Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Gość olka23.
21 latko ja odradzam ci ta rozmowe. Czego oczekujesz po tej rozmowie? W czym ona ma ci pomoc? Rozumiem, ze chcesz znac powod zerwania, masz do tego prawo.Ale skoro twoj byly nie poinformowal cie o tym to widocznie nie ma na to ochoty.Fakt - swiadczy to o jego niedojrzalosci ale ty juz teraz nic na to nie poradzisz, nie zmienisz tego.Jesli wtargniesz do niego do domu skompromitujesz sie w jego oczach.Bedzie jeszcze gorzej.Wiem, bo sama to przezylam.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiennnn
musicie koniecznie porozmawiac...trzymam kciuki..badz dzielna!!jestem z Toba od poczatku tylko tak skrycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
niestety, olka masz rację... dwudziestojednolatko....wyobrażam sobie, jak cię to wszystko dręczy i pali i jak bardzo chcesz i potrzebujesz zrozumieć...ludzie chcą niezrozumiałe zrozumieć, ale jesli nie będzie chciał ci powiedzieć, to i tak nic ci nie powie...najwyżej skłamie, albo inaczej uniknie rozmowy, ucieknie, moze też sie zdenerwować i wówczas spotka cię natępna trauma, upokorzenie...nikt nie lubi przypierania do muru..zwłaszcza winny...bo myślę, ze ma poczucie winy, tym wieksze im bardziej uporczywie go unikasz...myślę też, że twoja konsekwencja mu imponuje i budzi jego szacunek, bo pokazujesz siłę...nie zaprzepaść tych dwóch miesięcy...pomysł, by zaskoczyc go w jego domu jest najgorszy ze wszystkich, które przychodza mi do głowy...nie bądź intruzem... ja myślę, ze ta rozmowa i tak was czeka, ale bedziesz czuła się lepiej, gdy on cię o nią poprosi...zostaw...dla własnego dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonil, powiedzial, ze popelnil blad i ze kocha...ze nie chche nikogo innego bo mysli tylko o mnie... ale ja nie chche, zeby tu wrocil, bo ja go kocham i zapomne o tych wszytskich cierpieniach....i wroce do niego jak tylko bedzie chcial...jak mam byc twarda, kiedy on wie dokladnie jak ma rozpuscic to zamrozone serce... jestem glupia, latwowierna i pozwalam mu soba manipulowac....blagam, powiedzcie mi ze glupia jestem i ze mam go olac, bo on sie tylko mna bawi.... powiedzialam mu, ze przeciez wie, ze keidys mnie i tak zostawi, ze bedzie potrzebowal kogos innego, zmiany....a on po raz pierwszy powiedzial, ze moze jednak tak nie bedzie.... chce, zeby dal mi znow kopa w dupe, zeby wyla na mnie wiadro lodowatej wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati.........
21-latko - jesli mam być szczera to żyjesz iluzją,że będzie razem i on będzie słodki i kochany.Jak dla mnie on poprostu jest niedojrzały jak na swój wiek.Mam wrażenie że ty również jak na swój wiek myslisz jak 16-latka a nie kobieta 21letnia. Dziewczyno przejrzyj na oczy i zastanów się czy naprawdę chcesz być z facetem ,który cię tak potraktował gdy wyjechał i jak się zachowywał gdy wrócił. Jesteś naiwna ale chyba nadal go kochasz skoro chcesz z nim się spotkac, pogadać, sprawdzasz jego opisy na gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki :) Dziekuje Wam, za ostatnie posty, miło sie zaskoczyłam, że było ich tak sporo, tym bardziej, od osób, ktore jak to napisały \'są ze mną od początku ale skrycie\' - to bardzo miłe! 🌻 aczkolwiek po kilkukrotnym przeczytaniu Waszych postów doszłam do wniosku, że... nie wiem co mam Wam odpisać :( dlatego skomentowałam to tylko \':(\' Zdania na temat mojej rozmowy z byłym są podzielone, tak samo jak ja w środku- jestem rozdarta :O Wczoraj moja kumpela powiedziała, że rozmawiała z moim byłym bo był u niej w sklepie... Ona twierdzi, że on to robi specjalnie tzn. mówi jej, jak to mu sie dobrze układa (sprawy typu interesy, praca) żebym ja się o tym dowiedziała :O Powaznie, ona tak twierdzi... Lecz gdy zapytała czemu w koncu nie dowazy sie ze mna pogadac, on na to jak zwykle \'PO CO?\" a gdy ona mu powiedziała, jak on by sie czuł, gdyby kochał kogos na zabój, a ta osoba postąpiłaby z nim tak jak on ze mną.. on odpowiedził \'to byłybym biedny\' :O:O:O:O:O:O bleeeeeeee po tym co usłyszałam aż niedobrze mi się robi... najpierw widze te jego smutne opisy, potem słysze o jego odzywkach olewackich i i wszystkiego mi się odechciewa... :O Moja mama podsunęła mi pomysł, żebym wysłała im do domu kartkę świąteczną z opłatkiem... co o tym myslicie? hmmmmmmmmmmmm ja juz nic nie wiem... wczoraj znowu spojrzał mi się prosto w oczy :O I podchodzi do chłopaka mojej wspołlokatorki nawet gdy jestesmy w trójkę... nie wiem co robic, co myslec, co czuć... W ciągu jednego dnia mam myśli, żeby do niego pojechac, a za chwilę, że to nie ma już sensu............... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkooopo
wdl mnie to bezsensu..sama widzisz ze jak ty go zaczelas lekzewazyc to jego cor ruszylo..a oplatka tez nie wysylaj..po co???olewaj go...jak on ciebie do tej pory..wdl mnie moze i chcialby pogaadc ale sam napewno tego nie zrobi jest za dumny po tym jak cie potraktowal i sam chce cie sprowokowac...ale nie daj sie...olewaj go zbywaj....pokaz mu sie z innym chlopakiem..zeby gop ruszylo!!napewno jesli zobaczylby cie w towarzystwie innego by go to ruszylo..zastanawialby sie kto to ?czy to woj kumpel czy moze ktos wiecej......nie daj sie...zachowal sie jak ham!!!!!sledzie twoj topik od poczatku i wdl mnie powinnas go olewac jak do tej pory..wiem ze to nielatwe ale zobacz sama jakim on hamem jest..powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to fajne i zdrowe co piszecie, ale myślę, że 21latce jest po prostu ciężko i może łatwiej by się z tym uporała gdyby nie myślała cały czas co on myśli itd tylko by się tego dowiedziała. Przecież to nie znaczy że mają do siebie wrócić...może ona w końcu potrafiłaby zakończyć tą sprawę i wejsc w nowy rok z nowym zyciem bez tego co teraz ciągle się za nią ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopytko:masz calkowita racje....ja juz tez pisalam kilka razy, ze ja bym po prostu pojechala i zadala kilka pytan zeby sie dowiedziec na czym stoje...w koncu sa dorosli i nie wiem ile ta zabawa w ciuciubabke powinna trwac...jesli on jest takim gowniarzem ze robi ciagle cos innego niz mysli, to chyba nie ma co nad nim wiecej plakac...mysle ze minelo mnostwo czasu, w ktorym on mogl zrozumiec ze popelnil blad... a swoja droga 21latce przydalaby sie jasnosc sytuacji...POkazalas mu, ze jestes silna kobieta...Kopytko ma racje, powiedz ze chcesz jeszcze w tym roku zakonczyc ta sprawe, pogrzebac ta milosc i wejsc w nowy rok z otwartym sercem...a jesli dla niego to jeszcze malo....to na prawde nie jest wart twoich lez... i jeszcze chcialam dodac ze milosc zycia to nie musi byc koniecznie pierwsza i najintensywniejsza milosc....moze plomien jest wielki, ale szybko sie wypala....dla mnie miloscia zycia jest bycie z kims, kto chche sie z toba dzielic smutkami i radosciami...wiec nie trzymaj sie kurczowo kogos, kto nie chche cie traktowac jak rownego sobie partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
jasnośc sytuacji juz ma juz dostatecznie ją zlekcewazył nie po to tak zrobił, zeby nie odpowiadac na trudne pytania, zeby teraz na nie odpowiadać ta rozmowa może ją dotknąć znów dziewczyna chce zachowac twarz, jest ambitna i wściekła na niego jesli rozmawiać, to tylko z jego inicjatywy, bo wtedy bedzie CHCIAŁ mówić on pęka, mam wrażenie, więc lepiej mu w tym nie przeszkadzać, niech sobie spokojnie pęknie gdyby ona znów chciała rozmawiać, dopytywać, a nie on, to byłby to powrót do wczesniejszego schematu ich zachowania i relacji miedzy nimi pytania "dlaczego" blokuja kontakt, więc przyjmie postawę obronną, bedzie zły, bo własnie tego chciał uniknąć, wiec jak tu mówić o rozmowie puszcza wici sygnały przez koleżankę, bo wie, ze to do niej dotrze razem z komentarzem i ona pęknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze bys tak popatrzyla na uczucia 21latki? chyba on jest tu wazniejsza i jej spokoj, a nie jakas glupia duma??? mysle, ze takie gierki kto zatrzyma twarz, to wielka dziecinada.... 21 latka zrobi jak chce....ja jestem strasza od niej i kiedys tez myslalam, ze to najlepsze co mozna zrobic.....ale teraz wiem, ze najwazniejsza jestem ja i to, co ja czuje... ale niech zrobi, tak jak uwaza za stosowne...jakos niewiele wywalczyla tym olewaniem, bo nadal kocha i ma nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Sama nie wiem co mam napisać, kazda z Was, choć ma inne zdanie pisze tak prawdziwie, że cięzko jest mi jednoznaczenie ustosunkowac sie do tego, co zrobic- spotkac sie czy nie.... Gdy przeczytałam co napisała \'bliska\', poczułam, że ma racje, ze ja go nie zmusze do rozmowy, ze to musi on chciec... Zastanawiam się tylko, po czym stwierdziłas, że on pęka? I co to znaczy w moim przypadku? Natomiast gdy Kopytko i Gosia napisały, ze powinnam pogadac, żeby oczyścic samą siebie i tą atmosferę- równiez przyznałam im racje... bo męczę się strasznie....... :( I nic nie wiem, a to mnie wykancza... Ale z drugiej strony myślę, że może on potrzebuje czasu zeby zrozumiec duzo spraw, ktore ja zrozumialam jakies 3tygodnie temu.... Cholera, ale z drugiej strony już nie wyrabiam psychicznie, zdaje sobie sprawe, że zanudzam wszystkich dookoła, ale kur*a mysle o nim non stop, tesknie jak opętana... do tego widzę go tak często i są te spojrzenia i wtedy wszystko wraca... od kilku dni chodzi w kurtce, w ktorej chodził gdy bylismy razem (do tej pory chodził w nowej, nie wiem moze przywiezionej z UK) i tak bardzo wracają mi nasze wspomnienia :( A jeszcze dzis w nocy mojej kumpeli przysniło się, że moj były lezał na moim łozku u nas w pokoju a ja połozyłam sie kolo niego i on się uśmiechnął... :O :(:(:(:( Boje się swiąt, boje sie sylwestra.... bo 2 lata spędzalismy je razem... Gdy był u mnie na święta to płakał, ale ze szczęscia, bo dzieki mnie i mojej rodzinie nareszcie, odkąd zmarł jego tatuś, przezył ciepłe, rodzinne, radosne Święta...................... :( Wtedy mu obiecałam, że odtąd kazde swieta nędą takie, bo naucze go i nasze dzieci, że święta to magia... że święta to cud miłości.................. a teraz? 1 raz w życiu serce mi się kraja jak pomysle o tym czasie, pierwszy raz się nie cieszę, pierwszy raz nie odliczam dni i wiem, że to będą najsmutniejsze święta w moim życiu :( tak bardzo mi go brakuje.............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana 21, ja Ci nie mówię co masz robić i co powinnaś robić. Rozumiem co czujesz i myślę że tak by Ci było łatwiej. Podziwiam dziewczyny, ktore potrafią być takie twarde jak Ty. Ale widzę, ze się męczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bliska
myślę, że masz rację, że on też musi mieć czas na przemyslenie wielu spraw...i myślę, że on pęknie, bo z pewnością sie nie spodziewał, ze bedziesz taka twarda....to może intrygowac, zaciekawiać, sprawiać, ze sie zastanawia i ta twoje niedostępność może wyzwolić w nim chęć rozmowy, tylko nie wie jak, bo tez nie chce sie narazic na porażkę i odrzucenie i moze tez sie chroni przed spodziewana porażką...przecież mogłabyś mu teoretycznie powiedzieć "żartujesz, ty i ja, hmmm...to juz przeszłośc i nie ma o czym mówić, juz mnie to nie interesuje, miłego dnia"... dostałaś od niegojednoznaczny i czytelny omunikat, że jest koniec i póki tego sam nie odwoła, to nadal obowiązuje, obojetnie ile czasu upłynie... jesli coś ma się stać, ma nastąpić jakiś przełom, to on sam musi..pozwól mu byc facetem i daj mu sie wykazać...o ile w ogóle...bo tak sie zastanawiam...jak zagai rozmowę, nawiąże kontakt, to bedziesz wiedziała na pewno, ze sie postara i zrobi to z serca, bedziesz miała większa pewnośc, że bedzie szczery, a nie tylko zbedzie cię byle czym...a to może być jedyna okazja do rozmowy...jeśli sie męczy, bo żałuje, to twoje zachowanie stanowi dla niego swoisty czyściec ....czyściec nie po to, by sie męczył tak ot, po nic, a dlatego, ze odpowiada za swoje poczynania i wybory i że szystko to, co ważne jest trudne, słono sie za to płaci, a przez to ceni, i szanuje...to nie gierki, to zycie...coś niedokończonego nie daje spokoju byc może nie tylko tobie, byc może on też tak ma... może dla niego ten czas świąt też jest takim magicznym terminem... radzę poczekać jeszcze trochę, bo święta są bezpieczne i może liczyc na to, ze ty tez bedziesz bardziej łaskawa dla niego... dlaczego tak myślę? (odpowiadam na pytanie z twojego wczesniejszego wpisu)...bo ktoś, kto nie chce kontaktu, nie nawiązuje go nawet wzrokowo, własnie dlatego, by nie prowokować, nie rozmawia z najbliższymi osobami dla obiektu :), dając sygnały, ze się trapi i nie jest szczęśliwy... może własnie chce, byś zaczęła, bo on nie ma odwagi...i własnie dlatego nie nalezy tego robić:), to należy do niego, nie moze miec za łatwo...:) dwudziestojednolatko, zrobisz, jak zechcesz, przymierz sie do róznych wersji...intuicyjnie poczujesz, co jest dla ciebie najlepsze...ale jeśli zaczniesz coś działać, moze okazac się, ze zmarnowałaś jakąś szansę na wyjście przez niego poza ulubiony, bezpieczny schemat zachowania, na rozwój, na dojrzałość... przytulam cię do serca, choć wiem, ze twojego bólu to nie ukoi... (ktoś zatroszczył sie o mojego nicka, więc trochę go musiałam zmienić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest:) masz trudny orzech do zgryzienia. Powodzenia, życzę podjecia słusznej decyzji :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszczaca kleka
21 chcesz prawdy? facet ma Cie w dupie nic z tego nie bedzie zapomnij o nim i zacznij ukladac sobie zycie na nowo zapomnij o nim a wszystko co sie dzieje wokol ciebie i niego ( zauwaz ze nie pisze wokol WAS) to Twoje wyobrazenia-glupie wyobrazenia to Ty widzisz te opisy i kojarzysz je z dawnymi wami- a one sa po prostu przypadkowe, zupelnie nie zwiazane z wasza przeszloscia zaraz zaczniesz sobie w tej Twojej chorej dziecinnej glowce wyobrazac ze dlatego chodzi w starej kurtce bo cie kocha i chce do ciebie wrocic to glupie!!! dziewczyno zejdz na ziemie daj spokoj i sobie i temu chlopcu i takei slodzenie tobie jak to sie ulozy jest glupie i nie ma co pisac rozne teksty slodko-rozowe-pierdzące- tu trzeba jej konkretow wreszcie moze do niej dojdzie co sie stalo choc minelo juz tyle czasu a ta dalej zyje w jakis wyimaginowanym swiecie , wymyslonym przez nia samą a wy jej tak wtorujecie jak kwoczki jakies a tu trza konkretow to koniec- zauwaz to wreszcie i to ze patrzy ci w oczy- taaaaaaaaaaa patrzy bo cie kocha i pragnie i chce dalej z toba byc stuknij sie w lepetynke a pisanie ze wiesz cos bo ktos ci powiedzial ze on powiedzial ...... to glupie pisanie 14 latki a nie niby powaznej 21 latki dziewczyno zmadrzej dobra rada bo juz normalnie nie moge sledze ten watek od samiutkiego poczatku nawet wpisuje sie w niego regularnie ( zmiana nicku) i juz nie wytrzymuje nerwowa prosze Cie zacznij sie szanowac i zacznij zyc swoim zyciem dziekuje za uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bliska
spokojnie kleszcząca, dwudziestojednolatka jest w okresie żałoby... tym okresem rządzą pewne prawa ....bedzie lepiej... jakby od tupnięcia nogą ludzie przestawali kochać, to nikt by nie cierpiał... to, w co ty wierzysz, ona musi WIEDZIEĆ...tak się zdobywa bezcenne doświadczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sledze watek od poczatku, pisze peirwszy raz. Zgadzam sie w 100% z \"kleszczaca...\" 21, udowodnilas tym co tutaj piszesz ze jestes bardzo madra i wartosciowa dziewczyna... OLEJ GO, BO NAPRAWDE NIE WARTO !! Kawal chama i skonczonego gnoja! Wychodz z domu, umawiaj sie z ludzmi; zadnej smutnej miny czy smutnych opisow na gg! Radosc, caly czas radosc na twojej buzce! I usmiechaj sie duzo, nawet gdy nie mozesz wytrzymac, gdy lzy Ci leca jak groch, sprobuj sie usmiechnac, to naprawde pomaga! Przestan sie zadreczac Slonce, pomysl wreszcie o sobie, o swoim zyciu, o tym ze ten ostatni okres (od waszego rozstania) byl czasem totalnie zmarnowanym, wez sie garsc i przestan go marnowac!! Wiem jak bardzo cierpisz, jak bardzo tesknisz, jak bardzo to wszystko boli; doskonale Cie rozumiem , choc pewnie trudno Ci w to uwierzyc - ale sprobuj zaczac wreszcie zyc swoim zyciem! Jakies hobby, jakas pasja, moze sport lub cos w tym rodzaju-jesli sie skupisz na czyms innym to stopniowo bedziesz coraz mniej myslec o nim.... Trzymam kciuki za Ciebie i jestem pewna ze znajdziesz w koncu czlowieka ktory Cie pokocha calym sercem, czlowieka ktory nigdy nie wyrzadzi Ci krzywdy i zrobi dla Ciebie wszystko... Powodzenia Slonce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko fajnie, ale bliska ma rację - trzeba samemu do tego dojść i dojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozdarta
Jestem z 21 mniej wiecej od polowy i musze przyznac ze dziewczyna sie zadrecza mysleniem o nim, choc on nie jest tego wart. Przyznaje racje wszytskim osobom wypowiadajacym sie na ten temat. Racje ma kleszczaca kleka ale rowniez kopytko. 21 musi zapomniec o nim i nie szukac odpowiedzi na pytania "Dlaczego on to zrobil?", "Dlaczego nie chce mi tego wytlumaczyc i dlaczego sie tak zachowuje?". Dziewczyno nigdy nie uzyskasz odpowiedzi na te pytania, bo facet najwyrazniej nie chce Ci ich udzielic i nie mozesz go do tego zmuszac. Zostaw to za soba i zacznij zycie bez niego. Twoja zaloba po nim juz za dlugo trwa, zameczasz siebie. On jjuz dal sobie z tym rade. Wiem ze to brzmi okrutnie:( ale taka jest prawda. Nie jestes pierwsza ani ostatnia ktora zostala tak potraktowana, ale pamietaj ze i jego ktos kiedys potraktuje. A Ty w koncu znajdziesz kogos kto pokocha Ciebie taka jaka jestes, ze wszystkimi wadami i zaletami. Wiec zyj nadzieja na nowy zwiazek a nie na reanimacje starego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane! ide po 17 do pracy, a potem rano o 6 jade do POlski na swieta.... Zycze Wam wszytskim jak najmniej tesknoty ale za to mnostwo wspolnych chwil, namietnosci i porozumienia z waszymi partnerami i wszytskimi osobami, ktore Was otaczaja... zycze Wam tego wszytskiego, czego zyczycie sobie same... Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek12345
Witajcie Kobietki ja życzę Wam spelnienia wszystkich i tych dużych i tych małych marzeń.A przede wszystkim żeby Wam się szczęścilo każdego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.
a ja tez wam rzycze wszyyystkiego naj!! dla załorzycielki topicu specjalne rzyczenia: spokoju ducha ;) buziaczki :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez zycze wesolych,spokojnych Swiat ;)3majcie sie cieplutko 🌻 myslami zawsze jestem z Wami :) P.S jutro przyjezdza po 3 miechach AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuupupupupupuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bliska
dwudziestojednolatko odezwij się, co u ciebie, może coś dobrego? jak ci sie układa, jak sobie dajesz radę? pozdrawiam cie serdecznie SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU dla was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×