodany przed treningami- codziennie jem płatki ryżowe i płatki owsiane - a to są węglowodany- jem to na pierwsze 3 posiłki, czyli tego jest trochę. Przypominam że ja mam mega problem z metabolizmem i węglowodany mają też pomóc w "rozruchu". Pamiętajmy że ja teraz bardzo dużo ćwiczę i w kółko mam zakwasy- coraz mniejsze z każdym treningiem, ale początki są ciężkie :) Ponieważ dużo ćwiczę i bardzo intensywnie (co jak na mnie jest nowością- od lutego ćwiczyłam na orbim prawie codziennie ale to co robię teraz to dużo większy wisiłek) dlatego spada mi energia i często pojawiają się kryzysy bo jestem przemęczona - może dlatego trenerka kazała mi jeść kaszę lub ryż na obiad, po treningu. Słuchajcie ja jem tej kaszy czy ryżu niecałe pół woreczka !! więc nie myślcie że po treningu opycham się węglowodanami i raptem chcę chudnąć. Opychać mogę się warzywami po treningu :) ile wlezie, byle bez majonezów, tłuszczów i tych wszystkich średnio zdrowych dodatków ;) Poza tym ja również na ostatni posiłek jem/piję czyste białko :P MLEKO MLEKO...(do Ewa1999) Co do mleka- dziewczyny czytajcie uważniej- napisałam że NA RAZIE NIE JEST WSKAZANE ZWYKŁE MLEKO- na razie a nie wcale !! zamiast mleka jem jogurty naturalne, twarogi itd... no chyba widzicie tu dużo nabiału? po pierwsze ja nie toleruje zwykłego czystego mleka i nikt mnie nie zmusi, ale pomijając to trenerka zanim ułożyła mi dietę zapytała o grupę krwi ! możliwe że tu jest pogrzebana moja nietolerancja na zwykłe mleko :) ale mówiąc o CHWILOWYM zakazie picia i dodawania mleka może kierowała się tym aby doprowadzić organizm do jakiegoś stanu "oczyszczenia" z wszystkiego co niepotrzebne (przypominam że mam mega problem z metabolizmem, z czym prawdopodobnie- właśnie to testuję- mleko/laktoza się wiąże) dając mi w diecie i tak duuużo białka, a jak zacznie się stabilizować organizm za max kilka tygodni, wprowadzi zmiany. Ja to rozumiem jako taki DETOX dla organizmu aby po nim następował szybszy spadek wagi, poprawa metabolizmu i prawidłowe funkcjonowanie metabolizmu. Stąd zero cukru, tłuszczów, mleka, ziemniaków, makaronów, pieczywa jasnego. Muszę przyznać że przez pierwsze 1,5 tyg tych intensywnych treningów i zmiany diety waga stała prawie w miejscu- organizm pewnie nie wiedział o co chodzi hehehe :) ALE.. znacznie poprawił mi się metabolizm! JEE :) ciągle mam dużo energii (co u mnie wcześniej kończyło się całkowitym brakiem sił i co za tym idzie chęci) i centymetry/obwody bardzo poleciały w dół :)) Wszyscy dookoła mnie chwalą- nawet ludzie dość obcy (np. w pracy) Waga w końcu ruszyła w dół i na razie leci :) Co do węglowodanów przed- ja się nie sprzeczam z Tobą AG77 :) Na razie pociągnę swoją dietę, a najwyżej później zamienię obiady przed i po treningu na odwrót- tak jak Ty robisz :) Jem teraz tuż PRZED- warzywa z mięskiem (na zimno niestety), a PO warzywa z mięskiem (tyle samo mięsa co przed-ok. 150g) i ryżem/kaszą (na ciepło w domku). Ale przypominam że śniadanie to płatki owsiane (sporo) a posiłek w południe to serek wiejski light z 3 płatkami ryżowymi (tu są ukryte węglowodany! ;] ) Ale się rozpisałam :) Będę opowiadać o postępach dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziak opowiadaj, opowiadaj, to bardzo ciekawe. Jeśli mozesz to napisz jakie ćwiczenia na siłowni wykonujesz. Szkoda ze u mnie jest tylko taka dla facetów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsze ,ze efekty sa widoczne.Bardziej zadawalajace sa oczywscie opine pozytywne na nasz temat osob innych nie wiedzacych ile czasu i wysiłku wkładamy w to aby tak wygladac. Madziak -godne podziwu za to ile cwiczysz!!! W moim wypadku zerkam na ta twoja diete. Dla mnie juz prawie sukcesem jest fakt ,ze prawie 5 kg jest za mna. Jeszcze 3 i bedzie cudownie ale jak uda mi sie zejsc tylko 1 moze 1,5 kg i tak bedzie super. Mam inne ciało ,wycwiczone .Co za tym idzie zmieniłam styl ubierania -wiecej pokazuje i jestem z tego dumna. W moim wieku ciezko sie chudnie metabolizm juz nie ten. Ale w czerwcu bedzie jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość york czy ty nie przesadzasz z
z tymi celami? 48kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek89
ag77 masz racje trzeba cwiczyc tak jak nalezy a nie szukac problemow gdie indziej :) mam nadzieje ze dzisiaj dam rade pocwiczyc bo wczoraj paskudnie oparzylam sobie reke... boli jak jasna cholera no i nieprzespana noc ale mam motywacje wiec dzisiaj najwyzej bede cwiczyc bez cwiczenia rak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bym dała rade zejsc do tego celu to wtedy bede mogła miec widełki wagowe + 2 kg max do 50. I bedzie o.k. kiedys moje widełki były ok 52-53 i tez sie trzymałam. Ale jak przytyłam do prawie 56 to wygladałam zle i tak tez sie czułam.Wtedy od razu była decyzja -trzeba cos zrobic z waga. Mam nadzieje ze dam rade osiagnac moje cele. Przy moim niskim wzroscie 48 kg nie jest jakims minusem.Ot normalna waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chcę 48kg, to dla mojego wzrostu norma więc wcale to nie tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie ćwiczenia pytacie :) Tak więc na siłowni mam 2 treningi- na górną partię ciała i na dolną. Jednego dnia trening na górę, następny trening dół + po każdym treningu 30 min biegu (ja robię interwał na polepszenie metabolizmu) i ćwiczenia na brzuch :) Robię po 12-15- 20 powtórzeń, 3-4 serie każde ćwiczenie :) GÓRA- 2 ćwiczenia na klatkę piersiową (mam spore piersi, i nie chcę mieć flaczków po schudnięciu ;] ) na maszynach (ale oba można zrobić z ciężarkami/butelkami z wodą na leżąco w domu), ćwiczenie na plecki - ściąganie pręta z góry do klatki piersiowej z przodu, ćwiczenie na biceps (hehehe) hantle na stojąco przed lustrem, ćwiczenia na triceps (ja na maszynie ciągnę taką linę od ugiętych rąk do wyprostu wzdłuż tłowia- też można w domku) DÓŁ - ćwiczenie na maszynie- prostowanie nóg siedząc na krzesełku które jedzie do góry przy wyproście, kolejne na maszynie to siedząc na krzesełku z ugiętymi nogami podnoszę do wyprostu taki wałek między piszczelami a stopami- ćwiczy się przednia część ud, ćwiczenie na łydki-stojąc na schodku wspinam się na palce i opuszczam piętami do dołu, no i najcięższe - stepy ! ciężarki dla równowagi, wysoki step i wypady nogą do przodu rozciągając mocno krok, następne to niski step, mały wypad, przysiad i na tej nodze która jest na stepie trzeba stanąć a drugą ugiąć w kolanie jak bocian -czyli z przysiadu trzeba się odbić i ustać na nodze na stepie :) ciężkie ćwiczenie nie powiem :) na każdą nogę 8 powtórzeń i 3 serie BRZUCHY- Standartowe ćwiczenia, ja robię też sporo skośne Na koniec bieganie 30 min. na bieżni ORBI codziennie rano 30 min. ;) bez niedzieli Tak wyglądają moje katusze hehehe :)) Obym tylko za 2 tyg nie wymiękła hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello dziewczynki - jestem szczęśliwą posiadaczką już od ponad roku orbitreka kettler Verso 309 - dałam za niego prawie 2 tys złotych, i służył mi jako wieszak na szlafroki ..... ale nie stać mnie na tak drogi wieszaczek , więc w końcu postanowiłam na nim ćwiczyć .... ćwiczę 30 - 45 min dziennie ok 165 tętno ... ile schudłyście i w jakim czasie .... napiszcie proszę , to mnie zmotywuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do MadziakOOO Przeczytalam uwaznie i nawet sprawdzilam teraz jeszcze raz i wyraznie napisalas i to duzymi literami NIE WOLNO PIC MLEKA,dopiero puzniej napisalas,ze na razie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabiss - mam pytanko do Ciebie czy Ty schudłaś aż tyle ćwicząc na orbitreku, czy jeszcze coś innego stosowałaś ?! w dwa miesiące taki efekt - podziwiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Izunia. Masz we mnie koleżankę...tylko trochę starszą....trochę dużo.... Ale ja też zaczynałam od wagi tej co ty a mam 165 cm wzrostu. orbiego kupiłam w połowie lutego, ćwiczę 5 - 6 razy w tygodniu po godzinie + brzuszki 3 serie po 20. Jem połowę tego co wcześniej (słynna dieta PŻ), kolacja bardzo lekka do 18 - stej. Efekt - niedługo będzie dzięsięć kilo, z rozmiaru 48 na 46 a i w 44 tez zaczynam wchodzić (w to większe 44 he he) Jeśl cię to motywuje to do dzieła! trzymam kciuki. a wieszaki można za 5 zł sobie kupić.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monbla
czesc kupilam sobie orbitrek tydzien temu i cwicze codziennie po pol godziny nie wiem czy to wystarczy ?? bardo chcialabym schudnac chociaz 10 kg potrzebuje grupy wsparcia i dlatego postanowilam napisac jak macie jakies dobre rady ktore moga mnie bardziej zmobilizowac do cwiczen to napiszcie prosze wzrost 164 cm waga poczatkowa 71 kg(23.03 2012r)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umalowana___________
blabla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczi - dzięki za wsparcie - wczoraj na orbitreku przejechałam 13 km co doało ok 80 minutowy trening - ćwicze od 4 dni i wczoraj bolały mnie już nogi , faktycznie motywujesz mnie bardzo - jednak nie wiem czy jem połowę tego co wcześniej . napewno nie pije pepsi ani coca coli - wcale ! zamiast 2,3 kajzerek na kolację jem jedną . widzę za tydzień 3 kg mniej ale dodatkowo wspomagam się alli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do jedzenia.......to ja po przyjściu z pracy jem tzw. obiado-kolację, bo jestem o 17.00 w domu dopiero, a ok. 19-20 ćwiczę na orbim 40-50 min. Podczas ćwiczeń piję ok. litra wody mineralnej (duzo wody wypacam). Po treningu nie jem już wcale lub zjem jakiś owoc, najczęściej soczystą pomarańczę lub jabłko i uzupełniam niedobory wody w organiźmie :) Kurcze.. dawno mleka nie piłam, a boję się je pić bo piszecie, że z mleka odkłada się sam tłuszcz. A ja przecież tłuszczu chcę się pozbyć tzn. tego który już mam i nie potrzebuję nowego! Można pić mleko czy nie można?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaki
izzunia 123 -> mnie też motywują wyniki, dlatego co tydzień robię sobie pomiar cm i wagi i wszystko spisuję w moim notesiku. Potem gdy mam ochotę na coś słodkiego to zaglądam i czytam ile udało mi się już suchudnąć, lub zaglądam na to forum żeby się zmotywować:) Ja ćwiczę na orbisiu od stycznia + dietka mniej żreć i ważę obecnie 67,5 kg a zaczynałam od 81,5 kg. Oczywiście w cm też sporo poleciało: w tali - 12 cm, w biodrach - 12cm a w udzie - 7 cm. Także zapewniam Cię że to działa wystarczy się nie poddawać! Pomyśl sobie o minach znajomych jak zobaczą Twoją nową sylwetkę. Ja też już nie mogę doczekać się miny mojej siostry którą zobaczę w święta ( jeszcze nie widziała mojej figury:))))) Do tego mam wzrost tak jak ty 166 cm. Moja dieta jeszcze się nie zakończyła mój cel to 60kg. Pozdrawiam i życzę sukcesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×