Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość lkolkoko
pojęcia nie mam co możesz zrobić, ja niosłam to w sobie i chyba tak juz zostanie, powiedziałam pewnemu chłopakowi, z którym byłam blisko, nie wszystko, tylko część, ale wycofałam się, to trudne i tak boli. Trzymam za ciebie kciuki, teraz bardzo trudny okres przed tobą, przytulam Cię i dodaję siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anakin93
Dam rade na przyszłość jak w razie czego, bronić się przez zboczeńcami. Wiem, że jest strach przed napastnikiem, ale lepiej sie przełamać i zawalczyć o siebie. -Najlepszy jest zdecydowany cios w genitalia, bo od razu mu sie odechce gwałtu. -Dźgnąć go prosto w oczy, najlepiej jak sie ma tipsy. -Krzyczeć ile sił w gardle, może będzie ktoś w pobliżu i pomoże. -Jeśli ma sie jakąś broń(np. gaz łzawiący) to najlepiej trzymać w kieszeni, bo z torebki ciężko bedzie wyjąć gdy zaatakuje. -A najprostrze, gdy wsadzi członeg do buzi... ugryść! Do wszystkich ma sie całkowite prawo, mamy prawo do obrony osobistej w przypadku duzego zagrożenia. Mam nadzieje, że jakoś pomogłem... W razie pytań piszcie na yca@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam 30
Przypadkiem trafiłem na te forum. Jestem chłopakiem ale czytając wasze wypowiedzi nie mogę sobie wyobrazić jak mozna kogoś tak skrzywdzić. TO CO WAM SIE PRZYTRAFIŁO TO NIE JEST WASZA WINA A WY TERAZ CIERPICIE. Wyzywający strój, zachowanie - to bzdury. Ci ludzie są chorzy. To oni są źli a nie wy. Myślę że nie możecie zamykać się w sobie, się zadręczać. Powinniście szukać pomocy u specjalisty psychologa on napewno wam fachowo pomoże. Inaczej może być wam bardzo ciężko. To co sie stało już się nie odstanie, ale to nie koniec świata musicie dalej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opowiesc
Wydarzylo sie to kilkanascie lat temu... Bylam wtedy jeszcze mala dziwczynka i padlam ofiara pedofila, a byl nim konkubent mojej mamy. Trwalo to kilka lat, dzien w dzien, ciagle to samo. Nic nigdy nie mowilam mamie, bo on zagrozil, ze zabije i ja i mnie. Wtedy nei martwilam sie o siebie tylko o nia, to o nia mi chodzilo pomimo iz bylam dzieckiem...Przez tych kilkanascie lat zylam sama z tym bolem i wstydem do czasu...Powiedzialam o wsztyskim mojej najlepszej przyjaciolce, siedzialsmy i oby dwie plakalysmy, nawet terza na mysl o tym splywaja mi lzy po policzku. Najcenniejsza rzecza ktora ona wtedy zrobila byl ten szczery uscisk, przytulila mnei z calych swoich sil, to byla najpeikneijsza rzecz ktora mi kiedykolwiek ofiarowala. Wszyscy tu na tym forum powtarzaja, ze nei ma co rozpamietywac tego co sie zdarzylo i trezba zyc dalej, ale tak sie nie da. To zbyt bolesne. Do tej pory nie ufam facet choc minelo juz tyle czasu. Wystarczy, ze facet \"nie tak\" na mnei spojrzy lub mnie dotknei i juz powracaja wspomneinia. Jestem po jednej probie samobojczej, ale obiecalam sobie, ze juz nigdy nie bede wiecej tego probowac... Zycze wam szczecia i wytrwalosci na dalszej drodze zycia. Trzymajcie sie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kris 30003

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kris 30003
moja historia. Byłaś już może u lekarza psychologa albo psychiatry z Twoim problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opowiesc
Nie, nie bylam, bo jest bardzo ciezko otworzyc sie przed kims kogo wogole nei znasz i znow na nowo wszytsko przezywac...Do rozmowy z moja przyjaiolka przygotowywalam sie pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Nie gadaj z nimi to nic nie da. Każdy ma swoje poglądy i nic ich nie zmieni. Koniec... Pozdrawiam z Nowym Rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Steve dziękuję 🌼, Pozdrowienia z Nowym Rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosxxx__
Dziewczyny czy wy powiedzialyście swoim chłopakom przed zbliżeniem co sie stało? Lepiej powiedzieć czy nie? Czy to cos zmieniło w waszych relacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosxxx__
może lepiej zachowac to dla siebie? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli
Jestem szczęściarą bo przecież wtedy, tam gdyby ci ludzie nie wezwali pomocy pewnie skończyłoby się to dla mnie gorzej. Jestem szczęściarą bo Tosia urodziła się wbrew prognozom niektórych lekarzy, którzy nas odwodzili od naszej decyzji. Jestem szczęściarom bo Sebastian nie oddalił się ode mnie, był i jest w tych momentach kiedy Go potrzebuje. Jestem szczęściarom bo dzięki temu że jestem pod ciągłą kontrolą lekarzy udało się wykryć guzek w stadium prawie początkowym... Jestem szczęściarom bo mimo wszystkich problemów mam pracę, w której ciągle jestem zatrudniona i do której mam nadzieję niedługo powrócić. Jestem szczęściarom bo dane nam było poznać cudownych ludzi, którzy zawsze podawali pomocną dłoń, na których możemy liczyć Jestem szczęściarom bo kocham i jestem kochana... Jestem szczęściarom...i wiele bym oddała, żeby tą szczęściarom pozostać... Ciągle mi zimno i niedobrze. Trasę pokój – łazienka mam opanowaną do perfekcji...nie mam siły podnieść dziecka, nie chce mi się jeść, najchętniej nie zdejmowałabym z rąk rękawiczek, żeby nie patrzeć się na sine dłonie...Święta z dala od najbliższych, przeraźliwa cisza na sali, bez opłatka, choinki, kolęd. Ale dalej wierzę w Cuda, nam dane było doświadczyć ich wiele, może teraz przyszła kolej na kogoś innego... chciałabym obudzić się już po wszystkim. Gdzieś w lesie lepić bałwana z Sebastianem, Tosią i Krzysiem, który zasłużył na miłość, którego pokochaliśmy i staraliśmy się o zostanie dla Niego rodziną, ale choroba trochę to skomplikowała... chciałabym się wreszcie obudzić i po prostu normalnie żyć. Czy to tak wiele... Przepraszam ze wypisuję się tutaj, ale Wy wszyscy od pewnego czasu stanowicie dla mnie prawdziwe oparcie i dajecie siłę do dalszej walki. dziękuję... dziewczynki pamiętajcie żeby nigdy się nie poddawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej......
hej dalej boli chyba nie w temacie jestem..... na co chorujesz? pozdrawiam dziewczynki a w szczególnosci stiva:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małłłła
dawno tu nie zaglądałam... dziś jestem po raz pierwszy od dość dawna i dużo się tu pozmieniało. dziewczynki tyle was nowych przybyło...w życiu tych które już tu były dużo się pozmieniało.... Patrzniedotykaj jesteś tu jeszcze? Słowiczka, stive...... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pozdrawiam Cię małłła?🌼:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azvl
Było dobrze poznałam tu osoba ktora mi pomogła. Stałam sie takim samym potworem co Ci ktorzy mnie skrzywdzili. Stracilam to co mialam najwazniejsze,stracilam osobe ktora byla dla mnie calym swiatem :( Tak bardzo chcialabym ja odzyskac... Zrobila dla mnie tak duzo choc sama bardzo cierpiala. Ja to spieprzylam... Nie nadaje sie juz do tego wszystkiego..... Przepraszam Cie... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azvl
Było dobrze poznałam tu osoba ktora mi pomogła. Stałam sie takim samym potworem co Ci ktorzy mnie skrzywdzili. Stracilam to co mialam najwazniejsze,stracilam osobe ktora byla dla mnie calym swiatem :( Tak bardzo chcialabym ja odzyskac... Zrobila dla mnie tak duzo choc sama bardzo cierpiala. Ja to spieprzylam... Nie nadaje sie juz do tego wszystkiego..... Przepraszam Cie... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1.1.1
Ja również zostałam zgwałcona...zaczęło się gdy miałam 3 latka!!! Byłam taka mała a juz mnie to spotkało! trwało to około rok ( wiem o tym z opowiadań brata, który mósiał sie temu przygładac apotem byl zastraszany ze jesli cos powie to cos mu sie stanie) potem gdy miałam jakies 12 lat ten horror znów sie zaczął i twał 3 lata! Byłam zastraszana, dopiero nie dawno zdecydowałam sie o tym powiedziec zaufanej osobie, teraz on mi grozi ze jesli sie z nim nie spotkam to powysyła moje nagie zdjecia moim szkolnym kolegom i kolezankom. Ja mam dopiero niecałe 16 lat a czasem chciałabym go zabic, nie wazne ze poszlabym do wiezienia, gdy go tylko widze mam ochote sie na niego rzucic z nozem! na policje nie pojde bo rodzinie grozi... co ja mam zrobic zeby sie od niego uwolnic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1.1.1
Ja również zostałam zgwałcona...zaczęło się gdy miałam 3 latka!!! Byłam taka mała a juz mnie to spotkało! trwało to około rok ( wiem o tym z opowiadań brata, który mósiał sie temu przygładac apotem byl zastraszany ze jesli cos powie to cos mu sie stanie) potem gdy miałam jakies 12 lat ten horror znów sie zaczął i twał 3 lata! Byłam zastraszana, dopiero nie dawno zdecydowałam sie o tym powiedziec zaufanej osobie, teraz on mi grozi ze jesli sie z nim nie spotkam to powysyła moje nagie zdjecia moim szkolnym kolegom i kolezankom. Ja mam dopiero niecałe 16 lat a czasem chciałabym go zabic, nie wazne ze poszlabym do wiezienia, gdy go tylko widze mam ochote sie na niego rzucic z nozem! na policje nie pojde bo rodzinie grozi... co ja mam zrobic zeby sie od niego uwolnic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE ZAPOMIAŁAM
JA NIE ZOSTALAM ZGWALCONA BO DARŁAM SIĘ TAK ŻE Z POMOCĄ PRZYBIEGLI MOI KUZYNI.TO BYŁ NAJLEPSZY PRZYJACIEL MOJEGO BRATA.KIEDY PRZYNIEŚLI MNIE DO DOMU ,BO NIE BYŁAM W STANIE SAMA IŚĆ I POŁORZYLI NA ŁÓŻKO TO BYŁAM W TAKIM SZOKU ŻE LÓŻKO ZE MNĄ CHODZIŁO PO POKOJU ,TAK SIĘ TRZĘSŁAM.TO BYŁO 20 LAT TEMU.ON ZOSTAŁ OJCEM 2 CÓREK.STARSZA Z NICH NIEDAWNO ZOSTAŁA ZGWAŁCONA.IRONIA LOSU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hew
szukam dobrego prawnika z warszawy który może się zająć odwołaniem od ustaleń prokuratury w sprawie gwałtu na mojej żonie czy ktoś może mógłby kogoś polecić?? za pomoc z góry bardzo dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111
Ja nie wiem czy sie nie nadajesz. Czasem ludzie odsuwaja sie od innych, bo potrzebuja wyciszenia. Bo potrzebuja w ciszy i spokoju odpoczac, pozbierac swoje myśli. Trzymajcie się wszyscy... Pozdrawiam wszystkich. Ja się pochwale zareczyłam się i moje życie zmienia sie jak w kalejdoskopie. Wreszcie mam dla kogo zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wina
zostalam zgwalcona 3 miesiace temu. nie chcialam zyc, od polknieciem tabletek powstrzymala mnie przyjaciolka. teraz jest lepiej, staram sie wygladac jak czlowiek i byc silna jak nigdy wczesniej, chodze do psychologa. ale ciagle nie moge pozbyc sie strachu i przeswiadczenia ze to moja wina,bo wracalam sama w nocy kiedy mnie napadnieto. jak sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jolazabrze. Ja kiedyś sama byłam zgwałcona dobrych 28 lat temu i teraz jak was czytam to mi się wszystko przypomina, to jest najgorsze że się z tym nie można pozbierać wsumie do końca życia. Pozdrawiam was serdecznie. Jola A z wierszy napisanych chyta ten nie" unmrze co nie bał się stać prawdą lub stał się muzyką. Jan Twardowski " Ale dokładnie o jakie problemy chodzi:O? "mysza1.1.1 (asiula564@op.pl) Ja również zostałam zgwałcona...zaczęło się gdy miałam 3 latka!!! Byłam taka mała a juz mnie to spotkało! trwało to około rok ( wiem o tym z opowiadań brata, który mósiał sie temu przygładac apotem byl zastraszany ze jesli cos powie to cos mu sie stanie) potem gdy miałam jakies 12 lat ten horror znów sie zaczął i twał 3 lata! Byłam zastraszana, dopiero nie dawno zdecydowałam sie o tym powiedziec zaufanej osobie, teraz on mi grozi ze jesli sie z nim nie spotkam to powysyła moje nagie zdjecia moim szkolnym kolegom i kolezankom. Ja mam dopiero niecałe 16 lat a czasem chciałabym go zabic, nie wazne ze poszlabym do wiezienia, gdy go tylko widze mam ochote sie na niego rzucic z nozem! na policje nie pojde bo rodzinie grozi... co ja mam zrobic zeby sie od niego uwolnic??? 12:12 [zgłoś do usunięcia] mysza1.1.1 (asiula564@op.pl) Ja również zostałam zgwałcona...zaczęło się gdy miałam 3 latka!!! Byłam taka mała a juz mnie to spotkało! trwało to około rok ( wiem o tym z opowiadań brata, który mósiał sie temu przygładac apotem byl zastraszany ze jesli cos powie to cos mu sie stanie) potem gdy miałam jakies 12 lat ten horror znów sie zaczął i twał 3 lata! Byłam zastraszana, dopiero nie dawno zdecydowałam sie o tym powiedziec zaufanej osobie, teraz on mi grozi ze jesli sie z nim nie spotkam to powysyła moje nagie zdjecia moim szkolnym kolegom i kolezankom. Ja mam dopiero niecałe 16 lat a czasem chciałabym go zabic, nie wazne ze poszlabym do wiezienia, gdy go tylko widze mam ochote sie na niego rzucic z nozem! na policje nie pojde bo rodzinie grozi... " Jest tu kilku takich co piszą co by z tymi gwałciecielami nie zrobili jakby ich dorwali:classic_cool:.Napisz do nich że potrzebujesz żeby takiego jednego łobuza unieszkodliwili:classic_cool:.A na sąd bym nie liczył:O.Czasami nawet ze skazaniem za zabójstwo są problemy:O. "hew szukam dobrego prawnika z warszawy który może się zająć odwołaniem od ustaleń prokuratury w sprawie gwałtu na mojej żonie czy ktoś może mógłby kogoś polecić?? za pomoc z góry bardzo dziękuję " Na takie coś raczej prawniek nie pomoże:P.Lepszy jest jakiś dyktator:classic_cool:. "moja wina zostalam zgwalcona 3 miesiace temu. nie chcialam zyc, od polknieciem tabletek powstrzymala mnie przyjaciolka. teraz jest lepiej, staram sie wygladac jak czlowiek i byc silna jak nigdy wczesniej, chodze do psychologa. ale ciagle nie moge pozbyc sie strachu i przeswiadczenia ze to moja wina,bo wracalam sama w nocy kiedy mnie napadnieto. jak sobie z tym poradzic? " Ale bzdury piszesz o winie:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam że to pisze ale ten osobnik wyzej chyba jest nie normalny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no więc kocani w srodę jade do prokuratury odebrac telefon i moje rzeczy... no i dowiem sie co dalej.... boje sie 3 miesiące ciszy i nic nie wiadomo.... boje sie ze on nie dostanie jednak aktu oskarzenia.... bo przeciez tak długo to wszystko trwa.... boje się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×