Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poleć coś

Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Polecane posty

Artemida, to już trzymam kciuki za pogodę :) musi być! Z tym mieszkaniem to widzę, że wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji. Co za czasy. Nawet gdy dwie osoby pracuję,to i tak mają marne szanse na własny kąt. Bo przy tych zarobkach, to całe życie nie odłożą. A ja poopalałam sie wczoraj na plaży, potem przeszłam plażą do innej miejscowoście. LUbie taki spacerek brzegiem morza. Zwłaszcza jak sie trochę odejdzie od tych skupisk ludzi i jest cisza i spokój. Fajnie :D To miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również trzymam kciuki za pogode. A z tym mieszkaniem, to z dwojga złego, gdybym miała wybór, wolałbym zostać jednak u swojej matki, bo zamieszkując z chłopakiem, stajemy sie druga gospodynią w jego domu, a na to na pewno jego matka sobie nie pozwoli. Życzę nam wszystkim, zeby sytuacja mieszkaniowa odmieniła sie jak najszybciej, dla naszego dobra, dla dobra rodziców i naszych zwiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święte słowa i Towoje Uleńka i Twoje Kły-chore czasy,że jedyna szansa na własny kąt to dostać je w spadku po zmarłej babci czy cioci:O. A dla dobra WSZYSTKICH musimy dążyć do tego by jednak mieszkać samemu:D Ja mam taką sytuację w domu,że jednak z \"teściową\"dogaduję się super a z mamą gorzej,ale no bywa...Ale mówię matka mojego faceta jest świetną kobietą. Narazie pogoda jest fantastyczna-zobaczymy jak będzie dalej i jak w górach. Dziękuję za trzymamnie kciuków za aurę-odwdzięczę się na pewno;). Pod koniec tygodnia robię liste-co by niczego nie zapomnieć:D I oczywiście zaczynam studiować mapę drogową-w zeszłym roku udało nam się tak super przejechać-facet nam pokazał taką traske na Kraków-z pominięciem autostrady,że ja byłam w szoku że jeszcze są takie drogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co?My chyba jechaliśmy z DąbrowyGórniczej tą droga E40 ale nie prowadziłam więc nie wiem dokładnie-raczej na 90% tak było:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No. to jak jedziecie sobie przez Dąbrowę, dalej albo drogą przez Olkusz, albo tą równoległą, to w kazdym razie wjeżdżacie tuż przed Krakowem na obwodnicę, kierunek Rzeszów, Chyżne i jakies 16-20 km dookoła Krakowa, na południu droga na Rzeszów jedzie dalej, biorąc Kraków od dołu, a w prawo zjazd na Chyzne, zakopiankę, ten zjazd jest zwykle z lekka zakorkowany, ale później juz idzioe gładko, poza Myslenicami. Tam podobno ostatnio zawalił sie już wiadukt, który dopiero budują, ale to Polska właśnie. Jeśli pojedziecie na noc, Kraków powinniście objeżdżać o świcie, pieknie musi wtedy wygladać klasztor w Tyńcu, w porannych mgłach, radzę wypatrywac. Ja nie prowadzę, ale mam tak, że zawsze pilotuje, uwielbiam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kierujemy na zmiane-jedną część drogi ja potem facet:)Potem z Krakowa zjechalismy na Zakopianke/.Z wiaduktem slyszalam ale ten wypadek nie zaniechal na trwałe ruchu(tylko na jakiś czas)bo o jakiś nowow budowany odcinek trasy(chcieli ulepszyć i jak zwykle im nie wyszło:P )No dziewczyny 10 dni:) Czytałam wczoraj o warunkach-niestety powyżej 1800 m wszystko w śniegu-ale są dobrej myśli bo np droga na Zawrat jest już do przejścia. Więc jak oni są dobrej myśli to ja tym bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te drogi w ogóle sa do przejsciua, tylko na własna odpowiedzialność i z ogromna ostroznością. Taki topniejacy snieg jest przeciez gorszy od zimowego puchu. Ale Ci dobrze, przykro siedzieć w pracy w tym upale, ale cóz, na kazdego przyjdzie pora ( z urlopem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko myślę,że pogoda dopisze i wymarzone traski zaliczymy:) Właśnie słysałam w tv ,że jak ktoś wychodzi w góry koniecznie nakrycie głowy-tak słonce daje:)Niech daje i roztapia śnieg:P A gdzie nam się uleńka podziała?Pozdrowienia w kolejny upalny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńkaa, no właśnie, gdzie nad morze z małym dzieckiem, żeby nie było za duzo ludzi, plaża czysta i ewentualne rozrywki w razie złej pogody, i zeby pociag dojeżdżał. Kolezanka sie wybiera i nie wie gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńka pracuje na nadmorskiej promenadzie i wieczorami pada od nadmaru słońca :) ale jest fajnie . I kasa na wyjazd w góry powoli sie zbiera :) Jeżeli chodzi o wypoczynek nad morzem, to ja najbardziej znam Ustkę. Mało ludzi to tu nie jest, ale w pobliżu są dwie mniejsze miejscowaści tzn. Orzechowo i Poddąbie. Jeżeli ta koleżanka ma samochód to może wynająć właśnie coś w tym miescowościach, a w razie niepogody jeżdzić do Ustki, tam są jakieś rozyrwki dla dzieci i dorosłych. Plaża najładniejsza jest w Ustce . Są tam dwie plaże, główna wschodnia , gdzie jest też promenada, mole i całe życie towarzyskie i zachodnia, szeroka, piękna, mniej ludzi. Tylko dojazd tam gorszy. Ale jest autobus, można przepłynąć łódką, a jeżeli jest samochód to nie ma problemu z dotarciem. Aha, w Orzechowie są piękne klify , las, ścieżka rowerowa Ustka-Rowy. Mogę polećić swoje okolice :D Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, pociąg ma dojeżdzać, przeoczyłam. Czyli Ustka może być. Pociągiem można do Słupska ,a potem przesiadka albo w nastęny pociąg ( dojazd to około 15-20 minut) albo autobusem, przystanek zaraz obok PKP. Autobusy kursują co 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po co nam informacja turystyczna:D każda proszę jak fajnie w razie potrzeby pomoze. Ja tylko mam najmniej urokliwe miejsce zamieszkania:O no chyba ,że ktoś lubi DUZE miasta:P pozdrawiam dziewczyny PS:jak za młodu jeżdziłam nad morze to Dziwnów,Dziwnówek,Darłowo,Dąbki,Jantar,Mikoszewo,Stegna-to były miejsca znane na pamieć-gdzie te czasy??😭 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńkaa dzięki w imieniu kolezanki, na pewno jej cos podpowiem. Ja to w sumie mało jeździłam, a jeśli juz to do Kołobrzegu, Jastrzębiej Góry i okolic, Łeby. Najbardziej podobały mi sie wydmy w Łebie, ale niesamowite tam tłumy i prędzej ludzie rozniosa te piaski nim one same wejdą w ląd. A jak oglądam morze na zdjeciach i filmach, to bardzo podobaja mi sie te drewniane falochrony, w Kołobrzegu takie są i nie wiem gdzie jeszcze. Musze za rok wybrac sie nad morze, bo chyba troche tesknię. Zimą tez chciałabym zobaczyć. Jutro skocze na nad moje jeziorko w pobliżu, w koncu co woda, to woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arte midaa
ja właśnie uciekam na działke-wody tam niestety nie ma:( Ale też bym wyskoczyła na jakis dłuższy weekend nad morze-nie byłam...niech pomyślę.....3 lata ale to się nie powinno liczyć, bo to była wycieczka 1 dniowa z Mazur,tak więc pomijając to, nad morzem byłam ostatnio 7 lat temu:O Ja to w ogole tęsknię za wodą ostatni raz kąpałam się właśnie 3 lata temu na jeziorem na Mazurach.Po prostu odkąd jeździmy w góry nie mam możliwość. Basenu w miescie nie licze:D :O miłego wypoczynku Kły miłej pracy Uleńka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W weekend nie pracuję :) dziś byłam na plaży, pomoczyłam nogi, ciepła woda :) . Super, kocham lato :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypad nad moje jeziorko był taki, że zahuczało, zagrzmiało i w sumie do wieczora nie było pogody na plażowanie, więc znowu ruszamy dzisiaj. Choć jak juz widze nadciągaja chmury, które pewnie w burzowe sie zamienią. Mam ochote porządnie zmoknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U mnie pogoda typowa burzowa-skwar jak cholera i juz czuc wieczorna burze. Ale ciepełko daje czadu.Słyszałam ze do 25 lipca pogoda murowana w całej Polsce, no ale....co z tego:(:(:(:(:( Dziewczyny mam prosbe trzymajcie kciuki za to aby moj wyjazd doszedl do skutku-porobilo sie nie za dobrze:( zamiasta sie cieszyc wyjazdem,palnowac ja jestem strzepkiem nerwow:( wyszla nieciekawa sprawa u nas-tzn nie majaca nic wspolnego z naszym zwiazkiem partnerskim,ale taka stara smierdząca sprawa,ktorą myslalam ze juz mamy to za sobą a jednak nie wiem czy do konca. Chyba jestem złym człowiekiem,że tak mi wszystko idzie pod górke:(Moj facet mnie uspokaja ale ja jestem pesymistką.Pomyślcie o mnie ciepło -czasem życzliwość innych ludzi pomaga podnieś własną samoocenę-moja jest niska w tym momecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artemida, trzymaj się ❤️ nie wiem, o co chodzi, ale jestem z Tobą i ślę pozytwywne myśli. Mam nadzieje, że wszystki sie CI ułoży i będziesz mogła cieszyć sie wyjazdem w góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba powoli sie klaruje sytuacja na pozytywną stronę:)Ale nie zapeszam.Dzieki Uleńka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja pozytywnie Cię przytulam, choc teraz pewnie problem sie rozwiazał. W koncu, jesli wierzymy, wszystko sie pozytywnie konczy. Ja zawsze jestem pełna wiary, że cos sie uda, że wyjdzie pomyslnie, bo w końcu musi tak byc, prawda? Nie można myslec, ze jest sie złym i niedobrym, po prostu czasami tylko źle postepujemy. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn wszystko jest na dobrej drodze:)problem nadal jest ale mozna przypuszczac ze bedzie dobrze. A właśnie...wiecie,że ja jestem pesymistka?i czasem mam wrazenie ze te zle rzeczy ktore czasem sie w okol mnie dzieje to ja sama je na siebie sprowadziłam.Już tłumacze o co chodzi:jade samochodem i mysle sobie ale by byly jaja jakby cos sie zepsulo nagle-przeciez ja nic w nim nie umiem zrobic-bach!nastepnego dnia klops na srosku drogi:O, siedze w nocy przed komputerem i mysle kurcze chyba mi sie wlamia do samochodu-podchodze do okna sprawdzam 10 razy czy stoi-stoi.I tak nastepnej nocy,kolejnej,i kolejenj az ktorego ranka -owszem stoi ale bez radia i z rozwalona stacyjka:O(radio było złomem wiec nie byla to prowokacja ze je zostawilam),na jakis czas przed tym jak zmarł moj tata-jak wychodzil gdzies-do pracy, do kolegi,na spacer-zawsze sie martwilam ze nie ma komorki i nas nie powiadomi jakby cos sie stalo...zmarł niewiele po tych obawach:( moj facet jezdzi bez pasow(podobnie jak wiekszosc znanych mi facetow-brat,wujkowie,koledzy-co za moda ja nie wiem) i mowie mu \"zapnij sie bo dostaniesz mandat\"-oczywiscie co?nie musze chyba konczyc i tak masę,masę przykładów moge wymieniać.to jak samospełniająca sie przepowiednia serio:( tylko jak sobie wmawiam wygram w totka,dostane zjebistą prace,bedzie cudownie,nie bedzie klotni w domu,wszystko sie ulozy-to niestety nie działa. Nakładzcie mi do głowy ,że MUSZE myslec pozytywnie bo mnie to wpedzi w depresje jakas. kupilam juz ksiazke\"potega podswiadomosci\"moze cos da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artemida, chyba mogę podać Ci rękę :) pozytywne myślenie nie jest moją mocną stroną, za to pesymistyczne jak najbardziej . Zawsze widzę wszystko w czarnych barwach, zawsze wydaje mi sie, że wszystko co złe mnie dopadnie. Staram sie to zmienić, ale kiepsko mi wychodzi . A jutro rano mam rozmowę w sprawie pracy. Trzymajcie kciuki , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńka Słoneczko-przebuj piątkę:D Ja tak samo-od razu czarny scenariusz!!!Zwariować można:O Jutro bardzo mocno będę trzymać kciuki-mam nadzieję,że sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artemida, piątka przybita :) zazdroszczę tym, co zawsze wierzą , że wszystko sie ułoży. Dobrze, że mój facet taki jest i jakoś sie równoważymy do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jadę w góry !!!!!!!! MAM PRACĘ :D, zaczynam od 1 sierpnia, na razie od poniedziałku będę chodzić na kilka godzin i sie przyglądać ! Góry za rok, a na razie cieszę się, bardzooooooooooooo :D :) :D :) :D :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mocno gratuluję i ciesze sie z Toba :D :D :D :D :D Super, praca jest naprawde najważniejsza. Nie wytrzymałabym z niecierpliwosci do sierpnia, ja poszłam do pracy z dnia na dzien i niemiłosiernie sie bałam, ale pierwszy dzień gładko poszedł, teraz przymierzam sie do poszukiwania nowej pracy, ale to jeszcze troche czasu upłynie nim zaczne słać wszędzie cv. Nie można byc takimi pesymistakami jak Wy, jak widac Uleńce własnie sie udało, wiec pech wcale sie człowieka nie trzyma. Mój facet jest chyba troche taki jak Wy, bo uwaza, ze nic nie wychodzi i ma pecha, a jest naprade inaczej. Artemido, ja bardziej traktowałabym te sytuacje jak forme przywidzeń, takich, nad którymi nie potrafisz jeszcze zapanowac. Ale z Potęgą Podswiadomosci dobrze zrobiłaś, kiedys ta ksiazka bardzo mi pomogła. Musisz próbowac bardziej panowac nad tym co czujesz i sobie wyobrazasz, moze kiedys nauczyz sie kierować tymi złymi myslami, bu uniknąć niepotrzebnych wydarzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULACJE ULEŃKA:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D: FANTASTYCZNI,ZE DOSTAŁAŚ PRACĘ-wielki buziak:)Górki sobie odbijecie na pewno. Zresztą tak jak napisała Kły-praca rzecz najważniejsza;)Nawet przebiegła mnie nutka zazdrości ,że masz to szukanie juz za soba a przede mna jeszcze ten terror:P Szczere buziaki😘i gratulacje wielkiego sukcesu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×