Gość danan Napisano Lipiec 5, 2012 Joasia59 Twoj wynik to guzek koloidowy torbielowaty jest to zwykly guzek nienowotworowy typu zwyrodniowego tarczycy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 5, 2012 Sylwia przykro mi bardzo, ale nie pomogę Ci kochanie. Ja leczę sie w Warszawie, ale Dosia z córcią w Gliwicach. Jesli chodzi o warszawę to ja mogłam mieć komórę i laptopa ze sobą :-) ale w gliwicach chyba zabraniają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 5, 2012 eweliza matko zapomnialam o tym ze Ty sie tam nie leczysz :/ no moze kto inny pomoze :) szkoda mi kolezanki bo ma nadzieje ze moze chociaz przez komputer zobaczy corcie dzieki za odpowiedz :) moze dosia napisze czy wie cos o tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Joasia59 0 Napisano Lipiec 5, 2012 danan Ja wszystko wiem,tylko szkoda ze na tego typu schorzenie nie ma leku,trzeba wyciąć. Ja kiedys przeszłam najprawdopodobniej zapalenie tarczycy i nawet wiem kiedy to było.To były lata 90-te,piorunsko bolała mnie szyja własnie cały lewy płat.Jak zwykle moj szef Radiolog mowil bym poszla do endo bo widzi taka potrzebe a ja sobie smarowalam szyje mascia tygrysia rozgrzewajacą (prosze nie śmiejcie się)zignorowałam diagnozę, pozniej jakos o tym zapomnialam,przeszlo ,znowu ciut pobolewało,Za głupotę sie niestety płaci. Dobrej nocy dla wszystkich,ja musze pracowac do 8-rano Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 5, 2012 joasia najwazniejsze ze to nie rak :) operacja nie jest taka straszna :) moze oszczedza Ci jeden plat ktory potem z czasem podejmie prace calej tarczycy :) musisz pogadac z lekarzem i zapytac czy da sie uratowac jeden plat :) co do blizny to powiem Ci ze wogole jej nie widze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 5, 2012 Sylwia moja znajoma miała raka piersi i leczyła sie w Gliwicach i wiem że miała laptopa ale nie mam pojęcia jak to wygląda przy jodzie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 5, 2012 kwiatek dzieki :) czy wszystko ok u Twojej znajomej ? mam ciocie po raku piersi - odrastaja jej wloski :) i lekarze mowie ze powinno byc wszystko dobrze teraz tyle sie slyszy o raku :( moja mama pali bardzo duzo papierosow i czasami martwie sie o to :( no ale jaka ona ma rzucic to i moj ojczym tez - bo inaczej to by nie mialo zadnego snensu - pozatym moja mama pali juz okolo 30 lat (moze wiecej) wiec nie sadze zeby rzucila a pali naprawde duzo :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 6, 2012 Witam:) też u was dziś taki upał???? byłam tylko w sklepie pare metrów od domu i myslałam ze się udusze, goraco a mnie cos w gardle ciśnie, chyba dopada mnie to co już ktoś tu pisał "urojenie" jako reakcja na diagnozę o guzie...:/ za tydzień jade do mojej endo dowiedzieć się czy jest już mój wynik, a jak nie to trzeba czekać bo pani dr idzie na urlop i dopiero się zgłosić po połowie sierpnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 6, 2012 Sylwia zmuś ich oboje do rzucenia bo sie nawzajem trują, najgorzej działa dym palacza, niż samo palenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 6, 2012 Sylwia Tak znajoma ma się całkiem dobrze :)myślę że w porę jej dziada wycięli (ma usuniętą cała pierś ) jeszcze jeździ do Gliwic na badania kontrolne , najpierw co miesiac ,później co 3 m-ce a teraz już co pół roku. Jest 2lata po operacji i tylko taki notesik który dostała w szpitalu w Gliwicach przypomina jej że miała raka ,tam zakładają pacjentom taką książeczke i kazda wizyta jest w nim notowana . Mam nadzieje ze u Twojej znajomej też będzie ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 6, 2012 Eweliza Jak tam basen? w moim temp. 30st, ja narazie jestem w pracy ale jak przyjade do domu to od razu wskakuję Madzia jak Ci sie znudzi te 17 st to zapraszamy w nasze tropiki hihi Zmoim Tadzikiem już ok :) nawet bardziej niz ok ,dzisiaj nam znowu zwiał ,ledwo się mu polepszyło ,ale lekarz powiedział ze sie zmieni ale na to musimy trochę poczekac bo to jeszcze nie dotarło do jego "mózgu" ,podobno ludzie po amputacji nogi jeszcze ją jakis czas czują bo to wszystko jest zakodowane w głowie ,mam nadzieje że tak się właśnie stanie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zazizaza 0 Napisano Lipiec 6, 2012 Ludzie guzków na tarczycy, zwłaszcza takich które nie psocą, nie trzeba się bać, większość społeczeństwa je ma, nie wiedząc że je w sobie hoduje:), z tych guzków bardzo znikomy procent to rak, a jezeli ktos go ma, to ma przeogromne szanse na wyzdrowienie przy podjetym leczeniu. Po prostu moja endo raz w roku robi mi biopsje czy sie nie zmienia im sie 'charakterek" i to wszytko. Ja się wogóle tym nie przejmuję, co będzie to będzie, tylko trzeba te moje "bliżniaczki" mieć raz w roku na oku-endo. I to wszystko. Więc głowa do góry, zwlaszcz kiedy pogoda taka piękna:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 6, 2012 ZAZIZAZA Widocznie masz małego guza lub guzki , ja ponoć z moim chodzę już ok 7 lat i odkryto mi go przypadkiem ale że jest duży ,( ma 3,5 cm ) to lekarz zaleca usunięcie ,inaczej co roku biopsja i częsta kontrola usg , więc juz postanowiłam że go usunę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kenia 73 Napisano Lipiec 6, 2012 witam wszystkie tarczyczki dziewczyny pisalam w wczesniejszych postach potem przestalam ale czytam Was codziennie i pozdrawiam bardzo goraco dziewczyny chcialabym zapytac sie Was czy wiecie cos na temat naczyniakow chodzi o to ze dwa lata temu mialam wycinanego na jezyku naczyniaka a dzisiaj zauwazylam ze znowu odrosl napiszcie mi czy to moze tak byc ze odrosnie czy to moze cos gorszego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 6, 2012 tarczycowa_panienka ile ja juz sie nagadalam zeby nie palili :/ nawet wymyslilam ze jestem po raku i ze dym mi wiecej szkodzi ale ich to nie rusza - nie mieszkam z nimi ale jak pojade tam to mormalnie oddychac nie moge i potem jak wyjde stamtad to strasznie boli mnie brzuch :/ kwiatek ciesze sie ze wszystko jest ok u Twojej znajomej :) ja po jodzie przez pol roku musialam nosic taka ligitymacje w torebce ze mialam podany jod :/ jak tylko otwieralam torebke ta legitymacja przypominala mi o chorobie :/ (ona byla po to ze w razie jakby cos mi sie stalo i stracila przytomnosc to lekarz wiedzieli by w szpitalu ze mialam podany jod) co do psiaka to weterynarz ma racje :) u mnie kot zaczol sie zmieniac dopiero pare tyg po kastracji :) zrobil sie spokojniejszy i milszy - przez pierwsze tyg od kastracji zachowywal sie tak samo jak przed nia i zaczynalam sie zastanawiac czy weterynarz nas nie osukal i czy wogole go wykastrowal hahaha- kot ma dlurzsza siersc i nie chcialam mu zagladac i sprawdzac czy ma..... :D no ale po paru tyg widzielismy duza poprawe w jego zachowaniu :) zazizaza tak jak mowisz duzo kobiet ma guzy i nawet o tym nie wie - moja mam ma guzy tarczycy przez okolo 18 lat i wszystko jest ok a jak ma sie raka - bardzo latwo jest go wyleczyc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 6, 2012 dosia mam do Ciebie pytanko - moja kolezanka sie pyta czy moze napisac do Ciebie e-mail bo bedzie miala jod w gliwicach i ma pare pytan ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 6, 2012 dziewczyny od paru dni mam duze zmartwienie :( moja Tosia jest chora :( jest bardzo oslabiona - lezy tylko i spi :( i tak juz pare dni - jest tez BARDZO chuda - kosci jej az stercza - odkad ja wzielismy byla chudziutka ale myslala ze przytyje (myslalam ze jest karmiona mlekiem matki temu byla taka chuda) teraz wydaje mi sie ze wyglada jeszcze gorzej - zastanawialam sie nad tasiemcem hmm... bo ona je bez problemu nawet sama mialczy jak chce jesc ale ciagle nie przybiera na wadze :/ dzwonilam do weterynarza mojego drugiego kota i powiedziala zebym przyszla jak najszybciej - jutro z rana jedziemy strasznie sie martwie - mam nadzieje ze to nic powaznego :/ wode pije kupna wiec zadnej bakteri raczej nie mogla zlapac teraz dwa dni nie chce sie bawic - chodzi tylko zjesc i idzie spowrotem spac :( chodzi tez bardzo wolno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 7, 2012 no i wyladowalam na pogotowiu z moja Tosia :( :( :( myslalam ze zdechnie :( lekarz powiedziala ze ma ogromna goraczke :( i cos musi to powodowac :( dostala kroplowke - pobrali jej krew i teraz czekamy co dalej :( oby jej sie polepszylo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 7, 2012 dodam ze ma tez niedowage :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 7, 2012 o rety Sylwia :-( napisz jak tylko wstaniesz jak sytuacja, mam nadzieję, że lepiej i Tosia wróci do zdrowia!!!!!!!!!!!!! A co u reszty???????? u mnie dzisiaj upałów część dalsza hehe :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 7, 2012 mój kot Lolek, też je za trzech a chudy cały czas jakby zaniedbany i weterynarz nam powiedział że ma za mało witamin, przepisał syropek, dawaliśmy mu 3 tyg i jest już lepiej. trzymam kciuki za Tosie...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 7, 2012 tylko ze u mojej Tosi organizm z czyms walczy :( bo ma ogromna goraczke :( nie wiem czy da rade :( wyglada strasznie a ja siedze z nia i rycze jak male dziecko :( strasze sie biedactwo meczy a jeszcze pare dni temu nic jej nie bylo - nie wiem czemu ale weterynasz nie zadzwonila jeszcze z wynikami dam znac jak czegos sie dowiem jedynym plusem jest to ze zaczela pic duzo wody Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 7, 2012 Sylwia Tak bardzo mi żal Twojej Tosi i Ciebie bo wyobrażam sobie jak bardzo to przeżywasz . Ale koty są dość wytrzymałe , moja siostra ma cztery koty i co chwilę podobne zmartwienia , dobrze że Twoja Tosia jest pod opieka lekarza i dobry znak że pije, na pewno z tego wyjdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Lipiec 7, 2012 Hej:) Co slychac? Sylwia Jak Tosia???Moze jakiegos wirusa zlapala?Mam nadzieje,ze to nic powaznego...Jak jest pod opieka weterynarza to wszystko bedzie ok!!! Pozdrawiam wszystkich i zycze milego weekendu U mnie weekend pracowity;) Pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 8, 2012 witam Caly dzien lezalam z Tosia (jak tylko do niej podchodzilam to cichutko mruczala wiec pomyslalam ze chce zebym kolo niej siedziala) nie mamy jeszcze wynikow krwi (bo jest weekend i trzeba czekac) ale bylismy na podaniu drugiej kroplowki - jak narazie spi i jak sie burzi to pije duzo wody - powiem Wam ze jestem w szoku bo Gizmo opiekuje sie nia przez caly czas (chyba czuje ze cos jest nie tak) lezy kolo niej i calutki czas ja myje - najgorsze jest to ze ona jest mala i za chuda i niewiadomo jeszcze jaka to infekcja ja zaatakowala :/ lekarz powiedziala ze bardzo dobrze ze pije wode to znaczy ze organizm walczy - strasznie mi jej szkoda ale weterynarz powiedziala ze jak jeszcze zyje to znaczy ze jest silna :) u mnie upal juz ponad miesiac (moze i wiecej) mam juz dosyc ! klimatyzacja w domu nie wyrabia :/ kwiatek ja mam jeszcze psa ( czarnego laba) i musialam ich odseperowac :/ weterynarz tak kazala dopulki nie dowiemy sie jaka to infekcja dziewczyny dzieki za wsparcie - mysle ze wszystko skonczy sie dobrze - mam taka nadzieje - nigdy nie spotkalam sie z czyms takim ze z dnia na dziej cos takiego moze sie stac :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 8, 2012 Sylwia jak tylko wstaniesz to daj znać jak sytuacja z Tosią. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i wróci do zdrowia :-) u mnie znowu upał i caly dzień siedze w basenie bo inaczej bynie dało się wytrzymac!!! a co u reszty???????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 8, 2012 dziewczyny jest lekka poprawa !!!!!!!! Tosia juz tyle nie spi i nawet weszla do swojego tunelu i tam sobie lezala :) (nie spala) :) prubuje sie z nia bawic to widze ze chce ale nie ma sily - strasznie sie ciesze bo jest poprawa a nie pogorszenie :) strasznie sie ciesze :) :) wydaje mi sie tez ze goraczka troche spadla bo nie jest juz az taka goraca - wczesniej byla rozpalona a teraz wydaje mi sie ze ciepla wynikow jeszcze nie ma ale najwazniejsze ze jest troszeczke lepiej u mnie znowu upal :/ ide sie chyba kompac i nie wiem jak to bedzie bo musze wziasc psa zeby nie siedzial z tosia a jest troche zagoraco - ale chyba zawioze go do babci :) tylko ze nie lubie bo ona go tam karmi niewiadomo czym a potem mi pies rzyga pol dnia hehehe a babcia oczywiscie nie przyzna sie co mu dala :D ostatnio jak go tam zostawilam wyrzygal chyba z 10 parowek hahahahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iwa38 Napisano Lipiec 8, 2012 witam. mam pytanie czy któraś z was miała styczność z rakiem rdzeniastym?gdyby mnie długo nie było to zapraszam na gg 10366308.mam operacje na 18.07.12 troche sie boje ze moga byc przezuty.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tarczycowa_panienka Napisano Lipiec 8, 2012 sylwia 25 to super że z Tosią lepiej:) a co do psa to jak moja babcia żyła to też karmiła go wszystkim co popadnie, i jak coś to nie ona...:) taki urok babć:)))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Lipiec 8, 2012 Sylwia Cieszę sie że z Tosią lepiej ,napewno wyzdrowieje mówię Ci że koty są bardzo wytrzymałe , kiedys na moich oczach pod sklepem samochód przejechał kota ,leżał na drodze w kałuży krwi nie wiedziałam co z nim zrobić nie wiedziałam czyj to kot poleciałam do sąsiada żeby go zabrał z tej ulicy ,wszystkie auta go mijały , sasiad wzioł łopate żeby go zabrac i zakopac bo byłam pewna że kot nie żyje a jak przyszlismy na miejsce kota nie było i gdyby nie kałuża krwi to nikt by mi nie uwierzył, za jakis tydzień patrze a ten sam kot znowu biega po drodze Pozdrowienia dla babci !!!!! starsze pokolenie myśli jeszcze że koty to powinny łapac myszy a psy zjadać resztki ze stołu , jak moja babcia kiedys ujrzała puszke z karma dla psów to myslałam ze dostanie zawału jak to tak to psom kupować ? ja też co chwile dzisiaj w basenie az mam spalone ramiona:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach