Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Venice

Pamietacie te czasy?

Polecane posty

Gość rocznik 79
jejku ja pamietam te lalki tekturowe. uwielbialam je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzy
A pamiętacie lizaki Kojaki- okrągłe w paski (Savalas w serialu "Kojak" zajadał się lizakami, stąd nazwa), strasznie długo się jadło jednego.Później były podróbki, puste w środku. Buty "czeszki"- specjalnie jechało sie po nie na bazar Różyckiego w W-wie.A tam całe sterty tych czeszek były.I obowiązkowo czyściło sie je pastą do zębów, żeby zawsze były nieskazitelnie białe.Teraz można je kupic na Allegro (jarmiłki)- UWAGA!!!! różne kolory, a wtedy były tylko białe. Kozaczki "saszki"- na płaskim obcasie z tkaniny (różne kolory) marszczone w kostkach. Plastikowa biżuteria-łał. AAAA, i jednego roku była moda na kolorowe sznurówki- amarantowe, seledynowej, askrawoniebieskie. Adidasy Sofixy i Salamander. NEVERENDING STORYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzy
aaaa, i buty plastiki.Przywożone z Turcji (tam były używane jako buty ochronne podczas kąpieli w morzu, hahaha). I dziury robiło się w jeansach , gdzie tylko się dało.Pamiętam jak dziewczyna na plaży zakładała takie poszarpane jeansy po kąpieli chyba ze 20 minut, bo za każdym razem stopa je wpadała w dziurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak fajnie sie wspomina... te tekturowe laleczki byly cool.z kuzynka zawsze sie umawialysmy na zabawe nimi.kupilysmy je chyba wtedy w kiosku albo w jakiejs ksiegarni w takim zeszyciku.na okladce bylo kilka laleczek do wyciecia a na stronach zeszyciku byly ubranka.duzo ubranek dorysowywalysmy same.tak mi teraz przez mysl przemknelo czy nie nazywaly sie one bock-dock?ktos moze kojarzy? spodnie piramidy pamietam.mialam po siostrze(byla nas w domku piatka rodzenstwa) jak juz wyrosla. czeszki byly tez super.pamietam jaka bylam happy jak dostalam trzy pary od ciotki. sekreciki pod szkielkami tez super. limahl..ach...kochalam sie w nim jak szalona. i pamietam jak zazdroscilam kuzynce prawdziwej barbie bo ja mialam podrobe.ale potem juz mi przeszlo jak sie okazalo ze ona sie nia nie bawi tylko codziennie przebiera w inne ubranko i sadza na polce.jak jakas swietosc. zaraz pewnie sobie cos jeszcze przypomne to doskrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i jeszcze new kids on the block!za ktoryms z nich sikalam po nogach.nie pamietam jak mial na imie.napewno to nie byl jordan ani joey.to chyba byl brat jordana.ktos pamieta jego imie?a joey\'a mozna czasem zobaczyc w serialu boston public na polsacie.na poczatku go nie kojarzylam ale to nazwisko - joey mcintire cos mi mowilo.no i wkoncu po ktoryms odcinku skojarzylam. albo piosenki z tik taka.fasolki chyba spiewaly.sciagnelam sobie z netu.moja 7letnia corcia tez je spiewa ale to juz nie to samo. chleb ze smietana i cukrem.czasem tak jeszcze jem. leginsy,gra w gume, w wojne , w dwa ognie, podchody, potrfele albo klucze albo jeszcze inne rzeczy przywiazane na sznurku na ulicy(jak nam kiedys gosc zdazyl zabrac i potem go gonilismy i blagalismy zeby oddal bo kolezanka dostalaby bure w domu ze go posiala he he). dzieci sie czasem ze mnie smieja jak ogladaja jakas bajke a ja mowie ze to bajka z mojego dziecinstwa.jakos trudno im uwierzyc ze mama byla kiedys mala. o i poranki w kinie!ja akurat mialam kino w sasiedztwie.pamietam jak lecialam szybko z kosciola zeby sie nie spoznic.a po poranku okazywalo sie ze w trakcie calego seansu zjadlam caly bilet.i fajnie bylo jak cale kino nucilo lub spiewalo albo wydawalo jakies odglosy jak lecial reksio, bolek i lolek, kangurek(chyba hip hop).muminkow tylko nikt nie lubial i wtedy rozlegalo sie buczenie na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam te lalki tekturowe-tez taka mialam...:) a pamietacie takie lizaki koguciki-starsznie slodkie ale dobre byly na maxa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elusiek to my z jednego podwórka jesteśmy. A proce jakie fajne się robiło, do różnych drzwi dzwoniło i uciekało szybko. A wiecie co jest najsmutniejsze? 😭 Teraz szczególnie to sobie uświadomiłam. Mieliśmy naprawdę wspaniałe dziecińswo. A nasze dzieci co mają? Pustkę. Chociaż maja wszystko:najlepsze ciuchy, zabawek niezliczoną ilość... Nie widziałam na podwórkach ganiających 10-latków. Wszyscy w domach siedzą przed komput. Smutne A pamiętacie czasopismo \"Jestem\"? Ostatnio znalazłam cały karton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem\" pamietam, pamietam a pamietacie \"Bazar\" takie miesiecznik z grami, konkursami, rebusami-bardzo go lubilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kremowka--> ja z gazet to pamietam swiat mlodych(gdzies na strychu u mamy walaja sie chyba jeszcze jakies numery),zarzewie,okienko mama mi kupowala,bylo jeszcze cos takiego jak ja , ty i my albo jakos tak.filipinke to kupowalam juz w latach 90tych. ale jak tak mysle to cos kojarze to \'jestem\'. musze pobuszowac na strychu u mamy.napewno znajdzie sie cos jeszcze z tamtego okresu. a i dzisiaj na stronce polskaludowa przypomnialam sobie widok relaxow.lo matko!z tego co pamietam to nie cierpialam tych butow. pamietam jeszcze jakies okropne czerwone rajstopy i jak sie cieszylam ze zrobilam w nich dziure.wywalilam sie na podworku.zamiast plakac ze mam rozwalone kolano i krew sie leje niemilosiernie to ja mialam spokojna minke bo wiedzilam ze chociaz juz jest po rajstopach fajne bylo to dziecinstwo.milo mi sie robi jak naprzyklad moje dzieci patrza jak zaczarowane w bajki z moich lat-bolek i lolek,reksio,starsza cora uwielbiala kangurka hip hop,mis uszatek,maje ogladaly z zaciekawieniem.dobrze ze jeszcze troche tych bajek powtarzaja(to jedyna dobra rzecz w powtorkach tv).o i jeszcze podobalo im sie dziewczyna i chlopak.a ze o pippi nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krooppeeczka
Wiecie co ?cczytam i nie wierze ile ru´zeczy pozapominalam ,strasznie sie rozmarzylam# moze i ja cos dorzuce -teatr mlodego widza w niedziele kolo 15 -takze w niedziele -koncert zyczen dyskoteki na koloniach(obowiazkowy hit - szary wiruje pyl....) -kremowki -w domu chleba kupwalysmy ciasteczka-nazywaly sie ziemniaczki-kulka z jakiejs masy z kropeczka marmolady -ksiazki-klub siedmiu przygod czy cos takiego -sznurowki zarowy-farbowane smierdzacymi tabletkami na zielono albo rozowo jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze I WY TEZ PISZCIE;PISZCIE..........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marineziii
i te pierwsze winko po maturze Sangria się nazywało ;) i jak sie kazdy zachwycał tym paskudztwem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marineziii
a w podstawówce chlorchinaldin z apteki zamiast cukierków albo mleko w proszku Bebiko na przerwach zażeralismy - ale nam smakowało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropeczka--->te ziemniaczki to ja ostatnio kupilam w naszej cukierni.ale to nie bylo to samo.szkoda... a jak juz o slodyczach mowa to michalki juz nie sa tez te same a mleko bebiko to wyjadalam swojej corci zeby sobie przypomniec he he o i jeszcze pamietam jak mi w piaskownicy kolega obsypal piachem moja sliczna chinska sukieneczke-polecialam na skarge do mamy zaraz po tym jak mu wtluklam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Kogutki na wodę,gumowe diabły,co to po nacisnieciu wysuwały jęzor,skaczące,gumowe pajaki na pompkę,wiatraczki i balony z helem,blyszczące i wielkie i oranzada w woreczku,plastikowe koraliki przyczepiane na szprychy w rowerze,ewentualnie papierowe paski,zeby dzwiek wydawaly:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie soczki w woreczku z mikroskopijnej wielkosci slomeczka to jeszce czasem u babci naodpuscie moznadostac. W sumie nie wiem jak teraz, ale ze 3 lata temu byly :) A te tekturowe laleczkito jak przez mgle pamieam. Ale wiem, ze mialam i sama produkowalam ubiory ;) Ma ktos moze jakies foty? :P Filipinke to tez kiedys kupowalam, ale kiedys Filipinka byla normalna gazeta, a nie dla infantylnych dziewczynek. Jestem tez. A takimi pajakami na pompke to straszylam kolezanki w podstawowce :P Tylko chlopcy mieli focha, bo nigdy sie tego nie balam :P W sumie te pajaki to taki delikatny psikus. Nosilam tez do szkoly chrzaszcze majowe w pudeklu od zapalek. Tez w celu straszenia kolezanek, hehe kremowka -- niestety, ale teraz dzieci nie bieaja po podworku jak szalone, jak my kiedys, ale spedzaja czas przed kompem :( Przykre... I dziwic sie, ze te dzieciaki non stop choruja, jakies skoliozy od malego, wady wzroku. Straszne!!! Nas to sie sila zganialo z podworka, a teraz.. sila nie mozna wygonic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Z drugiej strony,narzekamy na dzieci,ze tylko przed tym kompem i po podworku nie chce im sie biegac,a same co robimy? komp,komp,kafeteria:P iles lat temu w naszym wieku osoby tez czas inaczej spedzaly,bardziej aktywnie. Wiec nic dobrego z tego postepu nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak fajnie powspominac :-D Elusiek to był Jonathan, uwielbiałam go ;-) miała pokój oblepiony plakatami NKOTB, wszystkie kasetyi koszulki z ich zdjęciami a kaseta z koncertem była tak \"zjechana\" że wkońcu rozerwała się w magnetowidzie :-P pamiętam jak kłóciłam się z siostrą, która uwielbiała Modern Talking, który zespół jest fajniejszy ;-) Godziny spędzone na skakaniu w gumę, gry w dwa ognie czy pyrę :-D a pamiętacie kozaki, takie wysokie, nad kolano - chyba zamszowe? koniecznie noszone na spodnie :-D pamiętam tez takie komplety: czapka i szalik z kangurkiem, cała moja klasa takie miała ;-) kurcze, wtedy nie spędzało się pół dnia przed kompem czy tv, biegało się po podwórku, jeździło na rowerze, grało w piłkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga,dzieki za przypomnienie mi imienia mojej wielkiej milosci ;-) a tak wogole to ja mialam pojemne serducho-w tomasie andersie tez sie kochalam i w limalhu i pewnie jeszcze w kims-musialabym intensywnie pomyslec. a \'kangurke\' mialam rozowa i zielona.kozaki dlugie zamszowe tez nosilam i to tak namietnie ze szybko je schodzilam. kurcze znalazlam tez w domku kartki na miesko i cos tam jeszcze i takie karty na ktore dostawalo sie te kartki.pamietam jak sie kiedys dziwilam w sklepie ze pani odcina sobie taka mala karteczke a mama dostaje za to towar.z siostra nawet bawilysmy sie tak w sklep.mialysmy narysowane kartki i odcinalysmy kuponiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wy tez piliscie mleko w podstawowce?? Bo mi dawali. Tylko problemtaki, ze nie lubie mleka :P Wiec zlopalam kakao ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tu wspomniał filipinkę, czytałam ją regularnie zanim się nie zeszmaciła, filipa uwielbiałam, z brązowymi oczami a potem z zielonymi i pękałam z dumy, jak mnie raz wydrukowali:) Swoją drogą, to wiecie, że filipinka przestała się ukazywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje wspomnienia
troszke poczytałam... z usmiechem na ustach, wiec tez napisze co mi sie przypomniało.. Fryzury na szwedke, kurtki tez takie wiosenne bardziej szwedki sie nazywały:), pomarancze na swieta tylko:) rozne gry na podworku u babci, zimne ognie, w palanta, w badmingtona, łazenie na boso po podworku, chodzenie po bunkrach, lezenie na trawie i gapienie sie w chmury wymyslajac rozne skojarzone postacie.. oczywiscie wiele innych juz przez innych napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje wspomnienia
troszke poczytałam... z usmiechem na ustach, wiec tez napisze co mi sie przypomniało.. Fryzury na szwedke, kurtki tez takie wiosenne bardziej szwedki sie nazywały:), pomarancze na swieta tylko:) rozne gry na podworku u babci, zimne ognie, w palanta, w badmingtona, łazenie na boso po podworku, chodzenie po bunkrach, lezenie na trawie i gapienie sie w chmury wymyslajac rozne skojarzone postacie.. oczywiscie wiele innych juz napisanych rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje wspomnienia
mleko w szkole w butelkach szklanych po smietanie ( mi smakowało, takie było troszke ciepłe) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mleko na dużej przerwie :-D u nas była też herbata dla tych co mleka nie lubili ;-) czy u was w szkołach też były dyżury na przerwach? tzn. dzieciaki ze starszych klas pilnowały aby te młodsze nie biegały i chodziły grzecznie za rączkę dookoła korytarza :-D wtedy się miało szacunek dla starszych, nie to co teraz, czasem jak słyszę jak się dzieciki sąsiadki odzywają to mam ochotę je sprać :-0 pamietam też tornistry z Bolkiem i Lolkiem albo z Reksiem ;-) miałam taki różowy, pamietam że był strasznie ciężki no i to nieszczęsne mycie zębów specjalnym płynem :-) czytała, już ktoś wcześniej to przypominał :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga -- ja jak slysze jakich u mnie dzieci na podrowku slow uzywaja to tez mam ochote je strzelic! :P Ja jeszce jak bylam mala to mialam swoja wlasna grype slulecia. 1.5 miesiaca chorowania. Tony lekow i zastrzyki na koniec. Ale pamietam, ze jedno lekarstwo bylo dobre. Taki proszew w butelce, do ktorego dolewalo sie wody i po wstrzasnieciu postawala taka rozowawa zawiesinka. Do dzis babaci o tym wspominam ;) Albo jak ucylam sie czytac. Zaczelam od 'powaznej' literatury, bo od gazet. I latalam do babaci co chwile i pytalam co to za litera :P A potem w przedszolu cfaniakowalam, ze ja juz umiem czytac to nie bede sie z reszta dzieci uczyc, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspominkom wszystkim. Pamiętam ,jak po wybuchu w Czarnobylu musiałam pić płyn, co za paskudztwo. Jak on się nazywał? Płyn jugola coś tam, coś tam.Kto pamięta? I mleczarzy rozwożących mleko w szklanych butelkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pamiętnika faceta
Pozwólcie dziewczyny, że zapytam co to były za szkiełka , które w latach '60 i '70 w latach szkoły podstawowej wkładałyście do gleby i pod tym szkiełkiem kwiaty koniczyny widziałem, takie zabawy koleżanek widziałem co chwilę ale nigdy nie dowiedzialem się co to były za SEKRETY ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×