Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

@xnieoobliczalnax: U mnie bez zmian. Depresje, lęki etc. Nie udzielam się już tutaj jak kiedyś, wypaliłem się chyba. Albo w ogóle, odkąd wymieniliśmy się numerami gadulca, forum poszło w odstawkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robertxxx
moja dziewczyna wrocila z wakacji calkiem inna i niestety dlugo nie umialem zakamac o co chodzi -bylem pewien ze se gostka nowego znalazla a ona mi wyszczelila ze zostala zgwalcona a ja szok .chcialabym poszukac goscia i zlac mu gebe i na kwasne jabko ale nie o tym... niewiem zabardzo jak polaczyc terazniejsze nasze kontakty na co moge sie posunac w takiej sytuacji wobec niej jak mam sie zachowac nie umiem olac takiej napietej sytuacji sa momenty kiedy jest ciezko cokolwiek zrobic zapytac kurcze ta sytuacja nie wyrabiam to tak kiedy naprawde nawet facet robi sie mieki czuje ze jestem naprawde malutki w niemocy bo nic nie moge zrobic aby jej podac reke to g... ja skrzywdzil i widze ze sie inaczej zachowuje nasze spotkania sa bardzo rzadko a jesli sa to nigdzie nie chce wyjsc do ludzi jak dlugo to potrwa ? jak to wszystko ogarnac niewiem mam w glowie jej cierpienie i gniew na zlo tego swiata niechce jej stracic zalezy mi naniej czy naprawde by bylo lepiej bym ja zostawil moze ona by tego jednak chciala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Dzień Dobry! Przepraszam i proszę o wybaczenie. Za to, że się tu pojawiłam. Jeśli będę przeszkadzała, powiedzcie mi to. Zamknę usta. Nazywam się Asia. Mam 16 lat. Niedawno zostałam brutalnie, zbiorowo zgwałcona. Mam nieudaną próbę samobójczą za sobą. Żałuję, że żyję. Za to też przepraszam. To moja wina. Mogę porozmawiać z Wami? ... Boję się ludzi. Proszę o delikatność. ...j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Proszę o pozwolenie wypowiedzenia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Dzień Dobry! To chyba moja wina. Jak ma się duży biuścik( 75 F), szerokie bioderka i krągłą pupę przy szczupłej tali, to nie chodzi się na publiczne kąpieliska i zakłada bikini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Jest mi bardzo źle z tym. Nie wiem, jak dalej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Czy mogę porosić o radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@myszka: Wygląda na to, że łatwiej Ci wziąć winę na siebie, niż przyznać, że spotkała cię rażąca niesprawiedliwość. Ale prawda jest taka, że to niesprawiedliwość, na którą najprawdopodobniej nic nie mogłaś poradzić. Typy powinny iść pod sąd. Ty potrzebujesz wsparcia. Dobrze, że go szukasz. Pozdrawiam ciepło Piro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Dziękuję Ci Piro za dobre słowo. Jakiej pomocy mi potrzeba? Moja historia jest taka: Wyjechałam 1 lipca br. na wakacje do nadmorskiego Mielna. Zamieszkałam u krewnych. Poszłam rano na plażę. Aby się opalać oraz kąpać w morzu. Pochodzę z gór. Po raz pierwszy widziałam morze. Byłam bardzo podekscytowana. O ( plus, minus ) 3ciej rano wybiegłam sama na plażę. Chciałam zobaczyć świt nad morzem. Było pusto. Jestem wstydliwą dziewczyną. Wybrałam dla siebie ustronne miejsce. Blisko drzew. Nie zdawałam sobie sprawy, że popełniłam fatalny błąd. Nie zorientowałam się, że obserwuje mnie 3 mężczyzn. Głupia jestem. Zasłużyłam sobie na to. Byłam nieostrożna. Trzeba było zaczekać na ciocię. Los mnie słusznie pokarał. Rozłożyłam koc. Usiadłam nań. Chwilę po tym npadnięto mnie. Jeden napastnik podszedł do mnie. Zagadał naiwną dziewczynę. Drugi złapał od tyłu. Ręką zasłonił mi. usta. Razem dźwigneli do góry. Przenieśli wgłąb lasu. Rozebrali do naga. Przywiązali do jakichś palików ręce i nogi. Założyli obrożę na szyję i knebel w usta. Grozili. Pobili mnie. Byli brutalni i wulgarni. Itd. Robili ze mną okropne rzeczy. Bałam się. Ze strachu stawiłam słaby opór. Płakałam. To był mój pierwszy raz. Jestem złą dziewczyną. Trzeba było walczyć. Nie pozwolić na to. Sama jestem sobie winna. Nie chciałam tego. Czy to faktycznie gwałt? Straciłam godność. Nie zechce shańbionej na żonę już nikt. Nie mam przyszłości. Boję się mężczyzn. Szczególnie ich dotyku. Itd. Po wszystkim uwolnili mnie. Odeszli. Ja pobiegłam nad wodę. Długo się myłam. Nadal czuję się nieczysta. Wstyd mi. Pierwszy raz o tym mówię. Tego samego dnia rzuciłam się w morze. Aby się utopić. Niestety pojawił się pierwszy człowiek na plaży. Wskoczył do wody. Wyłowił mnie. Odratował. Ledwo ujrzałam, że to facet, w panice zwiałam z plaży. Teraz wszyscy wiedzą, że jestem głupią dziewką, która dostała od losu nauczkę. 3 mnie miało. Brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Ojej! Nie wiem. Nie chcę sądu. Tam mnie pogrążą doszczętnie. Czytam z uwagą treści kącika cichutko i potajemnie. Staram się udawać dawną Asię. Brzydzę się sobą. Płaczę tylko w nocy. W pościeli. Zaciskam szczęki. Zagryzam wargi do krwi. Wkładam w usta bluzkę. Rozpaczam w ciszy samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Cholera! Nie rozumiem w pełni tego, co mnie spotkało. Popełniłam szereg błędów. Wystawiłam się jak na tacy. Byłam lekkomyślna. Itd. Jestem winna. Piszesz o sprawiedliwości, a ja o przekleństwie. Los mnie pokarał płucią. Ciałem sexbomby. Me piersi są wstrętne. Wabią facetów. Czy to pochylona, czy wyprostowana tyłkiem przyciągam uwagę. Mam tylko 161 cm wzrostu. Niewielka i słaba ze mnie istota. Straciłam czystość. Nie jestem godna myśleć o małżeństwie. Itd. Powinnam się unicestwić. Na jakąż to pomoc zasługuję? Gdzie jej szukać? Do kogo iść? Itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Mój gwałt jest świerzy. Są tu kobiety, które cierpią latami. Czy tych katuszy chcę? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Błyskawicznie dojrzałam. Boję się ewentualnej choroby i ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Strasznie boli. Psychika mi siada. Wczoraj zaczełam się biczować. Może ból zwalczę bólem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Dlaczego tutaj tak cicho? To przykre. Smutne. Itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Mój e-mail to: poczta1ok@ovi.com! Macie dla mnie dobre rady? Potrzebuję ich. Np.: Gdzie, do kogo iść? Jak poradzić sobie z bólem? Itd. Piszcie. Będę wdzięczna za każdą życzliwość. Asia z Sanoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@fotel: Fotele i taborety uprasza się o niezabieranie głosu. @myszka: Tu czasami rzadko się zagląda, ale ja zaglądam i myślę o tym, co napisałaś. Nie umiem ci w tej chwili konkretnie pomóc, poza pustymi życzeniami... Jak coś wymyślę, to może się odezwę. Być może na maila, którego podałaś. 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Witaj Piro! Dziękuję Ci serdecznie za Twą życzliwość. Nie wiem kim jesteś. Swą postawą wobec mnie czynisz wiele dobra. Wydajesz mi się bardzo dobrym duchem tego portalu. Już dużo dla mnie wiele pozytywnego zrobiłeś. Jak Piro ogrzałeś mą duszę i dzięki temu tchnąłeś we mnie ziarno optymizmu. Czas pokaże co z tego wyrośnie. Przepraszam. Może to zbyt uduchowiona (nudna) gadka. Opisałam dramat, który mnie spotkał. Uczciwie. Pokazałam, że nie jestem bez wad. Nie idealizowałam siebie. Znacie pisarkę i podróżniczkę Beatę Pawlikowską. Ją też zgwałcono. Ona rozumowała podobnie do mnie. Choć nie tak płaczliwie, jak ja. Oboje dodaliście mi sił do walki z losem. Nigdy nie twierdziłam, żem mądra dziewczyna. Przeciwnie szczerze wyznałam swą głupotę. Własna bezmyślność, brak wyobraźni, wpakowała mnie w kłopoty. Czy nieprawdę mówię? To takie rażące? To jasne jak słońce. Nie tłumaczę i nie bronię napastników. Stałam się ofiarą bom idiotka. Powiedz Piro. Jak masz na imię? Przepraszam wszystkich za swą wrażliwość i starania obiektywnej refleksji mej traumy. Powiedz Piro, czy to właściwy sposób dla mnie wyjścia z kryzysu w praktyce. Przepraszam za gadulstwo oraz być może też za brak logiki w moich wypowiedziach. Czynię wszystko na gorąco. Myślę i piszę od razu. Jestem rozbita. Muszę pozbierać się. Duchowo (wewnętrznie). Fizycznie (zewnętrznie). Całościowo. Już nikt więcej nie zdoła mnie skrzywdzić. Jest we mnie ogromna złość. Ona mnie niszczy. Muszę się jej pozbyć. Wybaczę swym oprawcom ich zbrodnię. Byłam głupia. Zachowałam się emocjonalnie. Zmyłam wszelkie ślady przestępstwa. Kolejny mój błąd. Zrozumiałam, że to mnie osłabia. Samo słowo nie wystarczy. Kara może ominąć sprawców przestępstwa. Muszę myśleć sercem i rozumem. To mnie ocali przed wariatkowem. Wybaczenie mnie oczyści. Zachowa mą przestrzeń dla kochania i zdolność do miłości. Nauczę się od nowa, jak żyć radośnie Tu i Teraz. Uzdrowię wpierw wnętrze. Wdrożę plan rozwoju duchowego i osobistego. Oczyszczę skarzoną seksualność. Ezoteryka, a przede wszystkim naturoterapia, mi w tym pomogą. Prana i Feng shui postawią mnie na nogi. Muszę coś z sobą zrobić. Piro. Czy to dobra terapia? Proszę Cię o przemyślenie mojej recepty i o odpowiedź. Pozdrawia Asia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@myszka: Ja na razie bardzo niewiele napisałem, raptem kilka zdań. Mam za to wrażenie, że największą pomoc dajesz tu sobie sama, ja cie tylko zmotywowałem. Nawiasem mówiąc, dziękuję za miłe słowa, one tez dużo znaczą :). Tak, też jestem zdania, że podzielenie się swoimi myślami, obojętnie jak bardzo by się wydawały "nieskładne", bywa bardzo dobrą autoterapią, czytając to później, można samemu podejść do siebie z dystansem. Tu, na forum, problem jest taki, że czytać może to ktokolwiek, i ktokolwiek się wypowiedzieć, czasami bez grosza delikatności czy zrozumienia. Nie byłoby tego problemu, gdyby po drugiej stronie zamiast internautów był np terapeuta, ale nie namawiam cie tu na konkretną formę terapii, bo życie pokazuje, że na każdego działa coś innego. Nie mam zdania na temat prany i feng shui, natomiast każdemu polecam Biblię. Może nie jest to terapia sama w sobie, ale pomaga zdobyć odpowiedź na pewne podstawowe pytania, a mając tę wiedzę, łatwiej sobie potem radzić w życiu. Nie tylko osobom po gwałcie. Pozdrawiam Łukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgw
myszka: NAJWAŻNIEJSZE: NIE WOLNO ci się obwiniać za to co się stało, nieważne jak ale musisz wyzbyć się tego przekonania, możesz wierzyć bądź nie ale znam kobietę która także przeszła przez podobne piekło w wieku 20lat, w sumie to znaliśmy się od dziecka, i powiem Ci jedno: ona też była zła na siebie, też uważała że to ona jest winna i to powoli ją niszczyło; coraz bardziej izolowała się od świata, uciekała od wszystkich, dusiła to w sobie; a że mnie cholernie na niej zależało to starałem się jej jakkolwiek pomóc, na szczęście po po bodajże 4 miesiącach od momentu gdy zauważyłem że coś się z nią dzieję zaczęła mi to wszystko opowiadać, podczas naszej rozmowy widziałem jak z każde słowo przynosi jej ulgę, po jakimś czasie dała się namówić na wizytę u psychologa; powoli z tego wychodziła, oczywiście blizny po tym zdarzeniu pozostały ale jest teraz znów tą samą kobietą co 7 lat temu, wesołą, dowcipną, lekko szaloną, dzięki pracy z psychologiem była w stanie wrócić do normalności; dziś sama mówi że gdyby nie otworzyła się przede mną a poźniej nie zdecydowała się na terapię to nie wie czy dzisiaj byłaby wsród nas, jest szczęśliwa, potrafi kochać, potrafi stworzyć rodzinę, we wrześniu się pobieramy...:) ten skrawek mojego życia który Tobie opisałem mam nadzieję że pokaże Tobie że nie wolno dusić tego w sobie, nie wolno obarczać się winą, co do decyzji ws. sprawców nie wiem co postanowisz i nie mam zamiaru na to wpływać chociaż swoje zdanie w tej sprawie mam, ważne żebyś o nich stale nie myślała (wiem dziwnie to zabrzmiało) ale przynajmniej spróbuj, możesz też na początek spróbować zadzwonić na tel. zaufania, porozmawiać z kimś link: http://www.policja.waw.pl/portal/pl/111/235/Telefony_zaufania.html , w Twojej okolicy pewnie tez są jacyś specjaliści którzy tego typu sprawami się zajmują ale nie spiesz się, spróbuj metody małych kroczków, powolutku do celu. Rób to co pozwala ci wypocząć, to co cię relaksuje itd. A i przepraszam że tak się wciąłem w rozmowę między Tobą a kolegą Łukaszem:) Trzymaj się Aśka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Witaj FGW! Na wstępie życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowej, wspólnej drodze życia. Dziękuję Ci za okazane mi wsparcie. Wasza historia dodaje otuchy. Powiedz proszę. Jak mam o tym nie myśleć? Czy śpię czy nie, stale mam to przed oczami. Męczą mnie koszmary. Płacz pomaga tylko na chwilkę. Nie chcę wegetować na prochach. Boję się zniszczyć sobie zdrowie. Itd. Poważnie rozważę Twą radę. Tu mi dobrze uzewnętrzniać swe bóle. Czuję się bezpieczna dzięki anonimowości. Pragnę Ci jedno wyjaśnić. Nie czuję złości do wszystkich mężczyzn. Tylko do mych oprawców. Mężczyźni mnie skrzywdzili. Mężczyzna też mi pomógł. Gdyby nie ów On, tej gówniary by już nie było wśród żywych. Rozmowa z Piro i Tobą pomalutku pomaga mi. Wolałabym to zapomnieć. Tego duszenia mnie.Chwil bez oddechu. Tych ciosów mi wymierzonych. Strachu. Itd. Przepraszam, że ośmielam się spytać. Z internetu wiem, że był to efekt silnego stresu. W trakcie stosunku wystąpiło u mnie tzw. zakleszczenie. Czy to przytrafiło się też Twojej Damie? Ze mną nie cackano się. Seks był bardzo bolesny. Zakleszczonego fjuta wyrwano ze mnie siłą. Czuję, że coś złego mi w środku zrobili. Puchnie mi tam. Mam gorączkę. Do jakiego lekarza z tym iść? Asia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Staram się jak umiem. Spirytusem odkażam. Stosuję maść. Itd. Już nie ropieje. Trudno mi to zaakceptować. Jak można tak traktować człowieka? Po seksie rozpalonym żelazem na lewym pośladku nacechować jak bydło. To chore. Szkoda, że tu brak dyżórującej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@myszka: "Do jakiego lekarza z tym iść?" Mi się wydaje oczywiste, że do ginekologa. A on ewentualnie powinien odesłać cię do jeszcze innych, jeśli będzie taka potrzeba. Jeżeli puchnie i masz gorączkę, to znaczy, że utrzymuje się jakieś zapalenie. Nie znam się, ale boję się trochę, że jeśli to potrwa dłużej, to się rozwinie w jakieś świństwo. Pozdrawiam, 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Dziękuję Piro! Postaram się pójść. Jak to zrobić, aby ciocia o tym nie wiedziała? Pytała już: Czemu się jakoś dziwnie zachowuję? Czy wszystko w porządku? Itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to zrobić? Nie mam pojęcia, niestety. Może rozważ możliwość, że może się ona jednak o tym dowiedzieć. Jeżeli masz do niej zaufanie, może byłoby to nawet lepsze. Możesz też spróbować powiedzieć wprost, że jesteś po ciężkim doświadczeniu i nie jesteś gotowa się tym podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Ale ona nie da mi spokoju. Wymusi pójście na policję. Wszyscy się dowiedzą. Mama. W szkole. Itd. Nie chcę tego. Ciocia pójdzie na całość. Ufam jej, ale nie chcę gorszego piekła. Wolę śmierć od wstydu. Wystarczy, że sama sobą pogardzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Piro? Coż to za książki: "Szczęściara" i "Nostalgia Anioła" Alice Sebold?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, nie znam, chociaż tytuł jednej chyba mi się obił o uszy. Najprościej będzie zapytać wujka googla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paremul
sorry myszka ale mi to wygląda na jakąś konfabulację - te przywiązywanie do kołków itp, objawy po trzech tygodniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam...(myszka)
Kurwa mać! Przepraszam za słowa. Chyba ze mną gorzej. Czemu Bóg na to pozwolił? On wogóle istnieje? Jestem popierdoloną gówniarą. Sama siebie już nie kumam. Zamiast się leczyć rozdrapuję rany. To nienormalne. Tej nocy płakałam bardziej niż zwykle. W poduszkę pod kołdrą. Nad ranem zapłakana wymknełam się z domu. Z nożem w ręce. Tak. Dla zemsty. Poszłam w ciemnościach w deszczu na miejsce zbrodni. Załamałam się. Nóż mi wypadł. Rwałam w szale trawę. Biłam w bezsilnej wściekłości w ziemię. Krzyczałam ze łzami w oczach. Czemu jestem taka słaba? Wrażliwa? To źle. Wiem, że zasłużyłam na to. Jak się tu nie obwiniać? Histeryczka ze mnie. Czemu byłam taką imbecylką? Totalną idiotką? Czuję się wykorzystaną szmatą. Brzydzę się tym kiblem. Cipą. Nie potrafię o tym nie myśleć. To mnie gryzie jak robak od środka. Jestem złą dziewczyną. Odszukałam nóż. W porywie emocji zapragnełam śmierci. Uczucia zimnej stali w piersi. Chciałam jak Japonka popełnić sepuku. Przystawiłam nóż do brzucha... I... Znów nic. Mam pecha. Znów włóczęga udaremnił mój zamiar. Odebrał mi nóż. Wciąż żyję. Ci skurwiele też. Nie pojawili się. Co to za człowiek? Ten Włóczęga. Ugryzłam go. On nie puścił mnie mimo bólu. Wziął w ramiona. Mocno przytulił. Głaskał jak ojciec córkę. Wymiękłam. Wybuchła płaczem. Pomógł mi wziąść się w garść. Odprowadził. Odszedł. Jestem kretynką! Po co to zrobiłam? Asia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×