kącik kobiet zgwałconych

nie jestem psychologiem, też nie znalazłam się w takiej sytuacji ale mężczyźni myślą że mogą nami pomiatać a tak wcale nie jest bo powinnyśmy być sile i zrobić wszystko żeby te bydlaki zapłaciły za to co zrobili. a jak mają taką potrzebe seksu to niech pójdą do burdelu

OBSERWATOR - Bardzo dziękuję za wyczerpującą wypowiedź, nie chce robić problemów z powodu mojej osoby! Dziękuje za pomoc z Twojej strony! A książkę zakupię jak odłożę kasę! Napisałeś, że mamy unikać sytuacji które uruchamiają naszego gwałciciela... to mam zrezygnować z seksu...?

COŚ NA TEMAT ZGŁASZANIA NA POLICJĘ Powiem wam tak! Piszecie, że dziewczyny mają to zgłaszać na policję! Ale pomyślcie logicznie!! Taka dziewczyna jest w takim szoku ze czasem nie wie co sie naprawdę stało. Tak było w moim wypadku do mnie to dotarło wieczorem gdy zamknęłam oczy chciałam iść spać to wtedy uświadomiłam sobie, że to nie był sen, że ja dopiero teraz ide spać... Ale tak do końcu dotarło to do mnie po jakimś tygodniu... Byłam taka wystraszona i zastraszona, że nawet nie miałam odwagi pomyśleć o policji... Mam wujka w policji i wiem jak często takie zgłoszenia się kończą... Powiedzą Ci, że to twoja wina, albo że sama tego chciałaś, albo często nie ma dowodów... Wstydziłam się w ogóle, powiedzieć o tym komuś bliskiemu a co dopiero komuś komu nie ufałam, kogo widziałam 1 raz na oczy, pewnie jeszcze jakiemuś mężczyźnie... ooooo NIE!!! Teraz żałuję, że nie poszłam na policję, bo wiem, że zrobił to nie tylko mnie... Ostrzegałam kilka dziewczyn ale one były "zakochane" w jego słodkim niewinnym spojrzeniu.... Wierzyłam tylko w to, że Bóg jest sprawiedliwy i ze zapłaci za swoje błędy... i tak też się stało 2 miesiące później miał wypadek o mało co mu ręki nie urwało... Wstydziłam się sama siebie... marzyłam tylko o tym, żeby zniknąć stąd... Chciałam umrzeć... A gdy chciałam iść to zgłosić na 2 dzień było już za późno... ;(((

ehhhh.... Nie potrafię spać... Od kilku dni mnie to męczy... Siedzę i patrzę jak mój chłopak śpi... Gdyby nie spal... Gdyby slyszal co do niego mówie... Nie mam odwagi o tym mowić... Boję się, ze nie bedzie chcial ze mna rozmawiac albo bedzie chcial znow mu cos zrobic ze bedzie zly chodzil.... nie mam z kim pogadac mimo ze to bylo 16 miesiesy temu.... ehhh chyba zaraz sie potne... To jest silniejsze odemnie tak sie boje....

Przepraszam gadam głupoty... Nie przejmujcie się... chyba już wam nie bede zawracać głowy... Ogromnie sie boje ale chyba już za późno... Odbiło mi!!! Położe się spać i może się już nie obudze! Przepraszam jeszcze raz! I dziekuję wszystkim którzy starali się pomóc... ;(((

Przepraszam gadam głupoty... Nie przejmujcie się... chyba już wam nie bede zawracać głowy... Ogromnie sie boje ale chyba już za późno... Odbiło mi!!! Położe się spać i może się już nie obudze! Przepraszam jeszcze raz! I dziekuję wszystkim którzy starali się pomóc... ;(((

Tu jest wywiad z autorem książki: http://charaktery.eu/artykuly/Milosc-Przyjazn-i/138/Seks-jako-zrodlo-cierpien/

Ja właśnie przyd chwilą zostałam zgwałcona. Co mam robić. To nie żart.

Zgodnie z art197paragraf 1 KK gwałt jest występkiem a nie zbrodnią (podlega karze pozbawienia wolności od 2 do12 lat). Zbrodnią jest natomiast jeśli sprawca dopuszcza się zgwałcenia wspólnie z inną osobą(paragraf3)lub jeśli działa ze szczególnym okrucieństwem (p.4) Powyższe w związku z art 7KK

przeczytaj to wycinek z KK RP: Zgwałcenie jest jednym z poważnych przestępstw. Art. 197 & 1 Kodeksu karnego mówi, że kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jak z tego wynika, do zgwałcenia może dojść nie tylko wtedy, gdy sprawca używa brutalnej siły, ale też i wtedy, gdy bezprawnie grozi albo używa podstępu.

Zabezpiecz "ślady", idź do lekarza, pomyśl o możliwych świadkach a potem idź na policję - tak myślę. I przygotuj się, że to wszystko potrwa potem...

Unikanie sytuacji ktore uruchamiaj gwalciciela nie oznacza unikanie seksu bo to jest skutek ale sytuacji ktore go spowodowaly ( mowa o nienormalnym seksie po ktorym sie czujesz fatalnie~) Akcja= reakcja. Przyczyna= skutek. Ten niekontrolowany seks o ktorym pisalas jest skutkiem, owocem ale napisalas ze zdarza sie to gdy masz dola, ciezki dzien czyli ciezki dzien ,jakas przykra sytuacja jest przyczyna. Nie chce tutaj przeprowadzac analizy i zgadywac co to jest za przyczyna ( jest to szalenie trudne za pomoca internetu) ale moze to byc , odrzucenie, niezrozumienie, zranienie, stres etc. kazde te sytuacje sa powazane z okreslonymi emocjami - strach, nienawiesc, brak poczucia bezpieczenstwa. Te emocje sie wyzwalaja i jednoczesnie uruchamiaja okreslone zachowanie. jesli ono jest powtarzane wdrukowuje sie w nasza psychike. Najlepiej staraj sobie przypomniec lub zapisywac co- jaka sytuacja, okolicznosci powoduje ze masz ochote odreagowac za pomoca sexu. Ta ksiazka przyblizy Ci mechanizmy. Wierze ze w najblizszym czasie uda Ci sie zebrac pieniadze albo ktos Ci ja sprezentuje. Wydaje mi sie ze jestes osoba ktora pomimo wszystko stara sie pomagac innym a jest to wazne dla naszego zdrowienia. Polecam tez artykul do ktorego linka zamiescil kibic z daleka. Wprowadza on troche w ta ksiazke i tematyke. Pamietaj ze odpowiedz jest zawsze w nas.

Kibic z daleka dzieki za zamieszczenie tego wywiadu. Mysle ze to pozyteczne wprowadzenie.

To forum czytam od konca kwietnia. W zasadzie z powodow o ktorych napisalem wyzej reaguje tylko w sytuacjach zagrozenia. Gdy czyjes wypowiedzi stanowia zagrozenie dla zdrowia. Skonczylem socjologie ktora dala mi bardzo pozyteczna umiejetnosc zbierania, obrobki i analizy informacji. To jest taka choroba zawodowa ze blyskawicznie analizujesz informacje, laczysz fakty, przewidujesz skutki etc. interesuje sie takze psychologia i troche medycyna, ta czescia ktora ma powiazanie z tematami ktore mnie interesuje. umozliwia mi to doglebne zrozumienie tamatu i spojrzenie na niego z wielu perspektyw. A po za tym tak jak napisalem sam tego doswiadczylem jako dziecko i bylem w relacjach z osobami ktore to przezyly. Czyli wiele slow ktore pisze wynika z konkretnych doswiadczen a wiedza socjologiczna i psychologiczna umozliwa mi lepsze zrozumienie mechanizmow.

Smutno mi strasznie

ODSERWATOR Dziękuje, że starasz mi sie pomóc! Dużo mi pomogły twoje czasochłonne wypowiedzi! Ksiązkę na pewno zakupię w najbliższym czasie... Wczoraj miałam bardzo zły dzień a raczej noc... Nie mogłam zasnąc to bylo straszne... Chciałam odreagować seksem ale powstrzymałam się! Nie wiem jak mi się to udało i czy dobrze zrobiłam... Teraz czeka mnie dopiero trudny okres... Dowiedziałam się ze moja siostra została pobita przez swojego narzeczonego... Nie wiem jak sobie z tym poradze... Mam jedynie wsparcie w chłopaku mam tylko jego... Moi rodzice są alkoholikami... chleja dniami... Nawet nie wiedzą co mi jest... Dla nich liczy się tylko muzyka... Skończyłam w tym roku szkole muzyczna i jezeli chodzi o zainteresowania w moim wypadku muzyka to pomaga na stres i nie radzenie sobie ze soba! Nawet moi rodzice zauwarzyli, ze gram jak jest mi zle... KIBIC_Z_DALEKA Dziekuje, ze piszesz ze mna! Przeczytalam ten wywiad... nie do konca go rozumiem ale jak cos to bede was pytac! Przepraszam za wczoraj odbiło mi! Ale dobrze ze mi nic nie jest;)))

Wampirzyca222 Co się stało? Możesz napisać jeżeli chcesz! Jest tu wielu bardzo dobrych ludzi którzy zawsze pomagaja! Przekonałam sie sama!

Ci co pierdolą o "prowokowaniu"gwałtu tutaj-to notoryczni zboczeńcy, którzy sami albo zgwałcili i skurwili dziewczynę, albo mają takie fantazje. Najlepiej sobie polepszyć samopoczucie kosztem ofiar nie, panowie?Gratuluję, skurwysyny!!!!!!!!!!!!!! ps. Zapewne, 5 letnie dziecko wykorzystywane seksualnie przez ojca równiez według was,HUJE prowokuje nie?Zyczę upojnej nocy przy oglądaniu perwersyjnej,brutalnej pornografii na necie, która zapewne zaspokoi wasze dewiacje na dzisiejszą noc.

Wypowiadanie się na tym topiku przez facetów-terapeutów uwazam za wyjątkowo bezczelne naduzycie. Tacy jestescie ludzcy, tacy współczujący, tacy uczynni.Tylko ze zadna z dziewczyn która z wami tu rozmawia nie wie, jak wam staje fiut kiedy piszecie te bajki.

BLEEEEEEE Może im stają \"fiu*y\", no i co z tego! Przez internet mnie nikt nie skrzywdzi! W ogóle pisząc na tym forum nigdy nie wiadomo z kim piszemy... Trzeba się z tym liczyć... Wiesz i wydaje mi się, że maja racje w większowści... A jakby nawet to byli gwałciciele to co z tego... Oni przecież wiedzą najlepiej co to jest gwałt, czym został spowodowany, jakie są jego skutki, oni widzą to po swoich ofiarach... Ja dzięki temu, że zostałam zgwałcona wiem, że jestem silniejsza... nie tylko ten gwałt to uczynił... przeżyłam już bardzo wiele mimo mojego tak nie licznego wieku... Czasem diewczyny zbyt sie nad sobą użalamy, wiem sama po sobie, jak mam zły dzień i mi się to przypomina, chce żeby każdy się \"martwil\" o mnie... A dlaczego tak jest...Bo mimo tego, że stało się to 16 miesiecy temu... Temat umarł... Dla znajomych, przyjaciół i najbliższych... Dlaczego? Nie chcą z niami o tym rozmawiać i pierwsi zaczynać ten temat! Dlaczego? Boją się, że nas urażą swoją nieumiejętną wiedzą, nieumiejętnym przekazywaniem rad... tak naprawde nie wiedzą przez co przechodzimy bo nie przeżyli tego... Np.: ja się dowiedziałam, że to była moja wina, ponieważ poszłam pomóc siostrze w pracy (barze)... Do dzisiaj myśle, że to była moja wina, przez jedną taka wypowiedz kogoś bliskiego... Wiem, że nie powiedział tego specjalnie... Chciał raczej powiedzieć, że lepiej mogłam tam nie iść... Jak bym wiedziała to bym nie poszla.... Muszę iść do siostry... Pobita została... A policja wczoraj nic nie zrobila... ZAL! Po co nam ta policja jak w ogóle przyjechali po 20 min... Boję się o jej dzieci... Musze się nimi zaopiekować... A jak ich ojciec przyjdzie zeby sie zemscic i je zabrac... Policja powiedziała, ze mam dzwonic ze przyjada hahhahahha po 20 min... W ciągu 5 minut można kogoś zabić nawet nie w kilka sekund... A zwłaszcza, że ten hoooj o mało nie zabił mojej siostry! Przepraszam, że troszke zmieniłam temat! Ale chce pokazać innym dziewczyna, ze gwałt to nie powod zeby sie poddawac... ze inni maja gorzej! Nie chce opisywac ile zeczy mnie spotkalo bo i tak powiecie ze sobie wymyslilam....

Jeśli dziewczyna ma choć trochę zdrowego rozsądku to dość szybko powinna się zorientować. To, że trafiłaś na takie egzemplarze nie dowodzi, iż w kazdym przypadku chodzi o niezdrowe intencje. Brawo xxnieoobliczalnaxx :) masz w sobie dużo siły.

hahaha Głupie K ! Dobrze wam tak hahahahaahaha

nieobliczalna, wkurzyla mnie twoja wypowiedz. uwazasz, ze wszystko jest w porzadku jak im fiuty staja? ja bym najchetniej wykastrowala kogos komu fiut staje jak wypowiada sie na takim forum. fakt, nic nam nie zrobia przez internet, ale skad wiesz, ze za jakis czas nie dojdzie do spotkania z takim delikwentem? w koncu taki ktos chce pomoc, a pod przykrywka mial by mu fiut debem stawac? troche nie tak z ta wypowiedzia. i po drugie. szesc lat temu bylam jedna noga po tamtej stronie. mialam wypadek. dawali mi jedna noc na przezycie. jezdzilam na wozku, do dzisiaj sie rehabilituje, bo mam lekki niedowlad bole i zaburzenia rownowagi. wyszlam z tego. prawie trzy lata temu zostalam zgwalcona przez osobe ktora bardzo kochalam. i ty uwazasz, ze sa gorsze rzeczy od gwaltu? gorsza jest tylko smierc, chociaz biorac pod uwage, to ze smierc nie zostawia blizny do konca, bo sama w sobie jest koncem, to nie wiem czy jest cos gorszego. bo ja jakos nie rozpamietuje mojego wypadku i skutkow tak bardzo jak gwaltu. bo ten wypadek dal mi sile, zeby sie wygrzebac z gwaltu, chociaz mialam proby po gwalcie. bo gwalt jest dla mnie najgorsza rzecza jaka moze spotkac kobiete, a ty mowisz, ze inni maja gorzej. moze maja zle, bardzo zle, nie neguje tego, ale jak slysze, ze ktos ma gorzej to mi sie niedobrze robi. i moze ty sie nad soba uzalasz. nie wszyscy tak maja. ja nie lubie sie nad soba uzalac, nie lubie rozmawiac o gwalcie. lubie tylko wyrzucac z siebie te negatywne uczucia, ktore we mnie siedza caly czas, pomimo tego, ze minelo juz sporo czasu od tamtych wydarzen. wkurzylam sie, pewnie nikt nie zrozumie...

Właśnie wyrzuciłaś...

ty gnojku wyzej co do mnie piszesz-przeczytaj sobie posta o tym co mnie spotkalo w wieku pięciu lat.I odpierdol sie ode mnie.Czytaj sobie wiecej ksiązek na ten temat i bardziej sie tym podniecaj-to ci dobrze zrobi.A ode mnie sie odwal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

"Ksiazka nosi tytul: OD NALOGU DO MILOSCI: JAK WYZWOLIC SIE Z UZALEZNIENIA OD SEXU I ODNALESC PRAWDZIWE UCZUCIE Autor: Patrick Carnes. " Co to za reklama:O?Moje księgi by byly bardziej uczone?

To, że ktoś miał ciężko w życiu, został skrzywdzony nie upoważnia go do obrażania i krzywdzenia innych - to tak pod rozwagę.

jestem mezyczyzna, ryzykuje piszac to bo mozesz nie przeczytac tego co napisze a sam fakt ze jestem mezczyzna moze spowodowac ze zareagujesz zloscia. Ale ryzykuje bo chce byc z toba szczery i wierze w ciebie. Jako dziecko przez ponad pol roku bylem wykorzystywany sexulanie ( przez 18 letnia dziewczyna i jej 19 letniego brata), bylem bity, ponizany, zmuszany do obrzydliwych rzeczy, potem bylem molestowany sexulanie i wykorzystywany w inny sposob przez moja matke, przez wiekszosc mojego zycia. Nienawidzilem kobiet a zarazem sie ich balem. ale pomimo wszystko czesc mnie chciala byc normalna. zrozumialem ze nienawiesc do niczego nie prowadzi i najczeszciej atakujemy tych ktorzy sa niewinni a ze strachu lub innych powodow pozostawiamy naszych oprawcow spokoju. Bol i zlosc jest naturalna po tym , nie mozna jej tlumic, trzeba ja wyrzucic. Bez tego nie zaczniemy zdrowiec. Masz pelne prawo na gniew i zlosc. Ja tez to przezywalem gdy wielekrotnie zwracalem sie o pomoc o spotykalem niezrozumienie, odrzucenie lub akceptacje tego zlego co robili mi inni. Przytykano mi etykiety, podwazano moja wiarygodnosc, nikt sie nie interesowal ze moje problemy sa reakcja na cos, na bol , strach na upokorzenie o wiele latwiej bylo mnie skreslic. Od czasu do czasu pojawiali sie ludzie ( nieliczni) ktorych wrazliwosc i dojrzalosc umozliwiala dostrzec cos wiecej we mnie ale wtedy ja ich skreslalem i odrzucalem. Bo musisz zapamietac jedna zasade ze traktujemy innych tak jak nas traktuja inni. Jesli nas skreslaja to my skreslamy innych. tylko najczesciej skreslamy tych dobrych. Etykiety w naszym zyciu sa bardzo grozne i szkodliwe. Jest cos takiego ze ludzie nawet w innym srodowisku miescie a newet kraju odczutuja etykiete ktora ktos nam nadal gdzies indziej. to przykre ale takie jest zycie ze wiekszosc ludzi bezrefleksyjnie podchodzi do zycia moze oni sami kiedys probowali cos zmienic cos ocalic ale inni tez to im uczynili: mi pomogla zrozumiec to ksiazka malowany ptak- kosinskiego. ALe mamy pelne prawo do niezgadzania sie z etykietami, nasza zlosc i gniew czesto chroni nasze serce przed akceptacja etykiet, ale nie powinnismy w niej trwac. Uwierz mi sa ludzi ktorzy przyklejony etykiety maja gdzies, ktorzy dostrzegaja to co sie naprawde stalo ale ktorzy czekaja az przestaniemy kopac.

do BLEEE Każdy ma swój mózg, którym myśli... Szkoda, że ja sie nie chwaliłam wcześniej.... ze mnie reanimowali... ale OK! Nie bd się na ten temat wypowiadać... szkoda mi słów i czasu...

Zgwałcenie nawet jednorazowe jest okropne dla każdego. Nie można się jednak poddawac tak łatwo. Każdy może buc zgwałcony. Ja też zostałam. Jest ciężko, zle, a gorycz chyba nigdy nie odejdzie. czuje się jak nic nie warta szmata, jakbym była tylko plastikową laleczka, zabawką innej osoby. Zeszmacona i brudna. Ale staram się coś robic, mimo że boje się odrzucenia, a także tego że się przelicze. No bo po co miałaby obca osoba mi pomóc? Ale staram się chodze na terapie, jest jeden problem, nie chce mówic. ŁAtwo jest napisac tutaj, no nie? Ale cieżko powiedziec. Dzisiaj siedziałam skulona i płakałam, płakałam i płakałam. a to dopiero początek. Boje sie, że ten płacz nigdy nie ustanie. Byłam maltretowana i bita przez mojego chłopaka. Czułam się bez wyjścia, jak zaszczuty szczór, więc brałam leki. Dużo leków. ale nadal cierpie. Myśle że mój terapeuta dostaje szału ze mną. czasem chciałabym mu wykszyknąc w twarz że byłam zgwałcona i czuje się jak szmata i nie mam po co życ, ale mam blokade. Jedno wiem, gdyby wszyscy mieli dobrze, byli by bogaci, dobzi, w sumie jednolici nie znali by smutku i żalu. Ale skąd wiedzieli by co to szczęście?