Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Micra

Kobiety kierowcy - jak sobie radzicie???

Polecane posty

Gość Micra

Napiszcie jak wam idzie kierowanie autem. Zdzrzało Wam się "odwalać" jakieś numery za kierownicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kobieta kierowca
prawo jazdy mam od niedawna i jak do tej pory mialam jedna "akcje". postawilam samochod na prawie pustym parkingu a jak wrocilam po max 10 minutach to mial obtarte lusterko. na szczescie facet przyznal sie do winy. a w ogole to co ma oznaczac ten topic? przeciez kobiety za kierownica to nie Yeti w zoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micra
Oczywiście,że kobiety za kierownicą to nie Yeti w zoo. Kierowcy dzielą się na 2 kat. dobrzy i źli i to niezależnie od płci. Tyle tylko,ze przecietny facet twierdzi,że już od pierwszj jazdy radził sobie znakomicie i tak jest do dziś, a kobitki są w stanie przyznać się do błędu. Ja mam prawko od niedawna, a że wcześniej ani ja ani rodzice nie mieli samochodu więc sama do wszystkiego dochodzę. I czasem odwalam jakieś numery :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam od razu przeciętny facet twierdzi, że radził sobie świetnie. Ja jak sobie przypomnę parę moich numerów za kółkiem, to aż mnie ciarki przechodzą :P Sorki za wtrącanie się, bo pytanie było do kobiet. Ale uważam , że kobiety wcale nie są gorsze za kierownicą - bo to kwestia myślenia i dośwadczenia, a nie płci :) Szerokiej drogi życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam panie , ja staram się o prace jako kierowca i niestety w 4 firmach potraktowali mnię nie miło , powiedzieli że dio kierowania śą panowie a ja moge tylko kawe robic u nich w firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już 5 lat jezdżę taty starem1142 z przyczepą i idzie mi świetnie do kierowania jestem stwożona ale do zwiążków nie bo faceci boją się moich umiejetności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jakiś czas temu auto zgasło jak stałam pod górkę :o , później odpaliłam, zaczęło się staczać :o :o w końcu zaciągnęłam ręczny i zamieniłam się z kimś kto siedział obok ...ale korek się wtedy zrobił :o :o :O a nawet nikt nie trąbił :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie radzę świetnie...jeździlam taty samochodem, potem chlopaka a teraz dorobilam sie swojego i narazie nic mi sie odpukac nie przytrafilo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia marysia
na zupelnie pustej ulicy calkiem niezle sobie radze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam prawo jazdy od lipca i narazie tylko raz wyjechała bym z podporządkowanej pod inny samochód, raz facet się nie zatrzymał na stopie i by wjechał we mnie, a poza tym mąż ciągle mi mówi że za szybko wchodzę w zakręt, ale nikt sie mistrzem kierwonicy nie urodził do tego trzeba lata praktyki także sama siebie oceniam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×