Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

Dzien dobry :) Jonko wyslalam Ci mail na adres, ktory masz przy nicku.Bylabym wdzieczna za odpowiedz, jesli oczywiscie znajdziesz chwile, zeby cos naskrobac :) Pozdrawiam wszystkie mamy i maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcaca czy Ty mnie olewasz z zasady czy z \"niuwagi\"? :D:D Bo kilka razy juz dla Ciebie maila wstawiałam,co by foty dostac,a TY NIC😡 petra@hot.pl Szyciu \"normalnie\" to śpi do 9 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt Ninka fajną ma kitke ja nie moge się doczekać kiedy mojej będe robić:)ale jeszcze się zejdzie......... a z ząbkami to sie nie przejmuj bo pewnie będzie jak u Nati jak zaczeły przebijac sięgorne jedynki to zaraz dwojki i trojki tez idą-wszystkie naraz!!! ale nie ma co zazdrościc bo przez to Nati strasznie marudna:O Kristen Oli super stoi-skubaniutki ze nie boi sie ze mu ten chodzik odjedzie:D fajne kapciuszki ma:) mam pytanko czy wasze dzieciaczki też gryzą w ataku złości?? bo moja to od kilku miesięcy tak robiła jakby ze złosci chciała mnie ugryzc czy kogoś kto jej na coś nie pozwala,a jak nie moze nikogo ugryzc to siebie w ręke :D to tak smiesznie wygląda :D a ostatnio jak juz jej te zabki wyszły to tak mnie ugryzła ze miałam ślad 4 ząbków na ręku...teraz to dla mnie śmieszne ale ona wpada w szał i wszystko by gryzła jak jest zła :D gorzej bedzie pozniej....jak bedzie starsza to juz nie bedzie takie śmieszne :O a no i strasznie muzykalną mam córe bo co usłyszy muzyczkę to buja się na boki, macha rączkami i głową-te ruchy ma jeszcze nieskoordynowane to wygląda tez dość komicznie:) jak bedzie mi sie chciało to wstawie pozniej filmik ;) mąz juz dobrze-wyciągneli mu coś z oka, ale jeszcze go boli... ja to sie juz smieje z niego bo on taki nieszczęsliwy ze zawsze coś musi mu sie stać albo zawsze go coś boli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez normalnie śpi do 8-8.30 ale dziś wstała o 9.30 bo wczoraj o 23 dopiero poszła spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kumpelki :D Szytko - nosorożca widziałam już wczoraj, jest przeuroczy :) Zobaczysz co to będzie, jak włoski podrosną - szł ciał i uprzęzy ;) :D czyli gumeczek, spineczek :) Tylko córeczki zwykle nie są do tematu tak entuzjastycznie nastawione jak mamusie :) Martyna uparcie ściągała wszlekie badziewie z włosów natychmiast po nałożeniu :) CZasem tylko do zdjęcia wystarczyło ;) Kasiu - zapomniałam napisać :( sorki ;) Ale ciśnienie to i ja mam aby-aby, może dlatego to jakoś podświadomie pominęłam :) Norma to 100/50, a w czasie cc spadło mi do 60/30 i miałam bóle wieńcowe - jak przy zawale, horror :O Siwku - dobrze, że mężowi juz lepiej, jednak jak chłop niedomaga to jest tragedia w domu... Mój też ma ciągle coś, a to żołądek, a to głowa, zatoki, kręgosłup, nogi, kolano... że wymienię tylko co najczęstsze ;) Na szczęście na najważniejszy organ nie narzeka nigdy :D Miałam na myśli mózg, a Wy co, zbereźnice? :D Chcąca - mój ukochany jest własnie taki, że nie da się z nim normalnie pokłócić, zawsze jak ma inne zdanie to milknie... Do tego ma \"miesiączki\" jak to określiły moje koleżanki :) Dość regularnie zdarzają mu się takie kilkudniowe okresy, że jest zły na cały świat, nie chce powiedzieć dlaczego... Co ciekawsze, jak \"bylismy w ciązy\" to nie miesiączkował :D MA-ritko, zaraz zajrzę do maila i Ci odpiszę :) Zaraz też pooglądam wszystkie fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko, jesteś nie do podrobienia :) niezłe, niezłe. ale ze mnie zbereźnica :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAola - Olunia jest słodka i śliczna :) Kirsten - z Oliego faktycznie ciacho, jak piszesz, te policzki to ja osobiście odgryzam (wirtualnie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt, dzieki, dzięki... Jak się ma takie koleżanki ;) :D A Mati i Ian to chyba dziś kończą 10 miechów, co? A MAłgosieńka jutro? 🌻!!!!!!!!! Juz niedługo roczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyczonka dla dzisiejszych jubilatów🌻 a Ola Paoli słodziutka i jak juz wyrosła:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my wyrodne matki kafeholiczki siedzimy przed kompem :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZieki za zyczonka👄 no i oczywiscie 🌼🌼🌼 dla Malgosi:) A u nas? znowu katar:O co jest dlaczego te dzieci tak szybko lapia to swinstwo:O? Mam nadzieje ze to bedzie lzejsza wersja poprzednika;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Skowronku - u nas każdy kolejny katar był lżejszy, trwał krócej i nie wpływał na ogólną kondycję Janka - może poza tym, że histeryzował przy odśluzowywaniu fridą :( Cos mi się widzi, że znów mu cieknie z noska, ale może jutro już będzie lepiej... Głupia nadzieja...Przez tydzień było na medal, nawet ten stan podgorączkowy mu przeszedł... W piatek zrobiłam mu badania krwi - wyszły dobre :) No i u nas kolejny postęp - Janek zrobił dziś samodzielnie kilkanascie kroków :D Przeszedł jakieś 3 metry :) Oczywiście,zanim zdazyłam odpalić kamerę, żeby uwiecznić to doniosłe wydarzenie, to mały znudzil się i już do wieczora nie postawił ani jednego kroku, nie chciał nawet chodzić za rączkę, tylko ciagle na czworakach ;) JEstem w ogromnym szoku - MArtynka w tym wieku ledwo stała na czterech łapach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAWO dla Janka !!!!:D:D:D:D:D:D: 🌼🌼🌼Ale extra mamy pierwszego Jasia wedrowniczka;):D To musi byc piekna chwila:)Jestes z niego dumna, co mamuska???;):) U nas to chyba jeszcze potrwa:( szybko zaczął ale teraz sie leni,wstaje gdzie sie da,za to za raczke nie bardzo:( Jonko jeszcze raz dzieki za porade w sprawie mojej kolezanki:)🌼Apropos,A nita z synkiem od wczoraj sa w szpitalu,maly jest pod tlenem i co pol godz inhalacje,ale sa dobrej mysli,ze teraz to czeka ich tylko poprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jak są w szpitalu to uffff :) No, chwila, w której dziecko zaczyna chodzić jest tak samo wzruszająca, jak ta, gdy znalazłam pierwszy ząbek... W sumie potem się zastanwiałam, dlaczego byłam tym taka podjarana ;) Same kłopoty ;) No dobra... żartuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,kazde nowe osiagniecie u naszych smykow oznacza klopoty:O:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D A le jeszcze raz brawa dla Janka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bravo Johny łał,łał :!!!!!!🌻 To ci ale nowina!!!!! Super!!!! My narazie powolutku,wokól mebelków na lekko trzęsacych się witeczkach:D (bo ten mój Kuba taki chudzinki.....) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka GRATULACJE dla naszego pierwszego Jasia wędrowniczka:) 🌻 można było przeczuć ze on pierwszy postawi swoje samodzielne kroczki ;) Skowronku dobrze ze kolezanka w szpitalu jest z maluszkiem- tam się nim zajmą...będzie dobrze;) A ja dziś się obudziłam i szok-przystawiam teraz dwa fotele do łozka jak mała ze mną śpi....i jak dziś sie obudziłam mała stoi na podłodze w ciasnej przerwie między fotelami i sobie gada....nie wiem jak ona tam sie znalazła...rano jak sie przebudziłam to ona tylko przekręciła sie na bok i dalej spała no to ja tez w kimono, nieraz to jestem taka niepatomna i przeraza mnie myśl ze ona sie pierwsza obudzi i spadnie znów z tego łozka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Jonka, ale super, gratulacje dla Jasia🌻, teraz to dopiero bedzie fajnie:):):) Jak tam dziewczynki po weekendzie? Bo mój był paskudny. Dziewczyny co prawda już znacznie lepiej czują, ale Amelia była jakaś taka płaczliwa i zupełnie nieswoja, niby nic ją nie boli, ale coś jest nie tak. Ja przez to jestem pirytowana, bo najgorzej jak nie wiadomo o co chodzi. Poza tym ciągle psztykaliśmy się z mężem o jakieś bzdury i w końcu doszliśmy do wniosku, że może Amelia tak przeżywała nasze nieporozumienia, choć nie były jakieś wielkie. Kurcze, zawsze starmy się nie sprzeczać przy dzieciach, ale czasem emocje biorą górę. Przez to wszystko mam nienajlepszy nastrój.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×