Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość Winna. i zatopiona.
Przepraszam, ale wysłało mi się 3 razy, bo nie mogłam się połapać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aycia
No cóż,szczerze mówiąc ja tu nie pasuje ale rozumiem was:) bardzo wam współczuje,bo takie wspomnienia często wracają do nas,ale można z nimi walczyć.Każdy ma szansę odbudować sobie życie,niezależnie od przeszłości.Wiem,że to dla was trudne,że trudno się pogodzić.Ale życie idzie dalej,a nie patrząc w przeszłość możecie wykreować całkiem piękne życie teraz.Ja w was bardzo,bardzo wierze! Każda z was jest wspaniałą kobietą i zasługuję na szacunek i miłość.I mimo,że mam 16 lat to bardzo mnie zasmuciło ile kobiet zostaje zranionych,najczęściej przez osoby które znają,którym ufają bezgranicznie.Poprostu nie potrafię zrozumieć jak niektórzy mężczyźni mogą tak postępować wobec kobiet. Trzymajcie się:***🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllllmmmmiiooopp
hmmm nie wiem czy to dobry pomysl zeby tu pisac,ale to ciagle do mnie wraca,szczegolnie jak widze jakies ostre sceny w telewizji,albo ktos wystarczy ze zrobi uwage o kobietach,..chyba juz wariuje,na kazdym kroku cos mi przypomina o tym co zaszlo,stalo sie to zagranica,w wakacje,chcialam to zglosic na policje wtedy tylko ze jak na drugi czy trzeci dzien mialam faze zwatpienia moja za***bana wspollokatorka zeby nie miec problemu zaczela mi wtorowac i obwiniac,wiec zostawilam,to az po 2 miesiacach zglosilam to,ale zdaje sie ze za pozno....rosnie we mnie taka zlosc i apatia,ze trudno juz mi to kontrolowac,a teraz sie wszystko pokomlikowalo bo zaszlam w ciaze z moim chlopakiem i boje sie zrobic cos glupiego,ale sama nie wiem jak to znies...jakos nie moge sie przemoc byh pojsc do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111111111111111111111
Aycia mężczyzni tak nie robią tak robią smiecie dla mnie mężczyzna znaczy człowiek a człowiek nie robi takich zeczy na ogół nawet zwierzeta sie tak nie zachowóją bo u zwierzą tez jest milosc wzajemna akceptacja i chec bycia razem chce sie z wami czyms podzielic studjuje na 4 roku psychologii moja dziewczyna z kórą jestem od 2 lat zostala skrzywdzona nie chce mowic jak bo i tak kazdy wie a ja jak o tym mowie to mnie nosi ciesze sie ze odrazu mi o tym powiedziala (chociaz moze nie zachowalem sie nalezycie bo zaczolem sie caly trząsc plakac po czym wsiadlem do samochodu pojechalem do sklepu kupilem duzą flaszke i ją wypilem )zaluje ze powiedziala o tym tylko mi bardzo sie kochamy ja do dzis ciągne ją na policje ona nie chce a dowody miala i jeszcze ma niestety mocne Bardzo sie kochamy i to wydarzenie tylko przyblizylo nas jeszcze bardziej do siebie nie widzimy swiata po za sobą i zycia bez siebie jest nam ciezko bo jest czesto razem placzemy ale ja jestem przy niej jestem dla niej ona jest dla mnie wszystkim jesli zajdzie w ciąze a jest taka mozliwosc to bedzie to moje! i nasze dziecko ! dziewczyny prosze nie bojcie sie o tym mowic prosze! a jesli chodzi o to zwierze które to zrobilo to hmmm faktycznie jak z nim skonczylem to zeczywiscie nie przypominal juz wogole czlowieka i dopiero wtedy lanie wyglądal!!! aha i jeszcze przez dluzszy czas moze miec powazne problemy ze wzwodem mam nadzieje ze niedlugo sie z nim znowu spodkam bo takich zboczenców ja w zyciu inaczej niz w ten sposób nie dotkne pozdrawiam dziewczyny bądzcie dzielne i nie bojcie sie kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti8732
Dzisiaj zostałam zgwałcona, zrobił to człowiek który wydawał mi sie kimś wyjątkowym. Kiedy odeszło moje słoneczko,zostawiło mnie bo już mnie nie kocha ,pojawił się on. Wydawał mi się taki dojrzały obsypywał komplementami, obiecywał że nie skrzywdzi, zawsze mówił że wie co czuje kiedy teskniłam za swoim słońcem.Dzisiaj miałam mieć rozmowe w sprawie pracy właśnie on miał mnie tam zawieźść,ale już tam nie dojechałam. W drodze zatrzymał auto, zaczoł mówić coś dziwnego, kiedy zorientowałam sie ze cos jest nie tak otworzyłam drzwi i zaczełam uciekać,kiedy mnie złapał krzyknełam tak strasznie przeraźliwie bo wiedziałam już że to koniec.Objoł mnie i ścisnoł moje ręce do ciała. Doprowadził do samochodu, jedną rękę wygioł mi do tyłu drugą przycisnoł moim ciałem do karoserii.Nosem uderzyłam w auto ciekła mi krew. Zsunoł spodnie i rozerwał stringi.. Płakałam i błagałam żeby tego nie robił, nie wierzyłam ze to zrobi, był taki dobry i czuły.Ale zrobił to, z bólu zsikałam się! Jego kumpel siedział w samochodzie i nie zrobił nic,żeby mi pomóc! Pierwszą osobą do jakiej sie zwróciłam było właśnie moje słoneczko!Na początku wrzeszczał potem przytulił mnie i reką gładził po plecach, przez chwile poczułam sie tak bezpiecznie!Ale ta chwila szybko minęła, chciałam prosić żeby został ale brakowałomi odwagi. Wiem już że uwarza mnie za Dziw..!. brudną dziw...! Teraz nie wiem co bedzie dalej, co bedzie jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honoree
Mnie zgwałcił 21 letni facet, gdy ja miałam dopiero 13... Nikomu nie powiedziałam aż do teraz...To było pięć lat temu, a nadal nie umiem zapomnieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .................
Beti8732 - popros kogos o pomoc. jakas zaufana przyjaciolka, rodzina, nie wiemm..i idz na policje, jesli to sie stalo dzis, na pewno sa slady, zrobisz obdukcje, on zaplaci za Swoje. Zrob to, bo pozniej bewdzie za pozno, bedziesz zalowac, ze tego nie zrobilas. wiem, ze to trudne, ale postaraj sie. Naprawde tak bedzie dla Ciebie najlepiej. IDZ NA POLICJE, ZGLOS TO< IDZ DO LEKARZA. Bedzie dobrze. Trzymam mocno kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana170
czesc wszystkim moja przyjaciolke zgwalcono tydzien temu. nie wiem co mam robic?? jak z nia rozmawiac ?? boje sie ze popelni samobujstwo. wiekszosc z was jest w takiej sytuacji jak ona. powiedzcie co moge dla niej zrobic ?? czy powinnam sie poprostu usunac czy wspierac i mowic ze kiedys zapomni?? pomozcie mi bordzo sie o nia boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana170
czesc wszystkim moja przyjaciolke zgwalcono tydzien temu. nie wiem co mam robic?? jak z nia rozmawiac ?? boje sie ze popelni samobujstwo. wiekszosc z was jest w takiej sytuacji jak ona. powiedzcie co moge dla niej zrobic ?? czy powinnam sie poprostu usunac czy wspierac i mowic ze kiedys zapomni?? pomozcie mi bordzo sie o nia boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zalamana170
postaraj sie byc przy niej..nie narzucaj sie, nie przygniataj Jej soba, ale pokaz, ze moze na Ciebie liczyc, ze moze porozmawiac, e jestes przy niej i ze nie zostawisz Jej. Jesli bedzie chciala sie wygadac, to wysluchaj Jej cierpliwie..mysle, ze powinnas postarac sie namowic Ja, zeby powiedziala o tym komus..rodzinie? Może tez namowic na pojscie na policje? Do psychologa...?Wazny JEst psycholog, poszukaj Jakis inf. w necie, adresy przychodni, instytucji, ktore pomagaja dziewczynom w takiej sytuacji, postaraj sie Ja przekonac, ze dobrze by bylo jakby poszla..JEsli sie zgodzi, bedzie chciala isc, to idz z Nia, jesli zechce..mysle, ze nie bedzie chciala byc sama. Przekonaj Ja, ze wizyta u psychologa Jej pomoze, ze Oni wiedzaj ,jak sie zachowywac w takich sytuacjach, wiedza Jak pomoc, jak rozmawiac i co robic. Powiedz,ze martwisz sie o Nia i nie chcesz,zeby tak cierpiala, ze nie zasluzyla na to. Po prostu badz przy Niej. Mam nadzieje,ze uda CI sie z Nia porozmawiac i namowic na jakiegos psychologa, na pomoc. Moze porozmawia z Kims bliskim? Trzymam kcuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti8732
Chciałabym pójść na policje, ale boje sie że jeszcze kiedyś go zobacze. Chce zapomnieć, nie chcę żeby to ciągneło sie za mną całe życie. Nie wiem już co robić. każdego dnia przypominam siebie coś nowego, nowy szczegół z tego dnia, jego głos, jego słowa. Jego dotyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti8732
Chciałabym pójść na policje, ale boje sie że jeszcze kiedyś go zobacze. Chce zapomnieć, nie chcę żeby to ciągneło sie za mną całe życie. Nie wiem już co robić. każdego dnia przypominam siebie coś nowego, nowy szczegół z tego dnia, jego głos, jego słowa. Jego dotyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzius
witam ja zostałam zgwałcona 5 late temu.Do dziś nie potrafię o tym mówić, bo się tego wstydzę, czuję się winna. Ostatnio jest coraz gorzej, wytwarzają się u mnie róznego rodzaju blokady np na rozbieranie się u lekarza.Wizyta u ginekologa to jak kolejny gwałt, wizyta nawet u internisty.Nie chodzę więc do lekarza od jakiegoś czasu.Myślę czasem o tym co bybyło gdybym zaszła w ciążę myślę, że tgo bym nie przeżyła, nie byłabym w stanie urodzić w szpitalu, obcym miejscu, rozebrana. A to jest poważny problem, bo od dwóch lat jestem z kimś kogo bardzo kocham, chcemy się pobrać, on chce mieć dzieci, a ja modlę się, żebym była bezpłodna.Jest mi źle i ciężko od czterach lat choruję na depresję, jestem po próbie samobójczej, po której trafiłam na toksykologię, gdzie już zupełnie zdeptano moją godność, bo leżałam na sali z czterem mężczyznami i na ich oczach rozebrano mnie do naga, żeby przebrać w szpitalną piżamę, na ich oczach mnie cewnikowano.To było dla mnie jak drugo gwałt od tamtej pory nie ufam już nikomu. Nie potrafię o tym zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzius
Dodam jeszcze, że nie potrafiłam o tym mówić. Przez trzy lata nikomu nie powiedziałm, dopiero Matiemu. A po kolejnych dwóch jestem w stanie pisać tutaj i szukać pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzius
Niewiasto 24 nie wiesz o czym mówisz. Nie masz pojęcia jekie to piekło, a jak masz zapędy sado maso to se znajdz chłopa o podobnych zaiteresowaniach i pie...l takich głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał St.
Postawa 11111111111 jest prawidłowa dobrze zrobiłeś z tym ścierwem, ja bym tak nie mógł, nie zdołał bym sie powstrzymać biłbym dopóki bym nie zabił a pewnie i długo po zgonie jeszcze nie wyładowałbym do końca agresji, nie mam litości ani jakichkolwiek ludzkich uczuć dla gwałcicieli. Wiele razy próbowałem sobie wyobrazić wczuć się w sytuacje gwałconej dziewczyny to strasznie ciężkie, gwałt to obok tortur najgorsza rzecz jaką można wyrządzić drugiemu człowiekowi. Dziewczyny jeśli nie wiecie co robić radzę wam iść na policję dążyć do skazania tego śmiecia dlatego że w więzieniu jest on traktowany przez współwięźniów jak szmata, on sam jest wielokrotnie brutalnie gwałcony, cwelą go i na prawdę ma ciężki żywot podobnie jak pedofile. Bądźcie silne, każda z was jest wyjątkowa, życie każdej z was ma sens o którym możecie nie mieć pojęcia lecz gdy go odkryjecie będziecie szczęśliwe mogąc żyć i go realizować. I nie dajcie sobie wmówić że to wasza wina! Jak to nielogicznie brzmi! Decyzje podjął ten śmieć i nic innego nie ma znaczenia! Bo ile jest dziewczyn które ubierają sie i zachowują bardzo wyzywająco i nie są gwałcone. Więc nie ma ŻADNEJ zależności. To wszystko wina tego ścierwa pamiętajcie o tym, tylko wy jesteście w stanie sprawić by on cierpiał tak jak Wy. Jeśli będziecie milczeć on dalej będzie chodził po świecie i śmiał się z waszej tragedii. Trzymam za Was kciuki dacie radę wierzę w to wierzę w Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotaa
do niewiasty: ty glupia szmato zycze ci zeby ci ktos zrobil krzywde taka jak tym wszystkim kobietom tutaj i mi...po co tu szmato wchodzisz zeby komus bylo przykro bawi cie zadawanie krzywdy innym a moze sie podszywasz za jakiegos gwalciciela wcale bym sie nie zdziwila...co za szmata...lub skurwysyn........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo bolo
Coś Was dużo i nadal przybywa... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety....
bo problem jest duży, tylko mało kobiet decyduje się na mówienie o tym i szukanie pomocy..z obawy, ze wstydu, a przede wszystkim z obawy przed reakcją otoczenia, która bardzo czesto jest godna pożałowania..co zauwazyc mozna chociazb w tym temacie..niektory wypowiedzi ludzi... mozna sie załamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo bolo
Coś Was tu dużo... . Dziwne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo bolo
Miało być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejti1988
Mnie to spotkało 2 lata temu... pigułka gwałtu... Teraz jest już dobrze, ale bardzo długo nie mogłam sobie dać z tym rady. Szczerze mówiąc nie sądziłam że się pozbieram, zwłaszcza że z początku sama siebie obwiniałam. Dziewczyny, jestem z wami! Dacie sobie radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek z braamy
Gwalt jest straszna rzecza.Komus kto tego nie przezyl,trudno sobie to wyobrazic,ale nie zadawajcie pytania;dlaczego mezczyzna potrafi cos takiego zrobic,bo kobiety tez gwalca mezczyzn.Co oni maja wtedy powiedziec?Jakie pytanie zadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek z braamy
Pytajmy raczej;dlaczego czlowiek czlowiekowi potrafi zrobic cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arlenna
Ja miałam 19 lat. Moi rodzice są rozwiedzenia i mój brat mieszka z tatą a ja z mamą. Byłam na urodzinach starszego 23 letniego brata. Troche się wstawiłam i zaczęłam "uwodzić" jego sąsiada. Rówieśnika i najlepszego przyjaciela mojego brata. Gadalismy, pilismy, śmialiśmy się i nawet nie wiem kiedy przenieśliśmy się do jego mieszkania. Początkwo było fajnie, przytulanki, pocałunki ale ja nie chciałam więcej. Nie chciałam z nim spać... poflirtowac owszem ale nie chciałam uprawiac sexu... byłam wtedy dziewica i nawet przez mysl mi nie przeszło, by z nim spać. Prosiłam, by przestał ale nie przestał. Błagałam, płakłam, wyrywałam się dopóki we mnie nie wszedł. Wtedy jakby ktos spuścil ze mnie całe powietrze. Już się nawet nie broniłam. Byłam jak otępiała, zdrętwiała, jakbym dostała czymś w głowę. Leżałam tam pod nim nieruchomo, gapiłam się ślepo w sufit, łzy ścikały mi we włosy a w głowie dzwięczało jedno słowo: "NIE". A on sapał nade mną i dyszał alkoholowym oddechem prosto w twarz. Jak tylko się ze mnie stoczył, uciekłam. Nawet nie zaszłam do brata sie pożegnac. Uciekłam stamtąd jakby mnie diabeł gonił. Nie zgłosiłam tego bo wtedy myslałam, że to moja wina. Że go prowokowalam, że nie powinnam isc z nim do mieszkania Myslałam,że zasłuzyłam sobie na to. Pamietam, że panicznie bałam się ciaży. Byłam w 3 klasie liceum i miałam mysli samobójcze. Przetrwałam. Rok później zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyalam i stał on. Nie czułam nic. Ani obrzydzenia, ani nienawisci... tylko wstyd. Straszny, wszechograniający wstyd. Poprosił o rozmowę. Chwyciłam kurtke i wyszlam bo w domu była mama a nie byłam pewna swojej reakcji i czego mógł chcieć. Spacerowaliśmy po pobliskim parku. Przeprosił. Popłakał się. Powiedział, że wszytko pamięta. Że od roku nie daje mu to spokoju. Że śni mu sie to po nocach i zżarają go wyrzuty sumienia. Że oddałby wszytko, by cofnąc czas. Powiedział, że nie ma dla niego usprawiedliwienia... że był pijany... myslał, że ja tez tego chcę a później nie potrafił przestać. Powiedział, że od tamtej pory nie spał z żadną bo tamta noc do niego wraca jak tylko próbuje dotknąc jakąś dziewczynę. Że słyszy w uszach mój płacz... Ja mu opowiedziałam jak to było z mojej strony... jak sie balam ciązy i, że chciałam sie zabić. Poryczeliśmy sie oboje. Ofiara i oprawaca. O dziwo poczułam się jakby ktoś mi zdjął cięzar z ramion. Chyba mnie to w jakimś stopniu uzdrowiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saraj
Chłopak o pseudonimie:,, xxx222,, jest wręcz bezczelny. To, że kobiety ubierają sie bezczelnie, to tylko i wyłącznie ich sprawa. Jeśli to lubią, to maja do tego całkowite prawo. Wygląd nie jest żadnym argumentem, usprawiedliwiającym gwałt. Tak naprawdę nic nie jest wstanie wytłumaczyć takiej krzywdy. Jeżeli nawet kobieta stanie przed meżczyzną naga i nie powie, że chce by ten ja dotykał, to nie ma prawa stać sie inaczej. Ludzie, którzy odczuwaja przyjemność z gwałtu po prostu powinni sie leczyć. Zdaję sobie sprawę z tego, ze mogli byc krzywdzeni na tle seksualnym, ale to ich wcale nie usprawiedliwa. Mysle, ze kobiety, ktore zostały zgwałcone powinny zgłaszac to na policje, poniewaz moga przyczynic sie do tego, by zapobiec cierpieniu innej osoby. Szczerze wspołczuje wszystkim kobietom, które zostały zgwałcone. ***** Co było nie wroci, odetchnij z radościa *****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saraj
W moja wypowiedz wkradła sie pewna pomyłka: nie chodziło o bezczelne ubieranie ( czy takie pojecie w ogóle istnieje? ), lecz o skąpe ubieranie. Nie wiem, jak to sie stało...Może złośliwośc rzeczy martwych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"arlenna Ja miałam 19 lat. Moi rodzice są rozwiedzenia i mój brat mieszka z tatą a ja z mamą. Byłam na urodzinach starszego 23 letniego brata. Troche się wstawiłam i zaczęłam \"uwodzić\" jego sąsiada. Rówieśnika i najlepszego przyjaciela mojego brata. Gadalismy, pilismy, śmialiśmy się i nawet nie wiem kiedy przenieśliśmy się do jego mieszkania. Początkwo było fajnie, przytulanki, pocałunki ale ja nie chciałam więcej. Nie chciałam z nim spać... poflirtowac owszem ale nie chciałam uprawiac sexu... byłam wtedy dziewica i nawet przez mysl mi nie przeszło, by z nim spać. Prosiłam, by przestał ale nie przestał. Błagałam, płakłam, wyrywałam się dopóki we mnie nie wszedł. Wtedy jakby ktos spuścil ze mnie całe powietrze. Już się nawet nie broniłam. Byłam jak otępiała, zdrętwiała, jakbym dostała czymś w głowę. Leżałam tam pod nim nieruchomo, gapiłam się ślepo w sufit, łzy ścikały mi we włosy a w głowie dzwięczało jedno słowo: \"NIE\". A on sapał nade mną i dyszał alkoholowym oddechem prosto w twarz. Jak tylko się ze mnie stoczył, uciekłam. Nawet nie zaszłam do brata sie pożegnac. Uciekłam stamtąd jakby mnie diabeł gonił. Nie zgłosiłam tego bo wtedy myslałam, że to moja wina. Że go prowokowalam, że nie powinnam isc z nim do mieszkania Myslałam,że zasłuzyłam sobie na to. Pamietam, że panicznie bałam się ciaży. Byłam w 3 klasie liceum i miałam mysli samobójcze. Przetrwałam. Rok później zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyalam i stał on. Nie czułam nic. Ani obrzydzenia, ani nienawisci... tylko wstyd. Straszny, wszechograniający wstyd. Poprosił o rozmowę. Chwyciłam kurtke i wyszlam bo w domu była mama a nie byłam pewna swojej reakcji i czego mógł chcieć. Spacerowaliśmy po pobliskim parku. Przeprosił. Popłakał się. Powiedział, że wszytko pamięta. Że od roku nie daje mu to spokoju. Że śni mu sie to po nocach i zżarają go wyrzuty sumienia. Że oddałby wszytko, by cofnąc czas. Powiedział, że nie ma dla niego usprawiedliwienia... że był pijany... myslał, że ja tez tego chcę a później nie potrafił przestać. Powiedział, że od tamtej pory nie spał z żadną bo tamta noc do niego wraca jak tylko próbuje dotknąc jakąś dziewczynę. Że słyszy w uszach mój płacz... Ja mu opowiedziałam jak to było z mojej strony... jak sie balam ciązy i, że chciałam sie zabić. Poryczeliśmy sie oboje. Ofiara i oprawaca. O dziwo poczułam się jakby ktoś mi zdjął cięzar z ramion. Chyba mnie to w jakimś stopniu uzdrowiło. \" Npo bo sama zaczęłaś:P.I należy się takim kara:P.Jak sie mówi a to trzeba powiedzieć b:P.Denerwują mnie takie co niby się zalecaja później wyganiają.I ciesz się ze to nie był jakiś gorszy:P.A gdyby to był oprawca to twój los by był marny:P.A w ogóle to lepiej być przeze mnie zgwałconą niż być macanym jakiegoś aktora:P.Ja przynajmniej się z panienek tak nie naśmiewam jak niektórzy:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uzyje stalego nicku
Ja nie zostałam zgwałcona... chyba. Tylko molestowana. Przez brata, parę lat starszego. Raz przyszedł do mnie wieczorem, do łóżka... Chciał, żebym go dotykała. Miałam całą koszulkę w spermie... dziwne, że matka, robiac pranie, się nie zorientowała. Drugi raz w wannie... Jejku :( Miałam wtedy ok 6-7 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×