Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Powiedziano /w szpitalu/że może to się zdarzyć .......ale zdarza się bardzo rzadko..... lepiej wiedzieć .....przecież wycinają cały organ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iren czy to stalo sie przy operacji ? sorry za glupie pytanie ale nie slyszalam o czyms takim jeszcze :/ czy odrazu po operacji zle sie czulas ? i najwazniejsze czy przejdzie Ci to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Tężyczka grozi osobom co mają usuniete przytarczyczki, osobom które są po operacji i spadło im wapno. To co opisała iren to są objawy ostrej tężyczki a czasami ktoś pisze że ma mrówienie w nogach i rękach i sama radzisz by wziął wapno to przejdzie - to własnie niedobór wapna takie rzeczy robi w organiźmie. Iren pytałam ale nie wiem wkońcu czy masz usuniete przytarczyczki. Ja napewno swoje mam i pracują znakomicie wiec wapna nie muszę brać a też mam usunieta tarczycę z powodu raka. Z tego wszystkiego to wkońcu nie wiem czyy bierzesz teraz hormon czy nie???????????? i nie czytaj netu bo widzę że objawy tężyczki przekopiwałaś z jakiejś strony :-) Nie czytaj dlatego że nasza głowa płata figle i niedługo wszystkie te objawy będziesz mieć :-) wiem coś o tym hehe. Nie czytaj nawet o swoim rak bo wiekszość to bzdurki bądź przeterminowane informacje :-) Same przez to wszystko przeszłyśmy więc służymy radą i ciepłym słowem :-) madzica to łobuzie tylko imprezujesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hehe ale fajnie że będziesz mieć znajomych, przynajmniej czas szybciej leci w miłym towarzystwie :-) tylko roboty więcej ale to nic wszystko da sę wytrzymać :-) Zyczę udanej zabawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eweliza ja nawet nie wiem czy mam usuniete przytarczyce czy nie hehe ale pewnie nie skoro do tej pory nic sie nie dzieje - jakos nigdy mnie takie rzeczy nie interesowaly dzieki za wytlumaczenie wszystkiego :) ja to oczywiscie panikuje niepotrzebnie :) u mnie dalej upal :/ nie wiem co bede jutro robila z domu nie da sie wyjsc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wczoraj byłam na wizycie u endokrynologa. Zrobił usg i oto opis: "Objętość tarczycy w zakresie normy, struktura niejednorodna - bez ewidentnych zmian guzkowatych, w przeważającej części normoechogenna. Nie uwidoczniono cieni mogących odpowiadać powiększonym lub podejrzanym węzłom chłonnym szyi. Przepływ naczyniowy prawidłowy. Płat prawy- 1,67 x 1,72 x 4,09cm pole o nieznacznie podwyższonej echogeniczności 0,47 x 0,49 cm Płat lewy- 1,52 x 1,58 x 4,01 cm pole normoechogenne oddzielone otoczką bezechową 0,41 x 0,35 cm Cieśń- 0,34 cm Wniosek: w badaniu USG bez istotnych nieprawdłowości , ewentualna kontrola USG." Wypowiedźcie się na ten temat.. Dziwi mnie to, że tamta lekarka stwierdziła jakąś zmianę, którą na dodatek pokazywała mi przy robieniu USG, a ten lekarz powiedział, że tu nie widać żadnych konkretnych zmian, które można nazwać guzkiem.. Mówił, że mam jakąś tam lekką asymetrię, że moja szyja ma taką urodę, że wygląda jakby tarczyca była powiększona, ale objętość mieści się w normie. Zaznaczył jakieś tam pola, które właśnie przydałoby się obserwować, czy po jakimś czasie nic z nich nie zrobi się, ale jego zdaniem nie wygląda na to, że coś tam może być. Powiedział, że tarczyca nie ma idealnej struktury, ale w każdym bądź razie guzków żadnych on nie zauważył i nie wymaga to biopsji. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh i wes tu badz zdrowym jak jeden lekarz mowi co innego a drugi co innego - nie mam pojecia co mam Ci doradzic hmm... moze teraz z tym wynikiem idz do tej lekarz co widziala u Ciebie guza i zapytaj o co tu chodzi - ja pewnie bym tak zrobila - i zapytala czy wkoncu mam guza czy nie :/ ten lekarz powiedzial Ci ze do obserwacji - wiec czyli jak do obserwacji to jednak cos tam jest - bo nie mowi sie ze taka uroda Twojej szyji a potem ze musisz przychodzic na kontrole - dziwne to jakies :/ ja chodzilam do 5 lekarzy i dopiero ten 5 powiedzial ze jednac cos z ta moja tarczyca jest nie tak - a rzebym uwierzyla tym lekarzom co mowili mi ze wszystko jest ok to do dzisiaj mialabym raka :/ skoro ten Twoj lekarz uwarza ze wszystko jest ok to po co te kontrole - ach i tak wlasnie jest z tymi lekarzami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaznaczył jakieś obszary, ale jego zdaniem nie są to jakieś konkretne guzy, które wymagają leczenia. Mówił za jakieś pół roku je skontrolować i porównać z tym jego opisem, żeby zobaczyć czy nic z tymi obszarami się nie dzieje. Ale według niego nic nie powinno się z tym dziać... Nie wiem co robić :/ Rodzina mówi, żeby się już nie przejmowała, bo widocznie skoro lekarz powiedział, że nic tam nie ma, to nie ma. Ale ja nie wiem co robić i komu wierzyć :/ Tamta lekarka coś widziała, a on mówi, że jakby nic nie ma.. Dziwne to wszystko, więc jak mam być spokojna? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga wiesz co to trudny orzech do zgryzienie :-) Uważam że rodzinie łatwo mówić bo to bezpośrednio ich nie dotyczy, chodzi mi o to że jak nam coś dolega to inaczej się martwimy. Ja bym drążyła dalej sprawę i chyba bym poszukała trzeciego lekarza. Teraz jak piszę to sie tak zastanawiam nad tymi obszarami że może to jakieś torbiele, sama nie wiem. W każdym bądź razie to jakiś obszar zaznaczył więc coś widział ale nie wiedział co to - czyli cościk jest i fajnie jak byś znalazła kogooś kto Ci wszystko wytłumaczy i powie ci co to za obszar :-) decyzja jest twoja ale ja bym gdzieśćik poleciała na konsultację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z eweliza ja tez bym tak tego nie zostawila - ja bylam u 5 lekarzy i wszyscy mowili ze u mnie to zapalenie tarczycy nic wiecej - u ciebie zmiana jest napewno malusienka temu lekarza kaza czekac az okaze sie czy rosnie czy nie :/ jak urosnie beda mogli stwierdzic co to takiego a teraz jak jest mala nie umieja powiedziec co to wiec mowia ze nic takiego :/ im mniejsza tym lepiej dla Ciebie - wiec polki to cos jest male trzeba sie za to zabrac teraz - a nie pozniej jak juz sobie urosnie a skoro cos tam jest to czemu mowia zeby sie tym nie przejmowac ? mysle ze lepiej sprawdzic co to takiego - nawet jesli to nic zlego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny w piątek z wami pisałam ale w pewnym momencie tak mnie ścięło że musiałam się położyć ... a w tym dniu miałam jeszcze robiony trzeci zastrzyk przeciwko żółtaczce....a wczoraj musiałam pojechać znowu do szpitala do mojego męża jak wróciłam to też padłam ...... czuje się bez tej tarczycy ciągle osłabiona .... Pytałaś mnie Sylwia czy miałam usunięte .....przy-tarczki tego to ja nie wiem .... negocjowałam usunięcie lewego węzła chłonnego ale nie wycieli... mam za sobą w tym roku dwie operacje nie chcę przechodzić trzeciej Odnośnie guzka który ja miałam 8mm ... ale na USG radiolog powiedział ze wokół niego jest lekkie zwapnienie i natychmiast wycinać ... nie robiono mi żadnej biopsji.... odrazu operacja ....i wykazało rak pęcherzykowaty... ja myślę e się znają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia 71
Aga 0076 a ja bym się tak nie przejmowała, przecież nawet jeśli coś tam jest to musi być naprawdę mała zmiana ,takie zmiany i tak się zazwyczaj tylko obserwuje jeśli nie masz innych problemów z tarczycą i hormony są ok, ja bym poszła za pół roku na kontrolne usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga 0076 , ja znam osoby które maja nawet kilka guzków na tarczycy i nic im nie robią.... myślę że w twoim przypadku jest tak samo ..... wyniki masz ok i tyko się cieszyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.. Ja nie chce niczego na siłę szukać, ale chodzi o to, że chcę być pewna, że tam nic nie ma... A te różne opinie tych lekarzy mnie tylko zmieszały, bo już zupełnie nie wiem co o tym myśleć. Dostałam ostatnio namiary na dobrego lekarza od koleżanki, która miała raka tarczycy, a teraz już jest zdrowa, no i właśnie ona mi poleciła swojego lekarza. Tyle, że to znowu na prywatną wizytę trzeba się umawiać i znowu pewnie stówka... A rodzina zacznie do mnie się czepiać, że wymyślam i szukam na siłę i kasę wywalam, której i tak mało mam :/ Ale ja nie będę spokojna puki nie będę wiedziała co dokładnie jest z tą tarczycą.. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak zaczynam czytać co piszecie to zaczynam wpadać w panikę. ja mam jakiegoś giganta wyhodowanego jak czytam o rozmiarach waszych guzków. A i tak lekarz mówi o ratowaniu chociaż częściowo jednego płata. Ciągle mam nadzieję, że to nie będzie rak. Tylko, że przerażenie mnie bierze jak czytam co u was się działo. Poza tym wymiary mojej tarczycy są też o wiele większe niż u was ale każdy lekarz mówi że są w normie. Cholerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgaOO76 to nie jest szukanie na siłę a upewnianie się. U mnie było trochę odwrotnie bo ignorowałam że mi mówiono że chyba mi się tarczyca z jednej strony powiększa, a to było tak, że jak chudłam to było to bardziej widoczne. Poza tym kilka lat temu przy USG piersi zrobiono mi USG tarczycy i była czyściutka, nic tam kompletnie nie było, więc tym bardziej przeżyłam szok jak zobaczyłam tego ogromniaka. Czasami lepiej profilaktycznie się zbadać. Ja też musiałam prywatnie wybulić żeby się dostać do najlepszego chirurga w mieście i stąd też termin że tylko 2 miesiące czekam na operacje. Mało tego nic mi nie było. Hormony mam zbadane i okazuje się że są idealne. Tym większy szok, że lewy płat który zajęty jest przez guza rozpada się już wręcz. komórek nowotworowych biopsja nie wykryła. Ale i tak mam miękkie kolana teraz. Aga upewnij się że wszystko gra. Ja akurat nie miałam takiej sytuacji żeby każdy lekarz mówił mi coś innego. Wszyscy - od ogólnego po chirurga odrazu mówili wyciąć wszystko a łacznie było ich 7 i wszyscy powiedzieli mi to samo. Trzymam kciuki Będzie dobrze. Upewnij się chociażby po to żeby spać spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonia 71- iren53 ale ''Aga0076'' nie robila zadnych badan wiec o jakis dobrych wynikach piszecie ? nawet biopsji nie miala ! sa ludzie co zyja z guzami tarczycy tak jak moja mama (od 18 lat) ale najpierw trzeba sprawdzic czy to nie rak - bo wiadomo ze jak rak jest maly to wieksze szanse na wszystko :) i wtedy nawet jodu nie trzeba podawac - ja bym tak tego nie zostawila chcialabym wiedziec jaki to guz !! aga tak jak mowi ''ewula78'' upewnij sie ze wszystko jest ok :) bo bedziesz ciagle myslala co to jest :) ewula78 wyniar tarczycy moze byc rozny :) najwazniejsze ze miesci sie w normie :) moja tarczyca podobno byla ogromna - tak powiedziala mi moja endo co do Twojego giganta :) to nie martw sie to wcale nie musi byc cos zlego :) i mysle ze jesli lekarz chce ratowac jeden plat tarczycy to znaczy ze mysli ze guz jest lagodny :) bo tylko przy guzie lagodnym wycina sie tylko jeden plat :) a jak jest zlosliwy trzeba wyciac cala tarczyce - pozatym piszesz ze mialas robione usg tarczycy i nic tam nie bylo a potem znalezli tego ogromniaka - rak tarczycy rosnie BARDZOOOOOO wolno (moj rosl 8 lat - 2.5 cm) guzy lagodne rosna szybciej - wiec u Ciebie wszystko wstakuje na to ze to guz lagodny :) eweliza co tam u Ciebie ? ja sie dlugo nie nacieszylam nie kaszlaniem - znowu kaszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwio 25...... ja tez nie miałam robionej żadnej biopsji Aga 0076 napisała : ,,Wniosek: w badaniu USG bez istotnych nieprawdłowości , ewentualna kontrola USG." Z tego wywnioskowałam że wszystko w porządku... ale może jeszcze w razie czego pójść jeszcze do jednego lekarza żeby być spokojną..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgaOO76, Sylwia też popiera żebyś sprawdziła:) ja miałam zrobione pierwsze USG na NFZ, ale mimo wszystko chirurg chciał się upewnić że prawy płat mam wolny i polecił mnie mi prywatnie pójść do radiologa - wskazał mi z resztą do jakiego. Miałam robione wtedy takie USG trójwymiarowe. 100 pękła, ale cóż.... 2 lub 3 miesiące bez słodyczy jak coś hahahha:) odżałuj jak coś. Znajdź dobrego radiologa i pójdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia25 Tak chcą ratować. I ja bym chciała żeby uratowali. Ale dostałam też całe spektrum ewentualnych innych możliwości:) z tego co wiem muszą mi przedstawić wszystkie możliwości. Trzymam kciuki za to żeby jednak mój chirurg się nie rozochocił i wyciął tylko lewy płat z cieśnią z kawałkiem prawego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewula78 dobrze ze chca zostawic jeden plat tarczycy :) wtedy pewnie nie bedziesz musiala brac tabletek bo jeden plat moze podjac prace calej tarczycy :) co do tego ze mowia Ci kazda opcje to bardzo to bardzo dobrze :) przynajmniej bedziesz wiedziala co i jak - niektorzy lekarze to wogole nic nie mowia nawet jak pacjent prubuje sie dopytac - u mnie lekarz tez mowila wszystkie opcje :) iren53 tylko u Ciebie jest troche inna sytuacja bo dla agi jeden lekarz powiedzial ze cos widzi a drugi ze nie - ja chcialabym wieciec czy wkoncu cos tam jest czy nie - a jak jest to co to takiego - u Ciebie widzieli dokladnie co to i jak to wyglada :) a u niej nawet nie wiedza czy jest czy nie chce tylko powiedziec ze ja namawiam do sprawdzenia wszystkiego co sie ma - bo ja mialam powiekszona tarczycye i sama juz zaczynalam to widziec bo w ciesni bylo troche spuchniete - lekarze tez to widzieli - nawet dotykali - i wszyscy (5 lekarzy) powiedzialo ze to nic takiego pewnie zapalenie tarczycy i ze samo przejdzie :/ zaden z nich nie wyslal mnie nawet na usg - potem jak juz mnieli mnie dosyc ze lazilam do nich bez przerwy - to dla odczepnego wyslali mnie do endo zebym przestala chodzic do tych lekarzy jak wariatka jakas - do dzisiaj mialabym raka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia 71
Aga 0076 to może pójdź po prostu do najlepszego radiologa u ciebie i zrób jeszcze raz to usg ,popytaj u kto ma najlepszą opinię ale ja uważam ,że nie ma co panikować ,nawet guzki spore kontroluje się co pół roku a nawet co rok ,ja mam guzki o których wiem napewno ze są i mają ponad 1 cm i usg mam co rok , tak mi zleca mój endokr. do którego chodzę i nawet nie chcę się zastanawiać czy to dobrze ,bo nie wiem jak mogłabym funkcjonować normalnie w ciągły strachu ,że coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewula78 U mnie też wycięto lewy płat..... jak wynik przyszedł zły że to rak następna operacja i wycięcie prawego i dwie operacje i dwie narkozy i podwójna męczarnia boję się tylko żeby nie było przerzutów np: po pół roku następna.......i by była następna operacja wycięcie węzłów chłonnych.... to się załamie... i tak źle i tak nie dobrze ......... ale ryzykuj może u Ciebie wytną jeden płat i przyjdzie dobry wynik i zachowasz chociaż kawałek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja uwazam, że aga powinna wyjaśnić sytuację. Jeden lekarz widział guza a drugi jakis obszar. Czyli coś jest tylko pytanie co ??????????????? Ja bym sie w takiej sytuacji wykończyła. Owszem kontrolować trzeba guzy łagodne ale najpierw trzeba ustalić co takiego dzieje się z tarczycą bądź co w niej jest!!!!!!!!!!!!! Aga nadal utrzymuję bys sprawę wyjaśniła, moje wyniki były ideale ( morfologia, ob, tsh, ft3 i ft4 ) i momo to okazało się że miałam raka!!! Sylwia rety kochana współczuję Ci strasznie. Już ostatnio nic się ciebie nie pytałam o kaszel bo byłam pewna że pozbyłas sie go na dobre :-( a nie możesz sobie coś kupić na kaszel cos co działa przeciw alergi. Wydaje mi się że coościk może Cię drażnić i dlatego te problemy z kaszlem. Pisałaś że wujek i babcia też tak mają a jak sytuacja u nich ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iren Ty miałaś już drugą operację czy dopiero ona przed tobą ??????????? wiecie uważam że nie należy żałowac kasy jak idzie się do lekarza ( wizyta prywatna ) bo pamiętajcie, że zdrowie mamy tylko jedne, a kasę zawsze można odrobic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza jestem już po dwóch operacjach.. Pierwsza 9 marzec a druga 13 czerwiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iren lekarz mnie ostrzegł, ze podejmą decyzję jak mnie otworzą, powiedział mi że jeśli nie podejmą decyzji o wycięciu drugiego płata i węzłów a wynik przyjdzie zły to czeka mnie kolejna operacja. Mówił że chciałby mi tego oszczędzić ale też będzie chciał walczyć żeby ten jeden płat został chociaż częściowo. nie chciałabym cięcia kolejnego. To nic przyjemnego. miałąm wycinane guzy piersi dwa razy przy czym jeden zabieg w dwóch miejscach jednocześnie. przy znieczuleniu miejscowym. Nie wspominam teo mile ale wiem na czym stoje z moimi piersiami. teraz też mam guzka którego kontroluję i narazie nie ma potrzeby wyzięcia. Tu trochę sytuacja jest inna. Po pierwsze to nie znieczulenie miejscowe więc nie będę wiedziała co się dzieje:) a ja lubię kontrolować sytuację:) po drugie drań jest duży i trochę się boję bo to dla mnie wogóle nowość. nie wiem czego się spodziewać. ale ciągle powtarzam że musi być dobrze:) u ciebie też Iren:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewula sorki że spytam, ale możesz napiszać mi jakie miałas guzy piersi i czemu usuwałaś. Ja mam włókniaki i mam je kontrolować a ostatnio jeżdziłam na biopsje bo pojawił sie nowy i przyznam, ze mam troche tego dość. od 2007 mam robione usg i przyznam że zastanawiałam sie na usunięcie ale chętnie bym sie czegoś dowiedziała od ciebie bo miałas już taki zabieg. Jak możesz to napisz coś więcej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iren nie kombinuj już zwęzłami :-) Napewno wszystko będzie dobrze. Przyjmiesz jod i będzie po sprawie. W takich przypadkach to szkoda że nie robią w szitalu badania śródoperayjnego bo wtedy odrazu by wiedzieli, że to rak i zaoszczędzili by ci nerwów i dodtkowych problemów. Ale naszczęscie najgorsze za Tobą teraz tylko jod i niedługo będzie po wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza, miałam gruczolokawłokniaki, i ten którego teraz też mam to jest to samo. Niestety musiałam usunąć bo były już ogromne i było wręcz widac wybrzusznia pod skórą. Miałam świetnych chirurgów więc pierś układa mi się tak jakby nic prawie tam nie było robione. Pierwszy zabieg miałam jakieś 14 lat temu i blizny są widoczne ale nie szpecą. Jedyne co to strasznie się męczyłam parę lat przez zrosty. Boląca sprawa. Ale da się przeżyć a po jakimś czasie przechodzi. Ogólnie jeśli lekarz nie powie Ci że masz wyciąc to odradzam ruszanie bo niestety dyskomfort nie jest wart pozbycia się małej zmiany. Moje miały jeden 7 cm drugi 5 cm a trzeci 4,5 cm. I lekarze byli za tym żeby jednak je usunąc. Ten kgtórego tera mam ma ok 2 cm i nie ruszam go a mam go jakieś 5 lat już. raz do roku USG i święty spokój. usunięcie tego nie wiąże się z żadną dalszą kuracją ale naprawdę długo dochodziłam do siebie po tym wszystkim. Nie zapomnę wściekłości że nawet stanika nie mogłam sama sobie założyć!!!! wrrrr... także jeśli nie jest to duże i nie rośnie to może raczej nie ruszaj. ja mam blizny jedną na piersi ok. 8 cm i jakieś 10 cm pod piersią. Długo musiałam się z tym godzić. Dlatego podpytaj lekarza prosze czy zaleca usunięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Czyli szukać jakiegoś radiologa czy endokrynologa np. tego polecanego przez koleżankę??? Boję się trochę, że kolejny endokrynolog nic sobie z tego nie zrobi i niczego konkretnego znowu się nie dowiem.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×