kącik kobiet zgwałconych

to bylam ja, tylko nie chcialo mi sie juz logowac:( szukalam pomocy...

Co się dzieje Nola, możesz do mnie napisać maila. Znowu podam. mcstivie@gmail.com.

Denerwuja mnie troche Twoje wpisy..Mam wrazenie,ze tylko czekasz, az ktos napisze zdewsperowany, jakby Cie to cieszylo...troche ciszy i od razu Twoj komentarz, och, ach, jak wspaniale, nikt nie potrzebuje pomocy (co nie jest prawda, bo nawet jak nikt nie pisze, to nie znaczy, ze pomocy nie potrzebuje) tak jakby Ci zalezalo, zeby podbijac temat i wysluchiwac kolejnych zwierzen, prosb o pomoc, itd. bo jak tego nie ma, to nieszczesliwy jestes :/ nie wiem, ale tak to odbieram.. uspokoj sie. nie o to w tym chodzi, zeby wpisow bylo pelno i coraz to nowych zalow i zwierzen co kilkanascie minut. Jak ktos zechce, to napisze..nie musisz byc nachalny.

Wyluzuj Kamil, tu łatwo kogoś skrzywdzić zbyt wielkim zaangażowaniem i chęcią pomocy. A zbytnia ciekawość to pierwszy stopień do piekła.

zamiera na kilka dni, czasami nawet kilkanascie..ni ma sensu sie nakręcac takim "dopingowaniem" do pisania, szukania pomocy..jak jest spokoj to jest, nie warto robic z tego wielkiego swieta i rozdmuchiwac jak to fajnie.. na ogol dziewczyna, ktora chce napisac, zrobi to, kiedy bedzie gotowa. tak mysle.

duzo dluzej niz Ty, sledze ten temat,pare lat, kiedys sie nawet wypowiadalam, pod innym nickiem. Twoja pamiec Cie niestety myli, wiele razy temat "umieral" na nawet 2 tygodnie, przyklad np strona 68, 5 listopad, a nastepnie 16...nie chcialo mi sie szukac dluzej, na pewno znalazlaby sie wieksza przerwa. to tylko dla przykladu. i nikt z tego nie robil wielkiej sensacji. szczerze powiem, ze przeszkadza mi Troche Twoja "nadgorliwosc". aha, i radze uwazac..chec pomocy sie liczy,nie przecze, to milo z Twojej (waszej) strony..ale pamietajcie, ze czesto te kobiety sa bardzo nieszczeasliwe i zdesperowane, i zamiast pomoc, mozecie rozczarowac, albo jeszcze bardziej zaszkodzic. Nie macie wyksztalcenia psychologicznego, czasami mam wrazenie, ze porywacie sie jak z motyką na wiatr, nie zdajac sobie sprawy,v ze mimo, iz nie rozmawiacie "w 4 oczy" co moze wydawac sie latwiejsze, b. anonimowe, mniejsza odpowiedzialnosc, a co wcale nie znaczy, ze takie jest. byly tutaj juz przypadki takie, ze czyjas "pomoc" i "zarty" co poniektorych, doprowadzily kogos do samobojstwa..pisze to, by uswiadomic niektorym, ze to powazna sprawa. milego dnia.

Kamil dziewczyny maja duzo racji, w przypadku osob bardzo skrzywdzonych dwie rzeczy sa grozne: przedmiotowe traktowanie problemu- osoby ( jest to taki podswiadomy przekaz niszczacy i tak jzu zniszczone poczucie wartosci)- tak wazne dla odbudowy psychiki., oraz nadgorliwosc pod ktora czesto sie kryja wlasne ambicje- gwalt tworzy w umysle podobne emocje do puszki pandory, latwo ja otworzyc ale potem trzeba wiedziec co z nia zrobic. czesto najlepiej trzeba byc jak chcleb, kazdy moze skosztowac gdy jest glodny, tak jest trudniej ale owoce sa trwale. druga sprawa - moim zdaniem kazdy pomagajacy powinien miec swiadomosc ze jeden sieje ale drugi moze zbierac, nie mozna sobie przywlaszczac owocow pracy ktore czesto beda widoczne po m-cach, latach. Bo co jest wazniejsze? wlasna satysfakcja pomagajacego czy dobro osoby potrzebujacej. Gwalt jest wykorzystaniem, kradzieza czyjegos poczucia wartosci, pomagania by zaspokoic wlasne ambicje tez jest okradywaniem duzo innym ale okradywaniem tych co juz zostali ograbieni, dlatego osoba pomagajaca powinna byc w pelni swiadoma swoich motywacji ( nie pisze tego by ocenic lub osadzic ktoregos pomagajacego bo moim zdaniem czlowiek popelnia najczesciej bledy nie ze zlych motywacji ale z niewiedzy dlatego serce i sumienie najlepiej ocenia.). mam jeszcze wiele do napisania ale nie chce wchodzic w dyskusje w tym miejscu.

ja tez mam takie przykre wrazenie ze chodzilo tylko o to zeby posluchac sobie pikantnej ciekawej historii:( jakos po rozmowie Kamilu juz nie zainteresowales sie co u mnie:( a czuje sie fatalnie tym bardziej ze oberwalam od meza i nastraszyl mnie gwałtem :(

I jeszcze jedno. jedna z glownych zasad ekonomii mowi ze klient jest twoim pracodawca, wiec mozna rzecz ze kazdy pomagajacy musi miec swiadomosc ze osoby skrzywdzone maja pelne prawo do oceniania jego pracy.

Przepraszam Kamil, nie chcialam Cie urazic, jestem zagubiona i nie wiem komu moge ufac a komu juz nie :(((((((((((((((((((

ehh smutno mi jak tak czytam wasze posty ale trzymajcie się dacie sobie radę nie wiem co dzie sieje z tymi ludzmi czy nie rozumieją że to innych boli niech spojrzą na siebie samego jak to by bolało jakby to spotkało ich bliską osobe siostre dziewczyne niech takie osoby co krzywde zrobiły niech cierpią tak samo pozdrawiam

Wlasnie, Kamil, cos mi tutaj nie pasuje. Nagle masz duzo pracy, malo czasu, żeby się odezwac? A caly czas zabiegasz na forum i dajesz deklaracje, jak to pomozesz.. Wlasnie w taki sposob latwo dziewczynę zgwałconą zranić, zniechęcić i skrzywdzic.. Oferujesz pomoc, rozmawiasz, a pozniej "olewasz" i przestajesz się odzywac? bo...? nie masz czasu? Bo znodzila Ci sie juz ta historia i chętnie posluchalbys jakiejs innej dziewczyny i jej historii?? tak sie nie robi..Jak się angażujesz w tak delikatną sprawę, zdaj sobie sprawę z konsekwencji Twoich czynow, Twoich "deklaracji" i tego co robisz. Przepraszam, że tak "najeżdzam" ale mam wrażnie ze jesteś osobą, która nie do konca zdaje sobie sprawę z tego, co proponuje i z tego, jak ten problem i dziewczyny, które tutaj piszą, sa DELIKATNE

Mnie Nola możesz ufać, przepraszam, że się nie odzywam tak często jak bym chciał, ale mam duży problem ze swoją dziewczyną, mam urlop, ale co z tego... Moja dziewczyna ma znowu mega doła... Rozmawiam też z A ja nie 111, która nie ma dużego problemu, ale za to jest to dla niej bolesny. Nola, z chęcią pomogę, ale muszę się uporać z problemami na własnym podwórku...

Stivie spokojnie, z Toba jest inna rozmowa...Kamil po prostu chcial znac szczegoly, popedzal mnie i naciskal zebym mowila, to nie bylo w porzadku, nie interesowalo go nawet tło mojej historii, tylko same czynnosci ze tak powiem:( dla mnie to jest dziwne i w ogole okropne i zle mi z tym bo znowu ktos mnie oszukal i wykorzystal:(

nie nosze mini...

U mnie też chciał znać szczegóły i to co czułam... Jak nie odpisałam na coś więcej się nie odezwał. A ja... Moja historia ze znajomym ma ciąg dalszy, dzięki mojemu przyjacielowi, wiem dlaczego postąpił tak jak postąpił nie miał odwagi powiedzieć Mi wprost, że ma mnie w dupie i nie chce mnie znać, dlatego tak namącił. Nie podobało Mu się coś w moim zachowaniu, ale nie wiem co, zakochał się w innej, a MNIE nie miał odwagi tego powiedzieć prosto w oczy. Czuję się jeszcze gorzej, nie nie tym że kocha inną, ale tym, że nie miał odwagi Mi tego powiedzieć. Serce nie sługa..., ale dla mnie zachował się jak drań, dwulicowy drań... Najpierw mnie podrywał, potem będąc już z nią, podrywał mnie nadal i nalegał na spotkanie. Dziś miałam jechać, a on dziś wyjeżdża nad morze do pracy. Człowiek z wykształceniem mniejszym od mojego, ale pracę ma... A ja nie mam...Bardzo jestem ciekawa czy on o tym wyjeździe wiedział zanim się dowiedział, że nie przyjadę czy już po? Czuję się jak śmieć. Mam myśli samobójcze, choć tak naprawdę nie chcę ich realizować...Potrzebuję pomocy i wysłuchania. I przede wszystkim powiedzenia, że będzie dobrze, że zapomnę o tym upokorzeniu, o tym jaka jestem głupia i naiwna i łatwowierna. O tym, jak bardzo źle ulokowałam uczucia, jak chciałam Mu pomóc, a on wykorzystał moje dobre serce, wykorzystał to, że zawsze byłam jego prawdziwą przyjaciółką. Byłam kiedy mnie potrzebował. Potrafił się nie odzywać przez pół roku. Ja czekałam, odezwał się w połowie kwietnia... Teraz jak będzie, czegoś chciał, jak kolejna laska Go rzuci, nie pomogę Mu. Jestem zołzą, ale podobno takie kobiety kochają mężczyźni. On nadal nie rozumie co zrobił źle. Coś mówił o przeciąganiu wymiarów, coś o tym, że samodzielnie opuściłam szeregi JEGO gildii i jestem dezerterem, a podobno każdy wiem jak się traktuje dezerterów. A ja miałam pozwalać aby mnie dalej upokarzał, oskarżał bez powodu i wrzeszczał jak tylko miał ochotę, nie jestem aż tak bezwolną kukłą i nie pozwolę by ktoś mną rządził, by mnie upokarzał, kiedy sobie chce... On się realnie obraził, za to co zrobiłam w grze! Wiecie co jest najgorsze, że on nadal uważa, że raniąc mnie w taki sposób, abym odeszła z Jego Gildii miał pretekst by mnie znielubić... By wyprzeć się tego, że się znamy, do tego napisał, że jak oskarżył mnie o coś w Gildii to pisał do samych swoich, bo członkowie Gildii są jak rodzina, jeśli on tak podchodzi do rodziny, to tylko współczuć Jego rodzinie...

\"Kamil po prostu chcial znac szczegoly, popedzal mnie i naciskal zebym mowila, to nie bylo w porzadku, nie interesowalo go nawet tło mojej historii, tylko same czynnosci ze tak powiem dla mnie to jest dziwne i w ogole okropne i zle mi z tym bo znowu ktos mnie oszukal i wykorzystal\" :( Dziewczyny, tego faceta swiadomie czy tez nie prawdopodobnie rajcuja takie historie. Nie dajcie sie! Poza tym lepiej udajcie sie do prawdziwego profesjonalisty. Forum wykorzystalabym jedynie do konsultacji z innymi kobietami. Pamietajcie, ludzi ze skrzywionym charakterem nie brakuje :(

Nie chciałem czerpać z tego korzyści, teraz już wiem że źle robiłem, po prostu znam dwie przyjaciółki które chciały bym im pomógł, właśnie dzięki temu że tak się wygadały (ten sposób) myślałem ze to pomoże innym, one mi nie opowiadały historii życia, przyznaje się ze teraz że to był zły sposób, Wybaczcie, już nie będę tak postępował, Staram się być dobrym człowiekiem widać nie wychodzi mi to, proszę o wybaczenie, błagam :( Ale na pewno nie było to dla mnie niczym więcej niż chęcią pomocy :( nie rajcuje mnie krzywda innych szczególnie że wiem jak To boli, nie dosłownie ale widziałem na własne oczy jak dziewczyna to przezywa mówiąc o tym, Chciałem mieć dla Ciebie czas i nie zależało mi na tym by cie bardziej skrzywdzić. Możecie mnie potępiać i krytykować, już wiem że wszystko co robię jest źle

Nieprawda, że jesteś zły, ale jak się nie odezwałam, to przestałeś się odzywa, dla mnie najgorsze było to, że koniecznie chciałeś znać szczegóły, co czułam w tej chwili i czy mi się podobało... Nola bardzo mi przykro...

Myślisz, że się podniecał?

"co czułam w tej chwili i czy mi się podobało" ?????????????????????? heh, szczerze Wam mowie dziewczyny, dajcie sobie sposkoj z "pomocą" kamila. Jesli to prawda, to facetowi rzeczywisie chodzilo tylko o pikantne szczegoly..o nic wiecej. I Twoje stwierdzenie Kamil, ze myslales, ze o to wlasnie chodzi w pomocy dziewczynom, mowienie o samym "akcie" /gwalcie /czynnosciach, zero skupiania sie na uczuciach, czy po prostu rozmowa o czymkolwiek innym.. serio, nie trzeba byc zadnym psychologiem, zeby wiedziec, ze to totalna bzdura..:/ przepraszam Cie, ale nie wierze w Twoje szczere intencje.. mam wrazenie,ze chodzilo Ci o "zaliczanie" ...kolejnych historii. Dziewczyny, uwazajcie proszę do kogo się zwracacie, piszecie, komu się zwierzacie..nie brakuje Tutaj roznych psycholów, których niestety podniecaja, niezdrowo interesują takie historie, po tym, co przeszlyscie, nie potrzeba Wam kolejnych takich rozczarowan..

ze ktos jeszcze jest w stanie zerowac na kobieciecej krzywdzie :(((((to sie w głowie nie miesci i z duzym bolem od pewnego czasu przegladam to forum :(((to ze napisze jak bardzo mi przykro jest nic nie da :((bo chcac nie chcac jestem jako facet odbierany jako potencjalne zagrożenie ale naprawde bardzo wespólczuje :(

moge Wam przesłać pytania, które zadawał Kamil rozmowie ze z jedną dziewczyną która zgodziła mi się to przesłać : Kamil co on ci robił Kamil opisz Ja dusil mnie Kamil może pokolei Kamil spotkałas go Kamil i podnieciłas sie?? Ja podszedl do mnie i zaczal calowac Kamil (9-07-2009 11:06) a ty?? Ja szarpalam sie i krzyczalam Kamil i co robił dalej ?? Ja przewrocil mnie Kamil oj i Kamil ?? Ja i bil po twarzy i po brzuchu Kamil ehh Kamil co robił dalej Ja dusil Ja i rozbieral Kamil i Kamil jak cię rozebrał to Kamil ?? Ja wiesz co Kamil opisz to Kamil bedzie lepiej Ja nie umiem Kamil umiesz Kamil włozył ci go tam ?? Ja tak;( Kamil co czułas?? Ja strasznie mnie bolalo Kamil głęboko go czułas?? Ja az w brzuchu Kamil ah a nie było ci przyjemnie? Ja nie strasznie mnie bolalo Kamil a powiedz mi lezał na tobie tylko ?? Kamil czy cos jeszcze robił ? Ja cos robil Kamil co robił ?? Ja dziwne rzeczy Kamil np ?? Ja dziwnie sie ruszal Kamil jak był w tobie?? Ja tak Kamil a kiedy przestał ?? Ja dlugo nie przestawal Ja i krzyczal Kamil co krzyczał ?? Ja zane slowa Kamil np Ja tylko jakies dziwne ah i takie inne Kamil a co czułas w śropdku ?? Ja taki potworny bol Kamil cos jeszcze?? Ja jak by mnie chcial na pol przerwac Kamil oj :( Kamil a wyleciało cos z jego członka?? Ja tak Kamil kiedy ?? Ja jak przestal Kamil ale w tobie mu to wyleciało ?? Ja tak Kamil to z kad wiesz ze mu to wyleciało ?? Ja bo tak sie dziwnie poczulam Ja to bylo takie brzydkie Kamil wyleciało to z ciebie?? Ja tak Kamil a do ust ci go wkładał?? Ja i krew Ja tak Kamil jak to wygladało ?? Ja trzymal mi glowe Kamil i Ja i policzki Kamil a wyleciało mu to w twoich ustach?? Ja na buzie Kamil a w ustach nie?? Ja nie Kamil a od tyłu ?? wkłądał ci go ?? Ja nie Kamil tylko jka był na tobie?? Ja tak Kamil przykro mi ale musisz z tym zyc Kamil narazie Tu jest dokładnie pokazane jak wykożystywał dziewczyni i SAM KOŃCZYŁ ROZMOWE jak się dowiedział o ''pikantnych szczegołach'' dziewczyny nie piszcie z nim!!!

Witam, wniosłam sprawę o gwałt mojemu byłemu chłopakowi. Sprawa jest trudna i skomplikowana. Za niedługo będę potrzebowała dobrego adwokata, bo jak znam życie, on sobie szybko nie odpuści i będzie się bronił. Zna ktoś jakieś namiary na dobrego i taniego adwokata w krakowie? Mam tylko rentę z której nie opłacę za bardzo adwokata i w ostateczności będę się starała o przyznanie obrońcy z urzędu. Jak zna ktoś taniego adwokata, to proszę o danie znaku, bo to dla mnie bardzo ważne.

moja z nim rozmowa wygladala bardzo podobnie, jak pisalam nie o czynnosciach tylko o całym tle historii to ciagle dopytywal ale co ci robil? co bylo dalej, musisz powiedziec, po kolei i dokladnie i ciagle pisal i co dalej i co dalej i co dalej:((( a te dwie kolezanki to pewnie sam zgwalcil albo to wymyslil:(

No to mamy ewidentnego zboka na forum. Sądząc z formy pytań to chyba jakiś małolat onanista.

wykorzystał wasze momenty słabości :(

Biedny chłopaczyna - właściwie gdyby nie nasze smutna doświadczenia to mogłybyśmy śmiać się z niego...

wiedźma_zła śmiać zawsze się masz a szczególnie z niego przynajmniej poczujesz przewagę psychiczną na samcem