Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość Jak można mówić do dziewczyny
czy nie boisz się chodzić sama, to był biały dzień, te bolesne teksty , że możemy cię zgwałcić jak będziemy chcieli, to ohydne, też jesteśmy ludzmi, mamy prawo normalnie żyć i spokojnie gdzieś wyjść. Mam prośbę do mężczyzn i chłopców szanujcie kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga270
witam was dziewczynki :-( mnie tez to spotkalo nigdy nie zapomne gdyby mozna bylo tak cofnac czas..... ja dostalam 2 ciosy gwałt i to ze jestem w ciazy maz mysli ze to jego dziecko kompletnie nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie do...........
pisał tutaj pewien moment RALPH9audiofeel to chyba ta sama osoba)...zastanawiam sie czy jeszcze pojawia sie na tym temacie...?jestes moze? czytasz? jesli tak, odezwij sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna-pl
nie pojawia się ....chociaż jest szansa że pod innymi nikami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna-pl
nie pojawia się ....chociaż jest szansa że pod innymi nikami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolciu
To nie jest takie proste powiedzieć, że ma się dziecko innego człowieka, bywa ,że niektórzy mężowie odtrącają takie dziecko, nie dziw się,że kobiety boją się być same, zrozum ją, daj trochę czasu. Też miałabym taką blokadę, są pewne rzeczy, o których nigdy nie powiedziałabym. Kiedyś nie mówiłam rodzicom,że dzieje mi się krzywda, ale miałam depresję, oni wyczuli ,że coś mnie dręczy. Powiedziałam im prawdę o maltretowaniu mnie w szkole, ale nadal nie czułam ulgi, dalej tak samo cierpiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij_mnie
A moi rodzice niczego nie zauważyli.... Choć dawałam im umyślne znaki... Moje koleżanki zauważyły, że dzieje się ze mną cos niedobrego, a moja mama nie... Nigdy nic nie widziała... Albo - co gorsze - nie chciala widziec... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga270
cala noc plakalam maz zapytal sie czy sie nie ciesze ze bedziemy mieli dziecko nic nie odpowiedzialam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga270
cala noc plakalam maz zapytal sie czy sie nie ciesze ze bedziemy mieli dziecko nic nie odpowiedzialam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna_pl
Dobrze by było gdybyś mu powiedziała ...Jeśli Cię bardzo kocha zrozumie ...naprawdę...Będzie Ci łatwiej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij_mnie
:( :( z każdym dniem jest coraz gorzej... Chyba już nie ma odwrotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damnata
Trafiłam tu, bo szukam pomocy dla mojej przyjaciółki. Została zgwałcona. Ma 17 lat i jest wyniszczona psychicznie. Nie mogę jej zostawić, ale nie potrafię jej też pomóc. Jeśli macie jakieś propozycje, proszę, piszcie! Niestety nie ma mowy o zgłoszeniu tego policji, choć ona już o tym myślała. Ale jest za późno. Zbyt wiele czasu minęło. Nie ma dowodów, a wiadomo jak działa policja. Namowy, by poszła do psychologa niewiele dają. Patrząc na nią czuję, że ją tracę, a przyjażń jest dla mnie sprawą piorytetową. Ponadto, że została zgwałcona, ma inne problemy. Nie moze znaleść wspólnego języka z rodzicami(o gwałcie nic nie wiedzą), niejednokrotnie była przez matkę poniżana. Jej rodzice się rozwodzą, brat ma poważne konflikty z prawem. Ona sama miała styczność z narkotykami... Wyszła z tego. Teraz, po tym jak została zgwałcona nie potrafi się pozbierać. Zamyka się w sobie. Jak mogę jej pomóc? Boję się o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli...
Dziewczynki.... wróciłam... pełna nadzieji że będzie lepiej i pełna obaw czy podołam... w moim życiu ostatnio wiele się dzieje. mam nadzieję że się zmienia na lepsze. Ściskam Was mocno i dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierają... dzięki Wam jest mi o wiele łatwiej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do damanta
Twoja przyjaciółka musi iść do psychologa... A jeżeli ona aż tak bardzo nie chce, to Ty powinnaś iść. Opowiedzieć o przeżyciach przyjaciółki, nie musisz nawet zdradzać jej imienia. Psycholog doradzi Ci jak postępować itp. Ja też zostalam zgw.... prawie 3 lata temu... I od 3 miesiecy chodzę na terapię i już jest troszke lepiej.. Naprawdę warto. Ale trzeba wybrac odpowiedniego psychologa. Dlatego możesz iść np do pedagoga szkolnego lub do jakiejś zaufanej osoby, która wie coś o tym. Nie musisz mowić o co chodzi. Wystarczy, że poprosisz o adres lub numer tel dobrego psychologa w Twojej okolicy. Jeśli jestes w stanie to zrobic, to narazie lepiej nie mow przyjaciółce, że chodzisz do psychologa w jej sprawie. Bardzo prawdopodobne, że nie zrozumie, że robisz to dla jej dobra, poczuje, że naruszasz jej prywatność. Z drugiej str patrzac, to jednak naruszasz te jej prywatnosc, ale dla jej dobra... Dlatego lepiej, by przez pewien czas nie wiedziala. Napisz jak podjemiesz jakas decyzje. Mozesz tez powiedziec swojej przyjaciołce, że moge z nia porozmawiac anonimowo, jesli bedzie chciala. Moge podać swego maila. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dośc dawno temu czytałem we \"Wprost\" , że występuje pewien fenomen psychogiczny, polegający na tym, że niektóre zgwałcone niewiasty zakochują się w swoich gwałcicielach, a rzecz nie dotyczy wcale kobiet z problemami psychicznymi. Ciekawe jak to wytłumaczyc ? Macie jakieś sugestie ? Przeczytałem ten wątek i sporo trafia się tutaj uwag o rzekomej współwinie zgwałconych, co zresztą wzburza słuszne oburzenie wśród wypowiadających się tutaj pań. Ale chciałem uspokoic, tu nie chodzi o rozmwywanie osobistej odpowiedzialności i winy sprawców, ale raczej o stwierdzenie, że drugą kwestią jest lekceważenie zagrożeń przez napadane niewiasty. To są dwie odrębne sprawy. O tym drugim temacie też można mówic. Stąd celowe jest minimalizowanie zagrożeń poprzez unikanie różnych ognisk rozpusty takich jak dyskoteki, imprezy o wątpliwym poziomie ideologicznym czy też towarzystwo pospolitych prymitywów. I jeszcze pojawiła się tu teoria, jakoby w przestępstwie zgwałcenia nie chodziło o kopulację, ale o zademonstrowanie wyższości nad kobietą. To błędna droga myślenia. Moja skromna wiedza mówi mi, że zdecydowana większośc sprawców gwałtów to osobnicy z nizin społecznych, którzy przez ten fakt nie mają żadnych żon, kochanek, narzeczonych. Jedną stroną medalu jest preferowanie przez niewiasty osobników o jakimś konkretnym i w miarę wysokim miejscu w hierarchii stada, a drugą stroną medalu jest niestety gwałt, czyli taktyka omijania tych preferencji damskich, przez ludzi nie mających większych szans na powodzenie u dam, z uwagi właśnie na swoje niskie położenie społeczne. Nawet jeżeli jakiś zawodowy przestępca gwałci, to najprawdopodobniej zajmuje on niskie miejsce w hierarchii przestępczej. I to wiedzą panie które nieraz się tu wypowiadały, głosząc że chociaż w więzieniach takich typków inni więźniowie maltretują, co jest namiastką sprawiedliwości. Gangsterzy oraz osobnicy bogaci gwałcą rzadziej niż ci na dole piramidy, co nie jest przypadkowe. Upraszczając : całe to draństwo bierze się z tego, że kobiety preferują tych bogatszych i wyższych społecznie (bo muszą to robic, taka jest natura), ci na dole się frustrują i w końcu są bardziej skłonni napadac i gwałcic, częściej niż ci wyżej w hierarchii społecznej. Moja mała porada, jak dawac sobie radę z depresją, nie tylko taką zaznaną po gwałcie - uświadomic sobie, że nie ma żadnego \"ja\". To działa w różnych okolicznościach. No i średniowieczne MEMENTO MORI też polecam. Skoro wszyscy umrzemy, to nie ma co się łamac. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dośc dawno temu czytałem we \"Wprost\" , że występuje pewien fenomen psychogiczny, polegający na tym, że niektóre zgwałcone niewiasty zakochują się w swoich gwałcicielach, a rzecz nie dotyczy wcale kobiet z problemami psychicznymi. Ciekawe jak to wytłumaczyc ? Macie jakieś sugestie ? Przeczytałem ten wątek i sporo trafia się tutaj uwag o rzekomej współwinie zgwałconych, co zresztą wzburza słuszne oburzenie wśród wypowiadających się tutaj pań. Ale chciałem uspokoic, tu nie chodzi o rozmwywanie osobistej odpowiedzialności i winy sprawców, ale raczej o stwierdzenie, że drugą kwestią jest lekceważenie zagrożeń przez napadane niewiasty. To są dwie odrębne sprawy. O tym drugim temacie też można mówic. Stąd celowe jest minimalizowanie zagrożeń poprzez unikanie różnych ognisk rozpusty takich jak dyskoteki, imprezy o wątpliwym poziomie ideologicznym czy też towarzystwo pospolitych prymitywów. I jeszcze pojawiła się tu teoria, jakoby w przestępstwie zgwałcenia nie chodziło o kopulację, ale o zademonstrowanie wyższości nad kobietą. To błędna droga myślenia. Moja skromna wiedza mówi mi, że zdecydowana większośc sprawców gwałtów to osobnicy z nizin społecznych, którzy przez ten fakt nie mają żadnych żon, kochanek, narzeczonych. Jedną stroną medalu jest preferowanie przez niewiasty osobników o jakimś konkretnym i w miarę wysokim miejscu w hierarchii stada, a drugą stroną medalu jest niestety gwałt, czyli taktyka omijania tych preferencji damskich, przez ludzi nie mających większych szans na powodzenie u dam, z uwagi właśnie na swoje niskie położenie społeczne. Nawet jeżeli jakiś zawodowy przestępca gwałci, to najprawdopodobniej zajmuje on niskie miejsce w hierarchii przestępczej. I to wiedzą panie które nieraz się tu wypowiadały, głosząc że chociaż w więzieniach takich typków inni więźniowie maltretują, co jest namiastką sprawiedliwości. Gangsterzy oraz osobnicy bogaci gwałcą rzadziej niż ci na dole piramidy, co nie jest przypadkowe. Upraszczając : całe to draństwo bierze się z tego, że kobiety preferują tych bogatszych i wyższych społecznie (bo muszą to robic, taka jest natura), ci na dole się frustrują i w końcu są bardziej skłonni napadac i gwałcic, częściej niż ci wyżej w hierarchii społecznej. Moja mała porada, jak dawac sobie radę z depresją, nie tylko taką zaznaną po gwałcie - uświadomic sobie, że nie ma żadnego \"ja\". To działa w różnych okolicznościach. No i średniowieczne MEMENTO MORI też polecam. Skoro wszyscy umrzemy, to nie ma co się łamac. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góre bom ciekaw opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzies cos
loooooo :( przykro. takich kurwa sadzał bym na elektrycznym krzesle. jebani na majdanek ze skurwysynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij_mnie
Hej... Boże jak strasznie się czuję.... Moje życie kompletnie straciło sens.... Już nic nie jest dla mnie ważne, nic... Mam już tak dość, nie wytrzymam dlużej przysięgam :/ :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minęły ponad dwa lata...
zapomnij_mnie dobrze Cię rozumiem.Mam identycznie z mamą.To jest straszne.Momentami to jej nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij_mnie
Ja akurat mamą się już nie przejmuję... Pogodziłam się z tym, że już nigdy się nie zmieni... Dziewczynki, ja upadam... Czuję, że z kazdym dniem jest coraz gorzej... Mam już dość swojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij_mnie
Już niedlugo wszysko się skończy... Już nikt nie będzie musiał na mnie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28Julita28
Ile to jeszcze potrwa??policja zawiadomiona a on dalej swoje... ;( nic nie moge .. Jest silniejszy.. ;( robi co chce.. Obserwuje, czeka.. Nie moge tak zyc...nie umie..trzeba stad zniknac.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damnata
Dziękuję bardzo osobie, która odpowiedziała na mojego posta...Przyjaciółka nadal nie wie, czy udać się do psychologa..ale zaczęła sie nad tym zastanawiać, więc mam nadzieję, że jest na dobrej drodze... Nad osobistą rozmową z psychologiem na jej temat równiez sie zastanawiałam i brałam pod uwagę psychologa szkolnego. Poza tym bardzo prosiłabym o Twój adres e-mail. Moze ją jakoś przekonam żeby do Ciebie napisała. Jeszcze raz dziękuję za reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86ymbkb
I nikt się nie odniósł do mojej błyskotliwej analizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28Julita28
Blagam , niech mi ktos pomoze... :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28Julita28
Blagam , niech mi ktos pomoze... :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×