Sylwia 25 0 Napisano Listopad 8, 2012 mml jestes po operacji dopiero tydzien I to normalne ze masz taki glos :) do tego piszesz ze czasami masz przeblyski normalnego glosu wiec nic nie jest uszkodzone - ja tez mialam chrypke przez pare dni tak jakbym byla chora - kupilam sobie tabletki do ssania I po paru daniach bylo ok :) sama hirurg jeszcze przed operacja mowila mi ze pewnie bede miala chrype przez pare dni - zebym sie nie wystraszyla bo to normalne - ze wszystko wroci do normy :) piszesz ze u Ciebie trwa to tydzien - to nie tak dlugo :) wiesz co ja to nawet nie zwracalam uwagi na swoja chrype bo wiedzialam ze to normalne :) mysle ze struny glosowe musza dojsc do siebie po operacji :) nie spieszylabym sie z tym do lekarza bo jestes swiezo po operacji - a kazdy organism musi dojsc do siebie po takim czyms powiedz mi kochana czy masz ta chrybke odrazu po operacji czy przyszla pozniej ? wiem ze czasami w czasie operacji lekarz moze dotknac jednej struny I przez to powstaje chrypa - I ze musi minac troszke czasu zeby bylo ok czasami jest tez tak ze lekarz moze uszkodzic strune - ale to wtedy nie mialabys przeblyskow normalnego glosu - I lekarze poinformowali by Cie o tym poczekaj jeszcze z tydzien I zobacz czy bedzie lepiej :) kwiatek fajnie ze zwrocilyscie na to odrazu uwage - czasami ktos moze sie podszyc pod kogos :) a Wy odrazu to zauwazylyscie hihi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 8, 2012 hej wszystkim ja mam dzisiaj wilczy apetyt. Rety jestem niby przed okresem, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz tak sie obrzarłam. szok!!!!! Ruszać się nie moge hehe. mam nadzieję, że jutro tak nie będzie hihi. mml wiesz co ja tez uważam, że to wszystko jest jeszcze świerze i dlatego masz chrypkę. To, że czasami masz przebłysk normalengo głosu to dobry znak. sokaj jakies tabletki na chrypkę np. vokaler czy jakoś tak, może szybciej wróci Twój głos. Sylwia to badanie naprawde sporo kosztuje !!!, ale fajnie, że jest szansa na pokrycie z ubezpieczenia. Szkoda tylko, że musisz czekać na decyzję :-( a jaktam wiatr???? szaleje???? madzica gdzie sie podziewasz??????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga0076 0 Napisano Listopad 8, 2012 Jeśli się okaże, że ten trzeci lekarz widzi zmianę to na pewno zrobię biopsję. Ale najpierw chce się upewnić czy ta zmiana na pewno jest.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mml334 Napisano Listopad 8, 2012 Dziewczynki zjadłam liczbę w poprzednim wpisie - wczoraj minął 2 tydzień po operacji. Sylwia chrype miałam od razu po operacji. Znowu mnie troszke uspokoiłyscie :) Co ja bym bez Was zrobiła? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mml334 Napisano Listopad 8, 2012 Własnie sobie uzmysłowiłam że nadal gdy np leze na lózku i chce sie podniesc, podkładam ręke pod głowę i unoszę ja na ręce bo gdy tego nie zrobie mam wrazenie że ciało się unosi a głowa zostaje na poduszce... miałyscie tak? Strasznie mnie to rozbawiło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 8, 2012 eweliza pada deszcz ale nie ma juz takiego wiatru :) wczoraj nawet spadl pierwszy sniej - ale juz go nie ma :) mml nawet dwa tyg to jeszcze nie tak dlugo :) spokojnie jestem pewna ze wszystko wroci do normy :) pozatym jakby cos bylo nie tak to glos wogole nie wrocil by Ci do normy - a jak masz takie przeblyski to wszystko jest ok I to co sie dzieje jest normalne :) piszesz ze gula w gardle juz Ci przechodzi - widzisz a ja ja mialam przez conajmniej 2 miesiace od operacji :/ kazdy organism jest inny - jeden potrzebuje mniej inny wiecej czasu na dojscie do siebie :) wiec I u Ciebie z chrypka tez tak bedzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iwa38 Napisano Listopad 8, 2012 Witajcie Dziewczęta:) przepraszam że długo się nie odzywałam ale końcówka leczenia była straszna wręcz okropna...dostawałam kroplówki bo nie mogłam jeś ani pić...dopiero tydzień po zakończonym naświetlaniu mogłam pić wode..ale piłam nutridrinki bo nadal jeść nie mogłam te małe buteleczki postawiły mnie na nogi...na dzień dzisiejszy jem i piję normalnie ...mam nadal zwolnienie lekarskie i przyznaną grupę w stopniu umiarkowanym...czekam na wezwanie do zusu na komisje czy należy mi sie zasiłek rehabilitacyjny...no zobaczymy...fizycznie jest ok ale psycha czasem siada...i mam skierowanie do psychiatry...poza tym jest ok...pozdrawiam serdecznie... i podaje mój nr gg gdyby któraś chciała sobie pogadać 10366308 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Listopad 9, 2012 Iwa Wyniki juz teraz sa dobre, prawda. Sutuacja opanowana po tym naswietlaniu? Wiesz, co tak duzo slysze o pozytywnym dzialaniu sokow z warzyw i owocow dla oranizmu po takich naswietlaniach, chemioterapiach, radioterapiach. Sama mysle o tym , zeby codziennie jak wroce z jodu wyciskac sobie taki sok z : burak, jablko i marchew. podobno reguluje prace calego organizmu w szybkim tempie i ma zbawienny wplyw przy skorupiakach. Psycha to kazdej z nas siada czasem. Ale pewnie pomoc specjalisty sie przyda. Przeszlas napewno sporo stresu i bolu przez to naswietlanie. Dzielna jestes dziewczyno i teraz to juz pewnie masz gorki. Sama piszesz ze fizycznie oki. Nabrac sil przez zime i zobaczysz jak na wiosne psyche zakwitnie znowu. A jak cos to wpadaj tutaj i pisz co Ci na sercu lezy. Caly czas mowie, ze razem latwiej. Pozdrawiam Cie cieplutko Iwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 9, 2012 iwa bardz sie ciesze ze napisalas - przykro mi ze tak zle sie czulas ale najwazniejsze ze juz jest ok :) psychocznie tez sobie poradzisz - jestem tego pewna - wiesz co ja jak zachorowalam to przez rok mialam dola I to nie malego - ciagle plakalam - wstawalam z lozka bo bylo trzeba :/ wogole to najlepiej przez ten rok lezalabym w lozku - rodzina namawiala mnie na psychologa bo juz nie wiedzieli co maja robic - potem po roku znalazlam to forum - staralam na sile myslec pozytywnie - I udalo sie dzisiaj jest ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 9, 2012 iwa kochana doskonale Cię rozumiem. Ja sama mam czasem gorsze dni, myślę, że to wszystko zbyt piękne, żeby tak poprostu tego sie pozbyc i żyć w zdrowiu dalej. Moje leczenie w porównaniu do Twojego to pryszcz wiec jestem pełna podziwu dla ciebie. Jak doszłaś fizycznie już do formy do i psychicznie też dasz radę. jesli czujesz że potrzebujesz pomocy fachowca to skorzystaj. A jeśli my jakoś możemy Ci choć troszke pomóc to pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Razem napewno damy radę :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 9, 2012 kurczak już gdzieś kiedys czytałam o tych sokach !!!!!! O ich zbawiennym działaniu. Możesz napisac cos więcejco znalazłaś na ten temat ????? Wiesz sama bym chyba chetnie pokombinowała z tym sokiem, a nóż naprawde pomoże :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 9, 2012 Hej wszystkim:) Eweliza Jestem,jestem:)Tylko jakos nie mialam czasu pisac,a wieczorem to juz nawet na monitor nie widze... Brzuszek rosnie,dzidzia kopie jak szalona;)To dopiero polowa ciazy a kopniaki juz odczuwalne dosyc,ciekawe co bedzie pod koniec? Sylwia Jak Benny?Mam nadzieje,ze wszystko sie wyjasni i nie bedzie to nic groznego. wiesz,ze moj Frodo ma padaczke?Ataki ma pod wplywem emocji.Kiedys na poczatku jak go przygarnelismy to mial ataki jak wracalam z pracy i na moj widok z radosci dostawal drgawek.a teraz np.jak jest silna burza. Bylismy tez z tym u weterynarza,ale stwierdzil,ze jesli ataki nie sa codziennie lub czesto to nie jest to dla psa niebezpieczne i nie potrzebuje lekow. Tak wiec sie nie martwie,ale widok takiego ataku to koszmar:( Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 9, 2012 dzieki madzia :) no wlasnie weterzynarz nie wie czy to padaczka bo nie widzial jak piesio sie zachowuje - nie wydaje mi sie ze to to - czasami biegnie I potem raptem ciagle go na lewa strone I pada ale wstaje odrazu I tak sie rozglada jakby nie wiedzial gdzie jest i gdzie ja jestem - potem biega przerazony i weszy zeby mnie znalesc :( straszny widok raz w parku az sie rozplakalam bo nie mugl mnie znalesc a ja stalam doslownie 2 m od niego - taki widok to cos strasznego czasami jak pokazuje mu jedzenie przed nim to tak dziwne macha glowka jakby nie mogl sie skupic na tym jedzeniu badanie prawdopodobnie bedzie w nastepnym tyg super ze dzidzia juz kopie :) i ze brzusio roscie :) to znaczy ze corunia tez :) a jak tam samopoczucie lepiej ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 9, 2012 Sylwia Wiesz co,ataki padaczki sa bardzo rozne.Nie musza wcale oznaczac drgawek,moze na chwile tylko piesek tracic orientacje.Piszesz,ze jakby nie wiedzial gdzie jest i gdzie Ty jestes. Frodo przy atakach ma drgawki i takie dziwne "wykrecanie" konczyn,ale tez zachowuje sie jakby nie wiedzial gdzie jest,np.jak wyjde z nim zaraz na podworko(bo sika przy atakach)to stoi i nie umie sie odnalezc. Mam nadzieje,ze u Twojego pieska to nie zaden guz!!! A jak padaczka i nie zdarza sie czesto to bedzie ok. A moje samopoczucie,hmmm... Mogloby byc lepiej,ale nie chce:(Dalej mdlosci i to potworne zmeczenie... Trzeba przezyc i tyle;) Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 9, 2012 Sylwia,Eweliza Mam pytanko.Wlasnie wyslalam maila do kumpeli i w wyslanych wiadomosciach znow wyskakuje,ze poszlo do Was,hi,hi.Sama juz nie wiem o co w tym chodzi?Bo zadnych ustawien nie zmienialam. Jakbyscie dostaly tez maila to dajcie znac,bo ja juz glupieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 9, 2012 madzia wlasnie sprawdzilam poczte nic nie dostalam :) czasami moze wyskoczyc jakis blad - albo masz w ustawieniasz zeby odpisalo dla wszystkich ? moze sprawdz bo to moze byc blad I tak sie ustawilo :) tak czy siak ja nic nie dostalam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 9, 2012 Dzieki Sylwia:9 Jutro na to popatrze,bo juz nie mam ochoty grzebac w ustawieniach. Zbieram sie do spania. milego wieczoru,pa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamagabriela 0 Napisano Listopad 9, 2012 Witajcie Dziewczyny! Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że mój guz tarczycy powiększył się dwa razy odkąd mi go wykryli ponad dwa lata temu (teraz ma 3,5 cm) i będę miała operację. W środę mam biopsję, a jak będzie wynik, to zdecydują ile wycinać. Strasznie się boję! Nie tyle samej operacji, ile tego jak się będę czuła później. Przeczytałam ostatnich 15 stron na forum i widzę, że bywa z tym różnie... Ale to co mnie najbardziej przeraża, to jak sobie poradzi mój mały synek jak będę w szpitalu? Jeszcze się nie pogodziłam z tym, że będę musiała go przestać karmić ;( (bo chyba będę musiała?) i jak zniesiemy tą rozłąkę? Nigdy wcześniej nie zostawiłam go samego (wychowuję go sama), ale plan jest taki, że moja mama mi pomoże w tym czasie... Czy taka operacja łącznie z obowiązkowym pobytem w szpitalu długo trwa? Czy mały będzie mógł mnie odwiedzić? Czy będę mogła mieć jeszcze dzieci? Czy któraś z Was była operowana przez dra Leszka Kołodziejskiego z Tarnowa/Krakowa? Pewnie będę miała więcej pytań jak to wszystko do mnie dotrze... Dziś jestem już wykończona i mam mętlik w głowie... Proszę Was o szczere odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 10, 2012 mamagabriela kochana pierwsze co napisze to - spokojnie :) operacja wcale nie jest taka straszna :) szybko dochodzi sie do siebie - potem najwazniejsze jest dobranie hormonkow ja po operacji smigalam jak maszyna :) mialam bardzo duzo energi czulam sie tak samo jak przed operacja :) tylko jak zaczeli mi dobierac hormony to mialam napady goraca przechodzace po ciele ale lekarz uporala sie z tym bardzooooo szybko :) bo juz na drugiej wizycie :) co do synka - kochana nawet nie wiesz jak czas szybko minie :) napewno bedzie Ci ciezko ale najwazniejsze ze bedzie pod dobra opieka Twojej Mamy - synek bedzie mogl odwiedzic Cie po operacji :) karmic tez bedziesz mogla ale jakis czas po operacji - napewno wszystko wyjasni Ci lekarz :) dzieci tez mozna miec bez najmniejszego problemu :) I mozna karmic piersia :) jak guz nie jest rakiem to odrazu mozna miec dzieci a jesli okaze sie rakiem - bedzie leczenie jodem - po ktorym trzeba odczekac rok od jego podania zeby mozna bylo starac sie o bobasa (po chorobie tez mozna karmic piersia) tak czy siak wszystko bedzie dobrze :) najpierw trzeba dowiedziec sie jaki to guz - bo tylko 2% guzow tarczycy to rak - mowisz ze Twoj guz na ponad 3 cm I masz go ponad dwa latka - dosyc szybko rosnie - moj guz mial 2,5 cm a rosl mi 8 lat - tak wolno rosnie rak tarczycy wiec masz bardzooo duze prawdopodobienstwo ze u Ciebie to guz lagodny - one moga rosnac naprawde szybko ale I nie musza co do pobytu w szpitalu to niestety Ci nie pomoge bo nie bylam leczona w polsce I w kazdym szpitalu jest inaczej- ale jestem pewna ze inne dziewczyny chetnie Ci pomoga :) trzymaj sie I glowa do gory - ten rak to najlepszy rak jakiego mozna miec - lekarze nawet mowia ze na niego sie nie umiera :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 10, 2012 dziewczynki a ja dzisiaj ogladajac sobie tv uslyszalam ze prowadzaca amerykanskiego tanca z gwiazdami ma raka tarczycy :/ to juz 4 slawna osoba ktora go ma albo miala - no ale pocieszajace jest to ze lekarz powiedzial jej ze to ''dobry'' rak I ze bedzie zyla dlugo I szczesliwie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamagabriela 0 Napisano Listopad 10, 2012 Sylwia, dziękuję za Twoją odpowiedź. Pocieszyłaś mnie, ale płakałam jak to czytałam... Jeszcze to do mnie nie dociera... Fajnie, że jest to forum i jesteście Wy Dziewczyny. Trochę mniej się boję... Zajrzę wieczorkiem, a teraz idziemy z Gabrysiem na spacerek, bo u nas po dwóch dniach deszczu wreszcie słoneczko świeci, ale tylko 2 st. C. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Listopad 10, 2012 do mamagabriela Ja byłam operowana 31 lipca tego roku. W tej chwili jest ok, lepiej niez przed operacja, ale ja miałam nadczynność tarczycy i bardzo zle sie czułam wiec operacja to moje wybawienie. To nie jest straszne. ja w szpitalu byłam 4 dni, tzn. czwartego dnia po 12 juz wyszłam ze szpitala.Nie mozna dżwigac i to nawet dosc długo. ja jak coś wzięłam nawet miesiac po operacji to mnie wtedy bolało. Ale generalnie nie jest to bolesna operacja, tzn. nie boli po operacji9 jakos szczególnie. Jedyna rzecz, która mi dokuczała to ból gardła, ale to po intubacji. Napewno bedziesz potrzebowała pomocy mamy po operacji, bedzie ci musiała pomóc przy dziecku. Ja na początku byłam słaba i miałam zawirowania z hormonami, wiec róznie sie czułam, ale ja dodatkowo miał problemy z sercem juz przed operacja. Więc Ciebie to nie dotyczy. Nie bój sie raka, bo to wcale nie musi byc rak. ja miałam swoje guzy 17 lat, miałam ich całe mnóstwo i okazały sie łagodne. Takze naprawde nie wszystkie guzy to rak. Ale lekarze sie boja i wycinaja, bo tylko w ten sposób na 100% dowiesz sie czy to rak czy nie. Biopsja niestety nie daje 100%. Ale generalnie naprawde nie jest żle. Niedługo Kwiatek z naszego forum bedzie miała operacje to bedziesz miała wszystkie informacje na bieząco:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Listopad 10, 2012 Eweliza Ja o tym soku od wielu osob slyszalam juz od dawno. Jak czlowiek w maire zdrowy jest to nie zwraca na to uwagi. Ale jesli chodzi o zywnosc, to moja mama jest po szkole o specjalnosci : technologia zywienia, wiec od dziecka mialam wpojone, ze to na co chorujemy jest wynikiem jak sie odzywiamy. Stara szkola. Uwazam, ze jesli mozna sobie pomoc naturalnymi metodami to spoko. Zdecydowalam sie wreszcie na picie raz dziennie soku zrobionego przez siebie z 2 buraki, jablko, dwie marchwki. Cos pysznego, nie mowiac o wartosci jakie niesie ze soba. Szczegolnie przy nowotworach, po chemioterapii czy radioterapii. Przesle link, poczytajcie troche. http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=470 Sam burak ciezko pic. Jakis gorzki, warzywny smak, natomiast z dodatkiem marchwi i jablka jest slodki, fajny. Potwierdzila mi ostatnio mgr w aptece, ze to najlepszy sposob na dostarczenie wystarczajacej ilosci witamin, zeby nie obciazac suplementami wnetrznosci. A przyswajalnosc jest najlepsza. Niby wszyscy o tym wiedza, a jakos nikomu nie chce sie stosowac, prawda? Wiem ze mieszkasz w domku, moze masz gdzie posiac swoje warzywka. To jest najlepsza sprawa. Mamagabriela Nic, sie nie boj operacji. Bedzie dobrze, zobaczysz. To nie jest jakas powazna sprawa. Ja juz nie jestem mlodziutka i tez sie balam ze moze potrzebuje wiecej czasu zeby dojsc do siebie. Wyszlam dzielnie w trzeciej dobie ze szpitala, troche jeszcze slaba, ale nic mnie nie bolalo , nawet gardlo. Nastepnego dnia po operacji, normalnie pilam i jadlam. Bylam tak szczesliwa, ze juz za mna, ze nawet bolu nie czulam specjalniego zadnego. Jesli bedziesz miala wyciety tylko jeden plat tarczycy to po jakims czasie nawet nie bedziesz brala tego hormonu jak my. Napewno bedziemy tu wszystkie kibicowac i mocno kciuki trzymac, zebys szybciutko wrocila, zdrowa i napisala innym ze to nic takiego. Trzymaj sie cieplutko i pisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek 102 Napisano Listopad 10, 2012 Mamagabriela ja właśnie czekam na operację mam guza też takiego dużego jak Ty ale nie wiem jak długo mi rósł dopiero niedawno mi go "odkryli" biopsja wykazała że nic groźnego ale lekarze każą usunąć ze wzg. na wielkość boję sie bardzo tego ale dzięki dziewczynom z forum jakoś się trzymam jeszcze tydzień wytrzymam a potem niech mnie tną :( myslę że Twój przypadek jest taki jak mój , nie wiem czy miałaś kiedyś problemy z tarczycą bo ja nigdy nawet nie wiedziałam co to tarczyca no ale za te parę miesiecy dzięki dziewczynom już wiem więcej niż Ci powie lekarz tak więc trzymaj się nas a lepiej to zniesiesz co chyba potwierdzą inne dziewczyny :) pisz nawet to czego nie chcesz powiedziec bliskim , naprawdę pomaga pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 10, 2012 mamagabriela ciesze sie ze moglam pomoc :) jak widzisz kazda z nas mowi ze ta operacja to nic takiego :) niektorzy lekarza mowia nawet ze to zabieg a nie operacja :) kochana guz powyzej 3-4 cm jest usuwany bez zastanowionia - nie temu ze to rak ale temu ze jest spory - ja mialam guzy po 3 cm I byly lagodne :) mniejszy mial 2,5 cm I ten juz okazal sie rakiem mialam tez mniejsze guzki I tez byly ok - lekarz robiac usg odrazu powiedziala ze trzeba wyciac bo jest ich zaduzo i maja ponac 3 cm to ze placzesz i jestes zalamana to normalne - nikt nie chce w zyciu miec operacji nawet z najmniejszego powodu - ja nigdy nawet w szpitalu nie lezalam a tu odrazu zafundowali mi operacje hihi nie martw sie to nic strasznego :) po biopsji okaze sie czy bedziesz miala wycieta cala tarczyce czy tyko jeden plat - jesli wytna Ci tylko jeden plat to tylko przez jakis czas bedziesz muslala brac tabletki bo po jakims czasie ta jedna polowa tarczycy podejmnie prace calej :) jesli wytna Ci cala tarczyce bedziesz brala hormonki cale zycie - ale nie martw sie one nie sa szkodliwe dla innych organow - i nawet lekarz mi mowila ze organism nie bedzie wiedzial czy sa sztuczne czy nie :) kazdy czlowiek jest inny i jego organism tez - z najgorszym wypadku bedzie Cie bolalo gardlo i moze troche szyja - ale to bedzie taki delikatny bol - mozesz czuc sie Troche slaba ale jak minie narkoza to wszystko wroci do normalnosci - mozna tez przez pare dni po operacji miec chrype ale to tez jest normalne :) ja jak obudzilam sie juz po wszystkim - czulam sie tak jakbym poprostu obudzila sie po nocy :) lekki bol gardla na drugi dzien tak jakbym sie przeziebila i tyle nic wiecej sie zemna nie dzialo :) ja wyszlam ze szpitala odrazu na drugi dzien (nie jestem w polsce) przyjechalam do domku wzielam prysznic - i poszlam z psem do parku hihi na dluuggiiiii spacer - nie powiem bo i pobiegalam troszke :) najwazniejsze to duzoooo chodzic i pic jak najwiecej wody - wtedy wroci sie do siebie bardzo szybko :) moja operacja skonczyla sie o 20 a lekarze wyciagneli mnie na korytarz juz o 4 rano !!! mowili ze mam duzo chodzic - no i po 11 pojechalam do domku :) wiec jak widzisz to nie takie straszne :) czas minie bardzo szybko zobaczysz :) synek pobawi sie pare dni z babcia i wrocisz do niego :) glowa do gory wszystko bedzie dobrze - a jak masz jakiekolwiek pytania pisz :) wszyscy napewno Ci pomozemy :) i pamietaj tylko 2% guzow jest rakiem - a bardzooooo duzo kobiet ma guzy tarczycy nie wiedzac nawet o tym - guzy lagodne czesto wystepuja na tarczycy ale zawsze trzeba sprawdzic jakie sa :) bo czasami mozna je nawet rozbic lekami - jesli sa lagodne - moja mama tak miala :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 10, 2012 co do pogody to u mnie dzisiaj dosyc cieplo :) sloneczko swieci :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamagabriela 0 Napisano Listopad 11, 2012 Magdana, ja mam hormony tarczycy w normie (co pół roku robię badania). Trochę mnie zmartwiłaś tym, że byłaś słaba po wyjściu ze szpitala... Moja mama może zostać z małym góra 3 dni (i tu by się przydał jego pieprzony ojciec...), a potem muszę sobie radzić sama... Sylwia, ale Ty piszesz, że wyszłaś na drugi dzień??? Chyba "co szpital, to obyczaj" i dużo zależy od indywidualnej reakcji na operację? Chciałabym móc wyjść tak szybko, ale chyba w Polsce to nie przejdzie... Kurczak, Ty też nie narzekasz na samopoczucie po operacji - to fajnie :) A czy z tymi "hormonkami'" to jest jak z antykoncepcją tzn. czy musisz brać dokładną dawkę o określonej porze? Czy one nie zaburzają nastroju? Wiem, że to jeszcze przede mną, ale wolę zapytać... Kwiatek, trzymam kciuki za Twoją operację i rozumiem co musisz czuć teraz, bo jesteśmy w identycznej sytuacji! zazdroszczę Ci, że za tydzień już będziesz po, a ja jeszcze czekam na wyznaczenie terminu - chcę to mieć już za sobą! Dziewczyny, jeszcze raz Wam dziękuję, że jesteście tu, odpisujecie, to naprawdę mi pomaga nie zwariować i nie załamać się! Chociaż mam też czarne myśli, ale to podsuwa mi moja niesforna wyobraźnia...Dzisiaj spędziłam dzień jak zwykle, tzn. cały czas z małym i: spacerek, zakupy, obiad, piekłam muffinki, spotkałam się z koleżanką, oglądnęłam zaległe odcinki Dextera i chyba już czas do łóżka! Mimo, że nic szczególnego nie robiłam - był to wspaniały dzień, wszystko mnie cieszyło i chcę tak "nudno" i zwyczajnie jeszcze dłuuugo żyć! Czego wszystkim nam życzę!!! Trzymajcie się i dobrej nocki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Listopad 11, 2012 mamagabriela Najwazniejsze zebys nawet jesli bedziesz sie bardzo dobrze czula (ja tam mialam, zapominalam ze mialam operacje trzy dni temu Spalam na boku juz w drugiej dobie, podnosilam normalnie glowe do gory) to zebys NIE DZWIGALA, PO MALU POSZULA GLOWA I OSTROZNIE ROBILA TO CO MASZ ZROBIC. Mozna wszystko zrobic przy malej, tylko po malutku, nie raptownie, starannie dobierac ruchy. z dnia na dzien bedzie lepiej. Z tym hormonkiem to inaczej jest jak masz cala tarczyce usunieta czy tylko czesc. Pewnie bedziesz miala tylko jeden plat usuniety, wiec wystarczy przez jakis czas mala dawka i potem odstawisz. Ten hormon bierze sie rano na naczo, najmniej 30 min przed jedzeniem. Hormon normuje prace organizmu, wiec nie powinien powodowac problemow, ale moze dobranie tej dawki troche potrwac. W kazdym razie bada sie TSH i wtedy widac jak go dobrac. Nie martw sie naprawde na zapas, zobaczysz bedzie dobrze. Jak by sie cos dzialo po operacji to chyba mama Cie nie zostawi, zwolnienie na opieke mozna wziac i pare dni przedluzyc. Trzymaj sie cieplo, bedzie dobrze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Listopad 11, 2012 Dziewczyny!! Kwietek, mamagabriela Mam malenka rade jeszcze dla Was. Na wszelki wypadek wezcie do szpitala ze soba slomke do napojow. W pierwszych godzinach po operacji, zeby w razie czgo latwiej mozna bylo sie napic. Wiekszosc, nie ma z tym problemow, ale czasem moze sie zdazyc, zeby sie nie zachlysnac, latwiej pic przez slomeczke. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdana Napisano Listopad 11, 2012 Do mamagabriela To, ze ja byłam słaba to nie znaczy, ze Ty bedziesz. ja miałam anemię wychodząc ze szpitala, poza tym ja oprócz guzów miałam chorą tarczycę i moja słabość była pewnie tym spowodowana.Ja przed operacja miałam problemy s sercem, spowodowane złą pracą tarczycy. Więc to pewnie tez miało wpływ na moje samopoczucie. Ty masz zdrowa tarczyce, masz tylko guz. Dobrze bedzie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach