Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poleć coś

Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Polecane posty

Ja mam aparat Acer, jest bardzo dobry. Szczawnica może być, choć góry stosunkowo małe, niedaleko pieniny, Trzy Korony obowiązkowe i spływ Dunajcem tez, i Wąwóz Homole. Nie pamietam tylo jak z odległościami. ponadto Krościenko, zamek w Niedzicy, przy dobrej widoczności mozna zobaczyć Tatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Kły i Pazury, znam Cię z forum o kolanach. Mam do Ciebie pytanie. Też mam problem z kolanami, ale już od okoo 2 tygodni nie bolą. W sumie nie wiem, co mi było. Keden lekarz powiedzial, że nawracające zwichnięcie rzepek, drugi, że rozmiękanie rzepki, pózniej stwierdził, że jednak nie i sam nie wie. A w te wakacje planowałam wyjazd w Tatry. I zastanawiam sie , czy mogę chodzić po górach. Nie chodzi mi o jakąś wielką wspinaczke, ale też coś więcej nież Morskie Oko i krupówki. Jak myślisz. Może opaski uciskowe coś pomogą i zabiezpieczą stawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, bardzo mi miło. Góry są mi tak bliskie, ze mogłabym o nich bez przerwy gadać i gadać, i fajnie, ze przy okazji słuzyc radą. Jesli czytałaś cały topik, znajdziesz na pewno pare wycieczek dla siebie. Nie Orle Perci, czy inne wielkie szczyty, bo rzeczywiscie w tym trzeba troche wytrawności, ale przede wszystkim na początek dolinki, bo nimi tez idzie sie pod górę, zwłaszcza Strążyska, Roztoki, są przecudne, i koniecznie Małej Łąki. I całe pasmo Czerwonych Wierchów, podejście jest, ale długo wędruje sie grzbietem o podobnym poziomie.Żeby zaoszczędzic kolano mozna zrobic wycieczke pod górę, a z powrotem zjechać z Kasprowego. Boję się gór w tym roku, ale pójdę, bo nie wytrzymam. Po jonoforezie ból minął, ale czasami czuję kolano. Jak dłuzej siedze z podkulonymi nogami, nie mam juz problemu z wyprostowaniem nogi, ale jak przeciążę na siłowni, od razu wiem, zeby uważać. Nie wiem co robic, ale myslę, że przed wyjazdem pójdę do lekarza po stabilizatory na kolano, tak, jak mi obiecał, że dostanę na narty. Nie bardzo wiem o co chodzi, ale podejrzewam jakąś opaskę uciskową i wzięłabym receptę na jakieś dobre tabletki w razie bólu, i maść fastum, pomaga. W końcu trzeba sie zabezpieczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Tabletki przecibólowe na kolano mam, mi zapisal Apo naproxen 250, stabilizatory są dość drogie, oglądałam w necie, więc kupiłam sobie w aptece opaki uciskowe za 10 zł. Zakładam je ćwicząć w domu i jeżdząc na rowerze. Ja niedawnio zakochalam sie w górach.. w tamym roku byliśmy w Karkonoszach. Zdobyliśmy Śnieżkę, pogoda była super, słońce, piękna widoczność. A następnego dnia był już deszcz i zero stopni. Dodam , że to było w lipcu :) A znasz jaskinie w Tatrach. Bo pamiętam kilka lat temu byłam w jaskni Mylnej. Jest prawiem całkiem dzika, nieoświetlona, trzeba mieć latarki, chodzi się , a raczej miejscami czolga po blocie. Fajna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wyjazd stanal dzis pod wielkim znakiem zapytania:( nawet nie chce mi sie o tym pisac:( pieprzone kolana-zawsze przez nie cos nie wychodzi:( witam nowa uczestnicze dyskusji o Tatrach i...o kolanach:( 😭 teraz wychodze bede dopiero poznym wieczorem-ok 21 zajrze zatem-pa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bum bum
artemidaa, masz jeszcze czas by coś z kolanami zrobić, może jakies szybkie zabiegi, wiem, moze być problem z terminami. Ja znalazłam przychodnię, która zadbała o mnie z dnia na dzień. No i koniecznie wybierac trasy, w których więcej podchodzimy a zejścia sa jak najkrótsze i łagodne. Wiem, że w Tatrach trudno o takie, ale jeśli np. podejdziesz z Gasienicowej na Zawrat, zaliczysz Świnicę i Kasprowy, to z niego mozna zjechać. I ja tak zrobie, pieprzyc kase na bilety na ta licha droga kolejkę, kolano ważniejsze. W jaskini byłam tylko w Mroźnej, oswietlona, taka zwykła, bo reszta to juz inna bajka. Jest cos takiego, co mnie kreci w jaskiniach, ale może brak odwagi...a juz na pewno nie znam nikogo, kto by pokazał co i jak. A karkonosze piekne, całkiem inne od Tatr i reszty polskich gór, jeździłam tam kilka lat wstecz, ale mam znacznie dalej. Tylko, że są bardzo zniszczone i przez to sprawiaja wrażenie smutnych. Pomyślę czy by tam nie poszusować trochę zimą, na słynnej Szrenicy. Pozdrawiam Góralki, będę jutro z rana, jak praca pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Artemida, przykro mi, ale mam nadzieję, że jednak wyjazd wypali i z kolanami da sie coś zrobić :) Kły i Pazury, masz racje, Karkonosze są dość zaniedbane. A oznaczenie szlaków koszmarne. Miejscami w ogóle nie ma, a jeżeli jest to często nieczytelne. Poza tym najlepiej jechać tam własnym samochodem, bo busy jeżdzą raz dziennie. Mieszkałam w Karpaczu i naprawdę ciężko było dostać sie np. do Szklarskiej Poręby. Zakopane i okolice są pod tym względem nieporównywalnie lepsze, busy jeżdżą właściewie ciągle i wszędzie. A stabilizatory cholernie drogie. Jestem ciekawa, czy NFZ je refunduje. Pewnie nie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak refunduje, bo jak mi lekarz powiedział, że da mi stabilizatory, moze w tym sensie, że przepisze mi, zeby dostać jakąś zniżkę. Przeraziłam sie tymi cenami, nie sądziłam, że tak bardzo sa drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze refunduja-palcisz niewielka czesc.Oczywiscie zalezy jaki stabilizator lekarz ci przepisze i do jakiego punktu pojdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, bo ceny są przerażające. Też zaczynam wątpic w mój wyjazd, przesunie sie może na jesień, bo troszkę mi sie plany krzyżuja w życiu. Zawsze zostaja zdjęcia i internet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bede wiedziala w sobote co i jak-poki co jestem w \"żałobie\" 😭. Jak mija dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy trochę luźniej, zeszłam z całego tygodnia, dzień piekny, czekam z niecierpliwościa końca dniówki, później siłownia, może jakis spacer. I muszę jeszcze podjąć życiowe decyzje, poważnie brzmi, ale niestety tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulenkaaa
Widzę, że wy pracujecie :) ja niestety ciągle szukam pracy, a nie jest to łatwe. Mi wyjazd w góry szykuje sie w lipcu, bo mój chłopak ma wtedy urlop, dokładnie druga połowa. Ale to też na razie nic pewnego. Bo jak dostanę pracę, to nie pojadę. I też dużo zależy od kolan. Pożyjemy, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życiowe decyzje zawsze dostarczaja nam niezlych emocji:) mam nadzieje ze nie stoisz przed jakimis strasznymi dylematami i podejmiesz sluszne postanowienia;) Kurcze dziewczyn musmy wierzyć ,ze uda nam sie chociaz na te wakacje wyjechac. Ja bardzo bym chciala....tez mielismy jechac w 2 polowie lipca...moze jeszcze pojedziemy -w koncu nigdy nic nie wiadomo;) Do jutra,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje szczęście powiedziało, że na pewno pojedziemy w góry, więc tak bedzie. Muszę umówić wizyte u ortopedy, żeby dał mi receptę na stabilizatory, i w miare mozliwości finansowych wykupię sobie wczesniej. A decyzje życiowe na razie podjęte, niemniej jednak ostateczna decyzja padnie za parę dni. Atmosfera zrobiła sie przynajmniej lepsza, spokojniejsza, zdrowsza, pomyślec ile człowiek potrafi stracic nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo Kły i Pazury-brzmi powaznie;)czyzby jakas zmiana stanu cywilnego sie szykowala czy cos?:D jak Szczęscie powiedziało,ze pojedziecie to na pewno tak bedzie-zobaczysz:)I bedziecie miec super wyjazd-i wszystko sie jakos zlozy. U nas ciut gorzej z tymi kolanami niz u was-u nas juz jest data zabiegu:( oby dalo sie ją zmienic...staram sie byc dobrej mysli-w koncu naleza nam sie po roku ciezkiej pracy wakacje.No ale tak wyszlo...jutro bedzie wiadomo,czy da rade przesunac date.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, chodzi o zmiane pracy, a to bardzo poważna kwestia. A zmiana stanu cywilnego tez niebawem nastąpi i to jeszcze w tym roku, ale to juz druga historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Artemida, a jaki będziesz mieć zabieg? artroskopię ? na kiedy masz termin? trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze poszło :) i żebyś miała okazję pohasać po górach w tym roku :) Kły, faktycznie , zmina pracy to poważna decyzja. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. A ja jej dalej szukam... Zastanawiam sie, czy uda mi sie znaleźc kwaterę w Zakopane bez wcześniejszej rezerwacji. I w jakiejś sensownej cenie. Jak myślicie, chodzi mi o połowę lipca. Nie chcę wcześniej rezerwować, bo trzeba wpłacic zaliczkę, a może sie okazać póżniej, że nie będę mogła jechać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak będę w domu napiszę pare sprawdzonych namiarów na kwaterę, mozna zadzwonic parę dni wczesniej i zapytać, ale nie powinno byc problemu, tak bywa, ale w długie weekendy, w wakacje jest mimo wszystko lużniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Kły i Pazury , dzięki, czekam na namiary :) , a napisz jeszcze ile mniej więcej kosztuje pokój. Chciałabym znaleźć jakąs kwaterę do 25 zł. Do wieczora, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sezonie nocleg kosztuje zwykle 35 zł w pokoju z łazienką, a w Kirach, u wylotu doliny Kościeliskiej 25, stąd jednak daleko do Krupówek. Często nocuję 300 m od góry Krupówek, na Kraszewskiego 5, maja stare pokoje, ale z przyzwyczajenia tam jeżdżę, tel. 018 2066419. Kiry, czyli Kościelisko 2070225 Pardołówka 54 a 2011198, niedaleko dworca, i do Krupówek też w miare blisko. Ale w tym roku poszukam czegos nowego, tak za 30 zł, znajdzie sie na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ulewna niedziele:D dziewczynki zabieg nie bedzie w tym terminie co nasz wyjazd tylko po koniec sierpnia:D ciesze sie jak dziecko.Zabieg nie moj ale mojej drugiej polowki, i nie artroskopia bo to juz dawno mial-teraz juz niestety zbieg odbudowy wiezadel:( ale bedzie dobrze wierze w to-MUSI! Ulenka-dzownilas?masz juz jakas kwatere zaklepana? Kły i Pazury-a kiedy ten piekny dzien?chodzi mi o zmiane stanu cywilneg-gratulacje w ogóle z calego serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Artemida, na razie nie dzwonię. Nie chce nic zaklepywać, bo mój wyjazd to jeszcze nic pewnego. Szukam pracy i jak ją znajdę, to raczej marne szanse, że dostanę urlop. A jednak praca ważniejsza niż góry. Nie wiem też jak moje kolana będą sie sprawować. Było już ok, nie czułam nic, bólu, żadnego chrupania, a od wczoraj coś znów tam sie dzieje. Zresztą już nie wiem, co mi jest. Bo to nie tylko kolana, przeskakuje mi coś w rękach, biodrach. Mam tak przez kilka tygodni, potem spokój. Ale koniec narzekania :) Jak nie znajdę pracy i kolana będą ok, to jadę. I może pojadę w ciemno, a kwatery będą szukać na miejscu. Mam nadzieję, ze znajdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atremidaa
znajdziesz na bank:)my zawsze znajdujemy! pewnie ze przede wszystkim praca-to w dzisiejszych czasach bardzo wazny(najwazniejszy?) determinujacy nasze dzialania zyciowe. Ja od sierpnia szukam pracy na stałe(teraz mam umowe-zlecenie:( ) juz wiem ze bedzie ciezko. Ale co zrobic?trzeba zaciskac zeby i do przodu;) a ty ulenka co masz z tymi kolanami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Artemida, sama nie wiem. I lekarz też nie wie. Jeden stwierdził zwichnięcia rzepek, chyba nawracające. Inny rozmiękanie rzepek, a póżniej jednak stwerdził, że nie wie, co to jest. To ja tym bardziej nie wiem :) w połowie czerwca idę jeszcze do innego, może ten powie jeszcze coś innego. On jest też od medycyny sportowej, więc liczę na bardziej kompetentną odpowiedź. Zobaczymy :) DO jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, praca ponad wszystko, w tej chwili przekonuję się jak bardzo jest ważna. Niech by zostały nam tylko weekendy na góry. Kurcze, ale człowiek jest kruchy, młode jesteśmy, a problemy wydawałoby się jak u staruszek. Zdecydowałam, po niedzieli umawiam sie do lekarza, bo chcę by moje lewe kolano było zdrowe jak prawe, niby ciągłego bólu nie ma, a czasami tak rwie. Byłam tez w Go sport pooglądać buty, ale tych tańszych z ubiegłego sezonu nie było, spodobały mi sie Salomony, to porządna firma, więc cena też, 400...dobrze, że zaopatrzyłam sie rok temu. Muszę zacząć polować na kijki. A teraz kanapki na jutro do pracy i koniec dobrego wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten mój piekny dzień na pewno nie wcześniej jak za 31 dni, czyli wymagalny urzędowo czas. Latem lub wczesną jesienią, jeszcze nie wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńkaaa
Też zastanawiam sie nad kijkami. Podobno mniej obciążają kolana, więc to coś dla nas. Tylko jakoś nie wyobrażam sobie wspinaczki z kijkami. ALe może to tylko kwestia przyzwyczajenia. Zastanawiam sie, co będzie za kilka, kilkanaście lat z moimi kolanami, skoro już teraz są takie byle jakie. Chyba lepiej nie myśleć. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×