Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bloom

Po co ślub?

Polecane posty

Gość tylkomy
Chcemy miec dzieci, ale jeszcze nie teraz...moze za 3,4, 5 lat :)Slub... Na pewno bedzie to piekne przezycie, ale nie zmieni nic w naszej milosci, w naszych relacjach ;) ...W pewnym sensie to tylko formalnosc :) Przeciez to nie jest tak, ze lubie biora slub i nagle swiat staje sie piekniejszy, ludzie zaczynaja pałac do siebie wielka miłością, na pewno jest łatwiej, ale czy bez slubu ogolnie jest gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tylkomy
A jak przedstawiasz swojego faceta w towarzystiw lub jak sie o nim wyrazasz? Czy przedstawiajac doroslego faceta mowisz: "to jest moj chlopak Marek"? Troche to smieszne nie uwazasz? A jak o nim mowisz w jakichs urzedowych sytuacjach? "Czy moj chlopak tez musi podpisac ten dokument?"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz tylkomy, u nas walsnie tak bylo: wzielismy slub i swiat stal sie w pewnym sesnsie piekniejszy :) Jest to napewno kolejna rzecz, ktora zrobilismy razem i ktora nas strasznie laczy. Jezeli przyjac,ze milosc jest skala i na tej skali sa zdarzenia,ktore ja umacniaja lub nadwatlaja, to slub na pewno jest jednym z tych przezyc,ktore umocnilo nasz uczucie: tak jak pierwszy pocalunek, pierwszy seks, pierwszy raz wypowiedziane slowo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkomy
Przedstawiam go jako mojego chlopaka ;) Mamy 24 lata wiec az tacy starzy jeszcze nie jestesmy ;) A jesli chodzi o sprawy urzadowe to zawsze zalatwiam albo ja albo on...nigdy nie bylismy obydwoje potrzebni ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkomy
zuza34- kazdy patrzy na to z innej strony :) Ciesze sie, ze jestes szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooooomaranczka
A, jeszcze jedno pytanie do osob które braly slub kościelny. Przed ślubem jest jakas wizyta w poradni rodzinnej czy cos takiego , prawda ?Nie wiem jak to sie dokladnie nazywa. I tam jakas osoba rozmawia z przyszłymi małzonkami na temat naturalnych metod zabezpieczenia przed ciązą itd. Ja jestem przeciwniczką czegos takiego i nie mam zamiaru tego stosować (to tylko moje prywatne zdanie!!). Więc co ? Mam wdac sie w dyskusję czy potakiwć co jest moim zdaniem zakłamaniem. Wytłumaczcie mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska8765
dla własnej wygody - bo sie kochamy i dość mam tłumaczanie, ze ten mężczyzna obok mnie jest dla mnie najważniejszy na świecie, a poza tym żona to brzmi dumnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tylkomy
Pytam dlatego,ze spotkalam sie z para,ktora zyla w konkubinacie, ale w towarzystwie zawsze mowili o sobie "maz" i "zona". Mnie sie to wydawalo zawsze troche obludne- mowic o kims "Maz wiedzac,ze ten ktos wcale moim mezem nie jest. Skoro chcieli miec przywilej nazywania siebie mezem i zna,to czemu nie wizeli slubu,prawda? Kiedys zapytalam ta babke,dlaczego mowi o swoim konkubencie maz i wprowadza ludzi w blad. A ona odpowiedziala,ze konkubent zle brzmi,a jest juz za stara,zeby mowic o nim "chlopak". No dobrze,ale skoro decydowala sie na konkubinat,to chyba wiedziala, co sie z tym wiaze? Ja tam nie mam nic przeciwko konkubinatom,ale jesli ktos decyduje sie na cos,to powinien byc w tym konsekwentny i przyjmowac wszystkie konsekwencje swojego wyboru,nie sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem ze nasze stosunki nie zminia sie po slubie. Bedzie tak samo nam dobrze jak jest teraz. Tylko myslac o zalozeniu rodziny nie wystepuje u mnie opcja bez slubu i nic na to nie poradze a slub traktuje nie po co ale czemu nie? Wiem ze bedzie to dla mnie wilka przyjemnosc i dlatego go bardzo chce. Ciezko wytlumaczyc to osobom ktore nigdy nie marzyly o slubie. Ale naparwde niech kazdy zyje jak mu wygodnie.. Byle szczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska8765
poooooomaranczka ----> myśl swoje i rób swoje, ale w gadki lepiej sie nie wdawaj, bo tylko sie zdenerwujesz. Ludzie z tych poradni są niereformowalni! Nasza na "nauka" uparcie twierdziła, ze osoby stosujące antykoncepcję, w chwilacjh jakiś wyjazdów sluzbowych, czy wczasów bez współmałżonka są stale "gotowi" do zdrady.... :o Po prostu nie mogłam sie nie zaśmiać, a pani popatrzyła na mnie bardzo znacząco - pewnie miała ochotę powiedzieć mojemu narzeczonemu, żeby lepiej zastanowił sie nad wyborem przyszłej żony .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamaranczka u mnie to bylo tak,ze ja sama chcialam sie dowiedziec czego wiecej na temar NPR,bo nigdy przed slubem tego nie stosowalam,ale medyczne argumenty za ta metoda planowania rodziny wydawaly mi sie doscy rozsadne. Jednak rozumiem cie, bo mimo,ze jestem katoliczka sama uwazam,ze w niektore sprawy kosciol sie nie powienien wtracac. Jednakze ja zdaje sobie sprawe z tego,ze ksieza oraz osoby prowadzace nauki przedmalzenskie to tylko ludzie i nie sa oni wszechwiedzacy,ani nieomylny. Wiec przyjmuje z duzym dystansem wszystko to,o czym mowia i staram sie kierowac wlasnym rozsadkem. Uwazma,ze po to BOG mi dal rozum,zebym sie mogla nim poslugiwac-to samo sie tyczy wolne woli. Do kosciola chodze dla Boga,a nie dla ksiedza, dlatego nie pozwalam sie wtracac w moje intymne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska8765
sorrki za literówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozne poglady na temat slubow , ile ludzi tyle zdan. Jeszcze do niedawna zapieralam sie rekami i nogami przed slubami ;-) bylam przez kilka lat w konkubinacie .. razem mieszalismy, wspolna kasa itp ale stwierdzilam, ze to nie to i odeszlam ;-) pierscionek zareczynowy oddalam w lombardzie bo moj byly nie chcial go przyjac, byl pewny ze nadal bedziemy dalej a to tylko kolejna burza miedzy nami. Cieszylam sie tylko, ze nie zgodzilam sie wczesniej na slub. A teraz znow jestem w zwiazku, od kilku dni zareczona, ale teraz oboje myslimy o slubie. Spodziewamy sie dziecka, zmienilam poglady, chce tego slubu. CZy to da mi gwarancje za wieczne szczescie? Oczywiscie, ze nie, ale wiem, ze warto sporbowac i trzeba cos z siebie dac. Dla mnie slub to jak powiedziec glosno wszystkim TAK JESTESMY RAZEM NA DOBRE I NA ZLE wiem to dzis, bo wczesniej zwyczajnie nie bylam pewna co to faceta z ktorym mieszkalam i nie pomylislam sie ;-) zycze wszystkim trafnych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei uslyszalam ze jak zajdziesz w ciaze pomimo tabletek to twoje dziecko nie bedzie przez ciebie kochane, poniewaz go nie chcesz... (?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkomy
Ja nie twierdze absolutnie, ze slubu nie wezmiemy ;) Bo cale zycie w konkubinacie zyc nie bedziemy ;) Mezem i zona rowniez sie nie nazywamy, ewentualnie moj chlopak czasami palnie "a to moja przyszla zona" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska8765
a znajomi podczas wizyty w poradni byli "raczeni" przez pana prowadzącego "szkolenie" stałym tekstem, od którego zaczynał każdą wypowiedz: "Moja żona, matka moich dzieci..." :D oj, chyba bał sie, ze ktoś moze zakwstionowaćź wierność jego kobiety... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkomy
Zegnam dziewczyny :) Musze leciec :) Milej dyskusji i milego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooooomaranczka
my juz mamy jedno dziecko ktore bylo chyba najbardziej chcianym dzieckiem na swiecie ale nie mamy mozliwosci finansowej na kolejne. Tym bardziej, że ja jeszcze studjuję.A naturalne metody są moim zdaniem bardzo zawodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz pomaranczka,moj maz jest lekarzem (co prawda nie ginekologiem,ale troche sie zna ;) ),ze dla pewnych osob te metody moga byc wrecz idelane i przy regularnym trybie zycia sa wrecz bardzo pewna. TYlko wlasnie z tym problem- w dzisiejaszych czasach malo kto prowadzi regularny tryb zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooooomaranczka
no własnie, nasz tryb zycia jest bardzo nieregularny.Mój mąż ma taką pracę, że czasem go nie ma po 24 godziny w domu. Jakbyśmy mieli byc uzaleznieni od dni płodnych i nie plodnych to o sexie moglibysmy sobie w książkach poczytać. Po za tym na cykle maja duzy wpływ stresy, nieprzespane noce itd. ja nie wykluczam, że nie bede miec jeszcze jednego dziecka. Ale na pewno nie w ciągu najblizszych 5, 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuioppppp
do śliwka w kompocie i zuzka - napisałyście że robicie ślub dla tego pżeżycia... oprawy znajomych - serdecznie wspólczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisalam,ze robilam slub dla znajomych. Robilam slub dla siebie, dla naszego zwiazku, dlatego,ze go kocham, dlatego,ze chcialam z nim przezyc jeszcze jedna intymna i mistyczna rzecz. To zupelnie tak,jak ja bym ci wspolczula,ze przezylas ze swoim facetem swoj pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
zycie bez slubu to taka prowizorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwertyuioppppp poza tym twoj komentarz swiadczy o tym,ze nie za wiele zrozumialas z moich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm jejku co sie z tym światem porobiło??? aż strach czytać..DZIEWCZYNY!!! każda jak jedna marzyłyśmy o tym jedynym jedynym dniu- poczatku reszty zycia- juz nie jako \"ja\" ale \"my\" gdzie kończy sie \"moje\" a jest \"nasze\" to takie cudowne dać komuś , kogo sie kocha, z ki m chce sie być- siebie...i po to ślub właśnie! ja też jestem katoliczką, uważam ,że ślub kościelny jest najpiekniejszym prezentem jaki możemy dac sobie nawzajem kiedy stajesz się żoną - poslubioną....i masz męża- Twojego, jednego jedynego....i kiedy \"ty\" i \"ja\" zamienia sie w \"MY\"..po to właśnie ślub... jeżeli któraś potrzebuje \"papierka\" to radzę spisać umowę- coś ale \"kupna/sprzedaży\' chociaż pewnie bardziej pasuje tu \"wynajem\"- no bo to nigdy nie wiadomo ... no i nie zapomnijcie o notariuszu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec moze wyjasnie na przykladzie. Juz kiedys przy okazji podobnego topiku pisalam,ze dla mnie zycie bez slubu,to jak Boze Narodzenie bez choinki- niby nie stanowi istoty Swiat i mozna sie bez niej obejsc, a jedak cos wnosi- jakas taka atmosfere, cos co w zasadzie trudno jest ujac slowami. Dokladnie tak samo jest ze slubem- nie stanowi istoty zwiazku,a jednak cos do niego wnosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gokata
zgadzam sie z toba zwlaszcza w czesci dotyczacej papierka :) Dobrze napisane! Slub to cos wiecej niz papier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie dziewczyny
dlaczego decydowałyście się na konkordatowy? przecież trzeba było tylko kościelny a nie jakieś tam podpisywanie umów?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×