Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ka myk

wpiszcie najgorszy alkohol jaki zdazylo wam sie pic

Polecane posty

acha bimber tez ochyda:D i jeszcze rakija chorwacka:D[prawie jak polski bimber smakuje, moze troche gorzej:classic_cool:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orlica jkbym pila sangrie z kartonu to tez bym mowila ze pyszna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamalia
oj joj przypomniałam sobie właśnie-czeska wódka(przemycona przez przejście graniczne w spodniach a to była litrowa flacha!!) o wdzięcznej nazwie Małyszowa...to była zima,skoki narciarskie no i chcieliśmy jakoś Adasiowi dodać odwagi... u mnie skończyło się nad kiblem,u kolegi tez paw...a następnego dnia rano każdy umierał od strasznego bólu głowy. Do dziś mówimy ze to nie była wódka tylko paliwo rakietowe!!:P:D Flachy byly dwie-jedna kosztowała chyba 790 koron czy jakoś tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia---> No piciem innego wina z kartonu nie moge sie pochwalic :P a z wodek czeskich to ja Becherovke uwielbiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra rakija nie jest zła.Ja tam lubie szczególnie Travarice.Tylko nie kupujcie tego dziadostwa , co na poboczach tubylcy sprzedają , z jakimś gó... wsadzonym do srodka , bo to dla turystów chłam pakudny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orlica to jak bedziesz miala jeszcze kiedys okazje pic wino z kartonu to ostrzegam przed angello:D tez nie znosze ani cieplej wódki ani piwa[wlasnie sobie chlodze piwko;)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arava---> JA to w ogole piersze slysze... Chyba za wysokie progi dla mnie ;) setunia---> A to jeszcze sprzedaja w kartonach?? Bo ostatnio to wino za 3 zl pilam z kolega na walach - tez z gwinta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawalRURY22
zoladkowa ! oj sie zdychalo! bleeeeee do dzisiaj tego nie ruszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A metaxe uwielbiam , nie wiem , dlaczego taka tutaj krytykowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi Metaxa nie podchodzila... Moze dlatego, ze 3 gwiazdkowa byla ;) No w kazdym razie lepsza niz Dog in the Fog :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orlica pewnie sa , sa nawet takie lesne dzbany [to one sa chbya jakby w woreczku chyba:D] ale ja dawno juz takiego nie pilam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lesny dzban kiedys ksenia miała w stopce , ponoć pycha , nie zaryzykowałabym:P campari =trucizna , pewnie jest też rakotwórcze za to polecam likier amarula , jak ktos gustuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lo matko!! PIerwsze slysze... Polecasz, jak ktos gustuje w czym... bo nie wiem z czym to sie je :P A campari to mi cos mowi ale tego chyba sie samego nie wciaga - to do drinkow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie paliwo rakietowe to vip z biedrony dosyc czesto tu wymieniany. winko z kartonu tez sie pilo, kawalier chyba sie nazywalo ale na cieplo z cynamonem i gozdzikami nawet ok- w zime tanio mozna sie nawalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaa jeszcze cos mi sie przypomnialo:D Najgorsza , najtansza wódka jaka pilam , to w czasach kiedys mieszkalam w bursie szkolnej[kochane lata:)], to arktica[juz nie pamietam jak to sie pisalo:o] z dyskontu plus:P, pilismy ja ciepla bo nie bylo gdzie schlodzic:o, kieliszkami byly pojemniki po kliszach:D, a miejsce pobliskie krzaki, najczesciej byly to spontany po serialu \"m jak milosc\" lol to byly czasy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gustuje w likierach , to z jakiś afrykańskich owoców fermentują no , do drinków , ale dla mnie niepijalne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja pamietam jak my raz kupilismy flaszke (zabijcie... nie pamietam jaka... i ile) i do tego musztarde w sloiczku i poprosilismy pania w sklepie, zeby wywalila ta musztarde i umyla sloiczek. I tak pilismy z jednego \"kieliszka\" na stacji PKP w jakiejs pipidowie... Ale bylo bosko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orlica lol:D . pamietam ze jak bylam mala to obok mnie byl sklep[juz go nie ma😡]:D i zawsze pod tym sklepem albo za sklepem pili winka z musztadowek :D czy dzis sa jeszcze takie musztardy? i jeszcze cos mi sie przypomnialo:o kiedys kuzynka znalazla u siebie w jakiejs szafie czysta wodke , ktora kiedys bardzo dawno temu musiala ukryc jej mama, czyli ta wodka miala ok 10lat i bylo czuc ta starosc, tez sie po niej fatalnie czulam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wodka to nie wino ;) Ewentulanie moze wywietrzec... chyba :P JA tez nigdy wczesniej nie przypuszczalam (w najsmielszych snach), ze upadne tak nisko i bede pila wodke z musztardowki (i to jednej wspolnej!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my kupilismy z kumplem wino i poszlismy na lawkedo [parku ale nie bylo czym jej otworzyc wiec kolga zbil szyjke butelki o kant lawki i wypilismy ja z gwinta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na studiach czysta piło się z tzw. mikrofilmu , plastkowego opakowania po filmie do aparatu... zawsze ktos miał przy sobie , ech , studenci , inteligencja , przyszłosc narodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arava---> A moi koledzy stwierdzili, ze z plastiku gorzej smakuje i sie uparli na ta musztardowke :P bianka.---> Musial umiejetnie zbic... Szkla nie cedziliscie zebami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bym z tłuczonej nie piła.Korek się wpycha do środka , ewentualnie , jak zawadza przy nalewaniu , wyciąga używając sznurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianka to mieliscie wino z korkiem? trzeba bylo go jakos wepchnac , ja tak zawsze robie jak nie mam korkociagu tyle ze w parku nie za bardzo jest czym;O Aravka toz ja pila juz z tych pudeleczek jeszczek juz w szkole sredniej:D Pamietam jak bylam w pierwszej klasie szkoly sredniej i byl pierwszy dzien wiosny, czyli dzien wagarowicza, a ze bylam w pierwszej klasie wiec w szkole bylo zorganizowane dla pierwszakow kocenie:P z kazdej klasy kogos losowali do tego \"przedstawienia\" i dziwnym trafem z mojej klasy zostalam wylosowana ja;) zanim poszlam na to cale szkolne przedstawienie , to wczesniej, od rana ja i moja kolezanka poszlysmy ze starszymy z bursy, ktorzy mieli najwyzsza pozycje w internacie, pic na \'gorke\" czy do lasu ktory byl w poblizuu, oczywiscie tanie winka:D, a pozniej poszlam do szkoly lekko zakrecona:D i mi przypadla konkurencja picia mleka z miseczki:D [ochroniaze szkolni tez pili z nami:D], nawet niezle mi poszlo jak na kogos kto nie lubi mleka;)ale bylam druga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie ale innym razem ten kolega rozwalil sobie reke bo probowal wbic korek do srodka po odlupaniu szyjki.na drugi dzien sie okazalo ze trzeba szyc ale wtedy nic nie czul . potem bylismy mistrzami w otwieraniu wina kluczami od mieszkania :) to bylo na studiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×