aniaania 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 aha - w tym 31 tygodniu lekarka nie miała zastrzeżeń do wagi, dopiero na samym końcu ciąży Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 ania --- u mnie wg USG 21 lipca wychodzi Będąc w ciąży 13 lat temu z moją córą miałam wykonywane tylko dwukrotnie USG w różnych terminach a terminy porodu miałam na 8 i na 7-8 sierpnia. Adriana moja urodziła się 5 - więc ciutkę przed czasem wyznaczonym :)) Mam nadzieję, że obecna niunia też troszkę wcześniej się urodzi :)) może 17 lipca 2007 roku :)) Już nie mogę się doczekać i jakoś nic mi się nie chce i wszystkiego mi się odechciewa! Do wizyty u gina zostały jeszcze niecałe dwa tygodnie a tak bardzo bym już dzisiaj chciała wiedzieć czy wszystko jest OK i czy dziecko urosło! Chociaż miałam robione na ostatniej wizycie to ginek nie podał mi wymiarów i nie zapisywał. Jednak jeśli nic nie mówił, to mam nadzieję, że będzie wsio OK. Będę u niego w szpitalu rodziła gdzie jest ordynatorem więc jakby było coś nie tak to chyba by zaraz interweniował albo coś zalecił! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
listkaa 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 Dziewczyny, mam pytanie do tych, co już po porodzie - od wczorajszego wieczora wciąż mnie bolą plecy jak na @ ale nie z jednej strony tylko całe (tj dół), mam bóle brzucha, macica mi normalnie co chwila dęba staje (tzn. brzuch twardnieje), bolą mnie pachwiny w nogach i przez to wszystko normalnie wyć mi sie chce - mam dość! nie wiem czy to normalne czy dzwonić do gina. Poza tym ok - Mała się rusza i pręży. I wyjątkowo jeszcze częściej chce mi się dziś siusiu. Czy to mogą być jakieś zwiastuny??? :(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
listkaa 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 lady___________nasza mała w 30 tyg ważyła ponad 1,500 kg tak określił gin i nie miał wtedy zastrzeżeń dopiero w 36 tyg jak ważyła 2260 (bo niby w 36 dziecko powinno ok 2500 ważyć). Tzn nie miał zastrzeżeń tylko powiedział, że do olbrzymów nie należy i zapytał ile ja ważyłam jak się ur (ja w ogóle drobna jestem). Kolejne co nas łączy lady to to, że gin prowadzący moją ciążę też jest tylko że zastępcą ordynatora w szpitalu i mam nadzieję trafie na jego dyżur jak będę rodzić. No i ta Zuzanka - może będą dwie:) Czuję się dziś jakby mnie TIR potrącił :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 Pocieszcie mnie, bo zaraz zwariuję. Znów boli mnie pierś. Nie wiem o co chodzi, wciąż biorę antybiotyk - w poniedziałek się skończy, bromergon na zatrzymanie laktacji mam rozpisany do środy i mleka owszem jest mniej - odciągam właściwie raz dziennie, no max 2, czyli rano i wieczorem, małe ilości - z obydwóch np 60. Klucha wciąż się nie rozbiła i właściwie tracę nadzieję, że to się stanie... dziś pierś zaczęła mnie tak jakby ciągnąć....mam podły nastrój:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 Listka - bóle pleców moga być zwiastunami i ta szalejąca macica....Mała szykuje się pewnie pomału do wyjścia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Czerwiec 30, 2007 Listka - bóle pleców mogą być zwiastunami i ta szalejąca macica....Mała szykuje się pewnie pomału do wyjścia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
listkaa 0 Napisano Lipiec 1, 2007 Dzien dobry!!! To chyba za te moje wczorajsze cierpienia!! Dziś wstałam i czuję się cudownie:) Oby tak cały dzień było. Zaczął się lipiec, lady!!!! nasz wielki miesiąc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
listkaa 0 Napisano Lipiec 1, 2007 aniaania______________koniecznie, szybko goń do lekarza, bo to z tymi twoimi piersiami jest bardzo niepokojące!!!! bidulo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Lipiec 1, 2007 tak mamy lipiec --- miesiąc wielkich wyczekiwań na Nasze maleństwa :)) Jeszcze tylko troszkę a już będziemy patrzeć na pociechy :)) Tak bardzo nie mogę się już doczekać kiedy się rozpakuję :)) a zarazem coraz bardziej się boję! Boję się czasami pomyśleć o tym co mnie czeka jeszcze z drugiej jednak strony wiem, że nie ma odwrotu :)) Nogi mi dzisiaj strasznie popuchły :(( zresztą to już od wczoraj tak mnie trzyma i wyglądają jak dwa kołki.... aniaania --- jak masz możliwość udaj się do lekarza. Podobno z piersiami nie ma żartów.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 1, 2007 Witajcie podwóch dniach nieobecności!! właśnie wróciłam...i znów poszalałyście z pisaniem... Ale się wyszalałam z dziećmi koleżanek ze studiów..normalnie padam na twarz dzieciaki pewnie też :D :D :D Aniaania---idź z powrotem do lekarza z tą piersią ...niepokojące to jest ze właściwie to Ci nie przechodzi listkaaa-----> ty to się szykuj i pakuj :P :P :P bo chyba wkrótce czeka Cię wycieczka ( do szpitala). aha wózek i łóżeczko SUPER!!! Lady----> nogi w górę i leżeć... może popuści ta opuchlizna Pozdrawiam Was wszystkie Ucałowania dla Maluszków, pogłaskania brzuszków etc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Lipiec 1, 2007 Listka --- a może My tu obie otworzymy zakłady odnośnie tego, która z Nas pierwsza poleci na porodówkę :)) Dorotka --- jak ty tak lubisz szaleć z dzieciakami to Ja może cię zatrudnię przy moim maleństwie jak już troszkę będzie odchowane :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 1, 2007 Dobry wieczór! Dziś cały dzień spędziliśmy u moich rodziców- chcieliśmy zrobić Im niespodziankę i wpaść z Małym na kawkę - oczywiście wcześniej Ich nie uprzedzając. Zostaliśmy w końcu cały dzień, w międzyczasie pojechaliśmy kupić pstrągi i mój mąż przyrządził pyszne w piekrniku, mniam:) Dziś były wyniki jednego z egzaminu i znów do przodu - hurra:) jeszcze brakują wyniki jednego i za tydzień ostatni:) Pierś boli, ale dziś jakby mniej, jutro zadzwonię do lekarki co robimy dalej, pomału oswoiłam się już z myślą, że będę cięta, boję sie tego strasznie, ale na razie robię wszystko by odwrócić swoją uwagę od tego... Zamowiliśmy dla Małego leżaczek, zdecydowaliśmy się na ten: http://www.allegro.pl/item210367171_lezaczek_bujaczek_fisher_price_do_18_kg.html Ldy, Listka - dopiero byłyby jaja gdybyście urodziły w tym samym dniu;) Joasiu Czekamy na relację z wesela:) Dorotka+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ Wica, Kasik, Justynka, Doth_s, Madzia mama nadzieję, że niekogo nie pominęłam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 1, 2007 Aniaania--->gratulacje. z następnymi też bedzie ok... LAdy nie ma sprawy :P :P :P będziemy szaleć z niunią :P :P :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
listkaa 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Hej!!! Ja już tu, bo oczywiście opycham się już od rana. Laski, jaki ja wczoraj miałam dzień!!!!! W ciągu dnia jeszcze jako tako, ale na 18 poszliśmy do Kościoła i tam po kilku min macica tak mi dęba stanęła, ale nic...Wróciliśmy do domu i nadal bez zmian. Brzuch twardy non stop aż mnie bolało. doszły bóle w dole brzucha, ale nieregularne. Czasem dwa jeden po drugim czasem z pół godz. przerwą.Godz 21 brzuch wciąż twardy, dzwonię do mojego gina - nie odbiera. Już nie wiedziałam czy nie jechać do szpitala, ale mówię nie: pomoczę się pod cieplutkim prysznicem i położę. Mój m. przerażony, ale zdjęcia mi robi, bo to ostatnie niby chwile z brzuchem (sobie uświadomił) :) Po prysznicu brzucho bez zmian. Oddzwania mój gin, już 22. Mówi, że tak przez tel to za bardzo co się dzieje ocenić nie może, ale że to może być to. Mówi, ze mogę przyjechać, najwyżej wrócę. W końcu uzgadniamy, że mam liczyć te bóle w dole brzucha, no spę rozkurczowo i spróbować normalnie spać. No i tak zrobiliśmy. Jak się obudziłam na pierwsze siusiu brzucho był mniej spuchnięty, ale jednak jeszcze trochę był. Ok 5 wszystko wróciło do normy:) Powiem Wam, że w tym wszystkim byłam cały czas spokojna (w przeciwieństwie do m.) Najgorsze dla mnie w tym wszystkim jest to, że człowiek durny nie wie o co chodzi, czy to to, czy nie to. A ja nie lubię strasznie \'nie wiedzieć\'. Czuję, że to już niedługo. Zobaczymy jakie przeboje dziś. Śmiejemy się z m. że do 7.07.muszę wytrzymać, bo mam urodzić tego dnia o 7.07:):) Bolą mnie nogi w pachwinach. Mała chyba wymęczona po wczorajszym dziś fika jakby spowolniona (tylko sie przekręca).Moje biedactwo.... lady__________nogi do góry i leż, bo ty puchniesz chyba od tego biegania. Ja wczoraj też nieznacznie spuchłam i o dziwo mój m. tez nie miał nóg w kostkach, albo był jakiś taki dzień, albo on sie tak silnie ze mną utożsamia!!:) aniania___________napisz, co ci powiedziała lekarka i nie strasz, ze będą cieli - to chyba ostateczność, co? No i gratuluje oczywiście zdanych egz!!!!!! Widać jak ktoś jest zdolny i chce wszystko można pogodzić. trzymam kciuki za ten ost:) wica, kasik, , justyna, doth __________wpadajcie częściej!:) Joanna_________czekamy na relacje z weselicha! Dorotka************************************ *********************************** *************************************** ************************************* *************************************** ********************************łap!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 2, 2007 No listeczko---->łapie, łapie ... maluszek już wkrótce będzie na tym świecie :D :D :D i daje CI to znać tymi skurczami brzuszka :D ale mi się spać chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Czesc Ciotki Wrocilicmy wczoraj kolo 22:00 i padlam.... Tak jak pisalam;sie tylko umordowalam i umeczylam,zero zabawy, a jedyny plus to.... jadlam ile wlezie: Maly chyba przez te 2 dni kilo przytył :D Łezka mi w kosciele poleciala na przysiedze: ale na kazdym slubie tak mam,to takie wzruszajace... W sumie o 23:00 z M sie zwinelismy i poszlismy na gore do hotelu... Maly szalal,bo ile mozna siedziec, jak sie wyciagnelam na lozku: jak on sie wyciagnal to myslalam ze zoladek i pluca to mi nosem wypchnie!!!! Na szczescie mamy to za soba... Mam pietra od rana:bed dzis dzwonic do poloznej, podswiadomosc spac mi nie pozwolila: od 3:30 w nocy do 5:00 sie tłukłam po całej chałupie....A teraz chwile posiedze, odgruzowuje poczte i lece do gina po L4 na wakacje jak pisalam:) lady___________co do wagi: moj syn w 31 TC wazytl 1900 aniu__________masz, tylko ine zabawki mam;) http://allegro.pl/item210013546_luk_palak_tropical_tiny_love_gratisy_30_wys_5_zl.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Ps. aaaaaaaaaaaaaa i zaczne dzis ciuszki prasowac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s Napisano Lipiec 2, 2007 Witajcie. Ja sie poddałam... biust boli mnie nadal, wzrósł mi apetyt, jestem ciągle zmeczona... ale poddałam się... biorę rozwód... mam dosć... koniec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Lipiec 2, 2007 dot_h __co do \"objawow\" zobaczymy co z tego wyjdzie:) Co do rozwodu: Ty wiesz najlepiej co i jak, napewno jest to decyzja przemyslana przez Ciebie, trzymam kciuki, czasem tak lepiej..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 2, 2007 doth_s---->możesz liczyć na nasze wsparcie... ale może nie wszystko stracone... tak jak mówi joannaz - musisz podjąć jak najlepszą decyzję dla siebie... Trzymaj się dzielnie dziewczyno!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Witam! Dzwoniłam do lekarki - z piersią na razie nie podejmujemy żadnych drastycznych kroków, zdajemy się na czas i masaże, licząc, że jeszcze się rozejdzie, jeśli nie - zabieg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 2, 2007 stworzyłam Michasiowi stronkę na bobasach:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Aniaania----> no widzisz....i bez drastycznych metod się obeszło :P Super foteczki twojego maluszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Dorotka - na razie się obeszło, ale lekarka powiedziała wyraźnie, że jeśli się nie rozejdzie to operacja - tak to nazwała:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Lipiec 2, 2007 aniaania --- jednak masuj ile się da i zapobiegaj zabiegowi! Michaś uroczy :)) niuniek kochaniutki :)) Joasia --- dlaczego masz pietra od rana? hmmm czy Ja czegoś nie doczytałam, czy coś się stało, po co Ci położna jeśli można wiedzieć??? U mnie nocka też jak to każda nocka była zarwana! Poszłam spać około 3 w nocy z przymusu no i co 2 godzinki się budziłam - to już staję się normą z tą różnicą, że około 11 dopada mnie taka senność, że szooook wrrr Co do wagi Julki dowiem się już niebawem tzn w 38tc na wizycie u gina. Mam nadzieję, że na tych owocach dzidzia sobie rośnie! doth --- z rozwodem spokojnie. Dla pocieszenia, też nie mam kokosów w małżeństwie i też już przerabiałam kilka prób rozwodowych. Na razie jestem, tkwię w nadziei i wierze, że mój M czasami oprzytomnieje... Jeśli nie kiedyś z pewnością powiem mu PA PA :) Będę miała dwójkę dzieciaczków więc na świecie nie będę sama :)) i będę miała i mam na kogo uczucia przelewać :)) Mój M mnie wczoraj tak wkurzył, że szkoda gadać a poszło tylko o wózek wrrr listka --- czyli tak jak powiedziałam, urodzisz dużo wcześniej przede mną! Mnie chociaż brzuch pobolewa to nie mam żadnych takich wyskoków. Czasami są momenty, że mam wrażenie jakby dzidzia mi oparła się o jajniki i cholernie to boli wrr aż chodzić się nie da :( Listka --- powinnaś dużo leżeć i odpoczywać. Co do robienia zdjęć przez Twojego M to mogę Ci pozazdrościć. Mój kupił aparat dla szuflady w której leży... jeśli chę mieć fotkę to muszę sobie sama pstryknąć :(( Dorotka --- Ty zacznij w końcu łapać te fluidy i zacznij je zapuszkowywać :)) a jak nie to rób tak jak Ja. Wmawiałam sobie przez te 2 cykle starań: W DZIEń I W NOCY WSZYSTKO MI SPRZYJA - i tu dodawałam od siebie czego oczekiwałam - MOJE DZIECKO SIę WE MNIE ROZWIJA :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Lipiec 2, 2007 idę się zważyć - mam nadzieję, ze sobie nastroju nie pogorszę bo ostatnio szybko waga mi szła w górę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Aniaania--->musi się rozejść. Masuj, stosuj wszystkie zalecenia i ja wierzę że bedzie w porządku i nie wskoczysz pod skalpel... Tej wersji się trzymajmy :) LAdy---->widzę ze stosujesz tą samą afirmację co ja :D :D :D tylko ja tej końcówki nie dodawałam :D :D :D ale powtarzam to sobie często jak czuję ze mnie coś negatywnego łapie teraz to wstrzymuję staranka (raczej ostrożnie) dopóki nie zrobię tych badań...a dziś nasi lekarze pracują, zobaczę jak jutro i postaram sie załatwić tą sprawę do końca... słomiany zapał :P:P:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Mały marudził, więc nie mogłam wcześniej pisać, w końcu włożyłam Go do fotelika samochodowego - mamy maxi cosi, który można bujać, a że wczoraj wypróbowałam ten patent u rodziców i zauważyłam, że Misiowi się podoba to dopóki nie dostanę leżaczka będę z niego korzystać....Mały właśnie w nim drzemie:) Listka - kobieto, tylko czekać kiedy napiszesz, że urodziłaś, myślę, że to już baardzo blisko!!! Joasiu! Też nie zrozumiałam dlaczego musiałaś kontaktować się z położną... Lady! Wagą się nie martw, sama mówiłaś, że w pierwszej ciąży dużo przytyłaś, a z tego co piszesz to teraz jest dużo lepiej, zresztą zrzucisz;) Mały płacze, kurde, patent się nie sprawdził... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Lipiec 2, 2007 Dorotko - też bym chciała żeby się rozeszło, ale od poczatku nie ma w tej kwestii żadnej poprawy, dlatego tak wątpię.............a z tymi Twoimi starankami to może fktycznie przystopuj dopóki sie nie przebadasz.... Doth_s - widzę, ze sytuacja coraz cięższa, kurcze nie wiem co napisać, może jeszcze się ułoży? Jęlsi nie to cóż powiedzieć- czasem tak bywa...ja jestem drugą żoną mojego męża, tamta też ma drugiego, widocznie tak musiało być... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach