kto nigdy w życiu nie byl na imprezie/dyskotece/balandze i ile masz lat ?

24 lata, nigdy nie bylem na dyskotece. jakos mnie tam nie ciagnie. Niczego fajnego nie widze w tancu

A na jaka impreze chcesz isc a co?

Taniec to sex w miejszej dawce! nie wiem jak mozna tego nie lubic!!!

nie wiem co w tym zalosnego. ale ok wykrzywiaj sie, potem na stare lata powiesz sobie ze nie masz zadnych wspomnien z mlodosci, kiedy jeszcze na imprezy wypadalo chodzic. bez urazy

ja !

ja chodzę , dośc często , fajna zabawa , ;-) nie wiecie co tracicie , siedzicie w domu a życie wam ucieka :-(

, no chyba że zaliczyć do tego na koniec podstawówki i jednego wesela :D, nie cierpie tańczyć:O Nie bawi mnie to wszystko;)

jaka?...hmm mi tam wszystko jedno...moge sie dostosowac:)...a z jakiego miasta jestes

mam 89 latek i jezdem taka szczesliwa bo od wczoraj juz nie jezdem cnotliwa.

ja też kiedyś nie lubiłam tańczyć , ale to kwestia przyzwyczajenia , jak długo nie chodzę to też jakoś tak nie mogę złapać klimatu , rytmu itd.dlatego chodzę prawie co tydzień :P

ale jakich wspomnień? Ze bylem pijany?

nie. super wspomnień :P jak sobie pomyśle to aż się uśmiecham :-)

a na karaoke byliście kiedyś ?? ;-) też super

zalowac to mozna tylko tego sie czegos nie zrobilo nie przezylo:(...czas ucieka trzeba korzystac z zycia;)

karaoke ja jeszcze nie...

ja - WARSZAWA

Ale jakich wspomnień? Ze bylem na dysku i przetanczylem cala noc? Phi, wielkie mi co. Zreszta, uwazasz, ze jak ktos nie chodzi na dyski, to nie bedzie mial innych wspomnien? Masz strasznie proste myslenie :/

ehh to troche daleko...ale w sumie dawno w warszawie mnie nie bylo;)

nie. nie uważam że nie będzie miał wspomnień , ale ja mam siedzieć w domu i spać w sobotę to wole iśc na dyskoteke , pobawić się , potańczyc, pośmiać , poznac nowych ludzi .

a jak zapraszali to bylem zbyt niesmialy... tak to juz jest... nie mam wspomnien.... TRUDNO

ludzie ktorzy nie chodza nigdy nie zrozumieja stalych bywalcow imprez :P Wiem bo mi sie chlop domator trafil:D

Też nigdy nie byłam na imprezie - pewnie już się wpisywałam, ale co tam

JA 23 lata i raczej nigdy nie będę

ja nie byłam nigdy na imprezie nawet na studniówce dwa rzy bylam na dyskotece w szkole i raz na urodzinach kolezanki (w szkole podst) mam 19 lat i wszystko przede mną :)

Kurcze, wpisuję się tu po raz enty Prawie zawsze jak jestem na kafe ktoś podnosi ten topik. Przeznaczenie???

a mam 25 lat...

zaden zabawie - 20 lat

a mnie wkurza, jak ktos pisze, wyjdz z domu i bywaj. kurna, no to wyjde przed dom...i co dalej...nie mam raczej zadnych znajomych, kilka kolezanek co juz powychodzilo za maz i maja dzieci. a tak to nie mam z kim wyjsc. i co tu zrobic? JAK poznawac ludzi,by moc gdziekolwiek wyjsc?