Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PROLAKTYNKA25

Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Polecane posty

cześć dziewczyny :) ja dopiero zaczynam czytac ten wątek, mam nadzieję, że się trochę nauczę na Waszych doświadczeniach :) My się staramy równiutko rok. Moja gin przez cały ten czas twierdzi, że nie ma się do czego u mnie przyczepić. No ale to samo wielu ginekologów mówi swoim pacjentkom nawet tym, które się dość długo starają przez co i mnie się stresik udziela. Więc ja podeszłam do sprawy bardzo metodycznie i starania zaczęliśmy od badań. Regularnie robię usg owu plus testy lh więc wiem dokładnie kiedy mam owulację. Jajeczka jak najbardziej dojrzewają i pękają (ostatnio miały fazę, że rosły po dwa, ale jedno nie było w stanie dogonić drugiego i biedne kończyło na 14 mm - szkoda, może by były bliźniaki ;) ) Endometrium wedle słów mojej gin "bardzo ładne". Wszelkie LH, FSH, estradiole i progesterony w normie. T3 i T4 w normie, TSH w normie ale jak dla starających się trochę za wysokie więc wcinam euthyrox 25. Dla świętego spokoju postanowiłam jeszcze zrobić test na prolaktynę z obciążeniem i AMH i wtedy się zaczęło. Prolaktyna choć wyjściowa zawsze w normie, po obciążeniu poszła w kosmos - skoczyła ponad 20 razy. AMH wyszło ponad 10. Według norm to wynik jak dla PCOS. więc znowu dla świętego spokoju zrobiłam dalsze badania. DHEA, DHEA-S, testosteron, androstendion etc. no i okazało się, że testosteron mam trochę podwyższony (98 przy normie 14-76) no i również za wysokie DHEA (15,63 przy normie 1,3-9,8) . Efekt jest taki, że i moja gin i endokrynolog się drapią w głowę, bo u mnie nie ma żadnych objawów, które mogłyby takie wyniki sugerować. Zastanawiam się czy trochę mnie nie rozregulowało to badanie na prolaktynę skoro mam taką wrażliwą na bodźce przysadkę. Może ten skok miał taki wpływ na pozostałe hormony? Mam za 3 miesiące powtórzyć badania. Fakt, że wszystkie te nieprawidłowe wyniki hormonów wyszły tak ze 3 tygodnie po tym badaniu prolaktyny, plus nagle zaczęły mi dojrzewać po dwa pęcherzyki. Testosteronem endo kazała mi się zbytnio nie przejmowac. Powiedziała, że to nie jest jakis bardzo wysoki wynik. Przepisała nie mniej spironol w jakiejś malutkiej dawce - sama nie wiem czy to brać, bo to głównie obniża androstendion a on u mnie jest ok. Na prolaktynę kazała mi brac po jednej tabletce bromergonu. Brałam miesiąc ale musiałam zmienic na dostinex bo miałam po tym straszne zawroty głowy, mdłości i ból żołądka. Z innych badań robiłam badanie na przeciwciała na plemniki. Są ujemne. Badania nasienia robiliśmy 3 miesiące temu. Szału nie ma jeśli chodzi o morfologię - 8% przy normie =>4% (chociaż fakt, że krew nie woda i nie dotrzymaliśmy zalecanego okresu wstrzemięźliwości ;)) ale wszystkie parametry są w normie, niektóre np. ruchliwość nawet wysoko w normie. Jedyne badanie jakie zostało na mojej liście to drożność jajowodów, ale po tym co słyszałam od znajomych na temat wrażeń z tego badania, jakoś mi się na nie nie spieszy. tym bardziej, że w sumie nigdy nie miałam żadnego zapalenia jajników etc. po którym mogłyby powstać jakieś zrosty. Z innych niespodzianek ostatnich 2 miesięcy jest 7 mm polip endometrialny. Pojawił się w kolejnym cyklu po tym cholernym badaniu prolaktyny z obciążeniem. nie wiem, może to zbieg okoliczności, a może sobie tym badaniem zaszkodziłam? Pytałam róznych ginekologów co z tym zrobic, jedni mówią nie ruszać, może sam zejdzie plus, że taki mały nie ma znaczenia dla zajścia w ciążę - i rzeczywiście czytałam w najnowszych wytycznych dla leczenia niepłodności, że polipy poniżej 2cm nie wpływają znacząco na mozliwość zajścia w ciążę np. przy inseminacjach etc. Inni mi mówią, że lepiej wyciąć na histeroskopii bo może działac jak wkładka domaciczna. Ale ja się boję, że taką ingerencją mogę sobie wiecej szkody narobic niz pozytku. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie w tej kwestii? z góry dziękuję za wszelkie uwagi, które mogą być pomocne w mojej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
zdesperowana83 - wiem co czujesz. Ja straciłam 3 ciąże, teraz jestem w czwartej i czekam na wynik bety czy dobrze przyrasta. robiłam mnóstwo badań, które nie dały odpowiedzi. Terapia bromergonem nie jest przyjemna, ale (akurat w moim przypadku) skuteczna. Po miesiącu zeszłam po niżej normy. Zaszłam w ciąże po miesiącu brania tego leku. Proponuje ci poszukac informacji na stronie nasz-bocian, tam jest dużo dziewczyn które na pewno ci pomogą. Moim zdaniem problem u Ciebie tkwi w prolaktynie. Moja znajoma na czczo biała dobry wynik a pod obciązeniem sporo podwyższony. Zaszła w ciąze po 2 miesiącach brania bromegonu (a wczesniej nie mogła zajsc w ciaze przed 1,5 roku) Życze powodzenia. TRZYMAJCIE KCIUKI BO NIEDŁUGO WYNIK BETY!!! Boze jak ja sie boje! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Dziewczyny!!! Beta po 96h - 480!!! 1000% więcej :) jeszcze nie wierzę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E ona ona E
aniu gratuluje! Trzymamałam kuki bo podgladam ten temat!!!!! A jaki bykl poprzedni wqynik 48 tak? wiec teraz juz będzie wszystko dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
Bosko!!!! To teraz dbaj o siebie niech mąż nosi zakupy ;-) Trzymam kciuki by wszystko było dalej dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prolaktynowa aniu, dzięki za odpowiedź :) Mam nadzieję, że u mnie dostinex pomoże. Patrząc po tym jak mi zmalał biust moja prolaktyna pewnie już trochę spadła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
gratulacje Aniu! strasznie sie ciesze... no i prosze jakie super wiadomosci od rana :) jak sie czujesz dzisiaj? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu, gratulacje! tez juz się doczekac nie mogę aż u mnie będą dwie kreski :) na forum nasz bocian juz kiedys buszowałam, co do polipów niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi... przeważają opinie w stylu "może utrudniać zajście w ciążę, ale nie musi". Jest sporo dziewczyn, które usunęły i jakis czas potem zaszły, choc nie wiadomo na 100% czy akurat dzięki temu czy to czysty zbieg okoliczności. ale czytałam tez o przypadkach dziewczyn u których po zabiegu powstały jakies zrosty, przestało się rozwijać endometrium etc. Póki co jeszcze się wstrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Dziękuję Wam Kochane :* :) dziś czuję się dobrze, nie plamię, ale tez nie mam żadnego śluzu. Ciąza rośnie, ale dla pewnosci pojutrze zrobię jeszcze jedną betę. To moja czwarta ciąza, oby wszystko było dobrze. Tylko niewiem skąd te krwawienia były i plamienia. Za tydzień mam wizytę u lekarza, mam nadzieję ze będą dobre wiadomości. Trzymam kciuki za NAS wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
odnosnie tej prolaktyny to ja juz sama nie wiem co z nia jest... bylam w sobote u nowego gina - endokrynologa. i wedlug niego podwyzszony poziom prolaktyny wcale nie znaczy ze nie jest mozliwe zajscie w ciaze. jesli prolaktyna nie zaburza owulacji, itd to wcalenie nie jest powiedziane ze sie nie uda zajsc. mnie wyslal na pelny obraz hormonalny, wiec musze czekac na nastepna @ zeby zorbic pierwsze wyniki. potem zobaczymy jak to wyglada. ale w miedzyczasie zrobil mi usg i mialam piekny 22mm pecherzych. jutro mam isc i sprawdzic czy pekl. kurcze dziewczynki, teraz to sie dopiero stresuje. caly czas myslalam ze to ta prolaktyna. a jesli nie? to w takim razie stracilam tyle czasu walczac z nia, a przyczyna moze lezec zupelnie gdzies indziej :( zalamac sie mozna :( do tego znalazl u mnie jakiegos 3cm miesniaka kolo endometrium :( powiedzial ze na razie zeby sie skupic na staraniach a tego miesniaka nie ruszac. dopoki nie zacznie rosnac. zostalo mi tylko czekac do jutra i zobaczyc czy ten pecherzyk pekl. a potem to juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
zaczynam od nowa.... hm, ja ci powiem ze dobrze ze walczylas z prolaktyną, przynajmniej jeśli jest kilka przyczyn to chociaż jedną będziesz miała z głowy. Moze powinnas zbadac sobie tez progesteron, bo jego niedobór też może mieć wpływ. Ja do tej pory nie znam przyczyn poronień, a mam całą teczkę badań. Całuje Cię mocno i trzymam kciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
dziekuje Aniu :) zrobie tez i progesteron. musze ze wszystkimi badaniami czekac na nowy cykl. czesc robie na poczatku cyklu a progesteron 21szego dnia cyklu. takze sie okaze czy cos tam jeszcze jest nie tak. poczekam tez do jutra i zobacze co z tym pecherzykiem. na pewno sie nie poddam. szkoda mi tylko czasu, ze nikt wczesniej nie zajal sie tym porzadnie. no ale coz, teraz zaczelam porzadnie i na pewno nie zrezygnuje tak latwo :) dzieki za wsparcie, od razu mi lepiej :) dbaj tam o Was :) trzymam kciuki za Ciebie i Twoje Malenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Kochana ja po 3 stracie się poddalam, ale cos we mnie pękło i zaczynam od nowa :) musimy sie wspierac, daj znac jak jutro bedziesz po wizycie. Trzymam kciuki, ja za 48h idę jeszcze raz zrobic betę dla pewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
kue troche cierpliwosci w sklepie kupic nie mozna, latwiej by bylo czekac, co? :) trzymam kciuki za Ciebie Kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
niestety na wszystko musimy czekac, ja juz bym chciała wiedziec czy z ciazą wszystko ok, ale cóz nawet pewnie na usg nie byłoby widac, muszę czekac do poniedziałku. A ty staraj się o dzidziusia, życzę II kresek i to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkw78
Witam serdecznie wszystkie panie , ja biorę bromergon od miesiąca po pól tabletki ,jestem 13 lat po slubie i z mezem staramy sie o dzidziusia ale nic nie wychodziło zmieniłam nawet lekarzy (2) i teraz sie leczę u trzeciego jest o k w tym roku zaszłam w ciąże byłam w 8 tygodniu (niestety poroniłam :( } zrobiłam prywatnie badania i wtedy okazało sie ze mam bardzo wysoka prolaktynę , i do tego zaraziłam sie toksoplazma :( , nawet nie wiedziałam o tym także {na toksoplazmę brałam antybiotyk } mam nadzieje ze mi pomogą te tabletki i stanie sie cud i zajdę w ciąże pozdrawiam serdecznie !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
witaj bkw78... trzymam kciuki i za Ciebie! w grupie latwiej i na pewno wszystkim nam sie uda doczekac Malenstw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
bkw witamy :) trzymamy kciuki, mnie się udało po miesiącu :) a wczesniej przez pół roku wogóle nie miałam owulacji i moje jajniki miały dużo pęcherzyków które nie pękały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkw78
hej :) dzięki wielkie za wsparcie mam nadzieje ze sie uda , ja poroniłam w kwietniu tego roku i jak do tej pory nic zobaczymy na razie biorę tabletki czuje sie dobrze tylko nad ranem jestem trochę śpiąca po nich ale to nic dla zajścia w ciąże zrobię wszystko :) tym bardziej ze juz staram sie tyle lat i nie stety wiek nie maleje tylko rośnie , moj maz mowi ze jak sie nie uda to znaczy ze bóg ma wobec nas jakiś inny cel :) ale ja jestem dobrej nadziei do 40- stki będę sie starać :) . ZA te panie które sie tez starają trzymam kciuki i nie poddawajcie sie . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Uda się!!! Musimy to wierzyć! :) Ja po tylu stratach nadal wierzę. Nadzieja umiera ostatnia. Ściskam wszystkie kobietki bardzo mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
pewnie ze sie uda! musi sie udac :) Aniu, super sie dzisiaj Ciebie czyta :) cudne wiadomosci od rana :) pelna energii i w dobrym humorku :) a na nas wszystkie ciagle probujace tez przyjdzie czas :) nadal w to wierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
chce dodac wam energii :) sama jestem w szoku ze po krwawieniach i plamieniach beta rośnie. Zdecydowanie mam dzisiaj lepszy humor :) ale dopóki nie będę u lekarza to zostaje niepewność i obawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
bedzie dobrze Aniu :) a takie wsparcie zawsze sie przyda :) przynjmniej latwiej nie stracic nadziei tak do konca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
Ania, jak tam dzisiaj? jak sie czujesz? Nuwa, jak Twoj Maluszek sie miewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
czytam Wasze posty i trzymam za Was wszystkie mocno kciuki bo sama znam ten ból! Tylko nie chcę się wypowiadać żeby Was nie denerwować wiadomo że ta której się udało może irytować nie z zawiści raczej z bezsilności że czemu to nie ja... ja tak miałam przynajmniej. A maluszek jest boski rośnie sobie za 3 dni stuknie jej pół roczku! :-D Dzięki za pamięć!!! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
Nuwa, nawet nie mysl ze irytujesz kogokolwiek. sama przeszlas przez to wiec zawsze to cenne doswiadczenie dla nas. i jezeli komukolwiek nawet najmiejsza rzecz moze sie przydac to strasznie fajnie :) super ze Malenstwo rosnie zdrowo :) wyczekana wiec pewnie najszczesliwsze dzieciatko pod sloncem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
Hej laseczki, trochę mnie brzuch pobolewa, ale nie mam plamień ani skurczy tylko czuję taki lekki ucisk w podbrzuszu :( jutro kolejna beta, trochę mam stresa, bo czy nie za wczesnie się ucieszyłam że ciąża się rozwija. nuwa gratuluję maluszka, niech zdrowo rośnie :) ja też w żadnym wypadku nie chcę nikogo irytować, chcę dać nadzieję ze się uda. Zresztą ja sama to sobie wmawiam że tym razę urodzę. Wiem co każda z nas która tu trafia przezywa. Ja stratę przeżylam już 3-krotnie i nie wyobrażam sobie żeby to znowu się powtórzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuwa81
wielkie dzieki dziewczyny! Aniu trzymaj się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
Aniu absolutnie nikogo nie irytujesz. strasznie Ci kibicuje i trzymam kciuki aby tym razem wszystko bylo dobrze. kiedy masz wizyte u lekarza? w pon, tak? Dziewczyny, bez zadnych wyrzutow sumienia tutaj :) zagladac normalnie i sie nie przejmowac. przynajmniej jestescie zywymi dowodami na to ze mimo iz poczatki ciezkie i kazda walczy z jakimis innymi przeszkodami to jednak warto bo sie udaje! a takie cos strasznie dobrze uslyszec bo motywuje bardzo i nie daje sie poddac :) ja dzisiaj na drugie usg lece wieczorem. przynajmniej bede wiedziala czy pecherzyki pekaja. a potem zobaczymy. niby zaczelam od nowa badania itd i troche zaczelam sie stresowac w sobote po wizycie u lekarza, ale teraz bede robic jeden krok na raz. badanie po badaniu az wszystko bedzie zrobione. nie martwiac sie na pol roku na przod, bo mnie nerwy zjedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynowa ania
tak wizyta w poniedziałek, czas się dłuży strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×