mam gigantyczny problem....

Ostatnio wrociłam z pielgrzymki.Wszystko by było O.K, gdyby nie fakt,ze jakaś "małpa" badz"małpiszon"przekazał mi swoje żyjatka czyli WSZY.Nic nie pomaga,żadne badziewia z drogerii, do fryzjera wstydze sie isc o porade,włosów też nie chce obcinać(mam włosy do pasa)od dwoch dni nigdzie nie wychodze i czuje sie jak trędowata.Matko POMOCYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I do tego wszystkiego czeka mnie nieprzespana noc, bo jak mam zasnąc gdy coś mi po glowie biega Prosze pomożcie!!!!!!!

idź do apteki i zapytaj o jakiś środek przeciwko wszom. Przypuszczam, że istnieje coś takiego

oj ty biedactwo idz do apteki biedna ty teraz sa takie srodki ze raz dwa ci pomoga

no tak fajnie sie pisze. Pójde do apteki i powiem---"cos na wszy prosze" i wszyscy w momecie znikaja,albo unikaja. Zapomnialam dodac,ze mieszkam w małej wsi, gdzie wszyscy sie znaja i wszystko o sobie wiedzą.

znacie moze jakies domowe sposoby??? ja ja mam powiedziec o tym mojemu chłopakowi??unikam kontaktu z nim, by i on sie nie zaraził:o

zawsze można spróbować spryskać włosy muchozolem, zawinąć w worek foliowy, potrzymać tak chwilę, a później umyć.... o ile nie boisz się tragicznych włosów...chociaż może nie będzie aż tak źle.. ale to w ostatecznośći, idź najlepiej do apteki i kup jakiś środek na wredne robale....

ale bez obciecia włosow sie nie obejdzie

znajdz w necie nazwe srodka na wszy, zapisz go na karteczce i podaj ja aptekarce, w ten sposob unikniesz wstydu, a jesli ktos bedzie stal za Toba w kolejce, to nie musi wiedziec do czego ten srodek sluzy, raczej nie pozbedziesz sie wszawicy domowymi sposobami, lepiej kupic srodek i bedziesz wkrotce miala problem z glowy, w dokladnym tego slowa znaczeniu

no z tym muchozolem to moze lepiej nie bede eksperymentowac:o hmm wiem,ze nie mam innego wyjscia i bede musiala isc do tej apteki,ale najbardziej sie boje tego,ze wszyscy u mnie na wsi beda mnie unikac.Tutaj plotki rozchodza sie w blyskawicznym tempie w koncu wyjdzie na to,ze jestem brudasem,flejtuchem i ,ze oszczedzam na wodzie,a ja dbam o moja higiene. oooooooooo buuuuuuuuuuuu jestem złamana

obędzie się bez obciecia tylko będziesz musiała zastosować większą ilosć środka!To idź do miasta skoro się wstydzisz, tam Cię nikt nie będzie znał rób kuracje co prędzej bo wszystkich domowników zarazisz.Poproś o dobty środek na to i po sprawie-uprzedzam tylko nie Pipi...

coooooo bez obciecia włosów sie nie obejdzie?? [zalamka totalna]

jedź do apteki w pobliskim mieście

aha polecam ten prodi=ukt mi pomógł a tez zaraziłam się ale w szkole niestety!!!a zanim je zwalczyłam to próbowałam wielu specyfików, powodzenia!!! http://www.gsk.com.pl/produkty/Nix.html

dzieki Wszystkim ktorzy mi pomogli:) bede zmuszona jutro wybrać sie do miasta(choc to kawal drogi) z ta karteczka tez jest dobry pomysl:) Mam nadzieje,ze pozbede sie tego zanim moj chlopak przyjedzie(czyli w ciagu 4 dni) ojejku ale ja mam pecha najgorsza mysl to taka,ze one tam sa.Jakies paskudne pasozyty blleehhhhhhhhh Mam nadzieje,ze ta noc szybko sie skonczy.A jutro dam im wycisk:P

W aptekach są srodki na zwalczenie tego dziadostwa i wcale nie trzeba obcinać włosów. Poszukaj czegos w necie, popytaj w aptece. I nie myśl, że jesteś jedna na milion, która przychodzi tam z takim problemem. Moja kuzynka poradziła sobie z tym problemem u swojej córki dodatkowo wyciągając te larwy czy co to tam jest z włosów. Po prostu siedziała i iskała (???). A dziewczyna miała długie włosy. Wiem, że kiedyś były takie specjalne grzebienie do wyczesywania tego, ale czy teraz też coś takiego jest, to nie wiem.

hmmm dodałyscie mi otuchy.:D:D Zobaczymy co przyniesie jutro:o

grzebienie nie pomoga!!!! moja kolezanka z klasy miala przez 8 lat wszy!! matka nie zadbala: zalala glowe i wyczesala :-) moja mama kilka dni mnie "zalewala" i po kilka godzin "iskala" wlos po wlosku!!!! (wlosy do pasa-bylam dziecko) udalo sie :-) ale sama sobie nie poradzisz :-( jesli z tym calym problemem tu nie zartujesz musisz zaangazowac w to kogos CIERPLIWEGO i lepiej podciac wlosy-wtedy latwiej nie czekaj dziewczyno bo to sie rozmnaza w tempie zatrwazajacym!!

ojejku:o w sumie juz zaangazowalam swoja najlepsza przyjaciolke,ktora pracuje w drogerii.Tylko ona nie ma zbytnio czsu bo musi roboyy pilnowac. To sie doigrałam:0 "nie czekaj dziewczyno bo to sie rozmnaza w tempie zatrwazajacym!!"------->wlasnie to mnie przeraza,ze jak wstane rano to na poduszce bedzie tego pelno fffuuuujjjjj

Napisałam, ze kiedyś (pół wieku temu) były SPECJALNE grzebienie do tego. Nie miałam na myśli jakiegoś zwykłego grzebienia.

może dalej są? nazywało to się 'gęsty grzebień' miałam wszy,dwa razy,raz jak chodzilam do przedszkola,a drugi-jak pracowałam w przedszkolu hehe nie pamietam,zebym miała problem z wytępieniem,w domu nikt się nie 'zaraził',kupilam jakis specyfik w aptece,a kiedys sama słyszałam ,jak facet pytał aptekarki "ma pani coś na zmotoryzowany łupież? " :D żywe się wytępi szybko,pozniej jajeczka zostają,wyczesywało się je grzebieniem,a włosy chyba wodą z octem sie wczesniej płukało,żeby je 'poluzować' (jajeczka,nie włosy) a na poduszce nie powinno ich byc bierz sie szybko do dzieła i powodzenia :-)

nafta kosmetyczna pomaga. Kiedys to byl chyba jedyny dostepny i skuteczny środek na to paskudztwo.

szampon "nix", do kupienia w aptece, zawiera w opakowaniu "gęsty grzebień", trezba powtórzyć po 2 tygodniach. z domowych sposobów ocet i głowa na pół godziny w ręcznik obcięcie włosów nic nie daje.

Witam Ostatnio moje dziecko przywlekło te cholery do domu ze szkoły. W aptece jest preparat który zwalcza to świństwo bardzo szybko chyba po 1 umyciu. Jest dla dorosłych i dla dzieci. zabija dorosłą postać wszy a także gnidy czyli te dorastające. Tego nie ma się co wstydzić To że mamy XXI wiek nie znaczy że uodporniliśmy sie na te cholery. Gnidy zabite tym szamponem ( jeśli nie masz ich dużo ) z czasem same sie ,,wykruszą". Pozdrawiam

Ze wszy często idą do czystych głów? U mojego dziecka w szkole było kilka notorycznie, bez przerwy zawszawionych dzieci, poszłam na rozmowe z higienistką, która mi powiedziała, że ma 2 synów- jeden włóczy się, gdzie popadnie, zadaje się z podejrzanymi typami i nigdy nie miał wszów, a drugi wiecznie siedziałby w wannie, ma samych tzw. porządnych kolesi i często łapie wszy. To tak na marginesie. Wszy nie zawsze świadczą o brudzie, są głowy, które je "przyciągają", a do innych nie wejdą.To nie wstyd kupić jakiś środek, bo to tak, jakby wstydzć się tego, że się brudzimy i musimy kupić mydło, proszek, pastę do zębów etc. Życzę powodzenia w walce, która będzie żmudna, ale na pewno będą efekty :)

halo bez paniki!! Ja wytepilam przybranej corce, ktora ma dlugie geste krecone wlosy! Nic nie trzeba obcinac! Potrzebne: srodek na wszy gesty grzebien z apteki masa dobrego balsamu np fructis masa cierpliwosci;) nalozyc srodek, odczekac- zmyc, nabalsamowac wlosy i wyczesywac grzebieniem po 30 razy kazde pasmo powtarzac wyczesywanie co 2 dzien za tydzien powtorzyc kuracje srodkiem na wszy czestac jeszcze co 2 dni przez 2 tygodnie, wazne 30 razy kazde pasmo!! i problem z glowy Powodzenia!!!

acha wazne!! srodki na wszy nie zabijaja gnid!! dlatego trzeba czesac.. bez tego wszy sie szybciutko rozprzestrzenia do dziela:)

Hej Wszystkim:) No i jestem w czasie pierwszego tepienia(mam nadzieje,ze włosy mi nie wyjda razem z wszami:o).Pojechałam do miasta i na moje szczescie trafiłam do apteki samoobsługowej:D i zakupiłam DELACET(płyn)+GRZEBYCZEK. Siedze teraz z recznikiem na głowie i czuje tą satysfakcje,ze daje im niezly wycisk NIECH GINĄ!!!!!!:D Czekam na przyjaciolke,ktora mi pomoze wyczesac to badziewie z włosow:)Coz ja bym bez niej zrobila. W sumie mama pomogłaby mi,ale.....jak widzi mrowke to wpada w panike,a co dopiero wesz:P JESZCZE RAZ DZIEKI KOBIETKI Jak skoncze tepienie"zmotoryzowanego łupiezu":P to zapraszam Was na piwo :D

'pipi' szamon do kupienia w aptece