Przerażona85 0 Napisano Czerwiec 24, 2008 Do osób które zadają pytanie czy można mieć dziecko po wycięciu tarczycy:) Mnie to też bardzo interesuje więc porozmawiałam przy ostatniej wizycie troszkę z moją endo:) Ona stwierdziła że przy braku tarczycy można spokojnie urodzić dziecko:) Tylko trzeba zrobić dodatkowe badania i ciągle się kontrolować (bo przy zwiększaniu wagi spowodowanej ciążą trzeba zwiększać również dawkę przymowanych hormonów). Więc kobitki głowa do góry jeszcze nie jednego maluszka urodzimy nie mając tarczycy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość timonkawd Napisano Czerwiec 24, 2008 PRZERAZONA-;)zycze ci tego maluszka z calego serducha-;)))buzka wielka!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Czerwiec 24, 2008 Przerażona Mnie też ten temat ciekawi i to nawet bardzo bo zbliżam się do 30 a chcialabym mieć dziecko- moja endo powiedziala ze mozna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Przerażona85 0 Napisano Czerwiec 24, 2008 Eleonora dasz radę będziesz to mieć już za sobą:) Jesteś młoda więc szybko Ci się wszystko będzie goić!!! Ostatnio spotkałam u endo kobietę która opowiedziała mi swoją historię! Od pięciu lat miała guzka niezłośliwego, non stop kontrolowała go robiła USG, biobsję itp i wiecie co przy ostatniej kontroli okazało się że to już jest RAK! Porażka...musięli jej usunąć całą tarczycę wraz z węzłami! Teraz nabawiła się tężyczki bo organizm nie chce jej przyjmować wapna! Najgorsze jest to że cały czas była pod kontrolą lekarzy...:/ eh...Dlatego ja popieram usuwanie guzków bo z tego co słucham to każdy jak nie po 2 latach to po 10 musi je usunąć a czym prędzej tym lepiej dla nas:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aaa111 0 Napisano Czerwiec 24, 2008 aga 68 jestem po badaniach tsh ,usg,biopsji ,przeciwciał ,jestem w trakcie leczenia,chodzi mi oto że wynik tsh 2 m-ce temu miałam 1,37 ,a teraz 0,068 -biorę letrox,mam stwierdzone 7 guzków,wynik mnie martwi że takie niskie tsh czy to normalne?myślę że operacja chyba mnie nie minie..czy ktoś wogóle wleczył guzki tabletkami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jezabel Napisano Czerwiec 24, 2008 Witajcie, chyba też sie dołącze:) Mam niedoczynność tarczycy i litego guzka 6 x 9mm. Dostałam tabletki i zalecenie trzymania kciuków żeby po nich zniknął, trzymam ale... on nadal jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aga68 Napisano Czerwiec 25, 2008 aaa111 chyba nikt nie wyleczył guzów tabletkami, nie wiem czy czytałas na stronie endokrynologia.net tamjest sporo ciekawych wiadomości im wiecej mam wiadomści z tego forum i forum gazety dochodzę do wniosku, ze wiekszośc osób z guzami w końcu ma operację wiem też , ze w przypdku wola guzowatego tarczyca lubi odrastać z guzami jest jeszcze inna strona, że prawie 40-50% badanych zwłok ma guzy i zmiany na tarczycy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ela-hp Napisano Czerwiec 25, 2008 do aguśka Mam 45 lat.Zbyt duzo Ci nie napiszę, u mni to wszysko przebiegalo blyskawicznie w marcu czulam sie żle i zaczęlam na wlasną ręke robić diagnostykę .USG wykazalo ,ze mam budowę tarczycy guzowatą , najwieksze guzki w prawym placie tarczycy, wskazana byla biopsja - zrobilami i okazalo sie ze te w prawym płacie sa ok , natomiast jeden cieśni okazal sie nadajacy do operacji czyli wlaśnie tumor follicularis , z uwagi na to, ze nie ocenino czy jest zlosliwy czy bezpieczny trzeba robic operację( nie ma innego wyjścia) Taką sama sytuacje miala moja koleżanka - już jest po. Od roku wszysko ok. Ja będę operowana 3 lipca i dopiero sie okaże co i jak . Termin muszę dzisiaj potwierdzić. o dziwo po tym wszyskich historiach zaczęlam sie czuc dobrze.Pozdrwiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosza 0 Napisano Czerwiec 25, 2008 Do aaa111 To mamy podobną sytuację. Ja też mam nadczynność i guz jeden duży, a na drugim płacie kilka mniejszych. Mnie moja endo powiedziała, że na razie spróbujemy izotopem jodu, na razie muszę zrobić scyntygrafię, żeby potwierdzić że guzek jest toksyczny (mam termin na 28 lipca) i wtedy skieruje mnie na jodowanie, wtedy obejdzie się bez operacji. Na razie biorę metizol. Zastanawiam się co dalej, jeśli okaże się że guzek nie jest toksyczny. Pewnie biopsja i zabieg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania ka Napisano Czerwiec 25, 2008 dziekuje za napisanie domie mialam usg juz pisze tak w placie prawym dosc dobrze ograniczony guzek o wymiarach 11x9 mm i na dole pisze normoechogeniczny guzek plata prawego tarczycy . Czesto mam chrypke chrzokanie suchosc w gardle czasem nawet problem z mowieniem do lekarza jade w piotek pozdrawiam wszystkich cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa ----- Napisano Czerwiec 25, 2008 Witam wszystkich cieplutko!!! Dzwoniłam wczoraj do Gliwic i rozmawiałam z moją lekarką. Super babeczka wszystko mi wytłumaczyła. Powiedziała, że jeśli mi nie przejdzie w ciągu dwóch dni natychmiast do Gliwic przyjechać. Kazała robić okłady i przechodzi :-) Antybiotyk też zaczął działać. Jestem spokojniejsza. Przykro mi jedynie z tego powodu, że jeszcze nie ma wyniku biopsji no ale poczekam i nie będę się zamartwiać. Jednak lekarze z Gliwic wiedzą co robić. Jestem taka zła na tych w mojej miejscowości, że w głowie się nie mieści. Nawet do poradni endokrynologicznej w takim stanie mimo że na skierowaniu napisane pilne przyjęli by mnie za miesiąc. Typowy debilizm! No ale cieszę się, że już mi lepiej. Do ania ka Nie martw sie i poczekaj co powie ci lekarz co z tym zrobić, pewnie wyśle Cię na biopsję, ale nie przejmuj się nie jest to bolesne. Głowa do góry! Tak jak napisała Aga 68 radzę Ci poczytać forum od początku, to skarbnica wiedzy. Będziesz wiedzieć więcej. Każdy z nas miał pietra jak nie wiem. No nic nie pozostało nam jak poddać się lekarzom. Ja też martwię się jaki będzie wynik biopsji ale zakładam że dobry. Trzymaj się cieplutko i napisz jak po wizycie. Powodzonka!!! Pozdrawiam wszystkich :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smuteczki Napisano Czerwiec 25, 2008 Witam wszystkich. Dziękuję za każdy wpis na tym forum. Dzisiaj zawalił mi się świat - a tutaj znalazłam malusieńki promyczek nadziei.Do wczoraj byłam w gronie najszczęsliwszych ludzi - bo 4 miesiące temu urodziłam synka - a mam juz troche lat (38) a dzis na rutynowych badaniach piersi, przy okazji pojawił sie podobno duży guz tarczycy - Boże pomyślałam dlaczego teraz, przecież muszę jeszcze tyle zrobić dla małego - a tu z oddali jak zza mgły słyszę badania hormonów, biopsja, a dalej to zobaczymy.....operacja....ale ja się boję chciałam krzyknąc jak małe dziecko patrząc na spiącego obok maluszka, nawet nie wiem czy będę mogła go dalej karmić piersią.............BOJĘ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!! zA TYDZIEŃ MAM BIOPSJĘ.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania ka Napisano Czerwiec 25, 2008 do ewy dziekuje za slowa otuchy mam takom nadziej ze bedzie dobrze ale gdzies te mysli uciekajom w zlym kierunku mimo ze niechce pozdrawiam ciebie i reszte osob tutaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa ----- Napisano Czerwiec 26, 2008 Do Ania ka Wiem też mam te złe myśli ale staram się je odpędzać. Mam małą córeczkę i nie mogę pokazać że coś jest nie tak. Musimy być dobrej myśli. Będzie dobrze zobaczysz :-) Do Smuteczki Głowa do góry, ja miałam podobną sytuację do Ciebie. Wiele kobitek tutaj ma maluchy i dało radę. Nie powiem że sama nie płakałam i nie zadawałam sobie pytań co to będzie....nadal je zadaje,mam małą córeczkę i tez o tym myślę. czekam na wynik biopsji....wierze że będzie ok.Biopsja nie jest bolesna. Zrób te badania które karzą i zobaczysz że nie jest tak źle.To podstawowe badania, które wyjaśnia sytuację. Guzy to my mamy wszyscy...i dajemy rade...i ty dasz też!!!A nerwy z pewnością Ci nie pomogą.Będzie dobrze na pewno.Czytając wpisy ludzi na tym forum pewnie zaobserwowałaś że nie jest tak źle.Trzeba wierzyć a nie popadać w nerwówke która w niczym nie pomaga. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aga68 Napisano Czerwiec 26, 2008 Smuteczki, zrób badania wiele się wówczas wyjaśni i zobaczysz nie bedzie tak źle jesteś na tym forum w gronie osób, które mają (lub miały) guzy tarczycy wszyscy przechodzimy to samo i się boimy. Dzieci mamy w różnym wieku (jak poczytałaś forum to wiesz, ze były dziewczyny, które w ciązy przechodziły leczenie i opreację). Kochana głowa do góry. Pozdrowneinia dla Ciebie i maleństwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smuteczki Napisano Czerwiec 26, 2008 Dziękuję. Choć was nie znam, moje ranne łzy dzieki Wam znowu powoli wysychają.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość timonkawd Napisano Czerwiec 26, 2008 smuteczki-;)głowa do góry-;)i nie placz to w niczym ci nie pomoze a dziecko bedzie wyczówac twój niekokój dasz rade my wszyscy tu dajemy bo nie mamy innego wyjscia...a my wszyscy na tym forum to jak jedna wielka rodzina-;)mnie tez czeka operacja za tydzien mam strasznego stracha ale narazie nie panikujem bo wiem ze nie ma innej opcj musze isc i koniec-;)pozdrawiam buzka trzymaj sie cieplutko-;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bez tarczycy Napisano Czerwiec 26, 2008 Już 2 lata nie mam tarczycy i żyję. Leczenie, to żadna wielka sprawa - rano trzeba połknąć 1 tabletkę i to wszystko. Oczywiście regularnie robi się badania. Jedyny feler to ta blizna - jakby mi podcięli gardło. Pocieszam się, że jest coraz mniej widoczna i za jakiś czas nie powinno to stanowić problemu. Zanim pójdziesz na operację - warto popytać kilku lekarzy. U mnie wszyscy mówili jednym głosem - operacja jest konieczna! Czasem warto posłuchać, zanim będzie za późno... Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 Witajcie ponownie, Ciekawa jestem, czy ktoś już po operacji miał problemy z lekiem. Biorę Euthyroks N w dawce 150 jedn a na czczo i zauważyłąm,że od momentu zwiększenia dawki ze 100 do 150 mam problemy jelitowe czyli biegunki. Jak sobie tym poradziliście? Co na to lekarz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 Witam homosapiens to ponoć norma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 Witajcie, a szczegolnie witam Marka :-)) Czy Ciebie też te przyjemności przypadłościowe dosięgły? Jutro zadzwonie do mojej dr na CO i spytam czy nie zmniejszyc dawki, co wiesz na ten temat? Pozdr z Płocka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pawe Napisano Czerwiec 26, 2008 Mam guza tarczycy czy ktoś z was był operowany na ulicy Borowskiej Klinika Chirurgi AM. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pawe Napisano Czerwiec 26, 2008 Mam guza tarczycy czy ktoś z was był operowany na ulicy Borowskiej Klinika Chirurgi AM we Wrocławiu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 27, 2008 homosapiens Im większa dawka hormonu tym bardziej się z ciebie "leje". Z czasem organizm się pzyzwyczaja i wszystko się normuje. pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aankaaa1981 Napisano Czerwiec 27, 2008 hej, wczoraj byłam z wizyta w gliwicach z moim wynikiem biopsji z guza 16 na 24mm-neoplasma folliculares; ustalili mi termin operacji na 22.01.2009 - bo w tym roku nie ma już miejsc, a jest duże prawdopodobieństwo ze zmiana ta jest lagodna, taki okres oczekiwania to...masakra...a mi szyja dretwieje i guz mnie kłuje, pewnie kiedy o nim myslę, ale jak będę o nim myslec jeszcze przez 7 miesięcy + miesiac na wyniki hist-pat...to oszaleję; kurcze chyba muszę szukać innego szpitala gdzie zrobia mi operacje szybciej... zadalam wczoraj Pani dr pytanie czy jesli zrobia mi w opolu za 2 mies, a w gliwicach w styczniu, to czy proponuje zrobic wczesniej czy czekac..no i powiedziala ze moge czekac:( co myslicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aankaaa1981 Napisano Czerwiec 27, 2008 acha...no i pęcherzykowate które jednak po hist-pat okazują się złośliwe, moga dać przerzuty do kosci i płuc... pfu pfu, mój musi byc łagodny...no ale 7 miesięcy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszax73 Napisano Czerwiec 27, 2008 Witam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszax73 Napisano Czerwiec 27, 2008 przedwczoraj dowiedziałam się że mam guzki na tarczycy,jestem zrozpaczona... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAJKA60 0 Napisano Czerwiec 27, 2008 DO MYSZAX 73 NIE ROZPACZAJ TYLKO DZIAŁAJ.GUZKI TARCZYCY TO JESZCZE NIE KONIEC ŚWIATA.ROZUMIEM CIĘ, NIKT NIE CHCE BYĆ CHORY, ALE JAK JUŻ COŚ NAS DOPADNIE NIE MOŻNA MARTWIĆ SIĘ NA ZAPAS,TYLKO DZIAŁAĆ.CZY MIAŁAŚ ROBIONĄ BIOPSJĘ? CZY WIESZ JAKIE TO GUZKI? NIE MYŚL OD RAZU O NAJGORSZYM. JEŚLI CZYTAŁAŚ TO FORUM ,TO WIESZ Z JAKIMI PROBLEMAMI SIĘ BORYKAMY.NIERAZ JEST TRUDNO, ALE WYGRYWAMY WALKĘ Z CHOROBĄ. GŁOWA DO GÓRY I DZIAŁAJ.JEŚLI COŚ NIE WIESZ TO PYTAJ. POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAJKA60 0 Napisano Czerwiec 27, 2008 WITAM WSZYSTKICH. WCZORAJ BYŁAM W IO W GLIWICACH ODEBRAĆ WYNIK HISTO.JAK NA RAZIE WSZYSTKO IDZIE W DOBRYM KIERUNKU.MÓJ WSTRĘTNY SKORUPIAK NIE WYSZEDŁ POZA GUZEK,ZOSTAŁ W PORĘ WYRZUCONY.TROCHĘ MI GŁUPIO PISAĆ,GDY INNI SIĘ MARTWIĄ,ALE CIESZĘ SIĘ ZE SWOJEGO MAŁEGO SUKCESU.CZEKA MNIE JESZCZE DIAGNOSTYKA I JOD 07 08,ALE MYŚLĘ,ŻE BĘDZIE DOBRZE. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPLUTKO, A NAWET GORĄCO. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach