Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość Monika M
Pomogę wam piszcie 663860854

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mania
To nie jest takie proste pójść na policję i powiedzieć o wszystkim, nie masz pojęcia ludzkiego jak to jest, bo tego nigdy nie przeżyjesz, mamy inną psychikę, co z tego ,że złożysz skargę, ale i tak ich wypuszczą na wolność, co zrobiłbyś , gdyby to spotkało twoją żonę czy córkę, która w dodatku jest mała, jakbyś się czuł, gdybyś wiedział,że wypuszczą ich na wolność, znowu mogą skrzywdzić, byłbyś taki odważny? Nie wiesz co to znaczy strach, depresja, nie ufać nikomu. To zdarza się wszędzie bez względu czy to jest dzień czy noc. W domu też może zrobić ci to bliska osoba, której ufasz, nie jestem naiwna, nie spotykam się z obcymi, ale tak się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika M
7678088 Możecie pisać na gadu możecie dzwonic 663860854 o kazdej porze zawsze jestem dla was dostepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Monika M.
wybacz ale troche mi to podejrzane się wydaje..tak chcesz pomóc??piszcie, dzwoncie, pomogee??? Jak chcesz im pomoc? Masz jakis magiczny srodek ktory sprawi, ze bedzie lepiej? ze pomozesz? ze rozwiazesz ich problemy?Dlaczego tak bardzo Ci zalezy?? Wybacz po prostu stwierdzenie "pomoge Wam" jest dla mnie troche puste.. ktos moze pomyslec, ze naprawde jestes w stanie pomoc, rozwiazac problem..a tak naprawde jestes bardzo ograniczona..telefon,gg..Rozumiem ze za "pomoge Wam" uwazasz rozmowe?i moze to kogos bardzo rozczarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika M
Masz racje moge obiecac tylko rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 16 lat
rozumiem was ze jest wam ciezko mi tez mam dopiero 16 lat i chlopak zgwalcil mnie miesiac temu to bylo okropne jak prosilam go zeby mnie zostawil ale on nic zadnej reakcji na policje isc nie moge boje sie ze mi nikt nie uwierzy bo jestem mloda ale jak ktoś moze mi pomoc to bardzo prosze co powinnam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniko
Idz do lekarza, sprawdz czy nie grozi ci ciąża, lepiej powiedz to rodzicom lub zaufanym osobom, nie zwlekaj z tym, potrzebna jest ci pomoc, nie możesz być z tym sama. Im szybciej tym lepiej, zrób to dla siebie, nie możesz tak się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Moniki
Monika bardzo ci współczuję, może masz w swoim otoczeniu kogoś bliskiego, kogoś komu możesz to opowiedzieć. źle zrobiłaś że nie poszłaś na policję, że nikomu nie powiedziałaś. miesiąc po to już po przysłowiowych ptakach. współczuję ci i niewiele ci teraz mogę pomóc. możesz iść do psychologa, pedagoga, ale oni jedynie będą próbowali cie pocieszyć. może jednak pojscie na policję nie jest jeszcze za poźno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli...
pojawiam się i znikam... ale pojawiam się i czasem nawet nie mam siły żeby odpisywać na niektóre wpisy, które sprawiają że boli bardziej. nie odpisuję, bo odpisywanie na wpisy takich osób jak antychryst, kwaśny zapach it nie ma sensu, oni nie wiedzą jaką historię nosi kazda z nas... zapomniej_mnie napisałaś że nikt o tym się nie dowie... my wiemy, możesz się wypisać tu jeśli nie chcesz o tym nikomu powiedzieć. chociaż sama napisałaś że potrzebujesz teraz rodziny i rozmowy, może warto spróbować? bibelek_ ja wiem że wizyta na policj nie należy do najprzyjemniejszych, że chwilę kiedy widzisz ich po raz kolejny w sądzie chciałoby się wymazać... w twoim wpisie przeczyałam: " Odebrał jej spokojny sen. Odebrał jej prywatność, intymność. Nie będzie miała chłopaka, męże, dzieci... Dlaczego? Bo on ja zniszczył. I do końca jej dni będzie obecny w jej życiu. Nienawidzi facetów, ucieka od świata" - to prawda pozbawili mnie godności, intymności, przez nich straciłam Dziecko. ale mam męża, którego bardzo kocham, mam cudowną córeczkę, tworzymy coś na kształt domu... i bardzo mi pomógł psycholog, wsparcie, jakie mogłam czerpać od najbliższych, a przede wszystkim rozmowa... monika 16 lat - dziewczynko, przede wszystkim powinnaś o tym powiedzieć komuś, przy kim czujesz się bezpieczna, już ktoś wyżej napisał, że nie możesz być z tym sama. kolejna osoba, która do Ciebie napisała powiedziała że psycholog czy pedagog będą próbowali jedynie Cie pocieszyć - to nie jest prawda. będą próbowali sprawić abyś uwierzyła w siebie... A co do policji - ja bym jednak zgłosiła, nie jest za poźno, tym bardziej, że znasz sprawcę... PatrzNIEdotykaj wierzę że jest lepiej :) - dla Ciebie. Nadziejo jesteś tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Witam wszystkich. Już nie raz zaglądałam na tą strone, ale nie wiedziałam co mam napisać. Moja historia może nie jest taka drastyczna jak niektórych z was jednak każdy gwałt jest wewnętrzną tragedią każdej ofiary i w pewien sposób jej bliskich. To dzęki nim sie podnosimy i to oni dodają nam sił... tak jest w moim przypadku. Dzięki niektórym postom zaczynam wierzyć że dam rade. Dziewczyny... może to głupio zabrzmi ale dodajecie siły. Ja...zostałam zgwałcona przez osobę,którą uwżałam za brata 5miesiecy temu. Nie ma juz dziewczyny która była wcześniej...jestem jej przeciwieństwem którym nigdy nie chciałaam zostac. Rodzice o tym nie wiedzą co utrudnia wszystko bo o niczym innym nie marze jak tylko o tym zeby mnie zrozumieli i nie mieli juz pretensji. Przyjaciele to jedyna siła którą teraz mam...moja gdzieś znikneła. Każda z was która to przeszła wie co czuje... sny,strach,zamknięcie w sobie,juz prawie nigdzie nie wychodze, nie śmieje sie...ale najgorsze to to...ja nadal czuje jego brutalny dotyk...i nie umiem tego znieść. to co tu napisałam to tylko ogół...reszte znacie... Będę tu zaglądała jak najczęściej będę mogła ale... jeśli ktoś chce to jest mój nr 513936731. Jestem z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
ja zostałam zgwałcona przez moją pierwsza wielka miłośc..spotkalismy sie myslałam że do siebie wrócimy a on mnie zgwałcił... mam 18 lat i cały swiat mi się wali...to tak strasznie boli juz jest troche lepiej minęły 3 miesiące ale rana w sercu zostanie na zawze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
ja zostałam zgwałcona przez moją pierwsza wielka miłośc..spotkalismy sie myslałam że do siebie wrócimy a on mnie zgwałcił... mam 18 lat i cały swiat mi się wali...to tak strasznie boli juz jest troche lepiej minęły 3 miesiące ale rana w sercu zostanie na zawze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
ja zostałam zgwałcona przez moją pierwsza wielka miłośc..spotkalismy sie myslałam że do siebie wrócimy a on mnie zgwałcił... mam 18 lat i cały swiat mi się wali...to tak strasznie boli juz jest troche lepiej minęły 3 miesiące ale rana w sercu zostanie na zawze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
do Moniki wsz... myslałam tak samo jak ty że nikt mi nie uwierzy ale wiem że za to co zrobiła taka osoba trzeba ponieśc kare on nie może być bez winy... muszisz to zrozumiec... ja byłam wtedy 100 km od domu sama zmęczona wiedziałam że mogłąm nie zobaczyć już więcej domu...ale teraz chociaz po krótkim czasie ale wiem że dobrze zrobiłam zgłaszając to na policję...jestem z Tobą 3 maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledzę ten temat od początku i momentami nie mogę czytać. Coś mnie ściska w gardle. A całego mnie przeszywa wku****nie. Że nic nie zrobiłem. Nienawidzę tego, nie rozumiem jak komuś można wyrządzić taką krzywdę. Ręce mi się zaciskają w pięści, i ciśnie się jedno pytanie na usta. \"Kto Ci to zrobił\" i iść chłopa do lasu żywcem zakopać. Ale wiem że to czasu nie cofnie. Nic nie będzie takie jak kiedyś. Jeden moment jedna chwila,. I jakiś skur***yn odbiera ci wszystko. Co dzień modlę się za was. Proszę Boga by czuwał na wami, by pomagał wam wyjść z tego bagna. Dawid 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
codzienne wracają te okropne wspomnienia... czasem czuję się tak jakby to był tylko koszmarny sen a nie realia...boję się...że on się zemści ale tym razem zabije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Do smoczus1 Jak wygladało twoje zycie po tym jak to zgłosiłas? co twoi rodzice na to? jak wygladały te procedury?? ja nawet nie chciałam słyszeć o polcji... dopiero kilka dni po tym wszystkim potrafiłam powiedzię cokolwiek na ten temat zeby ktos potrafił zrozumieć o co mi chodzi...wcześniej słowa nie przechodziły przez gardło. podziwiam cie za to ze to zrobiłaś choć może gdybym była w twojej sytuacji(100km od domu)tez bym to zrobiła... ja mam tylko nadzieje że on juz nie zrobił zadnej innej dziewczynie tego co mi...wiem ze to samolubne myślenie. Ale jemu tgo nie udowodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Jak wy zmobilizowałyście sie do zycia? Każdy sie zmienia ale czy po upływie czasu wróciłyście do tego jakie byłyscie wcześniej,przed tym co sie stało? czego nie udało sie wam zmienić? ja cały czas staram sie śmiać jak kiedyś ale niepotrafie...czy to sie zmieni? Przeraża mnie jak długa i trudna droga przede mną...:( kiedy czytam że mineły lata zanim wróciłyście w miare możliwości to pojawia sie myśl ze wcale nie chce walczyć...a raczej ze nie chce tych najbizszyvh lat i pojawia sie bezsilność...z dołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Do smoczus1 Pomysl czy jestes taka jak on...zastanów sie czy byłabyś w stanie mu to zrobić. Wydaje mi sie ze pomimo tago jaki to sk...syn nie skrzywdzisz człowieka. Odebrał ci zycie i wartość jaka dla sibie miałaś ale nie odebrał ci serca. JA tez tak muślałam...chciałam sie podnieść tylko po to żeby być w stanie wsiąść do jego samochodu i zrobić mu coś...żyłam tylko dla zemsty. To jakie miałam wtedy pomysły mnie zaskakiwało. Nie liczło sie dla mnie to czy ja przeżyje ale wzne było to żeby on zginął... dzięki mojej przyjaciółce zrozumiałam ze ja taka nie jestem. Są inne sposoby... na ile on poszedł siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
proceury jak procedury...badania w szpitalu,wymazy i tp jako dowód potem tabletka do 72h...przesłuchania...ja gdy wróciłąm ok.20 do domu siedziałam do 3 w nocy na policji...a że nie stało się to w miejscu mojego zamieszkania na drugi dzień musiałam pokazac policji z tamtego miasta miejsce zdarzenia...potem zbieranie dowodów z tego miejsca...kolejne dokładne przesłuchanie... no i powrót do domu bo wszystkie akta ida do prokuratury, dalej zatrzymanie i przesłuchanie oskarzonego i rewizja w jego domu po czym zaczyna się zbieranie kolejnych dowodów...on zostaje wypuszczony ale ma zakaz zbliżania...dalej spotkanie w prokuraturze i ustosunkowanie się do jego zeznań oraz badania psychologiczne.... i czekanie bo właśnie na tym etapie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
grozi mu 12 lat za gwałt znęcanie się groźby...ech dostałam gazem po oczach...powiedział że jak nie będę współpracować to mnie zabije....miał nóż paralizator....wiedziałam że nie mam szans uciec... w głowie był szum i rozpacz...dlaczego....każda sekunda była wiecznością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
grozi mu 12 lat za gwałt znęcanie się groźby...ech dostałam gazem po oczach...powiedział że jak nie będę współpracować to mnie zabije....miał nóż paralizator....wiedziałam że nie mam szans uciec... w głowie był szum i rozpacz...dlaczego....każda sekunda była wiecznością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
smoczus1 dokładnie cie rozumiem bo jesteśmy teraz prawie na tym samym etapie. Wiesz ja sama nie wiem jak sobie poradzić. Przechodze dokładnie to samo co ty. W doddatku on do mnie dzwoni i mnie zastrasza. tylko co ja moge zrobić po 5 miesiącach? Masz przyjaciół? rozmawiaj,rozmawiaj,i jeszcze raz rozmawiaj... to jedyna rzecz która moze pomóc. tylko nie idź w moje ślady i nie zmuś sie do tago żeby sie przespać z kimś z nadzieją ze to wymarze to złe uczucie i wspomninia:( to tylko pogorszy sprawe... Heroiczne akty despracji i szukania pomocy w nawet najglupszych działanich to nie jest dobry pomysł. Rada...nie uciekaj przed tym...tylko stan face to face. z czasem sie przyzwyczaisz-jeśli można to tak określić... wspomnienia będą ale nie będą już tak wpływały na ciebie jak teraz. Można sie przyzwyczaić do wszystkiego ale nie do wszystkiego trzeba;) Nie jestes sama... damy rade... jeśli nie masz po co żyć,żyj na złosć innym...ja tak robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
ja bym nie dała rady przez to przejść...wszyscy musieliby sie o tym dowiedzieć...:( a zwłaszcza rodzice którzy by tego nie wytrzymali... nie moge tego zrobić...:(i tu jest ten problem..ja nawet nie chce tego rozgrzebywać...ja jie umiem tego prawienikomu powiedzieć a co dopiero policji ze szczególami...:( podziwiam cie. Silna bestia z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Wiesz? nauczyłam sie szukania plusów nawet w najgorszej sytuacji... nie zabił mnie, nie pobił(jedynie kilka siniaków,zadrapań,bol wiadomo gdzie...)nie jestem w ciaży...to chyba tyle z tych plusów..ale kurczowo sie do nich przytulam i nie puszczam...jeśli jest źle to myśle o nich...wiele nie pomagają ale to zawsze coś. Może też spróbuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
staram się....ale to nie jest łatwe.... boję się tego wszystkiego...nie chcę go nigdy więcej widziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
cholernie chce żyć...ale nie tak:( nie umiem życ z tym com mam w głowie..czekam na lepszy dzień ktory nie nadchodzi...zniszczyłam sobie życie kompletnie. jest wywrócone do góry nogami i nie umiem sie w nim odnalezc...nie wiem co robić...powoli przyzwyczajam sie do takiego pustego życia:( tylko właśnie chodzi o to że nie chce w nim żyć... tak właśnie smoczuś...ja nawet nie wiem ile to trwało... ale dla mnie to była wieczność...:( nawet sie zastanawiałąm kilka razy jak długo to mogło trwać...i żałuje że byłam prawie trzeżwa i wszystko pamiętam:( tak niemiałoby co wracać:( mineło trroche czasu a tak jakby to było wczoraj. ok spadam. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu Ewka
Myślisz że będzie chciał czegoś? a ty teraz konczysz szkołe? zamierzasz wyjechać na studia?? może udowodnij mu że sie go nie boisz?pomimo tego ze jest inaczej...:( przygotuj sie na to że go spotkasz kiedyś...jeśli zobaczy sie go boisz będzie miał cie w garści a tak pewnie sobie odpuści...wątpie zęby był na tyle głupi żeby sie na tobie mścić bo to bedzie ryzykowne dla niego. Nie wiem słońce... nieznam go ale jesli już to zgłosiłaś to jesteś krok przed nim. może zaiteresuj sie prawem pod tym kątem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczus1
On ma 17 lat!!!! ale jest wysoki silny!!!! na szczęscie mieszka bardzo daleko.... mam nadzieję że dojdzie do rozprawy...a co do nauki to tak uczę się ale cieżko mi się skupić w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×