Kasia800 0 Napisano Lipiec 16, 2014 hej,wpisałam temat bolącego brzucha przy cewniku dj pigtail i wyskoczyło mi wasze forum,jestem po usuwaniu kamienia z moczowodu,mam założone to dziadostwo,nie umię wyrobić,w czwartek miałam zabieg ,lekarz mówi że ból będzie się zmniejszał a ja jak nie kolka nerkowa to teraz tak mnie napara brzuch że umrę,a kontrolna wizyta za tydzień.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość0207 Napisano Listopad 16, 2014 Witam! Jestem po operacji laparaskopowej zwezenia podmiedniczkowego w znieczuleniu ogólnym.Operacja była w lipcu lezałam tydzień w szpitalu przeszlam ja strasznie byłam bardzo słaba i nie mogłam wstac jak sie pozniej okazalo mialam silna anemie po tym zabiegu i dlatego taka slaba.Wyszlam po tygodniu i po paru dniach wrocilam z powrotem z infekcja.po 2 tyg.nastepna infekcja badanie moczu zle wyniki dopiero po usunieciu DJ mocz-ok.Człowiek ledwo wyszedl z tego dzwignal sie a tu ...bylam u kontroli powiekszone ukm.Zrobili mi badanie pilografia -znowu zastuj moczu:( Jestem załamana co dalej kolejna operacja???boje sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciechus Napisano Marzec 25, 2015 Witam, bardzo proszę o informację, czy ktoś był operowany w Krakowie u profesora Chłosty i czy ktoś może coś powiedzieć o operacji laparoskopowej w Krakowie ? Mam zdjagnozowane wodonercz,e którego przyczyną jest najprawdopodobniej wrodzone przewężenie połączenia miedniczkowo - moczowodowego. Jestem po urografii i renoscyntygrafii, medniczka nerkowa jest powiększona bardzo i ma średnicę ok. 8 cm, przy tym nerka pracuje w 44%, ale podobno nie wiadomo do końca w jakim jest stanie, to się okaże na stole operacyjnym. Konsultowałam się już w dwóch miejscach, polecono mi prof. Chłostę, jako wybitnego specjalistę laparoskopii. Z drugiej strony czytam o prof Szydełko z Wrocławia. Będę bardzo wdzięczna za informacje. Jestem z południa Polski, najbliżej mam do Katowic, Krakowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaas Napisano Sierpień 8, 2015 Czy ktos tu jeszcze zagląda ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 8, 2015 Warte obejrzenia: https://www.youtube.com/watch?v=2VZ2wMCpHd8 https://www.youtube.com/watch?v=voc-yjVJFa8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 9, 2015 Ja tu zaglądam, gdyż ten temat w ostatnim czasie bardzo mnie dotyczy. Jestem po laparoskopowej plastyce połączenia miedniczkowo-moczowodowego w Klinice UJ w Krakowie 4ry tygodnie temu, tydzień temu wróciłam już do pracy, a przedwczoraj miałam usuwany cewnik JJ. Jeśli kogoś interesują większe szczegóły, chętnie podzielę się informacjami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 10, 2015 A ja jestem załamana... Mam Male dziecko, pól roczku :( ehhh....zaczely sie kolki w ciazy i byl zastój w nerce... Po urodzeniu tez miałam kolkę i pól roku spokoju. Pod koniec czerwca odezwała sie kolka znowu, pojechalam do szpitala. Kroplowka, usg, rtg..nic nie wykazalo...jedynie zastój 2 stopnia- wypis i do domu....za 2 tyg sytuacja sie powtarza, temperatura 38, okropny bol...zle samopoczucie- zastój 3/4stopien, urosepsa, nie udalo się mnie zasondowac, założono nefrostomie....zabieg urs po kilku dniach- pozaginany i zwężony moczowod :/ wyciagnieto kamyk z moczowodu, zamykanie nefrostomii nic nie dalo :( zastój dalej... :/ ehhh, w urografii brak polaczenia moczowodu z pęcherzem.... Wypisali mnie do domu, za 2 dni powrót bo goraczka :( antybiotyk tydzień. Ehh 3 tygodnie w szpitalu....!! Karmiłam dziecko piersią, zostalo mi to zabrane..nie potrafię się z tym pogodzić:(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 10, 2015 Nie założyli mi JJ bo się rzekomo nie dalo... 24.08 mam wrócić do szpitala i wtedy badania i prawdopodobnie kolejny URS i próba założenia JJ..jesli sie nie uda to operacja...jestem przerażona, mam 26 lat :( caly czas placze :( Male dziecko w domu, życie przewrócone do góry nogami :( nie chce zyc z nefrostomia w plecach cale życie :( :( dostałam jeszcze namiar na klinikę w Lublinie i Dr. Bar. Zastanawiam sie co zrobić... Czy zostac u siebie (jestem ze Śląska) czy jechac do tego Lublina.... I chyba do tego sie przymierzam. Ania, a Ciebie operowal moze prof.Chłosta?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 10, 2015 Rozumiem co czujesz, mam dwójkę dzieci, które karmiłam piersią, w dwóch ciążach nie miałam żadnych objawów, dopiero profilaktyczne usg brzucha to ujawniło:wodonercze 3go stopnia, świat mi się wtedy zawalił. Niczym się nie przejmuj, jak karmiłaś dziecko piersią do tej pory to już dałaś mu bardzo, bardzo dużo i teraz najważniejsze żeby maleństwo miało zdrowa i szczęśliwa mamę, która będzie miała siły do wspólnych zabaw! Jak byłam w klinice, była młoda dziewczyna, w podobnym wieku co Ty, i miała podobnie w ciąży, atak kołki, problemy z donoszeniem, miała operacje dzień po mnie i spotkałyśmy się w piątek na w klinice na wyjęciu cewnika. Ja konsultowałam się w rożnych miejscach, jestem z Bielska, wiec w Bielsku, Katowicach i wreszcie trafiłam do profesora Chłosty, co za ogromne szczęście ze ktoś mi Go polecił. Profesor to bardzo ciepły, uśmiechnięty czlowiek, który każdego traktuje indywidualnie, wrażliwy na drugiego człowiek, potrafi dostrzec problemy natury emocjonalnej i uspokoić człowieka, choćby nie wiem jak bardzo się bal i był załamany, jego wiedza i kompetencje są na najwyższym, światowym poziomie, na prawdę z całego serca Ci polecam! Ja byłam przerażona, chcieli mi zrobić klasyczna operacje w Bielsku i Katowicach, dopiero profesor przekonał mnie ze laparoskopowo jest nieporównywalnie lepiej, wszystko rzeczowo wyjaśniał i nawet rozrysowywal. Operacje laparoskopowe są specjalizacja Kliniki w Krakowie, maja tam ogromne doświadczenie w tej dziedzinie. Operował mnie profesor Chłosta i dr Zembrzuski, równie wspaniały lekarz i człowiek. Pobyt w Klinice był bardzo krotki, w czwartek miałam operacje a w sobotę już do domu, ale to dzięki laparoskopii, człowiek bardzo szybko dochodzi do sił. Serdezcznie Ci polecam, jeśli jesteś ze Śląska do Krakowa nie masz daleko, profesor przyjmuje na ul. Grzegorzckiej Medycina 2000 i na ul. Rzezniczej w Krakowie. Ja dziękuje Bogu ze tam trafiłam. Pisz, jeśli masz jakieś pytania, do piątku jeszcze jestem, bo pózniej jadę na urlop i mogę już tak szybko nie odpowiadać. Niczym się nie przejmuj, najważniejsze żebyś trafiła w ręce osoby kompetentnej, która ma ogromne doświadczenie i wszystko będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 10, 2015 Ja tez właśnie miałam zabieg w Bielsku i tu chcieli mi zrobić kolejny zabieg lub operacje.... Dlugo czekalas na ta laparoskopie?? Nie wiem co teraz zrobić.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 10, 2015 A ciężko sie dostać do profesora?? Masz jakiś namiar dokladniejszy na profesora? Mam nadzieje ze nie będzie na urlopie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 10, 2015 Pana Profesora widziałam w piątek w Klinice, wiec w ubiegłym tygodniu jeszcze był. Prywatnie umówisz się maksymalnie do dwóch tygodni, jak będziesz mieć szczęście to krócej. Ja akurat chodziłam do medicina Wiślane Tarasy, Grzegorzecka 67C, tel. (12)3457001 do 05, ale tez przyjmuje na ul. Rzezniczej 2, tel. (12)4224106, namiary znajdziesz tez w internecie. To są konsultacje bez badania, wiec najlepiej zabrać komplet badań. Pan Profesor już na pierwszej wizycie wypełnił formularz przyjęcia do Kliniki, tylko musisz powiedzieć gdy będzie mowa o leczeniu szpitalnym, ze chcialabys do Kliniki. Na drugi dzień rano dzwonili do mnie z Kliniki z terminem operacji, czekałam 3,5 miesiąca. Polecam konsultacje u Profesora, będziesz wiedziała jaki jest/powinien być plan działania, to świetny specjalista z ogromnym doświadczeniem, zreszta możesz wiele pozytywnych opinii przeczytać w internecie. Poza tym do Krakowa masz bliżej niż do Lublina, ja teraz jestem pacjentka Kliniki i kolejna kontrole z usg mam poczatkiem września, wiec logistycznie łatwiej będzie Ci dojechać do Krakowa. Dojazdy do Lublina to już cała wyprawa. Będzie dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 11, 2015 Jezu, 3,5 msc z tym kablem w plecach?? Strasznie odległy termin :( Mam nadzieję, ze szybciej będę przyjeta....(urosepsa, nefrostomia...) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 11, 2015 Poza tym nie wiem co ze mną zroobi bo mam przewezony i pozaginany ten moczowod...w odccinku przypecherzowym nie ma polaczenia z pęcherzem. Mam nadzieje ze będzie wiedział co zrobić i w razie czego mnie odesłać do kogoś kompetentnego.....nie chce być królikiem doświadczalnym ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Myślę że każdy pacjent jest traktowany indywidualnie, w moim przypadku nie było pospiechy, nie miałam żadnych objawów, nic nie bolało. Ale myślę, że gdy hospitalizacja powinna być szybciej to termin nie powinien być tak odległy jak mój. Klinika jest malutka, tylko ok. 40 łóżek, dziennie jest tam robionych nawet 6 operacji, gdy są krótkie, na 3ech salach jednocześnie (2 do operacji laparoskopowych, jedna do otwartych), więc to też daje pewne ograniczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Ja też miałam przewężony i wygięty moczowód ale w części przy miedniczce, odcięli przewężenie i przyszli moczowód na nowo do miedniczki. Pan Profesor to wspaniały specjalista i człowiek, mnie podawał namiary na inne ośrodki w Polsce i innych profesorów, którzy specjalizują się w tego typu operacjach, żebym, gdybym chciała, mogła się jeszcze skonsultować gdzieś indziej. Poza tym podał mi szacunkowo ile tego typu operacji robią tygodniowo, zresztą sama możesz o to zapytać, czy tego typu podobne operacje robili, a jeśli tak to jak często. Bo to że w laparoskopii mają ogromne doświadczenie, jest niepodważalne, a Twoja sytuacja to innego typu przewężenie, które na pewno też występuje u innych pacjentów i jestem pewna że się spotkali z przewężeniami przy pęcherzu. Ludzie jeżdżą do tej kliniki z całej Polski, słyszałam że z Białegostoku i Łodzi przykładowo byli pacjenci. Bądź dobrej myśli, to lekarz któremu na prawdę można zaufać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 11, 2015 Jadę jutro na konsultacje!! Na 16,15 mam byc. Dziekuje Ci serdecznie :) u mnie jeszcze ten minus, ze jestem sluzba zdrowia I za duzo wiem, to potrafi byc przeklenstwem :( Zapytam, to super ze zaproponowal Ci inne osrodki. W Bielsju powiedzieli, ze jak nie zrobia tego w Bielsku to nigdzie juz nie zrobia :/ super pocieszenie. Ale czyżby sie czegos bali? Nie wiem czy czegos nie pochrzanili u mnie, ale mam nadzieje ze się dowiem wszystkiego. Slyszalam, ze tez mam za dlugi moczowod jak dla mnie. Ahhh jutro sie wszystko okaże... Spadłaś mi z nieba :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Super ! Ale szybkie tempo :) bardzo się ciesze ze nie będziesz dłużej się zamartwiać i już jutro będziesz mieć konsultację ! :-D Dziwne podejście w szpitalu w Bielsku ... tym bardziej trzeba to skonsultować gdzieś indziej. Trzymam kciuki i odezwij się koniecznie po konsultacji ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Najlepiej na spokojnie zapisz sobie wszystkie pytania jakie masz na kartce, ja tak zawsze robiłam, później emocje mogą sprawić że zapomnisz o co chciałaś zapytać. A ja emocjonalnie i psychicznie nie dawałam rady przed operacją, tez zbyt wiele wiedziałam, bo z kolei bardzo dużo czytałam w internecie, na pewno nie tak szczegółowo gdybym była ze służby zdrowia, ale wiem jak to na mnie wpływało, stres ogromny, lepiej za dużo nie wiedzieć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 11, 2015 no to super, dzieki wielkie za wsparcie :) a ile takich operacji laparoskopowych z przewezeniem przy miedniczce profesor wykonuje? I jak rokowanie? jutro tez o wszystko bede wypytywac w moim przypadku, zobaczymy co mi powie. Kraków w sumie nie jest tak daleko jak Lublin, wiec mysle ze warto podjechać i sie skonsultowac. A z bielskim szpitalem to naprawde dziwna sprawa... dam znac co mi powie Profesor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 11, 2015 Aha, jeszcze jedno. Czy Profesor bada na wizycie?? Wykonuje jakies USG?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Nie, nie bada, to jest typowa konsultacja, więc zabierz wszystkie możliwe badania jakie masz. Ja miałam zdjęcie z usg, od którego wszystko się zaczęło, urografię i scyntygrafię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 11, 2015 Operacji laparoskopowych z przewężeniem miedniczkowo-moczowodowym jest wykonywanych w klinice 2-4 tygodniowo, więc przekłada się to na spore doświadczenie zespołu lekarzy w operacjach plastyki moczowodu. Do tego dochodzą innego typu operacje laparoskopowe. Gdy konsultowałam się w K-cach, lekarz mówił że w trakcie swojej pracy tego typu operacji zrobił zaledwie 30 laparoskopowo, a klasycznie ponad 200, więc tam doświadczenia nie mają dużego w laparoskopii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 12, 2015 kurcze, a juz myslalam, ze to b.rzadka przypadłość.... hmm, jak widzialam zdj.z urografii, to mam kilka przewezen i zawijasow :( przy miedniczce, pozniej ponizej i chyba przy pecherzu rowniez...masakra :( no nic, zobaczymy co Prof.powie. Tych dokumentow tez nie mam zbyt duzo, bo 2 wypisy ze szpitala, urografie i pielografie...usg nie mam. Mam nadzieje, ze uda mu sie cos ustalic na tej podstawie, no i oczywiscie mojej historii. Nic, zbieram sie powoli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 12, 2015 USG to akurat najmniej znaczące wg mnie jest, najdokładniejsza jest urografia, a pielografie robili mi w Klinice dzień przed operacją, więc dobrze że masz już to zrobione ;) Te badania na pewno wystarczą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaC Napisano Sierpień 13, 2015 I jak po konsultacji u Profesora ? Myślałam o Tobie wczoraj intensywnie i trzymałam kciuki, napisz co się dowiedziałaś, ogromnie jestem ciekawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 13, 2015 Mam sie stawic 24.08 w Krakowie w szpitalu, wykonana bede miala pielografie i zobaczymy jak ten kontrast splywa po moczowodzie, obecnie nefrostomia jest zamknieta i nie czuje bólu. Prof.powiedzial, ze nawet by zaryzykował i juz ja wyciagnał z nerki, ale w przyszlym tygodniu ma urlop, wiec niech bezpiecznie z nia pochodze jeszcze o ile wytrzymuje (bo on to wszystko rozumie, ból, dyskomfort itd.) moczowod jest ok jak na te przejscia i ze czego wymagac co do wielkości, jak sama jestem niewielkich rozmiarów, ale on by nie robil kolejnego zabiegu URS oraz zakladania cewnika DJ czy tam operacji, bo nie jest to potrzebne. Moczowod jest pozaginany, bo na dole był kamień i to jest tego skutek. Po czym powiedzialam, ze nie mam zaufania do Bielska i ze wolałabym, zeby mnie przygarnął.Chciał, zebym nawet dzis przyszla ambulatoryjnie, ale dzis jest ostry dyzur i robia tylko nagłe przypadki ostre. Jestem bardzo zadowolona z wizyty, Prof.to cieply i b.dobry człowiek. Przygarnął mnie pod swoje skrzydla, mysle ze jesli bedzie potrzebna ewentualna kontrola czy opieka urologiczna, to bede wlasnie jezdzic do Krakowa, by być pod jego opieka i czuć sie pod opieka fachowca i profesjonalisty...naprawde człowiek czuje sie spokojny po rozmowie z Nim. Wielka osobowość, pomocny człowiek. Sam Kraków nie jest daleko, zawsze mozna pojechac i połączyc przyjemne z pozytecznym. Oby tak było jak Prof.mówi :) ps. a Ciebie pielografia bolała?? bo mnie poprzednia okropnie :( zapomnialam sie zapytac czy za to badanie trzeba cos u nich płacić :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 13, 2015 Naprawde spadłaś mi z nieba, Aniu !! serdecznie Ci dziekuje za polecenie Profesora !!!!!!! :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 13, 2015 dziewczyny, mozecie wyjasnic skad sie to u was wzielo i co trzeba robic, by tego uniknac? czy mialyscie przed tem jakies problemy z nerkami, w ogole z ukladem moczowym? jakie macie zalecenia co do diety, czy mozecie normalnie sie poruszac? dziekuje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaas Napisano Sierpień 13, 2015 wodonercze, zwezenie podmiedniczkowe- najczesciej jest to wada wrodzona, ktora sie ujawnia po jakimś czasie...zwykle jest stwierdzana u dzieci.. ja nie mam zadnych zalecen odnosnie diety, moge jesc normalnie, no i z nefrostomia poruszam sie normalnie (choc jest obrzydliwa, ze nie potrafie na nia patrzec ;/), chcialabym ja moc w końcu wyjąć i być wolną !! moczowód pod nerką jest przewęzony, czasem zakrecony i wypływ moczu z nerki jest po prostu utrudniony, a czasem niemozliwy, i to wlasnie jest wodonercze... u mnie akurat wodonercze bylo spowodowane kamykiem, po zabiegu został usuniety, ale moczowód był obrzekniety, wiec nie przepuszczał moczu, stad czułam rozpieranie w nerce... chyba kazdy ma inna historie. Najłatwiej to stwierdzić w usg, podstawowe badanie. Dodatkowe zleca lekarz. Odnosnie infekcji, to pamietam, ze od dawna towarzyszyly mi infekcje (chyba 6 lat), najpierw miałam piasek i przypuszczam, ze przez tyle lat tworzyl sie wlasnie kamień i w zaleznosci gdzie sie przesunał, przytykał troche moczowod, powodowoał kolki, zatrzymanie moczu powyzej i infekcje.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach