Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ich 85

Koblenz

Polecane posty

dzieki za slowa otuchy...juz nieraz byly takie akcje z nia.ona faktycznie chyba zazdrosci,bo sama mloda(27lat),i pewnie by jeszcze poszalala,ale dzieci sie niespodziewanie pojawily i wszystko sie skonczylo....ale to przeciez nie moja wina.Az szkoda gadac!!!! na kurs chodzilamod marza do czerwca,przygotowujacy do Mittelstufenprüfung.na ostatnich 3,czy 4 lekcjach nie bylam,bo bylam w Polsce...nie mam tez zadnego papierka,swiadectwa,ze uczestniczylam w tym kursie,a chyba mi sie nalezy,isc i sie upominac????jak uwazasz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten twoj znajomy-przyjaciel,to Niemiec???? wiesz co uwarzam,ze jesli sie z nim tak swietnie dogadujesz,to spotykaj sie z nim,wychodz do ludzi!!!! ale chyba powinnas mu powiedziec,zeby nie robil sobie nadziei,ze miedzy wami nic nie bedzie,tak zeby wszystko bylo jasne.... A tak pozatym,to masz duzo znajomych Niemcow???? bo do mnie najczesciej przyczepiaja sie jacys Turcy itp...juz mam ich normalnie dosyc..Z prawdziwymi Niemcami ciezko nawiazac kontakt.Masz tez tak??? Spij dobrze!!!buziaki.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka a co planujesz po au pair??? ja mam dola jak o tym pomysle.....:( wlasnie mam go znowu....:( chce mi sie wyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyj tylko majowka!!!!blagam!!!wez sie w garsc Kochana.hi.hi.bo ja tez zaczne i zrobi sie powodz normalnie!!! nie wiem sama.studia,moze studia???czas bylby na mnie z nauka dalsza(21 lat)chociaz sobie mysle,ze studia nie uciekna.... ale co wtedy,tu dalej starac sie zostac,szukac jakies pracy...a moze meza...hi.hi.hi.Smieje sie,choc sama nie wiem,juz to slyszalam z wielu ust!!!! a ty co myslisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 22 lata i wielkiego dola,bo chce sie dalej uczyc,juz za dlugo wisze na tym au pair,juz mam tego powoli dosc,ty nie? ale te studia to ciezka sprawa,nauka,praca itd. trzeba dsh tez chyba zdac. tez chcialabym kogos znalezc,z kim by cos na dluzsza mete klapnelo i moze bym sie hajtnela:)ale to sie nie uda,wiem bo mam zawsze pecha a nie chce wyjsc za kogos kogo nie kocham. a jak znajdziemy prace?z polskim paszportem,bez pozwolenia na parce? jestes tam zameldowana? umowa ma sie tylko na rok,teraz juz siedzimy hmm jak gosc:) co tu wymyslec....wyc mi sie chce bo sie boje przyszlosci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie boje,nie jestes sama!!! tez juz powoli mam dosyc au-pair,ale jeszcze dam rade napewno z ta jedna rodzina,jak to klapnie,tego jestem pewna. gdybysmy mialy niemiecki pass,wszystko byloby prostrze. By tu studiowac,ciezko,trzeba miec na mieszkanie,jedzenie.No i jeszcze znac perfekt jezyk,a to mi jeszcze brakuje...Slyszalam,ze jako student z zagranicy mozesz mieszkac w akademiku,czy sa jakies specjalne mieszkania.Mozesz tez pracowac legalnie,ale tylko za 400 euro Basis.No i jeszcze egzamin DaF.Ty go teraz zdajesz,prawda?takze postaraj sie. ty do kiedy jestes u tej rodziny??bo nie wiem juz sama???ktora to twoja rodzina z rzedu??? NIe mozemy sie poddawac!!pamietaj!!!ja jeszcze mam przed soba kolejna rodzine w planach,takze jeszcze troche czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! to moja 3 rodzinka, u pierwszej bylam 8 mies,u drugiej 8 mies,potem poj,do polski i znalazlam sobie ta. mam tu zostac do czerwca ale zobaczymy. ja robie ten egz. mozna powtorzyc w razie co. ja tez jeszcze jakos wytrzymam,lepsze to niz w polsce siedziec. nie mozne sie byleczym przejmowac i jakos sie to szafnie. chociaz mam kase na swoej potrzeby itd. moj niemiec jest juz dobry ale tez nie perfect.mam go na poziomie tego DaF ;za 2 i pol.mies.egzamin,wiec jeszcze czas. ucze sie wytrwale!:);) ja bym chciala zeby sie ze studiami udalo za rok,od raz inne zycie,jako student masz wieksze szanse,poznasz ludzi,mozesz pracowac na boku itd. a tak siedziesz z ta rodzinka i odbija po pewnym czasie. mi sie chce co wieczor wyc! bo sie boje tego co bedzie,boje sie ze sobie nie poradze! chce zmienic moje zycie ale zostac tu w DE! musi nam sie udac,w zamierzam do czerwca odlozyc ok 1000 euro,zeby miec na poczatek.nie wiem czy sie uda ale zobaczymy! napisz co u ciebie,ja musze wysuszyc wlosy i robotka czeka! buzka i do potem! pa:);):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ!!!!!mam nadzieje,ze dobrze spalas?? Ja zasnelam dopiero o po 1,a dzis wstalam o 7.30,bo o 8.30 mialam autobus do KOblenz.Po 8 poszlam jeszcze na gore do moich po pieniadze. Moja gastmutter powiedziala mi ,ze niemusze wracac na 14,i moge zostac dluzej w Koblenz,bo mnie nie potrzebuja.A nato pytam sie co z wieczorem,czy maja juz cos vor.Ona mi na to,ze nic nie wie i ze musi zapytac sie meza!!!!!!.....zachwile wrocila i powiedziala,ze sama mam z nim rozmawiac,bo ona juz nic nie wie....----Matko Boska litosci!!!!ja tych ludzi wogole nie rozumie!!!!!o co im wogole chodzi!!! on za chwile sie pojawil i mi na to,ze jutro rano gdzies jada,i juz o 5.30 mam byc do dzieci....no i ze mam wrocic wieczorem do domu,bo nie szafne na rano!!!! I co ty na to?ja ich cczasami wogole nie rozumie??zastanawiam sie czasami,czy to ja spadlam moze z ksiezyca,albo moze oni!!! o 8.30 nie pojechalam,bo po co tak rano,skoro mam wiecej czasu na chodzenie.Gastfather pojechal po pieniadze do banku,i ma mi je przywiezc.Mowilam mu,ze jade o 10 nastepnym autobusem.mam nadzieje,ze przyjedzie do tego czasu.... Stres..stres..i tylko stres... takze obiecajmy sobie,ze bedziemy silne,zeby tu jeszcze przetrwac u rodzin do przyszlego roku i zrobimy wszystko by udalo sie nam tu studiowac. Co ty na to??? Milego dnia Ci zycze i jak najmniej stresu!!! Pozdrawiam buziaki.pa.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i juz po 10.30,a jego jeszcze nie ma...krzyczec mi sie chce wrzeszczec normalnie .wiedzialam,ze tak bedzie!!!!nie dosyc,ze musze upominac sie o pieniadze,to jeszcze mnie maja gdzies!!!!dobrze wiedzial,ze chce jechac o 10 do miasta!!!!brak mi slow normalnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! oni sa naprawde walnieci w glowe!!! szkoda slow! ten twoj tatus to niemiec czy tez polak? a z nia gadasz po niem.,czy pol? oni sobie doslownie z toba leca,przeciez jak oni sie tak zachowuja to ty nie mozesz sobie nic zaplanowac! czyli wieczorem nic nie wypali? ja tez zostaje w domu,w sumie przydaloby sie wyjsc na jakis spacer, ale pewnie jak pojde na miasto i spotkam jakies zakochane parki to sie tylko wkurze! od teraz do niedzieli wiecz.mam juz wolne ! w poniedz.pracuje ale tylko poltorej godz.rano! czyli luz,jutro mam dostac tygodniowke., nie wiem co bede robila w weekend,mial ten gosciu przyjechac,ty pytalas czy on jest niemcem no nie? on jest polakiem ale od malego w DE.w sumie to nie jest tak,ze my sie super rozumiemy itd. on chce sie spotykac to sie spotykamy,bo mi sie nudzi. jak mu takie cos odpowiada to ok,on wie ze nie ma na co liczyc! w ogole mnie do niego nie ciagnie,nie podoba mi sie mino iz nie jest brzydki,po prostu nie zaiskrzylo! i chemia sie nie zgadza!co z tego ze ja mu sie podobam jak on mi nie?! i tak nic z tego nie bedzie,kiedys sie taki znajdzie , co bedzie mi sie podobal i bede odliczala godziny do spotkania z nim:):);) mam dola ze dzis siedze w domu....piatek a ja gnije w pokoju.... obejrze tv i sie predzej poloze spac moze....jutro bede mogla odespac:):) a ty co porabiasz akurat? daj znac jak sie sytuacja potoczyla! ps.nie poddamy sie! przetrwamy i bedziemy studiowac! ja bym chciala z powrotem wrocic do NRW,bylam juz tam ,w bonn,köln i chce tam wrocic! tu nie jest tak fajnie w west de! buzka i daj znac! bis dann!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka..... bylam sie przejsc,pogoda sie poprawila. oczywiscie spotkalam zakochane parki i mi sie zle zrobilo:( zycie jest niesprawiedliwe!!! :( ludzie tu sa jacys dzwini,gapie sie jakby ludzi nie widzieli! nikt nie zagada jaby sie bali! a najlepsze jest,jak idzie taka parka i koles sie oglada ,haha ale nie za swoja dziewczyna! lepiej juz moze z nikim nie byc niz takiego chlopaka miec:);) ja juz powoli tu wariuje,chcialabym gdzies wyjsc ale nie mam z kim! i nie wiem czy jutro wypali! juz nic nie wiem! znow chce mi sie wyc! taka samotna juz dawno sie nie czulam! julka,gdzie ja mam tych ludzi poznac..przeciez nie bede sama po klubach czy dyskotekach biegac.:( porazka:( 3 maj sie i pisz! buzka papa!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi majowka!!! Moj Gastfather jest Niemcem!!! z Gastmutter rozmawiam po niemiecku,czasem zdarzy nam sie poplotkowac po polsku,wieczorami,jak jestesmy same.Ani jej maz,ani dzieci nie rozmawiaja,anie nie rozumieja po polsku.Ogolnie to moja gastmutter jest ok,tylko czasami zdarza jej sie gorszy dzien,a wtedy uciekac..hi.hi.hi. Poprostu,gdyby Ci ludzie byli bardziej zorganizowani,i nie zmieniali tysiac razy planow,to by bylo ok.a tak to nigdy nic nie wiadomo,i to najbardziej mnie denerwuje. Mo gastfather pojawil sie przed 11.Tyle dobrego,ze zawiozl mnie na przystanek,do najblizszego przystanku,bo od nas bus jechal o 10,a nastepny dopiero o 14.Podrodze dal mi kase,i pytal sie co zamierzam w nastepnym miesiacu(jesli klapnie z tamta rodzina to dopiero od pazdziernika)Takze dogadalismy sie i mozliwe,ze bede juz jechac w poniedzialek do domu!!!!!!! huraaaaaaaaaaaaa!!!!!ciesze sie bardzo. pobyt w KOblenz udal sie.najpierw poszlam do Kaski i ogladalismy dvd.potem na miasto,lazic po sklepach.Kupilam sobie dwie bluzki i kolczyki.wieczorkiem o 20 pojechalam na rowerze do domu(kiedys jechalam od siebie do Koblenz,ale nie bylo pozniej jak wrocic,bo ciagle padalo) takze dzis wykorzystalam okazje,ze pogoda bylo ok.i przyjechalam.napocilam sie niezle.jak byla pogoda to duzo jezdzilam,ale ostatnio to mialam pause z miesiac... A pogoda byla dzis boska.Slonce i bardzo cieplo!!!!wkoncu!!! jak chcesz wracac w te okolice to zapraszam!!!niemyslalas by tu zawitac!!!mi sie tu tez bardzo podoba... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dotarlam do domu,to poszlam do nich sie zameldowac,i pytac o ktorej jutro??? okazalo sie,ze nie zaczynam wczesnie rano(jak mi mowili,ze juz o 6) tylko pozniej,najwczesniej o 8 lub 9!!!takze moglam smialo zostac w Koblenz i isc na jakos impreze!!!! jestem wsciekla!!! Ostatnio mam kontakt sms-owy z pewnym chlopakiem.Przed dwoma tygodniami wyslal do mnie przypadkowo sms,i tak sie zaczal nasz kontakt.mieszka 40km od Koblenz,ale czesto tu bywa.spoko mi sie z nim pisze,i jutro albo pojutrze mamy sie spotkac.ciekawa jestem jak wyglada i ajki jest naprawde???mam nadzieje,ze nie bedzie to jaki paszczur!!!! pisz co u Ciebie!!! kolorowych snow.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! fajnue ze sobie cos kupilas,od raz humor sie poprawia no nie?!:-) wiem jak to jest!:) szkoda ze sie nie udalo na party isc,ja tez siedzialam w domu,i dzis chyba tez sie tak zapowiada!ta kolezanka sie nie odzywa,mimo iz miala! bylam dzis w miescie,wlasnie wrocilam,oczywiscie sie zdolowalam. mam dosc patrzenia na te mizdrzace sie do siebie parki itd! ja jestem sama i mi doslownie odbija! ja juz nie wiem co mam zrobic,ale ta samotnosc mnie dobija:( julka,ja bym chetnie wrocila do nrw,ale jak sobie ta zalatwic? wtedy moze bysmy sie jakos zgadaly i za rok klapnie ze studiami,np w bonn? napisz co u ciebie,jak tam dzieciaki itd! co dzis porabiasz? buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi!!!! Ja dzien dzis zaczelam o 8.Stalam,wyszykowalam sie i poszlam do dzieci.Bylam z nimi do po 15.Dzieci jak to dzieci ok.Pogoda byla,takze siedzialysmy w ogrodku. Dzis dzwonilam do biura podrozy.Mam bilet na poniedzialek,na 14.Takze we wtorek bede w domku,ciesze sie bardzo. Dzwonilam tez do tej nowej rodziny,poinformowac,ze jade do Polski,zeby wiedzieli,ze mnie u tej rodziny,juz nie ma.Rozmawialam z tym panem.Powiedzial,ze z zona jeszcze nie rozmawiali,on by juz mi powiedzial,ze tak,ale jeszcze ustali wszystko z zona,i bedzie jutro dzwonic.Mysle,ze to wypali,trzymaj kciuki.... gdzies o 17 poszlam do siebie,zaczelam sie pakowac.Biore tylko te rzeczy,co beda mi potrzebne,reszte zostawiam,u nich i odbiore po przyjezdzie tu spowrotem.Dzis sie az przestraszylam,tyle mam rzeczy,tyle mi wszystkiego przybylo,ze szok.(to chyba przez te moje zakupy)!!! Teraz jestem na gorze z dziecmi,rodzice poszli gdzies weg!!! a tak wogole to z jakiej czesci Polski jestes????? jak minela reszta dnia???co porabialas???a co jutro??? trzymaj sie.Buziaki.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi majowka!!!! Wyspana?jakie plany na dzien??? Ja wczoraj byam z dziecmi do 1.30.a pozniej spac.Przedchwila wstalam,ide sie kapac,a pozniej biore za dalsze pakowanie i pozadkowanie Unas pogoda padkudna!!!wporownaniu do wczoraj znowu pochmurno,az sie nic nie chce, Popoludniu moze sie spotkam z tym chlopakiem,o ktorym juz wspominalam,ze sms-ujemy ze soba.Ciekawy jaki jest??? Co wkoncu wczoraj robilas,bylas w domu,czy jakies wyjscie moze???? Milego dnia Ci zycze!!! pozdrowienia.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka,zycze ci zeby z ta rodzinka wypalilo i zeby ten koles nie okazal sie jakis burakiem,ja juz czesto tak mialam ,ze sie rozczarowalam ,np kiedys spotkalam sie z takim jednym z internetu i jak go zobaczylam to doslownie porazka! chcialam uciekac!:( ja tez tyle rzeczy nazbieralam,ze jakbym miala stad wyjezdzac to mialabym 3 torby conajmniej!:) mi wczoraj nic nie wypalilo,strasznie sie wkurzylam ale pogoda i tak byla wieczorem okropna,wiec sie pouczylam! dzis moi gdzies wyjechali ,wiec siedze sama!:) zjadlam sniadanko i zaraz zaczynam sie uczyc! wiedz julka,ten DaF jest naprawde ciezki...trzeba niezle znac niemiecki zeby sie to udalo....nie wiem,czy to szafne...:( postaram sie,jeszcze 2.5 mies. ucze sie codziennie,niekiedy jak robie te testy to wszystko wychodzi mi super,a niekiedy lipa:( zobaczymy,nie moge sie tak tym przejmowac,zawsze mozna z tymi studiami poczekac . zobaczymy jak to sie wszystko ulozy! wczoraj dostalam tygodniowke i od razu schowalam w szafie pod bluzki,zeby mnie nie kusilo i zebym nie wydala! teraz mam juz 370 odlozone i 120 na egzamin trzymam. w tym tyg.nic nie wydaje,ostatnuo za bardzo \"brykam\",musze sobie niedlugo kupic jak fajne butki zimowem,jakies kowbojki czy cos w tym stylu.) i kolejna kurtke:) ja jestem uzalezniona ale tak sobie mysle,ze lepiej teraz nakupowac i narobic zapasow,bo jak przyjda cienkie studenckie lata,w DE czy PL ,to juz nie bedzie mozne sobie tak po sklepach biegac :) julka,nie wiesz co zrobic,zeby znalezc sie znow w okolicach bonn/köln? musze tam wrocic,od nast ,.roku!! ja to zalatwic? buzka! 3maj sie i pisz! mam nadzieje ze jak bedziesz w polsce,to tez sie odezwiesz! ps,ja jestem z kuj.pom czyli do morza niedelako:) tak jak tu :) a ty skad jestes?:) jak ci w razie z ta rodzinka nie klapnie to moze ja bym ci tu cos zalatwila :) a potem razem w klimaty NRW :) :):);) papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi!!! Ja mam nadzieje,ze z ta rodzina wszystko sie uda,musi poprostu,zaduzo juz szukalam...do Ciebie napewno sie nie wybiore,bo ja tu chce zostac,tu tez szukalam caly czas nowej rodziny(uparlam sie i koniec-tu mam znajomych,Kaske....),nie chce poprostu zaczynac wszystkiego od nowa. A ty powaznie bys chciala tu sie przenies???ja bym nie miala nic przeciwko,bym sie cieszyla. jestes gotowa zostawic swoja rodzinke???jak to jest,jestes z nimi zwiazana jakos umowa???Przemyslalas to dokladnie??? jak juz bedziesz zdecydowana,to cos sie napewno znajdzie dla Ciebie,poszukamy!!!!! W Polsce pochodze z Pomorza,dokladnie z Leborka,nie wiem czy to ci cos mowi??? A co do twojego egzaminu,to napewno go szafniesz,jeszcze masz czas,ucz sie!! ja porzadkuje u siebie,w przerwam zagladam na kafeterie.Pogoda straszna,leje.nie wiem czy sie z nim spotkac.jeszcze sie nie odzywal dzisiaj.jak bedzie naprawde beznadziejny????trudno,najwyzej!!!!taka znajomosci zawsze szybko mozna skonczyc!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! bylam sie przejsc,pogoda niby ok ale ja znow lapie dola! moi pojechali nie wiem gdzie, nic nie mowia wlasciwie. wiesz,naturalnie ze sie boje znow gdzie idnziej sie przyzwyczajac itd ale takie jest zycie! to jest tez w sumie jakies doswiadczenie,zobacz.ty tez bedziesz u nowych niedlugo. z moimi nie mam zadnej umowy,bo na umowe bylam juz i to sie tylko raz udaje. nie mam z nimi nic podpisane ,a ty jak mialas? ja sobie moge sama poczukac w internecie,tych tez znalazlam w necie. tu niby nie jet zle ale jestem na zadupiu! ja chce do nrw,bylam juz tam i kocham te klimaty! a ty oprzez 6 mie.nic nie widzialam! wszedzie daleko,ludzie jacys dziwni ,w ogole nie chce mi sie tu byc! od mojej rodzinki i tak nie mam co oczekiwac, juz raz byla tu zadyma,ze chcieli mnie doslownie z dnia na dzien wywalic,wiesz czemu?? bo powoedzialam,ze nie umyje smietnikow! ona kazal mi miyc kosze a ja odmowilam i zrobili wielki problem! mowie ci julka,ja juz mam dosc tej roboty,dosc dosc dosc! jakbym tylko mogla to bym to rzucila ale musze jeszcze zostac! mi juz naprawde odbika samej tu siedziec! zadnych au pairek tu nie ma,oni niby gadala ze mnie z kim poznaja i co? zostawiaja mnie sama,nawet jak na urlop jada to ja siedze sama w domu! oni mi i tak w niczym nie pomoga to po co mam tu zostac? na koniec wypna mi za przeproszeniem tylek i to wszystko! pol roku tu jestem i nie mam nawet do kogo wyjsc,mimo iz z zawieraniem kontaktow nie mam problemow! ja juz nie wiem co o tym myslec,ale mi tu powoli odbija! hilfe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! co moi mnie coraz bardziek wkurzaja!!! nie dosc,ze nic specjalnego tu nie oferuja to jeszcze ona sie wpieprza jak sobie cos do jedzenia robie!!!!!! przypilnowala ,ze ide na dol i juz poleciala za mna patrzyc,czy czasami czegos nie robie! wyobraz sobie,ze otworzylam piekarnik a ta do mnie ze mam poczekac z jedzeniem,bo jej mezus zaraz wroci z dziecmi i bed< jesc!! ale ja akurat teraz jestem glodna,czemu musze czeac na nich? mam tego dosc,oni nie mysle co robia! nie dosc ze obiadu nie ma,5 razy w tyg jem makaron z sosem to jeszcze problem jak sobie cos cieplego chce przygotowac!! nic sie dzis nie uczylam,siedze zdolowana i mysle,co by tu wymyslec! mam dosc tego glupiego miasta,i w ogole wszystkiego!! potrzebuje jakiejs odmiany ! inaczej mi tu bald odbije:( a co u ciebie?jak pakowanie?fajnie masz ze jedziesz do domu. buzka pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz przyszla do mnie do gory a raczej wpadla bez pukania i sie ciskala,ze otworzylam jakies nowe opakowanie wedliny itd! i wymysla ze mam z nimi jesc a jak nie to wcale! niech uwazaja co mowia,bo beda musieli sie niedlugo rozejrzec za nowa hahha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi majowka!!! jak mi przykro z Twojego powodu!!! widze,ze twoim tez niezle odbija!!!Oni mysla czasem,ze moga sobie na wszystko pozwolic,ze jestesmy tylko au-pair(glupie dla nich oczywiscie),przyjechalysmy z Polski,pracujemy dla nich i moga robic i mowic co im sie tylko podoba.AAAAAAAAAAAAAAAAAAa krzyczec sie chce,bic i kopac!!!takze jak Ci zle,i nic Cie tam nie trzyma to szukamy dla Ciebie rodziny!!!!?????? u mnie wszystko sie pokomplikowalo!!!! naprawde,o 180 stopni(360 moge powiedziec)!!!! po 12 dzwonila ta nowa rodzina(kobieta)i chca mnie na swoja nowa au-pair!!!!ciesze sie bardzo,kamien spadl mi z serca. Ale tym samym,dogadali sie z mezem,ze chcieliby,bym sie u nich pojawila nie pierwszego pazdziernika,tylko juz od jetzt.ja w pierwszej chwili bylam zszokowana,bo nastawilam sie calkowicie.ze jade jutro do domu.Do domu tez wczoraj dzwonilam i wszyscy juz wiedzieli,ze pojawie sie w e wtorek...takze szok niezly. tlumaczyla,ze jest jeszcze ten miesiac w domu,i zebysmy go wykorzystaly na poznanie sie,ich i malego,zebym od pazdziernika wiedziala co i jak....ma racje kobieta,wiem o tym i ciesze sie,ze to klapnelo. szkoda,ze nie jade do domu,zwlaszcza,ze moja mam ma bald urodziny,no ale coz,przezyjemy.Najwazniejsze,ze mam nowa rodzine,prace.... takze dzis pakowalam sie nie na wyjazd do domu,tylko do nowej rodziny!!!! oni chcieli juz po mnie dzis przyjechac(wiedza jakie tu sa warunki,ze nie moge tu dluzej zostac...) Ale im wytlumaczylam,ze dzien,dwa moge tu byc,nie ma problemu,dla tej rodziny,a pozatym musze wszystko popakowac,przygotowac sie na przeprowadzke,a nie darady tego dokonac w ciagu godziny.... Takze beda pomnie we wtorek(jutro ich nie ma),i we wtorek jak bede juz gotowa mam dzwonic,i mnie odbiora...mili ludzie..mam nadzieje,ze pozniej tez tak bedzie...ze bedziemy ok.ze soba \"zyc\" pisze tak pozno,bo o 20 spotkalam sie z tym chlopakiem od sms.balam sie co to za typ,jak bedzie wygladac itp...ale okazal sie fajny..bardzo mily,fajnie wyglada,ma slodki usmiech...( i Niemiec,co najwazniejsze,zaden turek)bylismy na kawie,piwku,chcielismy jechac do kina,ale bylismy za pozno,o 22 nie bylo juz zadnych seansow...o 24.30 odwiozl mnie do domu.Ciekawe jak to dalej sie potoczy.Pisal juz do mnie sms,ze fajnie bylo,i czy ja jestem zadowolona....Ach....az sie boje,ze szybko znajomosc sie zakonczy,tak samo jak sie zaczela...no ale coz,czas pokaze... u tej rodziny,tez nie mam zadnej umowy.U tej pierwszej mialam.Ta nowa rodzinka tez chyba chce umowe,tak napoczatku mowili.nie wiem,czy moge,bo juz mialam na 10miesiecy,u tych pierwszych ludzi???jak myslisz??? Tu faktycznie,gdzie jestem,jest fajna atmosfera,piekne okolice...mi sie tez bardzo podoba,wiec nie chcialm zmieniac landu...A ty tez bys chciala w okolice Koblenz,czy bardziej Bonn,Köln???? trzymaj sie,nie poddawaj..WALCZ jak trzeba,nie mozesz im sie dac!!!!pisz co nowego.ja tez sie odezwe,jak sie obudze!!! Kolorowych snow!!!buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo!!! Wyspana?co tam u ciebie?? mam nadzieje,ze dzien zaczal sie u Ciebie bez stresu!!! ja od 9 na nogach,juz jestem spakowana,zostaly tylko rzeczy,ktore jeszcze potrzebuje do jutra.teraz nie mam co robic,pojade o 14,lub 15.30 do Koblenz,jeszcze na zakupy,troche polaze,zreszta co mam robic!! mam nadzieje,ze Twoi nie zawracaja Ci dzisiaj glowy??? odezwij sie.Buziaki.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka!!! to fajnie ze ci z nowymi wypalilo! a moze to nawet lepiej,ze do PL nie jedziesz,musialabys wydac na bailet i to tez znow jakis koszt! czy ta ex familie by ci zaplacila? ja tez tek mialam,ze po 8 mies, poszlam \"z buta\" do innych i nie musialam wracac,tak lepiej:) inaczej pewnie tesknilabym znow itd.znasz to uczucie:) moi sie uspokoili,wczoraj poznym wieczorkiem poszalm sobie jeszcze wiecz. cos zjesc (zostawili dla mnie,wow:) ) i ogolnie atmosfera sie poprawila. nie jest jakos super ale jest ok,nie ma stresu. moze to naprawde moja wina,bo skoro oni maja tu jakies zasady jesli chodzi o jedzenie itd ,to chyba musze sie podporzadkowac,bo tak to nigdzie nie wypali. wiedz julka,ja sie w bonn i köln zakochalam,uwielbiam te miasta,i nrw allgemeine:-) z tym,ze sie cholernie boje tej zmiany... chodzi o to,ze jak zle trafie,to bede sobie wypominala,ze moglam tu zostac itd. jakby nie bylo w pokoju mam kmop,tv, wielkie lozko:),wieze ,swoja lazienke,placa mi tygodniowki,czyli w kazdy piatek kolejne 65 euro. nie mam z nimi umowy,a mimo tego zaplacili kurs ,czyli to przygotowanie do daf-u(razem prawie 100e) za duzo tez tu nie musze robic,wiec w sumie powinnam to chyba przemyslec... ale z drugiej strony ciagnie mnie w tamte kilmaty, tu po prostu tak fajnie nie jest:( boje sie tylko,ze nowa rodzinka bedzie mnie wykorzystywac i beda znow problemy.rzadko kiedy udaje sie znalezc fajnych. ci moi tu zostawiaja mnie nawet sama ,wiec mu ufaja.i ogolnie moge robic co chce:) z tym ze nie mam tu za wielu znajomych. jak juz kogos poznam,to albo mezatka,albo ma kogos,albo ma dzieci... musze jakis au pairek poszukac ,wtedy ma sie ten sam \"interes\"tzn wyjsc na party itd. dzis bylam na umi z taka dziewczyna z brazylii,ona ma 25 lat,jej facet 39(krass oder?) ,poznalysmy sie na kursie. chcialam sie zapytac o kurs przygotowujacy do DSH,o rozne szczegoly,bo moze tez go zrobie. termin u tej babki jest ale wpierw w nastepna srode,bo one jest na urlopie akurat.:( dobrze,ze srody mam wolne to bede mogla isc:) super,ze ten chlopak ci sie spodobal!:-)))))):):):);) napisz cos wiecej,ile ma lat i czy mieszka gdzies niedaleko ciebie. fajnie byloby gdyby cos klapnelo:) jak to sie stalo ze on pomylil numery? i akurat do ciebie wyslal,a to przypadek:) ze mieszkacie w okolicy. spotkaliscie sie w koblenz? mam nadzieje ze sie umowiliscie na kolejna date?:-=))) ja tez tu paru poznalam,ale nie mialam juz ochoty na kolejne spotkanie ,bo albo mi sie nie podobali pod wzgledem wygladu(chyba jestem wybredna,no ale skoo sie nie zakochalam to co zrobic,nie bede sie zmuszac:);) ) albo byli z zachowania dziwni:( jak pech to pech:( ale moze sie znajdzie jeszcze ten jedyny,musi:-))))) pisz jak bylow w koblenz:) ps.masz junior ticket czy kupujesz bilet na kazdy przejazd. mysle,ze jak mialam juz umowe i bylas 10 mies.u jednej rodzinki,to nie uda ci sie zameldowac po raz kolejny, ja tez tak mialam :( buzka i do potem! ach so,napisz jak wyglada twoj nowy pokoj itd!!! buziaczki!!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi!! Chlopak ma 24 lata,mieszka w Cochem,etwa 40 km od KOblenz,ale czesto bywa w KOblenz.!!!! jakies dwa,trzy tygodnie temu dostalam sms,z nieznanego numeru:\"ok.alles klar.bis später\"-jakos tak,ja mu odpisalam-\"???\"-normalnie nie odzywam sie na takie sms,ale cos mnie tknelo,i odpisalam.On mi na to,ze mnie przeprasza,ze pomylil numery,a tak wlasciwie to kim jestem.....itp.tak sie zaczelo.i pisalismy codziennie ze soba,czasem po 10 sms dziennie...pisac fajnie sie z nim pisalo,nie byl jakis nawiedzony,czy co,normalny chlopak sie wydawal.mielismy sie juz wczesniej spotkac,ale zawsze cos wypalilo.albo ja nie moglam,bo musialam do dzieci,albo u niego tez cos.... No i wkoncu wczoraj sie poznalismy.. Jest fajny,. nie umawialismy sie na nastepne spotkanie...moze powinnam,ale nie wiem,nie chce go wystraszyc,czy zniechecic. Ale dzis rano juz pisal,co u mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! mam tyko nadzieje ze nie byl za natretny:) wiesz o czym mowie. ja mam najczescie takiego pecha,ze trafiam na takich co przy 1 spotkaniu juz sie kleja :( od raz takiego trzeba skreslic:) wiem gdzie jest cochem,bylam tam kiedys:):) spodobal ci sie tak \"bardzo\",wiesz co mam na mysli, ze po paru spotkaniach moglabys sie zakochac?:-)))) byloby supi:-)) zaraz ide na poczte i musze jescze do rossmanna sobie szapmon kupic,kupilam fructis ale mam okropne wlosy po nim,musze kupic pantene:) buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja exfamilie,by nie zaplacila za bilet,co ty zawsze sobie sama kupowalam. Takze na bilety autobusowe,oni mi nigdy nie dali.Miesiecznego nie mam,bo wczesniej,jak normalnie pracowalam u nich,to jezdzilam do Koblenz tylko w weekendy,albo moj Gastfather mnie zawozil(ale tylko spoczatku,poki mu sie nie znudzilo...),takze nie kupili mi biletu...teraz tylko jezdze tak czesto. teraz o 14 nie pojechalam,jade o 15.30...wroce wieczorem. co do tej nowej rodziny,to oni nie wiedza,ze sa 3,nie wiedza o tej pierwszej rodzinie,tak jakos wyszlo,ze sie nie dowiedzieli,nie to,ze specjalnie to ukrylam....oni chca mnie chyba na umowe,jeszcze nie mieli Au-pair,i boja sie,chca wszystko legalnie,nie wiem??? powiedziec im,ze juz bylam na umowe,czy lepej nic nie mowic??wsumie sami sie nie dowiedza,itp??? buzka.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio po fructis dostalam lupiezu,i teraz tez ma pantene... co do klejenia,to wogole sie nie kleil.Dlatego mi sie spodobal,bo gdyby byl za natretny,to bym go juz skreslila....poprostu sobie gawedzilismy o wszystkim,zartowalismy... nie wiem,czy bym sie w nim zakochala,nie mowie,ze nie,wszystko mozliwe.ale nic na sile.Ja zreszta ze szybkiego zakochiwania sie juz wyroslam,a kiedys tak bylo,i teraz nie pozwalam sobie na wieksze angazowanie sie na poczatek,i jakos mi to wychodzi.I tak jest mi dobrze,bo wczesniej bolalo.serce szybko bilo,a teraz naspokojnie,byle sie niezabardzo angazowac.Jak cos bedzie mialo byc,to przyjdzie.... Ale nie powiem,cieszylabym sie jakby cos z tego bylo...Zobaczymy... Masz dzis wolne??? Trzyma sie i pisz Acha...a co do tej Twojej rodziny,to chyba masz racje,bo ogolnie to nie sa zli,prawda...a trafic mozesz zawsze gorzej.Jak cos bedzie nie tak,to mozesz od nich sie zawsze wyniesc...jak zostaniesz u nich,to po zakonczeniu pobytu mozesz przyjechac w te strony.. pa.pa.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi julka! ja tez juz mialam 2 rodzinki a ta tu nie wie o tej drugiej! tylko od tej 1 i z nimi mialam umowe na rok ale bylam prawie 9 mies. i ta umowa byla zawarta normalnie w urzedzie pracy i ja tej rodzinie o tym powiedzialam! duzo au pairek siedzi bez umowy,na co ta umowa? to i tak mi niepotrzebne , moim tez to egal ale jak co twoi chca na umowe,to koniecznie powiedz ze juz bylas! bo jak poja z toba do urzedu pracy i wpisza twoje dane do komp.to mozesz miec problemy,ze chcesz umowe przeciagac ! a na au pair mozna byc tylko12 mies.!!! i jesli u tamtej rodzinki bylas na 8 ,to juz nie klapnie. tez tak mialam,dlatego lepiej nie ryzykowac,mowie ci. zamelduj sie u nich jako gosc i ok! nikt nie bedzie przeciez usilnie sie doszukiwal co tam robisz. niestety umowa jest tylko na rok i po tym roku wlasciwie trzeba wracac do domu,albo zostac tak bez umowy ale pracowac jakbys byla au pairka! badz z nimi szczera,bo to i tak sie wyda jak pojdza cie zameldowac i jak bedziesz miala dostac pozwolenie o prace! ja tak zrobilam i jest ok:):):) kupilam sobie w koncu szampon,ale tak wielo ze zaluje ze poszlam!tylko glowa mnie rozbolala:( w ogole to tak tu wieje,ze szok! a ja mam pokoj na poddaszu ,wiec wyobraz sobie co ja tu przezywam:( masz racje jesli chodzi o tego goscia! lepiej ostroznie i na luzie,bo jak sie wszystko bedzie za szybko toczylo to i tak nic z tego nie wyjdzie. wiesz,mi tak kogos brakuje,ze moze dlatego takie glupoty wypisuje mjakbym miala 15 lat:( ja tez sie nie zakocham od razu w kims,w samym wygladzie to mozna sie zakochac ale na krotka mete. mialam kiedys tak,ze zobaczylam kolesia i serce zaczelo mi walic,nogu jak z waty itd... no i bylo kolorowe dopoki nie okazako sie ze nie jestem jedyna....szkoda gadac. :( masz zupelna racje,tak jak ty robisz jest richtig!!!:);) nie mozna dac sie zwariowac,i trzeba pokazac koledze,ze sie jest \"niedostepna\":-))));):) cos mi dzis z tym uczeniem nie wyszlo,prawde mowiac nie mam ochoty. jedyne na co ostatnio mam ochote to biegac po sklepach,wyjsc na miasto,jesc:) ,spac ,odg.tv ,pisac na kafe ale na nauke sie cos nie zbiera. ale najwyzszy czas :-) poczytam sobie co nieco do czesco \"schriftlicher ausdruck\",troche mnie ten egz.przeraza ale zobaczymy:) a ty co porabiasz? buzka,papappapapapapa:-))))))))))9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×