Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karmazynowa

Porzucona po 5 latach razem - prosze o wsparcie

Polecane posty

Nie wiem czy juz mowilam, ale dowiedzialam sie, ze on mnie zdradzil jak pojechal na urlop do Polski w lutym. Wlamalam sie mu na poczte i przeczytalam wszystkie maile od Niej. Wczoraj zdobylam sie na odwage i…zadzwonilam do Niej. Biedna dziewczyna…plakala mi w sluchawke pol godziny – ja tez o szukiwal. Jak wrocilam do domu i powiedzialam o wszystkim przyznal sie w koncu i dogryzal mi, powiedzial, ze ona to historia. Wiecie co jest najgorsze? Ze potem przepraszal mnie (szczerze) a ja zlapalam sie na tym, ze uswiadomilam sobie, ze nie jestem w stanie kontrolowac uczuc. Pomimo tego co zrobil bylabym sklonna mu wybaczyc gdyby mnie kochal I chcial byc ze mna. Jak mozna byc takim glupim? Nie wiem. To chyba jest milosc. Nie wiem tym bardziej jak sobie z tym wszystkim poradzic. Tej dziewczyny tez mi zal, ona nie jest tu nic winna. Mam nadzieje, ze rozmowy z nia (bedziemy w kontakcie) ujawnia cos dzieki czemu znienawidze go I jakiekolwiek pozytywne uczucia znikna. Nie chcialabym sie bowiem ponizac. Chce zapomniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmazynowa trzeba sie od tego odciąć jak najszybciej...i nie rozpamiętywać...nie poniżać się...nie chce Cie niech sp...dala!!! Mam nadzieje, że nie pozwolisz mu wrócić do siebie. Ja mojego o nic nie błagałam i błagać nie będę, on jest niedojrzały, sam nie wie czego w życiu chce, no i przede wszyskim boi się przyznać (zupełnie nie rozumiem dlaczego), że mnie nie kocha i że ma inną. Ale co mnie to obchodzi, odcinam się od tego. Kij mu w oko i siekierka w plecy...ch..z nim, nie chce trudno, ja płakać nie będę, mam swoje problemy i swoje życie, a on jest skoncentrowany wyłącznie na sobie, czas rozwinąć skrzydełka i odlecieć w siną dal...:P Niech moc będzie z Wami:P Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DYSTANS...dystans...powtarzam to sobie i Wam:P I dalej...Mantrujemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już się uwolniłam od wszelkich myśli z nim związanych :D. Wam też się uda. Musicie być silne. Pozdrawiam ciepło :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przeczytałem sobie 1 i 5 stronę i... Dziewczyny, trochę szacunku może dla siebie ? Ja rozumiem, że rzucił, że to nie jest miłe, ale jak można dzwonić do niego codziennie, skoro on zerwał i nie chce widzieć ? Gdzie takie naiwne, wręcz głupie dziewczyny są ? Jeśli wróci z litości że błagacie go o to to jaką wartość będzie miał ten związek? A jeśli nie wróci to czego oczekujecie? Że wyzwie Was przez telefon, czy przeleci przy Was panienkę i powie wybacz kochanie, przecież mnie kochasz, teraz możemy być razem ? Echhh, nawine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie to samo napisałam DeGie, dokładnie...szacunek dla siebie przede wszystkim:) Karmazynowa, mnie już też obskakują jakieś bubki, ale mam ich gdzieś...muszę odpocząć....potem trochę zaszaleję z facetami...a w międzyczasie pewnie poszukam jakiegoś porządnego, takiego do kochania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaaaa1982
czesc dziewczyny, jak tak czytam Wasze wypowiedzi to tak jak bym znala to z autopsji:) szkoda ze mam tak malo czasu bo zaraz wychodze z pracy, ale powiem Wam jedno, po nocy zawsze przychodzi dzien, a co Was nie zabije to was wzmoni:)za jakis czas kiedy ochloniecie bedziecie sie z siebie smialy ze takie"glupiutkie" bylyscie. Teraz Wam sie wydaje ze bez niego sobie nie poradziecie, ale uwierzcie mi tylko tak wam sie wydaje. Meczycie sie i to strasznie ale wiecie co? to minie uwierzcie mi, jedno wam powiem, szanujcie same siebie, i nie dajcie soba pomiatac, trzymajcie sie cieplutko i zobaczycie jeszcze swiatelko i dla was zaswieci:) buiaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana jestes z TOba!!!!!ja jestem tez w takiej sytuacji..trzymaj sie kochana bede o TObie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam ja de...bilka pokręcona cala prawdę o nim wtedy i po czym ja płaczę?????? 21:52 ka-fe-te wnerwia mnie mój facet, moze powinnam nazwac go eks bo: olewa moje potrzeby, nigdzie nie wychodzimy, nie kochamy sie od jakiegos czasu bo on \"nie moze\", \"nie chce mu sie\", \"jest zmeczony\" a kurwww spi do poludnia;/ kiedy sie nie spotykamy to nie raczy wyslac nawet jednego smsa, nigdy do mnie nie dzwoni, jesli ja sie nie odezwe pierwsza to on moze milczec po wsze czasy a jesli juz sie spotkamy to nie mam z nim o czym gadac bo albo kurww samochod albo kurwww komorka albo kurww jego poje...ny pies;/ albo siedzi przy kompie i nie raczy dupy ruszyc a jak go prosze zebysmy gdzies wyszli to on zawsze znajdzie powod zeby zostac w domu, no ale pieska ZAWSZE wyprowadzi, wtedy nagle moze wyjsc:/ kurrrrrr pozyczonej kasy nie oddaje, ale kumplowi zawsze zwroci na czas no bo to przeciez sprawa honorowa taaaa...a ja moge czekac;/ dupek nie odwiedza mnie, zawsze musze jezdzic do niego bo kurr on na benzyne kasy tracic nie bedzie;/ itd itp..po prostu W...ERWIA MNIE!!! no musialam to napisac zeby na wlasne oczy zobaczyc ze ten zwiazek nie ma przyszlosci THE END...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×